IFA 2024: Nasza relacja z prezentacji Acera
Kiedy amerykańscy giganci technologiczni odchodzą od prezentacji na żywo na rzecz przygotowanych zawczasu filmów, Tajwańczycy obrali zgoła odwrotny kurs.
Czwartego września zawitałem do centrum kongresowego Messe Berlin, gdzie odbywała się tegoroczna (a przy okazji już setna) edycja IFA – największych na świecie targów konsumenckich i elektronicznych. Dwa dni przed oficjalnym rozpoczęciem imprezy, za zamkniętymi drzwiami, prezentację swoich najnowszych produktów przeprowadził Acer. I tak się składa, że miałem okazję na niej gościć, dzięki czemu jestem w stanie co nieco o nich opowiedzieć.
Nitro Blaze 7
Oprócz dość standardowych urządzeń pokroju monitorów i laptopów, Tajwańczycy przygotowali dwie niespodzianki i to właśnie od ich przedstawienia zacznę. Pierwszą z nich jest Nitro Blaze 7, o którym już wspominałem przy okazji osobnego newsa. Handheld doczekał się robiącego wrażenie zwiastuna, po czym został zaprezentowany na scenie przez prezesa Acera Jasona Chena oraz towarzyszącą mu Valerie Piau.
Co więcej, udało mi się dopchać do maszynki na sali wystawowej po zakończonym pokazie, acz zadanie to nie należało do prostych ze względu na pokaźne kolejki. Na jej dysku znajdowały się dwa tytuły: Rise of the Tomb Raider i... windowsowy pasjans. Ze względu na to, że zależało mi na tym, aby przekonać się, jak urządzenie radzi sobie z bardziej wymagającymi grami, naturalną koleją rzeczy było uruchomienie pierwszej z wymienionych produkcji. Przygody Lary Croft działały naprawdę przednio, aczkolwiek ta konkretna ich część ma już 9 lat na karku, w związku z czym nie dziwi fakt, że współczesny sprzęt potrafi sobie z nimi poradzić.
zdjęć
Nie będę się rozpisywał na temat specyfikacji sprzętu, jako że ona jest dostępna choćby w tym miejscu, zamiast tego skupię się raczej na osobistych wrażeniach płynących z jego używania. Acer Nitro Blaze 7 całkiem przyjemnie ułożył się w moich dłoniach i był na tyle lekki, że nie odczułem różnicy pomiędzy nim a wykorzystywanym na co dzień Steam Deckiem OLED.
Najbardziej raził mnie xboksowy układ przycisków oraz drążków analogowych, aczkolwiek jest to rzecz czysto subiektywna i niewykluczone, że przemawia przeze mnie przyzwyczajanie do kontrolerów Sony. Poza tym raczej trudno było mi znaleźć rzecz, do której mógłbym się przyczepić, aczkolwiek podkreślę, że ze sprzętem miałem okazję obcować zaledwie kilka minut, jako że nie chciałem blokować kolejki. W oczy rzuciły mi się za to czerwone zdobienia na obudowie, co stoi w opozycji do powszechnego, prostego i dominująco monochromatycznego projektu konsolek konkurentów. Czy postawienie na nieco bardziej „gamingowy” wygląd jest czymś złym? Absolutnie nie, aczkolwiek warto mieć na uwadze, że Blaze 7 jest znacznie bardziej pstrokaty od innych handheldów.
DualPlay
Trudno jednak nazwać Blaze'a innowacją, skoro większość konkurentów Acera zdążyła już wypuścić swoje handheldy kilka, a nawet kilkanaście miesięcy. Tytuł prawdziwej nowości mogę za to przyznać technologii DualPlay, która, pomimo tego, że wciąż znajduje się w powijakach, wywarła na mnie dobre wrażenie. O czym mowa? Ano o gładziku laptopa, który po wciśnięciu jednego przycisku przekształca się w wyjmowanego i konfigurowalnego pada.
zdjęć
Jako że jest to prototypowa technologia, nie zdradzono zbyt wiele na jej temat. Ba, na ten moment nie możemy mieć nawet pewności, że trafi ona na rynek (aczkolwiek obstawiam, że jest to zbyt ciekawy pomysł, aby go odpuścić). Nie wiemy, jaka będzie żywotność baterii kontrolera ani jego zasięg, jednak podobnie, jak w przypadku Nitro Blaze 7, postawiono na xboksowe ułożenie przycisków.
Bez sztucznej inteligencji się nie obyło
Dokładnie tak, jak w nagłówku – AI stanowiło istotną część pokazu, co raczej nie powinno dziwić nikogo, kto ostatniego roku nie spędził pod kamieniem. Zapowiedzi doczekały się nie tylko nowe laptopy będące przedstawicielami komputerów Copilot+, ale również technologia GenMotion.AI ułatwiająca animowanie postaci w grach komputerowych.
