Często komentowane 502 Komentarze

[Leniwe poniedziałki] „Jestem fanem. Mogę wszystko” [SPOILER]

[Leniwe poniedziałki] „Jestem fanem. Mogę wszystko” [SPOILER]
Kim jest „fan”? Według polskiej Wikipedii, jest to „osoba podziwiająca człowieka, grupę ludzi, dzieło sztuki, bądź ideę”. Niestety w ciągu kilku ostatnich dni mam wrażenie, że niektórzy ludzie podający się za „fanów” Mass Effecta 3 w ogóle nie pasują to tej definicji.Uwaga – możliwe spoilery!

Choć zakończenie Mass Effecta 3 uważam za jeden z największych plusów gry (tak, dobrze przeczytaliście, choć nie twierdzę, że nie ma w nim pewnych dziur), to z zaciekawieniem obserwuję rozwój „afery”, którą wywołali wokół niego gracze. I choć na początku starałem się zrozumieć ich pretensje (w końcu nie każdemu musi podobać się to, co mi), a nawet uważałem, że ich teoria spiskowa ma ręce i nogi, to gdy zaczęli naciskać na BioWare, aby zmieniło zakończenie ich „ukochanej gry”, pojąłem, że coś tu jest nie tak.

Co w ogóle oznacza bycie fanem? To uwielbienie dla jakiejś grupy, zespołu, serii książek, filmów, czy gier. Fan może krytykować poszczególne części danego cyklu, może je chwalić, czy dzielić się z twórcami swoimi przemyśleniami i sugestiami, które nie są jednak dla autorów wiążące. W przypadku Mass Effecta 3 przekroczono jednak cienką granicę w chwili, kiedy „fani” zaczęli wchodzić w kompetencje developerów wywierając naciski na BioWare, aby studio zmieniło finał gry. Oznacza to tyle, że odbiorcy chcą, by twórcy zmienili wizję zakończenia swojej historii, co wydaje się na tyle absurdalne, że gdybym nie śledził tego całego szumu, nie uwierzyłbym, że coś takiego jest w ogóle możliwe.

Czy wyobrażacie sobie sytuację, w której Andrzej Sapkowski zmienia zakończenie swojego Wiedźmina pod naporem zbulwersowanych fanów, którym nie podoba się finał sagi? Napiszecie: „ale książka i film to nie gra! Gra rządzi się swoimi prawami!”. Zgoda – problem tylko w tym, że gra, choć w przeciwieństwie do starszych mediów jest interaktywna, również jest twórczym dziełem osoby lub grupy osób. Podobnie jak powieść, przedstawia pewną wizję, którą chcieli zawrzeć jej autorzy. Może ona spodobać się odbiorcom lub nie (o gustach się nie dyskutuje), ale nie mają oni żadnego prawa wprowadzać do niej żadnych zmian, choć – jak już podkreśliłem – mogą jedynie je sugerować.

A tymczasem „faniMass Effecta 3 wywierają naciski na BioWare żądając zmiany finału, działając przy okazji na szkodę swojej ulubionej rzekomo serii. Bo czym inaczej nazwać można namawianie do bojkotu przyszłych dzieł studia, a także odradzanie (!) swoim znajomym kupno Mass Effecta 3 tylko z powodu zakończenia? Przecież twierdzą oni, że sama produkcja jest „świetna” poza finałem…

Mam wrażenie, iż gracze uważają, że bycie fanem daje im prawo decydowania o wszystkim. Wśród głównych argumentów walczących (nie przesadzam – porad, jak stawiać opór udzielają też… wojskowi) „o lepsze” zakończenie Mass Effecta 3 pojawia się stwierdzenie, że „przecież zainwestowali w poszczególne części serii swoje pieniądze i czas”, dzięki czemu coś im się za to należy. Otóż nie należy się nic. Nikt ich nie zmuszał do siedzenia przed monitorem/telewizorem i przemierzania wszechświata wraz z Shepardem. Robili to z własnej i nieprzymuszonej woli. To nie była kara, a przyjemność.

