Hitman Wyzwanie Snajpera: Co i jak? Już wiemy!

Przede wszystkim, w przypadku Hitman Wyzwanie Snajpera należy oddzielić znaczenie “małej gry” od tego, co prawdopodobnie macie przed oczami – to nie jest muzyczna minigierka w przyciskanie guziczków do rytmu, ani też żadna produkcja za dwanaście groszy na telefon. To jedna misja, w trakcie której Agent 47 siedząc wygodnie na dachu musi zdjąć ze snajperki określoną osobę i jak największą ilość jej ochroniarzy. Wszystko działa na silniku Hitman Rozgrzeszenie, wygląda bardzo ładnie i co chwilę zaskakuje tym, że rzeczywiście ktoś nad tym pracował i naprawdę się postarał. Przykładowo: zaskoczyć potrafi na przykład fizyka strzału i reakcji na otrzymanie kulki w łeb: jeżeli celny headshot jest w stanie zrzucić w odpowiednim momencie strażnika z dachu, o tyle strzał w klatę nie popchnie go wystarczająco daleko.
Miejsce, w którym rozgrywa się Wyzwanie Snajpera to stosunkowo mała lokacja i na pewno nie jest to rozbudowana gra snajperska, ale rozplanowano ją świetnie i gdyby nie była bonusem przedpremierowym, to spokojnie mogłaby być misją w pełnej grze. I mówię to wszystko głównie dlatego, że chociaż Hitman Rozgrzeszenie mnie przesadnie nie interesuje, to przy Sniper Challenge spędziłem już ładnych kilka godzin.
Jak w to się gra?
Cała zabawa polega na tym, żeby zabijać w taki sposób, by nikt się nie zorientował – wybierać cele, na które nikt nie patrzy i na spokojnie uczyć się ich zachowań. To świetna skradanka bez rzeczywistego skradania się z rozgrywką trwającą maksymalnie 15 minut za jednym podejściem, ale dzięki temu jest tak “jeszczetrochowa”, że naprawdę trudno ją wyłączyć.
Osią całej rozgrywki w Wyzwaniu Snajpera są sieciowe rankingi: za ustrzelenie każdego niemilca otrzymujemy punkty, a sposób w jaki się go pozbyliśmy decyduje o tym, ile ich dostaniemy. Headshot punktowany jest lepiej, niż zwykły strzał w nogę, a wyrzucenie kogoś przy okazji z dachu na ulicę sprawia, że licznik szaleje. Gra podlicza przy okazji też ilość wystrzelonych naboi, czas ukończenia głównego zadania i tym podobne rzeczy.
Zabawę urozmaica wykonywanie “challenges”, czyli dodatkowych malutkich misji przypominających trochę odblokowywanie trofeów i achievementów. Każda z nich zwiększa mnożnik punktów już na zawsze, a większość jest całkiem przyzwoicie i zabawnie pomyślana: jednego z ochroniarzy trzeba zabić zrzucając mu na głowę beczki z wiszącej niedaleko platformy, innego zrzucić do szybu windy sprawnie wykonanym headshotem. Inny rodzaj zadań widzieliście na końcu trailera Wyzwania Snajpera. mazywa się ono „Leap of the Ninja” –
Ale po co to w ogóle?
Kryje się w tym wszystkim jednak jeszcze jedno urozmaicenie. Zdobywając w trakcie rozgrywki punkty, gracze nie tylko pną się w rankingach sieciowych, ale także odblokowują perki przenoszone bezpośrednio do pełnowymiarowego Hitman Rozgrzeszenie. Zebranie odpowiedniej ilości punktów gwarantuje szybsze przeładowanie broni, czy też bardziej stabilne celowanie – zamiast wrzucać graczom masę bonusów za nic, jak chociażby w DLC do Saints Row: The Third, Hitman Wyzwanie Snajpera każe im sobie na to zapracować. I to nie w kilkanaście minut – bonusów jest sporo, progi punktowe wysokie, a niektóre perki mają po kilka poziomów “zaawansowania” i naprawdę trzeba przysiąść, żeby coś porządnego tutaj odblokować.
Kiedy rozmawiałem o tej „mini-ale-wcale-nie-tak-mini-gierce” z Cenegą, ich przedstawiciel reklamował Wyzwanie Snajpera jako pierwszą tego typu inicjatywę w historii – nigdy wcześniej do preorderów nie dodawano samodzielnej produkcji opartej bezpośrednio na właściwej grze. Na jej silniku, jej mechanizmach. Wydaje mi się, że miał rację – jedyne podobne pomysły na serwowanie graczom dodatkowych zadań w preorderach, które jestem w stanie sobie przypomnieć były jakimiś dziwactwami na Facebooku.
Ale nawet nie to wydaje mi się rzeczywiście ważne w kwestii Hitman Wyzwanie Snajpera… Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wcześniej kazano graczom pracować na dodatki, za które zapłacili. I zastrzelcie mnie, jeżeli to nie jest naprawdę świetnym pomysłem! Satysfakcja z odblokowywania przedmiotów grając jest przecież o wiele większa, niż zwykła informacja o dodatkach, prawda?
