Często komentowane 502 Komentarze

[Leniwe poniedziałki] „Jestem fanem. Mogę wszystko” [SPOILER]

[Leniwe poniedziałki] „Jestem fanem. Mogę wszystko” [SPOILER]
Kim jest „fan”? Według polskiej Wikipedii, jest to „osoba podziwiająca człowieka, grupę ludzi, dzieło sztuki, bądź ideę”. Niestety w ciągu kilku ostatnich dni mam wrażenie, że niektórzy ludzie podający się za „fanów” Mass Effecta 3 w ogóle nie pasują to tej definicji.Uwaga – możliwe spoilery!

Choć zakończenie Mass Effecta 3 uważam za jeden z największych plusów gry (tak, dobrze przeczytaliście, choć nie twierdzę, że nie ma w nim pewnych dziur), to z zaciekawieniem obserwuję rozwój „afery”, którą wywołali wokół niego gracze. I choć na początku starałem się zrozumieć ich pretensje (w końcu nie każdemu musi podobać się to, co mi), a nawet uważałem, że ich teoria spiskowa ma ręce i nogi, to gdy zaczęli naciskać na BioWare, aby zmieniło zakończenie ich „ukochanej gry”, pojąłem, że coś tu jest nie tak.

Co w ogóle oznacza bycie fanem? To uwielbienie dla jakiejś grupy, zespołu, serii książek, filmów, czy gier. Fan może krytykować poszczególne części danego cyklu, może je chwalić, czy dzielić się z twórcami swoimi przemyśleniami i sugestiami, które nie są jednak dla autorów wiążące. W przypadku Mass Effecta 3 przekroczono jednak cienką granicę w chwili, kiedy „fani” zaczęli wchodzić w kompetencje developerów wywierając naciski na BioWare, aby studio zmieniło finał gry. Oznacza to tyle, że odbiorcy chcą, by twórcy zmienili wizję zakończenia swojej historii, co wydaje się na tyle absurdalne, że gdybym nie śledził tego całego szumu, nie uwierzyłbym, że coś takiego jest w ogóle możliwe.

Czy wyobrażacie sobie sytuację, w której Andrzej Sapkowski zmienia zakończenie swojego Wiedźmina pod naporem zbulwersowanych fanów, którym nie podoba się finał sagi? Napiszecie: „ale książka i film to nie gra! Gra rządzi się swoimi prawami!”. Zgoda – problem tylko w tym, że gra, choć w przeciwieństwie do starszych mediów jest interaktywna, również jest twórczym dziełem osoby lub grupy osób. Podobnie jak powieść, przedstawia pewną wizję, którą chcieli zawrzeć jej autorzy. Może ona spodobać się odbiorcom lub nie (o gustach się nie dyskutuje), ale nie mają oni żadnego prawa wprowadzać do niej żadnych zmian, choć – jak już podkreśliłem – mogą jedynie je sugerować.

A tymczasem „faniMass Effecta 3 wywierają naciski na BioWare żądając zmiany finału, działając przy okazji na szkodę swojej ulubionej rzekomo serii. Bo czym inaczej nazwać można namawianie do bojkotu przyszłych dzieł studia, a także odradzanie (!) swoim znajomym kupno Mass Effecta 3 tylko z powodu zakończenia? Przecież twierdzą oni, że sama produkcja jest „świetna” poza finałem…

Mam wrażenie, iż gracze uważają, że bycie fanem daje im prawo decydowania o wszystkim. Wśród głównych argumentów walczących (nie przesadzam – porad, jak stawiać opór udzielają też… wojskowi) „o lepsze” zakończenie Mass Effecta 3 pojawia się stwierdzenie, że „przecież zainwestowali w poszczególne części serii swoje pieniądze i czas”, dzięki czemu coś im się za to należy. Otóż nie należy się nic. Nikt ich nie zmuszał do siedzenia przed monitorem/telewizorem i przemierzania wszechświata wraz z Shepardem. Robili to z własnej i nieprzymuszonej woli. To nie była kara, a przyjemność.

Ci „prawdziwi fani” uważają się też za nieomylnych i lepszych od innych – nie dopuszczają do siebie tego, że ktoś może mieć inne zdanie niż oni. Obserwując wpisy na forum BioWare Social Network (polskim i angielskim) łatwo zauważyć, że każdy, kto twierdzi, że zakończenie jest dobre, jest brutalnie „uświadamiany”, że jest inaczej. „My wiemy lepiej – ty nie jesteś fanem, bo nie zauważasz tego co my”.

