Ile zarabia prezes Nintendo? 2 miliony dolarów. Ale to i tak grosze…

Opublikowany w Japonii raport, który wyjawia zarobki oficjeli Nintendo, jest wynikiem nowego prawa, które nakazuje tamtejszym firmom ujawnienie pensji tych pracowników, których łączne zarobki wynoszą powyżej 100 milionów jenów, czyli ok. 1,13 miliona dolarów.
Prezes Nintendo, Satoru Iwata zarabia rocznie „jedynie” 2,11 miliona dolarów (770 tysięcy wynosi pensja podstawowa, reszta to najróżniejsze premie). Gdyby nie jego bonusy, więcej od swojego szefa zarabiałoby aż sześciu głównych pracowników Nintendo, z legendarnym projektantem, Shigeru Miyamoto, na czele. Roczna pensja całej szóstki wynosi 1,30 miliona dolarów.
W raporcie opublikowanym przez Asahi Shimbun znalazły się także zarobki innych wysokich pracowników i prezesów branżowych firm. Na konto prezesa Segi, Osamu Satomi, wpływa w ciągu roku 4,90 miliona dolarów. Nieco mniej, bo 2,70 miliona dolarów, zarabia szef Square Enix, Yoichi Wada. Z kolei prezes Namco Bandai może poszczycić się pensją na poziomie 1,54 miliona dolarów.
Choć powyższe sumy są całkiem imponujące, to jednak są one niczym, w porównaniu z zarobkami szefów niektórych firm spoza Japonii. Na przykład Bobby’ego Koticka z Activision, który w ciągu roku potrafi zarobić nawet 15 milionów dolarów...
§
Czytaj dalej
31 odpowiedzi do “Ile zarabia prezes Nintendo? 2 miliony dolarów. Ale to i tak grosze…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ile zarabiają prezes i wysocy pracownicy jednej z największych firm branżowych, Nintendo? Wydawać by się mogło, że sporo. Okazuje się, że jednak, że nie całkiem, o czym donosi japoński serwis Asahi Shimbun.
Pewnie że grosze, Polacy zarabiają o wiele więcej ;p
psss, moja tygodniówka! xD
Czyli wychodzi na to że prezes Nintendo, Satoru Iwata zarabia rocznie więcej niż wyniósł czysty zysk twórców Wiedźmina:)
E tam pieniądze szczęścia nie dają…
Bieda też nie 😛
Aż strach pomyśleć ile by zarabiali gdyby 100% nabytych przez ludzi gier bylo legalnymi kopiami, a nie „nabytymi przez neta”:)
Wbrew pozorom nie są to aż tak duże kwoty.
EverybodyLies – zamiast oglądać słabego „hałsa” przelicz sobie ile zarabia się na sprzedawaniu 1,5 miliona pudełek po 50 zł za każde… Odejmij od tego koszta produkcji na poziomie 30 milionów i tadam mamy kłamstwo CDP Red bo jak można tak ściemniać to tylko CDP wie… Dla humanistów -> 30 milionów to koszta -> 1,5 miliona razy załóżmy 50 zł [kit, że wiesiek zawsze kosztował więcej ale niech będzie] razy 1,5 miliona = 75 milionów – wniosek 75-30=45 MILIONÓW ZYSKU… Więc co oni pieprzą o 1 milionie…
Trzeba obalić system.
Koniecznie bo nie będą mi głupi kapitaliści mówić jak bardzo są pokrzywdzeni i jak mało zarabiają… Nie wiem czy oni liczą, że wszyscy gracze to 5 letnie dzieci nie potrafiące logicznie myśleć? Żal dupę ściska…
Ciekawe czy jest paragraf, żeby takiego do sądu podać za szerzenie kłamstwa [tzn. tych z CDP od obliczania zysków] i dezinformacji oraz prawdopodobne oszukiwanie współwłaścicieli CDP Red…
Bimberoman, jesteś epickim kretynem. Nie wiem, czy wiesz, ale te 50 złotych to płacisz w sklepie, który bierze sporą część z tego dla siebie. Jeżeli gra wychodzi w sklepie za 100 złotych, to 70 trafia do wydawcy. Poza tym dystrybucją gry na zachodzie zajmowało się Atari, które też brało dla siebie większą część pieniędzy. Dystrybucja gier opiera się na zasadzie kwoty głównej + małej kwoty od każdego pudełka, więc przestań pieprzyć głupoty na tematy, o których nie masz pojęcia.