Ci „prawdziwi fani” uważają się też za nieomylnych i lepszych od innych – nie dopuszczają do siebie tego, że ktoś może mieć inne zdanie niż oni. Obserwując wpisy na forum BioWare Social Network (polskim i angielskim) łatwo zauważyć, że każdy, kto twierdzi, że zakończenie jest dobre, jest brutalnie „uświadamiany”, że jest inaczej. „My wiemy lepiej – ty nie jesteś fanem, bo nie zauważasz tego co my”.

Przyznaję jednak, że problem takich „fanów” nie jest nowy, choć dopiero w przypadku Mass Effecta 3 stał się on aż tak bardzo widoczny w świecie gier. Podobnie jest z „miłośnikami” starych produkcji, którzy ich odświeżanie i zmianę uważają za świętokradztwo. Wystarczy sobie przypomnieć, jakie podniosło się larum, gdy zapowiedziano Fallouta 3, który z turowego RPG-a z widokiem w rzucie izometrycznym zmienił się w RPG-a obserwowanego z perspektywy pierwszoosobowej. Albo (świeższy przykład), gdy zapowiedziano przed weekendem Edycję Rozszerzoną Baldur’s Gate (ba, jeden z użytkowników stwierdził nawet, że nie mogę być „prawdziwym graczem”, po tym jak przyznałem, że nie grałem w oryginał…).

BioWare ma teraz poważny problem. Mam jednak nadzieję, że studio nie ulegnie naciskom i nie wypuści naprędce skleconego (a więc i kiepskiego…) „prawdziwego” zakończenia, tylko po to, by uspokoić „fanów”. A jeśli już doczekamy się epilogu w formie DLC, liczę na to, że będzie to część planowanej od dawna, naprawdę ciekawie prowadzonej kampanii marketingowej.

502 odpowiedzi do “[Leniwe poniedziałki] „Jestem fanem. Mogę wszystko” [SPOILER]”

  1. spidymaster 19 marca 2012 o 18:37

    @DoMiNo1992 – Nie mówię że zakończenie było dobre. Być może było beznadziejne i bezsensowne. Nie chcę też hejtować wszytskich jego krytyków, bo może mają rację. Ale uważam że nie należy WYMUSZAĆ na twórcach zmiany. Nie organizować protestów, wieców itp. Jeśłi twórcy od początku przewidzieli takie zmiany to ok. Ale jeśli robią to ze strachu… Po prostu dziwne wydaje mi się zmienianie własnego konceptu (nawet jeśli był głupi) pod wpływem strachu. Szanuję zdanie innych, tylko sądzę że nie powinni np. składać

  2. Dajcie spokój ludzie, nie ma sensu się kłócić, bo raz, że to i tak nic nie zmieni, a dwa, że tylko czas tracimy. EOT

  3. spidymaster 19 marca 2012 o 18:38

    pozwu bo gra im się nie spodobała (a nawet nie tyle gra co zakończenie).

  4. Tak… bycie fanem według autora tekstu to wybaczenie wszystkiego ulubionej firmie, nawet, jeśli ewidentnie coś schrzaniła. Brawo.Nie, bycie fanem to wspieranie, ale i wymaganie.

  5. Zapominiałam powiedzieć… Zgadnijcie co zrobili fani Mass Effect 3 w mojej szkole(gimnazjaliści i licealiści)- powstanie. Na prawdę… poobwieszali szkole w plakatach mających na celu zachęcić innych do protestu. Jedna z takich osób przyniosła kamerę i nagrywała całe to wydarzenie, a osoby protestujące machały zrobionymi na bristolu hasłami typu” Sprzeciwiamy się nielogicznym zakończeniom” albo „BioWare skopał sprawę z zakończeniem Mass Effect 3, żądamy tego czego nam obiecali”. I tak na każdej przerwie. Najsmieszniejsze jest to, że kilku naszych nauczycieli również grało w Mass Effecta i jest tego samego zdania. Ludzie to już się robi chore i niesmaczne.

  6. Trzeba wziąć pod uwagę że to jest naprawdę wyjątkowa sytuacja. Ile to było w historii gier zakończeń które się ludziom nie podobały, a mimo to burzy nie było? Szczerze mówiąc mi to większość zakończeń się nie za bardzo podoba he, he ale jakąś satysfakcję zazwyczaj tam dają i starczy. Zakończenie ME nie daje żadnej satysfakcji w moim odczuciu, no ale kit… Bajka z indoktrynacją urwana w takim miejscu nie ma dla mnie sensu no ale jest ciekawa, to chociaż tyle jest 😉

  7. @spidymaster – tylko powiedz to ludziom którzy podejrzewają że takie zakończenie jest celowym zabiegiem – aby tylko potem wypalić z kolejnym DLC.