Mam nadzieję, że ten pomysł Square jak najszybciej ukradną inni developerzy ustanawiając nowy standard dla bonusów przedpremierowych, bo to po prostu działa. I to działa świetnie, bo przez ostatnie dwa dni Hitman Wyzwanie Snajpera służyło mi za bardzo przyjemny odstresowywacz, chociaż kiedy ta malutka gra się ściągała byłem prawie pewny, że zapomnę o niej w pół godziny.
Czytaj dalej
19 odpowiedzi do “Hitman Wyzwanie Snajpera: Co i jak? Już wiemy!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jeżeli zamówicie Hitman Rozgrzeszenie przed premierą, w prezencie dostaniecie kod na Hitman Wyzwanie Snajpera. Małą grę, która umili wam oczekiwanie na nową część “przygód” Agenta 47, a przy tym pozwoli wam odblokować specjalne przedmioty do wykorzystania w trakcie rozgrywki. Miałem okazję pograć już w ten „bonus” i chętnie opowiem wam jak to działa i czy ma w ogóle sens.
Za taki dodatek do pre-orderów, będący oddzielną minigrą trzeba pochwalić Square Enix. Oby tak dalej 😉 .
Not bad at all. I do tego polski lektor!
Tak, pierwsza taka inicjatywa? Kiedys bylo demo albo wersja shareware. Przyklad – Half-Life Uplink – demo gry z misja, ktorej wcale nie bylo w pelniaku. Tu troszke inny twist ale zamysl ten sam. Tylko dema czy shareware byly dla wszystkich zeby zachcecic do kupna gry a tu tylko do preorderow zeby grosza zarobic – proste ;]
@GodGift Inicjatywa IO jest z myślą o graczach, którzy czekali cierpliwie te parę lat na kolejną część. Jesteś fanem? Czekałeś? – więc i tak kupisz. A co szkodzi zamówić przed premierą i dostać za to prezent.|Natomiast gracze, którzy nie wiedzą jaką dokładnie grą jest Hitman, kupią ją może po premierze, ale bez dodatku, który jest głownie przeznaczony dla tych, którzy Hitmana znają i kochają 😀
No i gdzie to zamówić,żeby dostać tę przedgierczynę do zagrania?
Trochę podobnie było z Mass Effect 3 i Reconingiem. Grając w demo jednego odblokowywało się bonusy do drugiego. Ale to było oczywiście za darmo.
A co jak złożysz zamówienie przedpremierowe to nie będziesz miał Hitman:WS za darmo? proszę was… narzekacie a i tak 80% z was ściągnie obydwie gry z sieci ;/
A tutaj oglądnąć możecie sobie pełen gameplay z tego DLC 🙂 |http:www.youtube.com/watch?v=Rs9f0YYjJGI
Chciałem po prostu podać podobny przykład. Przy okazji dodałem, że tu akurat nie trzeba było za nic płacić (ani zamawiać gry przed premierą, ani kupować DLC czy minigierki, którym bądź którą na pewno Wyzwanie Snajpera stanie się jakiś czas po premierze), bo Berlin napisał: „Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wcześniej kazano graczom pracować na dodatki, za które już zapłacili”.
Ok a co jeśli nie kupię przed premierą? W jaki niby sposób odblokuję bonusy? Czy może w ogóle ich nie dostanę? oO
@WeirdO Na tym polegają bonusy, że nie każdy będzie je miał… bo są bonusowe.|Ta idea wydaje mi się idealna. Dla kogoś, kto rzeczywiście czeka na tę grę to jest zalążek, który genialnie oddaje jej klimat.
A jak ktoś wytłumaczy Sniper Challenge na muve.pl za 20 zł?
@skoczny Gdybyś przeczytał pełny opis, to wiedziałbyś, że kupując Sniper Challenge Dostaniesz 20zł rabatu na Rozgrzeszenie.
@_SetH_: fakt, mój błąd.
wszyscy sie nabijaja z assasina ;d pierwsze W2, teraz hitman ;D
Ech… a gdzie uproszczone paczenie na grawitację i wiatr? Nie oczekuję nawet zwracania uwagi na tętno, oddech, akomodację oka, siłę Coliorisa (czy jakoś tak) i wielu innych rzeczy, o których pewnie nawet nie mam pojęcia.
Kadel to jest efekt Coriolisa, a poza tym, to jest taka gra, można powiedzieć „na odprężenie”. Wiem, że to dziwnie brzmi, ale twórcy chcieli zrobić grę nie tylko dla zawodowców z SEAL, ale także dla przeciętnego sprzedawcy w Empiku. Oczywiście sam też wolę takie prawdziwe symulatory snajpera, z takim zakresem rzeczy, które trzeba wziąć pod uwagę, jaki wymieniłeś, gdzie trafię z 8 gości ale będę miał satysfakcję, a nie 27 byle jak, jednak nie każdy jest taki.
http:allegro.pl/hitman-sniper-challenge-cd-key-multiplatformowy-i2354958958.html ja tutaj kupiłem naprawde działa