I nie ma czegoś takiego jak „głupi kapitalista”, głupi to są socjaliści, wredni kretyni, którzy chcą, żeby wszystko im państwo załatwiało. Oni po to grę wydają, żeby zarobić.Założenie, że do CDP trafiło 20 złotych od każdego pudełka sprzedanego na zachodzie i tak jest optymistyczne.
@piezol: „epicki kretyn” – nie wiem dlaczego, ale bardzo mi się spodobało to określenie 😀 Oczywiście masz rację w tym co piszesz. Z tego co wiem, to jakieś 20-30 milionów kosztował sam proces tworzenia Wiedźmina, a potem trzeba jeszcze odliczyć od ceny każdej kopii gry koszty tłoczenia płyt, drukowania instrukcji oraz produkcji innych materiałów, no i oczywiście koszty pośrednictwa dystrybutorów i sprzedawców. Także wcale nie wygląda to tak ślicznie jak napisał bimberoman17.
kolego ale to juz jest wliczone w koszty produkcji 😛
w koszty produkcji za to nie są wliczone koszty promocji gry. Więc bimberoman17 źle rozumujesz
@bimberoman17|Niby masz te 45 milionów za sprzedaż. Ale jedna osoba gry nie robiła i na ulicy nie sprzedawała.
@simon87pl: Ekhm, nie pamiętam, żebym został twoim kolegą… Poza tym te 20-30 milinów złotych (do których jak podejrzewam pijesz) to koszty samych prac nad Wiedźminem, czyli cena zakupionego silnika gry, wynagrodzenia dla kierownictwa, programistów oraz sprzątaczek za cały okres prac nad grą i wiele innych mniej lub bardziej drobnych wydatków. A do tego dochodzą oczywiście dalsze koszty dystrybucji etc. Napisałem to, aby zobrazować jak bardzo skomplikowany jest rozdział zysków z każdej kopii gry.
gdyby rosja nie była kiedyś komunistycznym krajem to najbogatszy na świecie byłby Kałasznikow. pomyślcie zysk od każdego kałacha..
@c00rtka, aeee….wiesz ile wynosi produkcja „kałasznikowa” a przykładowo M16 ? Połowa AK to drewno…a w M16 czy MP5 wszystko jest metalopodobne, metalowe lub nawet plastikowe.
No to już, do lasu zbieraj drewno i rób swoje. Boże, jak mnie denerwują ludzie, którzy nic nie wiedzą o produkowaniu czegokolwiek.
@k4cz0r, AK47 może przebić mur z cegieł, czego M16 nie potrafi, a i bardziej niezawodne jest 🙂 . Zgadnij, ilu by się chętnych znalazło na to…
Jak AK47 podobno schodzi po 30 dolców;) Ale i M16 i AK mają swoje zalety i wady, może i AK47 rozwala cegły i jest bardziej niezawodny, ale np. ma słabszą celność i zasięg od M16. AK47 kroi przeciwników na wylot, a u M16 kule zostają w środku:D.|Co do newsa górnik ostro charuje i musi się zadowolić paroma tysiakami na miech, a ci pewnie nie wiedzą co robić z tą kasą:/ .
słyszałem ze AK47 tez dobrze otwiera puszki, odrobacza koty i układa włosy, ale kiepsko maluje ściany w przeciwieństwie do m16 dlatego idzie w odstawkę. 🙂
dobrze prawisz andzior!
Dobra, to gdzie składać pre-ordera na tego kałacha? ;-D
Sorry ale koszty produkcji, to koszty produkcji czyli całego procesu od kodu do pudełek z grą… A zauważ, że to 50 zł za pudełko to i tak praktycznie najmniej ile mogło trafiać do CDP… Bo jak u nas schodziły po 100 zł to na zachodzie po 250 zł od pudełka [wkońcu w 2007 dolar nie kosztował tylko 3 zł]…
„1,30 milionów dolarów.” Nie milionów, lecz miliona.
Boże, kretynie, zrozum, że tyle nie trafia do CDP. Od każdego egzemplarza z Polski do CDP trafia może 30 złotych- odlicz w końcu marżę sklepu, przecież nie sprzedają charytatywnie, nie ? Marketing i trasport pudełek do sklepów też nie są uwzględnione. A od egzemplarzy sprzedanych na zachodzie dostają jeszcze mniej- bo Atari nakłada jeszcze marżę od siebie a CDProjektowi płaci tylko za prawa do sprzedaży + mikroskopijny procent od każdego pudełka. Boże, skąd się wzieli tacy kretyni, to ja nie wiem.
Jak dla mnie 1.13 mln dolarow rocznie to fortuna, wiec nie wiem jaki oni mają przelicznik w Japoni i USA