Zaś co do komputerów – je również miałem okazję zobaczyć w akcji i pomiziać modele, które trafiły na wystawkę. Bez wątpienia jest to sprzęt solidny, a przy tym elegancki, aczkolwiek nie mamy się co spodziewać fajerwerków ani rewolucji. Osobiście do gustu najbardziej przypadł mi TravelMate P6 14 AI, aczkolwiek Swift 14 AI i Swift Go 14 AI również wywarły pozytywne wrażenie. Nie na tyle, abym powiedział głośno „łoł”, nie mniej gdybym wszedł w posiadanie takiego sprzętu, raczej nie miałbym zbyt wielu powodów do narzekań.
A co na scenie?
Sprzęt sprzętem, jednakże sedno programu stanowiła prezentacja na żywo, o której wypada kilka słów napisać. Prowadzona ona była przez wspomnianego już Jasona Chena, aczkolwiek na scenie zagościło również wielu gości, w tym John Solomon z Google, który opowiedział co nieco na temat integracji urządzeń Acera ze sztuczną inteligencją oraz Jim Johnson z Intela chwalący laptopy z serii Swift 14 AI. Mark Linton z Microsoftu poświęcił zaś nieco czasu na opowiedzenie o komputerach Copilot+, które to tajwańskie przedsiębiorstwo wypuściło na rynek.
zdjęć
Nie ma jednak co ukrywać, że najważniejsza część prezentacji została poświęcona sprzętowi do grania, czyli wspomnianemu na początku Nitro Blaze'owi 7 oraz technologii DualPlay. Oprócz tego Acer pochwalił się nowymi laptopami z serii Nitro (swoją drogą bardzo ładnymi, aczkolwiek ich specyfikacja nie robi takiego wrażenia co wygląd), komputerem stacjonarnym Predator Orian oraz monitorami. Na osobną wzmiankę zasługuje system chłodzenia Cyclone X mający zapewnić jeszcze niższą temperaturę podzespołów maszyny.
Pokaz zakończył się słowami Chena, który zapewnił, że „najlepsze dopiero przed nami”. Czy to oznacza, że najbliższe tygodnie przyniosą kolejne nowości od Acera? Pożyjemy, zobaczymy.
Garść pytań i odpowiedzi
Po prezentacji miałem okazję zamienić kilka słów z Valerie Piau odpowiedzialną za marketing i gadżety w Acerze. Potwierdziła ona, że nie ma co liczyć na szczegółowe informacje co do DualPlay, jako że technologia wciąż jest rozwijana i jej obecny stan wciąż nie odzwierciedla tego, w który celuje firma. Niewykluczone jednak, że w przyszłości na rynek trafi Nitro Blaze 7 wyposażony w ekran o większej przekątnej. Acer rozważa także produkcję laptopów w większej ilości wersji kolorystycznych, które powinny wpasować się w gusta szerszego grona osób, w tym kobiet, które coraz częściej ciągnie do gier.
Poza tym dowiedziałem się, że w tym roku nie pojawią się żadne większe nowości związane z linią hulajnóg elektrycznych Predator Extreme, a Acer zobowiązał się do pozyskiwania 100% energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych jeszcze przed nadejściem 2035 r., podobnie, jak inni giganci z branży technologicznej.
Jeśli interesuje was pełen przebieg konferencji, z jej zapisem możecie zapoznać się w serwisie YouTube:
A jeśli macie ograniczoną ilość czasu i chcecie jedynie zapoznać się ze skróconym zapisem przedstawiającym najważniejsze momenty, warto rzucić okiem na poniższy film:
W ogólnym rozrachunku z wydarzenia wyszedłem zadowolony oraz bogatszy nie tylko o smycz, butelkę Sprite'a i przesolonego precla, ale i pozytywne odczucia. Jako osobie, która ostatnimi czasy całkiem sporo podróżuje, pomysł na kontroler wyskakujący bezpośrednio z laptopa zdecydowanie przypadł mi do gustu, podobnie zresztą jak handheld Acera, aczkolwiek przyznam się bez bicia, że na ten moment nie widzę powodu, aby rezygnować na jego rzecz ze Steam Decka. A jeśli ktoś z was nosi się z zamiarem zaopatrzenia się w najbliższym czasie w komputer lub monitor, mogę was zapewnić, że propozycje Tajwańczyków, które będą stopniowo debiutowały na przestrzeni nadchodzących miesięcy, prezentują się zacnie i warto je mieć na uwadze.
zdjęć
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.