  8. Thorongil83 19 marca 2012 o 18:54

    I pozostanie pewnie dopowiedzieć sobie tę bajęczkę o indoktrynacji samemu, ale wiecie co? ja bym się nie obraził, gdyby takie dopowiedzenie historii tych ostatnich 20 minut gry wyglądałoby jak 'DLC Genesis’ do Mass Effecta 2… Nie oczekuję fajerwerków, nagrywanych dialogów itp. Ale żeby wyjaśnili jakoś te nielogiczności… tylko tyle i nawet w taki właśnie sposób.

  9. w dupach wam się poprzewracało chyba

  10. Niemogłem się pogodzić ze śmiercią bohatera którego odgrywałem przez 8lat.|Co z tego, że sę popłakałem na finał i pokochałem pare pikseli prezentujące Liare.

  11. Zgadzam się z piotrkiem, ci ludzie wyraźnie przesadzają. Sami nie więdzą co robią, Jak im się nie podoba to niech nie marudzą i pozywają do sądu. Poprostu śmiech na sali (sądowej)

  12. SiergiejUljanow 19 marca 2012 o 19:06

    Genialny wątek o Indoktrynacji, ale nie Sheparda a GRACZA:|http:social.bioware.com/forum/1/topic/355/index/9727423/1|Jeżeli to prawda, to BioWare jest Bogiem wszystkich twórców gier jacy powstali, trzymam kciuki!

  13. Dajcie spokój, będzie DLC z prawdziwym zakończeniem na 100%. Szkoda tylko, że za taki numer to każdy w miarę rozsądny fan raczej zassie je z torrenta tylko po to by pokazać Bioware, że takiego wała się nie robi.

  14. Ja się deklaruję że kupie.

  15. @Pointer669: I właśnie przez takie osoby za 5-10 lat będą wydawać gry w kawałkach w stylu:|Mass Effect 4: Prolog|Mass Effect 4: wypełniacz 1,2,3,4|Mass Effect 4:Epilog|Mass Effect 4: Epilog Epilogu

  16. RalfTriclinum 19 marca 2012 o 19:11

    Piotrek znów wsadza kij w mrowisko 🙂 Powiem tak, poprzednie części me przeszedłem z wielką przyjemnością i miałem nadzieje ze cześć 3 stanie na wysokości zadania. Niestety tak się nie stało, i co? Powinienem teraz przyjąć postawę „daliście kupę, na srebrnej tacy więc jest spoko, nie będę krytykował 10/10 i poproszę dokładkę”. Jeśli na tym ma polegać bycie fanem, to ja podziękuję.

  17. Takie pytanie? Gdzie jest napisane, że chcą „zmienić zakończenie”? Wydaje mi się, że ma być „dodane nowe” jedno, bądź kilka zakończeń. Jak w pierwszym przypadku rozumiem oburzenie fanów, tak w drugim, już nie koniecznie.

  18. @Piotrek66 W całej twojej dzisiejszej wypowiedzi zgadzam się na pewno w jednej kwestii odnośnie Bladurs Gate’a. Co do całego zakończenia mam wielkie wątpliwości. Jest w nim za dużo luk fabularnych (Cytadela wyludniona, Shepard oddychający w kosmosie, 3 wybory z czego tylko po jednym pokazany jest Shepard biorący głęboki oddech). Nie wątpliwie czynnikiem zapalnym był fakt, że nie można wybrać zakończenia, gdyż owego nie ma, choć chwalono się, że wszystko będzie zależało od decyzji przez nas podjętych.

  19. Może zrobią jakieś dlc w którym wyrzuci komandora w tą dżungle i się odnajdzie.

  20. Ludziom to już w głowie się przewraca… Idąc z teorią „fanów” to ja proponuję bojkot książki o Stevie Jobsie! Też mi się zakończenie nie podobało! Chce aby żył! Bojkot!!!! (ludzie… zastanówcie się troszkę co robicie… ehhh…)

  21. @ mrWHO chodzi o to że nie mam zamiaru tego ściągać! Ale jeśli uważasz że kradzież i oszustwo to klucz do sukcesu to twoja sprawa.