Przyznaję jednak, że problem takich „fanów” nie jest nowy, choć dopiero w przypadku Mass Effecta 3 stał się on aż tak bardzo widoczny w świecie gier. Podobnie jest z „miłośnikami” starych produkcji, którzy ich odświeżanie i zmianę uważają za świętokradztwo. Wystarczy sobie przypomnieć, jakie podniosło się larum, gdy zapowiedziano Fallouta 3, który z turowego RPG-a z widokiem w rzucie izometrycznym zmienił się w RPG-a obserwowanego z perspektywy pierwszoosobowej. Albo (świeższy przykład), gdy zapowiedziano przed weekendem Edycję Rozszerzoną Baldur’s Gate (ba, jeden z użytkowników stwierdził nawet, że nie mogę być „prawdziwym graczem”, po tym jak przyznałem, że nie grałem w oryginał…).

BioWare ma teraz poważny problem. Mam jednak nadzieję, że studio nie ulegnie naciskom i nie wypuści naprędce skleconego (a więc i kiepskiego…) „prawdziwego” zakończenia, tylko po to, by uspokoić „fanów”. A jeśli już doczekamy się epilogu w formie DLC, liczę na to, że będzie to część planowanej od dawna, naprawdę ciekawie prowadzonej kampanii marketingowej.

502 odpowiedzi do “[Leniwe poniedziałki] „Jestem fanem. Mogę wszystko” [SPOILER]”

  1. carnivor Na przykład zapewniając, że pominiecie multi nie ma negatywnego wpływu na rozgrywkę w singlu, albo powtarzając wielokrotnie, że jest wiele zakończeń i każdy gracz otrzyma inne. Są to dokładne wypowiedzi twórców, które nie pokrywają się z tym co otrzymaliśmy. Cały wątek na BSN http:social.bioware.com/forum/1/topic/323/index/10204263

  2. Piotrek rozumień twoje zdanie ale tez trzeba popatrzeć z innej strony mi zakończenie się nie podobało i było nie logiczne i niczego nie wyjaśniało ale też nie o samo zakończenie chodź,i ale o to że bioware nabiło wszystkich w butelka i to dość perfidnie np że singiel będzie niezależny od multi a jak wyszło wiem choć uważam że pozwy to już przesada ale jako odbieracza i człowiek który wkład swój wkład choć nie wielki ale jednak w wypłaty dla BW wiec mam prawo do wyrażenia o tym że bym chciał że by zmienili

  3. ….zakończenie na takie jakie obiecywali czyli każdy dostaje takie jakie wybory pełnił albo chociasz na takie co łata logiczne jaki i fabularne dziury.

  4. @Kubica4ever – Teoria o indoktrynacji jest chwytaniem się, przez tonącego, brzytwy. Zakończenie jest dziurawe przez ten głupi wyciek scenariusza.

  5. Ale to przecież nie ma sensu. Okej, nie podoba się wam zakończenie trylogii, może oczekiwaliście czegoś lepszego, może czegoś bardziej Hollywoodzkiego, oceńcie to. Takie nasze prawo. Ale absurdem jest naciskanie BW żeby zmienili zakończenie… Rozsądku troszkę…

  6. Po prosty spece od marketingu i PR nawymyślali głupot, którymi karmili fanów tworząc hype i zwiekszając wymagania graczy. Wielu graczom gra nie dostarczyła tego co było obiecywane i są zawiedzeni. tak nie powinno się prowadzić kampania reklamowych. Po to powstały organy takie jak Urząd Ochrony Praw Konsumentów aby walczyć z takimi nieuczciwymi praktykami. W końcu gracze staja się świadomymi konsumentami i domagając się respektowania ich praw.

  7. Ja rozumiem osoby którym się zakończenie nie podoba (gusta) lub dla których jest niespójne (fakty) ale żeby od razu żądać zmiany zakończenia? Bo to mało jest gier ze słabym końcem? raczej trzeba wytłumaczyć wszystkim co zrobić aby zakończenia były lepsze w przyszłości a nie zmieniać coś co wymyślili twórcy! Jak zmienią zakończenie ME3 to ja wtedy będę protestował !

