Hydraulik Mario: Uszczelni rurę, uzdrowi wzrok…

Zdarzenie miało miejsce w Billericay w hrabstwie Essex i dotyczy sześcioletniego Bena Michaelsa, chłopaka u którego zdiagnozowano amblyopię, czyli schorzenie polegające na tym, że jedno oko jest tzw. „leniwe„, tj. rozwija się dużo wolniej, niż drugie.
Chłopak borykał się z tą chorobą od dwóch lat, wreszcie trafił do lekarza, który zaproponował nietypową kurację – granie na konsoli DS. Ponieważ Ben lubi Mario Kart, lekarz nakazał mu granie w ten tytuł dwie godziny dziennie z opaską nałożoną na zdrowe oko. W ten sposób pobudzał chore oko do aktywności – było to o tyle skuteczne, że gry wymagają intensywnego koncentrowania aparatu wzrokowego na przemieszczających się punktach, gałki oczne pracują więc wyjątkowo efektywnie. Skutek? Poprawa sprawności oka o 250%!
Wszystko opisał angielski brukowiec Daily Mail (a tamtejsza prasa ma m.in. na koncie wymyślenie schorzenia związanego z Wii, polegającego na uzależnieniu od seksu), więc historia ta może, ale wcale nie musi być prawdziwa. Ponieważ jednak lubimy opowieści w których „gry są dobre„, przytaczamy.
Czytaj dalej
31 odpowiedzi do “Hydraulik Mario: Uszczelni rurę, uzdrowi wzrok…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Historia rodem z tabloidu (na dodatek angielskiego, a więc jednego z gorszych), ale na tyle wiarygodna, że nadaje się do publikacji: gra Mario Kart na DS-a została wykorzystana w rehabilitacji chłopaka cierpiącego na chorobę oczu. Z powodzeniem!
BUJDA! ale mówi dobrze o grach chociaż. Ale zastanawia mnie co z przeciekami.
Dla mnie to też raczej nieprawdopodobne, ale kto wie? ;]
Będą pewnie jutro. A jak dobrze o grach mówią to zawsze dobrze. Nawet jeśli to bujda na resorach.
A ja w to wierze 😉 . ” Są na tym świecie rzeczy , które się fizjologom nie śniły ” – Ferdynand Kiepski
Bujda, nie bujda, ważne że chłopak wyzdrowiał
e to mam grac w mario karta i okulary wek?
@kwcdaforum Przeczytaj jeszcze raz artykuł, przeczytaj jeszcze raz co napisałeś, przemyśl to.
Lepsze to, niż pseudopsychologowie wypowiadający się na temat szkodliwości gier i wielkie nagłówki „Zabił matkę, bo grał na konsoli”. Nie narzekajcie na SuperExpress czy Fakt, za granicą wcale nie jest lepiej! 😀
Podejrzewam, że 3DS będzie miał odwrotny wpływ na oczy.
250%? daaaaaaaaaamn to ja mam chyba 360000%
Hmmm dziwne ale nie wiem czy możliwe ale nie napisze że to bujda bo może to prawda no ale przynajmniej ten chłopak wyzdrowiał .
Możliwe.. a może nie.. Dobrze że wyzdrowiał 🙂
Bardzo możliwe w końcu ekrany emitują „szkodliwe” światełka czy coś tam które pobudzają oczy to mógł się uleczyś
W takim razie gracze grający trochę wiecej/intensywniej powinni widzieć co najmniej przez sciany
DS rządzi !!!
Ktoś tu naprawdę ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Chłopak nie miał typowego problemu z niedowidzeniem ale problem w którym jedno oko (jak domyślam się z tego króciutkiego opisu choroby) albo rozmazywało bardzo obraz z powodu swojego spowolnienia, albo po prostu pokazywała go z opóźnieniem (o ile to możliwe xD). W takim przypadku terapia ta miała chyba pewne szanse na działanie.
Nietypowa sprawa, nietypowy lekarz, nietypowa kuracja 🙂 Gratuluję
Lekarz mądra głowa, takich nam potrzeba:)
Świetny kontrargument w dyskusji z niedoszłymi bojownikami o sprawiedliwość twierdzącymi, że gry to tylko zUo. xD Interesująca sprawa (o ile to prawda, w końcu to napisane było w gazetce „Faktopodobnej”).
o.0 Zdziwiłem się o.0 Ale chłopakowi oko zrowjeie 🙂
Ciekawy ten lekarz muszę powiedzieć.Nietypową kuracje dał, a i tak chłopak wyzdrowiał. Naprawdę ciekawe. 🙂 Czekamy na kolejne doniesienie odnośnie gier, które leczą. 🙂
Oczywiście, ja zawsze potwarzałem; granie na kompie jest zdrowe o ile gra się długo i intensywnie dzień w dzień w pień !! :]
Brzmi prawdopodobnie. Pogromcy Mitów muszą to sprawdzić 😀
Zgadzam się z alfneo18 🙂 |Zaraz gry ( Albo konsole ) będą leczyć choroby intymne 😀
Patrząc na pomysły Molynuxa z nowym Fable to prędzej zaczną je wywoływać xD.
Z tego co widzę, brzmi to wiarygodnie bądź co bądź, jednak nie pasują mi te procenty, a dlaczego nie 249%, hę? No, ale skoro oko „niedorozwinięte” było bombardowane przez różne tam promieniowania i atakowane zmieniającymi się cały czas pikselami (kolory, itd.) – to siatkówka i inne czopki zdaje się musiały mu rzeczywiście wyrabiać te 300% normy. No cóż, fajnie, że komuś to pomogło, choć szkoda, że nie leczy toto innych wad wzroku…, a tabloidowi mogła się przez przypadek trafić prawdziwa historia ot co;8-]
Z tego wynika, co by nawet zwykły piec wystarczył wraz z grami na niego.|Dlaczego DS? Przecież od małych ekraników oczy powinny wręcz pobolewać.|Było – nie było, miał gościu szczęście.
Ten lekarz to może niejaki G. House? 😀
………..coś takiego:D
Dr House?? Raczej Goździkowa poleciła mu tą kurację 😀