  22. Po za tym jest bardzo mało gier które chcę mieć z kompletowanych maxymalnie. ME jest jedną z nich i kupię każde DLC jakie do niej wydadzą.

  23. Podzielam zdanie Piotrka.

  24. Jakie byście chcieli zakończenie tej epickiej sagi:-|- Syn/córka komandora siedzi na jego kolanach a on mu/ jej opowiada o swoich wyczynach, a Liara/Ashley cieczy się z tego obrazka czy<|- komandor poświęca ratowaniu galaktyki, ginie a postacie związne z nim/ nią opłakuja go i wstawiają jego posąg.

  25. Nie jesteśmy tylko fanami. Przede wszystkim jesteśmy konsumentami. Jeśli sprzedawca reklamując swój produkt celowo wprowadza nas w błąd, albo podaje nieprawdziwe informacje o swoim produkcie, to jest nieuczciwe, powinno byś tępione i karane. Nikt nie lubi być oszukiwany. W tym przypadku developerzy po prostu kłamali i nie chodzi tu tylko o zakończenie ale także np. o sprawę multi.

  26. Piotrek66. Weź pod uwagę to też z innej strony. Tobie może się podobać zakończenie, ale uwierz połowa internetu huczy z powodu ME3 i nie jest to takie bezpodstawne. Zauważ też, że nigdy taka sytuacja nie miała miejsca i to trzeba odnotować w historii. I radzę też sięgnać trochę do historii. Conan Doyle uśmiercił w swoich książkach Holmes’a. Wtedy TAKŻE FANI bili drzwiami i oknami za to, że uśmiercił ich ulubioną postać. Autor ugiął się i wydał kolejną nowelę, w której Holmes wrócił zza światów.

  27. WiktorWektor 19 marca 2012 o 19:26

    „Mam nadzieję, że studio nie ulegnie naciskom i nie wypuści naprędce skleconego (a więc i kiepskiego…) „prawdziwego” zakończenia”Tia, bo takie zakończenie już nam zaserwowali. ;P”Może ona spodobać się odbiorcom lub nie (o gustach się nie dyskutuje), ale nie mają oni żadnego prawa wprowadzać do niej żadnych zmian, choć – jak już podkreśliłem – mogą jedynie je sugerować.”A co niby stara się zrobić większość (mniej więcej 90%) niezadowolonych fanów? Sugerują wprowadzenie zmian. Reszta zależy od Bioware.

  28. I to jest to !!! Niektórzy powinni wziąć sobie ten artykuł do serca.

  29. RalfTriclinum 19 marca 2012 o 19:27

    A zakończenie takie jak w DA:O mnie by satysfakcjonowało w zupełności(a raczej liczba dostępnych zakończeń). Najzabawniejsze jest chyba to jakim tekstem reklamowana jest ta gra: „Zadecyduj jak to się zakończy”, podczas gdy wszyscy wiemy jak to w me3 wygląda 🙂

  30. Warto dodać, że owa nowelka nie była gorsza względem całej serii i że do dziś cieszy się ogromną popularnością.

  31. @mrWHO |Akurat tak się składa że gdyby ME nie byl podzielony na 3 czesci nie wyszedl by tak dobrze jako calosc. Gra jest pełnowartościowa sama w sobie, a do tego pełna smaczków dla graczy pierwszej i drugiej czesci.

  32. Ja tam nie wiem o co całe to zamieszanie. Są 3 zakończenia gry które tak naprawdę niewiele się różnią i to od graczy zależy czy Shepard przeżyje czy zginie a że tzw. fani od razu idą w wątek główny aby poznać zakończenie, to już ich problem że nie potrafią zebrać tych 5 tysięcy punktów.

  33. Przykłąd Sherlocka jest dobry, jeśli ksiake dało się zmienić to i gre. Zabieże może to trochę czasu,ale|nieedzie już darcia się na temat zakończenia. Pozatym grę, ba historię której nie zapominimy i universum|można było ulepszyć o nieumierającego Sheparda z zakończeniem godnemu podziwu( polecam zapoznanie się z moją opcją poniżej i skomentowanie jej.