  8. Kubica4ever 19 marca 2012 o 19:52

    Cahirek @ Zaspoilowałem sobie całe zakończenie – czytaj… OBEJRZAŁEM NA YT. Napisałem to przecież

  9. Teoria indoktrynacji jest jak najbardziej sensowna, można dopatrzyć się BARDZO wielu ukrytych znaczeń i alegorii w tym zakończeniu, oraz wielu różnych niemożliwych rzeczy (Shepard rozmawiając z Katalizatorem chodzi sobie po czubku Cytadeli i normalnie oddycha? taa…). Można też się dopatrzeć ciekawych rzeczy, np to, jak Shepard postrzelił Andersona w lewy bok, a potem ta sama rana pojawiła się w jego lewym boku… Albo zmiana wyglądu oczu Sheparda, kiedy wybiera Syntezę albo Kontrolę (takie, jak Iluzja ma)

  10. Polecam czytanie mass effect wiki na uspokojenie: http:pl.masseffect.wikia.com/wiki/Mass_Effect_PL_Wiki

  11. I jeszcze ciekawa uwaga – po to macie branżę grową, pisma i portale aby kupować z głową. Najlepiej nie przed premierą tylko po, gdy są już recenzje, wtedy ciekawe ile osób mniej kupiłoby ME3. Wydaje mi się, że jednak niewiele mniej. Jak ktoś ufa developerom a nie recenzją to potem krzyczy, że nie spełniła oczekiwań itp…

  12. i pod strony na niei to moja ulubiona postać( nawt ukochana)|http:pl.masseffect.wikia.com/wiki/Liara_TSoni

  13. Teoria indoktrynacji nie jest już teorią. „Uparci” fani podali jak na tacy wszystkie dowody i są one przekonujące. Jednym z nich (i najważniejszym) są właśnie oczy Sheparda w momencie „syntezy” lub |”kontroli nad żniwiarzami”. Oczy były najwyraźniejszym objawem indoktrynacji. Kolejnym dowodem jest sam Katalizator – w kodeksie napisano, że osoba która stanie się ofiarą indoktrynacji może widywać „duchy”.Katalizatora można śmiało określić mianem ducha.

  14. Piotrek, powodem wywierania tych „nacisków” jak to piszesz, jest fakt, że seria Mass Effect od początku była kreowana na „hollywood’zką” produkcję, z masą epickości, w miarę „płytką” (przepraszam, z braku innego słowa napiszę w ten sposób), niewymagającą pod względem skomplikowania fabuły (jesteś dobry i ratujesz galaktykę, gwiezdny kowboju). A nagle, w ciągu ostatniego kwadransa BW próbuje zrobić z tej gry produkcję z 3 dnem, dojrzałą, trudną… pomieszali koncepcje. A fani wspierali PIERWOTNY zamysł…

  15. Pistolet jest alegorią woli Sheparda, jago walki z Indoktrynacją. Nie kończą się w nim naboje, nie trzeba go przeładować, jedyna rzecz jaką ma do obrony. Kiedy wybiera Syntezę albo Kontrolę, upuszcza ten pistolet – czyli ulega indoktrynacji. Kiedy wybiera zniszczenie Żniwiarzy – strzela z pistoletu do generatora, udaje mu się ostatecznie pokonać indoktrynację. A na końcu budzi się w gruzach. Ale na pewno nie Cytadeli, no bo ta przecież wybuchła! Obudził się w Londynie! Po uderzeniu promieniem Zwiastuna!

  16. Kubica @ ja wiem że zaspoilowałeś 🙂 Tylko to troszkę tak głupio żebyś się wypowiadał na temat gry w którą nie grałeś, o której masz małe pojęcie 😉 |Ja dla przykładu powiem jak było ze mną. W dniu premiery odciąłem się całkowicie od neta, żeby przypadkiem nie natknąć się na jakieś spoilery na temat gry. Przez bodaj 4 dni w ogóle nie sprawdzałem wiadomości z branży gier, żeby nie zepsuć sobie rozgrywki. I w momencie, kiedy oglądałem zakończenie jak to powiedziałeś, „opadła mi kopara” tylko mega pozytywnie.

  17. Możliwe że dlatego, że jakoś przez ten weekend z ME3 strasznie wsiąkłem w ten świat, nie pozwoliłem żeby inni wpłynęli na moją opinię. Dla mnie zakończenie jest genialne.

  18. carnivor Taa, recenzje takie jak ta w cda? Ktoś kto wystawia ocenę typu 10/10 nie powinien w ogóle pisać recenzji. A właśnie takich recenzji było pełno.

  19. Ja się popłakałem,że Shepard zginął i że już nie zobacze Liary. Epic fail

  20. Dziecko które reprezentowało Katalizator widział tylko Shepard. Nie mam na myśli snów. Chodzi mi o pierwsze momenty gry, kiedy Shepard ucieka na pokładzie Normandii. W całym tłoku żołnierze ratują cywili (dorosłych) ale nie biorą ze sobą małego dziecka ? Może dlatego, że go tam nie było. Widział je tylko Komandor. A co do tego, że gracz jest tylko od grania i ma wszystko łykać jak pelikan – aha. Zapowiedzi BW okazały się kłamstwem i tylko dlatego wybuchła fala niezadowolenia.

  21. @Aureli Właśnie do tego zmierzam. Recenzji takich było pełno więc coś musi być na rzeczy nie uważasz? 🙂 A może zakończeni jest ok skoro większość jednak je chwali w recenzjach? Dobranoc

  22. Wytłumacz mi Piotrek66 wszystkie dziury w zakończeniach, te dziwaczne sytuacje które następują jedna po drugiej a zgodzę się z Tobą. Na ten moment jest ich tyle, że teorie graczy mają większy sens, niż to coś, co wydało BioWare.

  23. Lekarstwem mojego pomysłu może być:|- przęjście mass effect 1 tak samo jak porzednio|- 2 takim samym sposobem|- 3 do finału i wymyśleć własny

  24. Teoria indoktrynacji -czyli jak gracze ratuja zakonczenie mass effect 3 ;p

  25. Ludzie proszę was! Jak można pisać, że Mass Effect był stylizowany na grę „hollywoodzką”? Te wszystkie wybory i zwroty akcji deklasyfikują to określenie. Jeszcze nigdy zakończenie gry komputerowej mną tak nie wstrząsnęło jak Mass Effect 3. Dla mnie było genialne! Daje wiele do myślenia i o to właśnie chodzi. Oczywiście są pewne niewiadome i jedyne czego mógłbym się doczepić to brak znaczenia podjętych wcześniej decyzji, ale nie zmienia to faktu, że na takie zakończenie czekałem! Nieco smutne, ale świetne 😉

  26. Ludzie narzekają, bo zakończenie po prostu nie ma SENSU, członkowie Twojego oddziału magicznie się teleportują na statek, nie wiadomo czemu Joker ucieka i inne głupoty… Aż szkoda gadać :/ Do tego twórcy złamali obietnice całej serii, zamiast niby 16 zakończeń dostaliśmy 3, a w wywiadzie określili, że nie chcą zrobić zakończenia A,B,C, cóż za IRONIA!

  27. @Lukspace – Łączę się z tobą w bólu… miejmy nadzieję, że lek zadziała ;]

  28. Ja już swoje powiedziałem – niech Shep sobie umiera na końcu… Tylko niech to umieranie ma ręce i nogi, a nie sprawia wrażenia jakby po aferze wyciekowej na siłę wywalono 3/4 materiału i sklecono na szybko tajemnicze coś… PS: Piotrek – może skup się na newsach, bo te Twoje przemyślenia są coraz bardziej żałosne. Tracisz mój szacunek.

  29. Hyperion1989 19 marca 2012 o 20:18

    @Piotrek66|”kto twierdzi, że zakończenie jest dobre, jest brutalnie „uświadamiany”, że jest inaczej”|Czyli nie czyta Pan dokładnie tego co ludzie piszą, bo ja np nie odnosiłem się źle do Pana. Natomiast Pan na forum BW i tutaj zaserwował analizę problemu osobowości tych którym zakończenie się nie podoba.”Czy wyobrażacie sobie sytuację, w której Andrzej Sapkowski zmienia zakończenie swojego Wiedźmina pod naporem zbulwersowanych fanów, którym nie podoba się finał sagi? „

  30. Hyperion1989 19 marca 2012 o 20:19

    A czytał Pan przygody Sherlocka Holmesa?

    > Otóż ginie on, niemniej fani poprzez swój protest spowodowali, że Arthur C. Doyle zmienił los Holmesa
    >
    > > . No ale „rzetelny dziennikarz” i „psychoanalityk” tego nie przeczytał, podobnie jak wielu sensownych i konstruktywnych komentarzy krytycznych pod adresem ME3, skoro widzi samych desperatów itp. Twórcy/wydawcy sami mówią, że ich gry są od graczy dla graczy, że każdy feedback i system community jest dla nich bardzo istotny.