  34. Zakończenie jest słabe i tyle. W ME 1 kiedy V flota rozpoczęła kontratak to miałem ciarki. Tu? Nawet nie pokazali jak Destiny Ascention pieprzneło ze swojego działa… Poza tym, jeśli graliście w DLC Arrival to wiecie, że zniszczenie przekaźnika masy to, cóż, ZNISZCZENIE CAŁEGO SYSTEMU W JAKI SIĘ ZNAJDUJE.

  35. Poza tym, zmiana koloru promienia (czerwony, niebieski, zielony) nie oznacza różnorodności zakończeń. Bida z nędzą!

  36. bardzo dobry tekst, zgadzam się z nim prawie w 100 procentach. Młodzi ludzie ostatnio lubią robić jakieś wspólne „hajpy” dla niby większej sprawy. Grupa krzyczących nie oznacza jednak zdania większości na szczęście…

  37. egan176 Jest prawie nie wykonalne aby zebrać 5000 punktów bez grania w multi. Choć mieliśmy mieć możliwość osiągnięcia najlepszego wyniku, bez potrzeby gry w multi.

  38. Gracze nie powinni dyktować twórcom jak robić grę ponieważ oni są tylko od grania (i coraz częściej od narzekania)

  39. BTW: niektórzy pajace przeginają ze swoim fanowstwem w jedną stronę, a ty przegiąłeś w inną, tworząc z tego artykułu psalm gloryfikujący Bioware za zakończenie jakiego dokonało…

  40. Dobra postawmy sprawę jasno:|- Po pierwsze: Zakończenie ME3 jest idealne do momentu wycieku scenariusza.|- Po drugie: Wycięcie, z gotowego już produktu, kilkunastu scen i próba stworzenia z tego czegoś sensownego kończy się… totalną porażką.|- Po trzecie: Zakończenie ME3 jest niespójne, nielogiczne, i sprowadzone do zbierania punktów i „naciskania” 3 klawiszy.|- Po czwarte: Graczy najbardziej wkurza punkt nr. 3 i decyzja BioWare o punkcie nr. 2.|- Po piąte: Mam nadzieję że BW powróci do starej wersji scen

  41. *scenariusza

  42. @Aureli i właśnie dlatego mnie to denerwuje że EA wpieprza się do innych gier bo czyj to był pomysł z tym multi aby tam zbierać dodatkowe punkty?? EA!!!!

  43. carnivor To nie jest jakiś hype. Sprzedawcy (EA/Bioware) oszukali ludzi i teraz ludzie są zbulwersowani z tego powodu, co jest całkowicie słuszna postawą.

  44. @Aureli – jak to oszukali ludzi? Ja nie czuję sie oszukany przepraszam bardzo.

  45. Do punktu piątego: Nawet jeżeli odbędzie się to w formie płatnego dodatku, za cenę 50 zł. Gracze im za to zapłacą.

  46. Dziwne było to, że wstawili wyjśccie po środku( to z syntezom)

  47. Kubica4ever 19 marca 2012 o 19:45

    Fakt, twórcy mogą robić z grą co im się żywnie podoba, ale jak wypuszczają taką dziurawą szmire, gdzie nawet polskie drogi są pod wrażeniem stwierdzonych ubytków, to ja sie nie dziwie fanom, że są wściekli. Powiem tak w ME3 jeszcze nie grałem, bo bojkotowałem za Origin. Miałem już dość tej afery i sobie zaspoilowałem zakończenie. Kopara mi opadła, w negatywnym tego słowa znaczeniu. Jedyne co trzyma się kupy to ta teoria o

    > Indoktrynacji [Spoiler], ale jeżeli Bioware nie dopowie tego, to będzie(..)

  48. Kubica4ever 19 marca 2012 o 19:46

    jedno z najgorszych zakończeń w historii gier. Jak to naprawę, to będzie to jedno z najlepszych (aczkolwiek EA może zgarnać tytuł hieny stulecia, jeżeli będa kazać sobie za to płacić)

  49. Kubica4ever 19 marca 2012 o 19:46

    *naprawią

  50. Kubica4Ever, ta, rzeczywiście, uważasz że ME3 jest dziurawą szmirą, ale jeszcze nie grałeś… To na podstawie czego są twoje wnioski?

Dodaj komentarz