  31. Hyperion1989 19 marca 2012 o 20:19

    Jeśli jest to prawda, a twórcy zapewniają konsekwencje swoich wyborów, to różnorodne zakończenia są chyba jakimś minimum które mogą wymagać gracze. No ale ma Pan rację wszystko rozbija się o oczekiwania. Jeśli uważa Pan, że normą jest myślenie twórców w myśl zasady „mój cyrk, moje małpy” to ok, ja Panu tego nie odbieram. Niemniej ja uważam się za jednostkę, która chciałaby partycypować przy całym przedsięwzięciu, zwłaszcza jeśli taką możliwość deklarują twórcy.

  32. Hyperion1989 19 marca 2012 o 20:19

    Wobec tego proszę o niedeprecjonowanie poglądów odmiennych i o nieprzekłamywanie rzeczywistości poprzez wybiórcze nawiązywanie do poszczególnych aspektów problemu bez odniesienia się do całości.

  33. Aha – i na następny raz pamiętaj, że jest różnica między fanem, który nie pozwoli sobie wciskać byle g*wna, a fanatykiem, który to g*wno weźmie, zje i jeszcze będzie dziękował za łaskawość. Bo tak właśnie postąpiło BioWare – zamiast zapowiadanego epickiego zakończenia wcisnęło nam jego g*wniany kawałek, pełen nie tylko dziur, ale i błędów logicznych (spowodowanych naprędkim upchaniem do gry Katalizer-Kid’a, który miał być pewnie tą wielką zmianą w fabule po wycieku scenariusza)

  34. Noo , Nooo G-Jay nagafałeś sie już powiesz coś jeszcze bezsensownego ?

  35. RalfTriclinum 19 marca 2012 o 20:26

    @Darking123 a co niby było bezsensowne w jego wypowiedzi?

  36. Autor tego czegoś twierdzi, że fani na BSN jeżdżą po każdym kto twierdzi, że zakończenie mu się podobało. To dziwne bo w ostatnich dniach zaglądając tam fani prowadzili normalną rozmowę z każdym, kto uważał że zakończenie jest ok podając jedynie argumenty swoich racji (wyjątkiem są typowe trolle, takich zazwyczaj ignorowali). A jeśli ktoś komu nie podobało się zakończenie przekraczał granicę, był przez resztę fanów upominany o prowadzenie cywilizowanej rozmowy bądź też krytykowany za swoje zachowanie.

  37. @Darking123 zamiast obrażać kolegę poniżej, udziel jakiejś sensownej wypowiedzi na temat. |Zakończenie samo w sobie było dobre, ale pozostawiło zbyt dużo niewyjaśnionych spraw, które twórcy tak obiecywali zakończyć. Niestety jak na koniec tak epickiej trylogii nie było to zakończenie godne serii.

  38. Ach, jedni karcą a drudzy chwalą… Po przeczytaniu tekstu, ze strony „fanów” przeniosłem się na ścieżkę neutralną. Każdy ma prawo mieć różne poglądy a tutaj i fani troche przeginają bo chyba zbytnio naciskają a i BioWare parę rzeczy sknociło. Zakończenie jest oderwane od całości i nikt mi nie wmówi, że tak nie jest. Ludzie płacą to wymagają, a do tego, że na wszystko potrafią narzekać choćby tylko troche coś się nie podobało to wszyscy wiedzą a i czasem ja sam taki jestem.

  39. Byliśmy komandorem przez 8lat, nie zgnelismy w żadnej poprzednej części. Mogłismy kochać i spać z ludzmi i kosmitami , zgywać dyplomate lub skurwiela a tu nagle zonk bioware to sprajt a my to pragnienie

  40. G-Jay mądrze gadasz. Rzygać mi się już, za przeproszeniem, chce, tymi fanatykami i jakimiś „próbami uzyskania nowego zakończenia”. A jeśli Bioware zrobi to nowe zakończenie… To będzie mi po prostu przykro, bo co ja poradzę na głos bandy nastolatków, którym się coś nie podobało w grze, bo do tego, tak na dobrą sprawę nie dorośli. Bo takie zakończenie jakiego chcą, tzn happy end itd. jakoś bardzo mi się kojarzy z tandetnymi książkami fantasy jak Zmierzch (blee!) czy Eragon.

  41. A i tutaj macie parę linków związanych z ME3 i jego zakończeniem (znajomość angielskiego wymagana):|Tutaj facet prezentuje co jest nie tak z zakończeniem: http:www.youtube.com/watch?v=4H_A7SeawU4|Tutaj macie wszystkie obietnice BioWare przed premierą ME3 (sprawdźcie teraz co zostało spełnione a co nie): http:social.bioware.com/forum/1/topic/355/index/10056886/1|Tutaj zaś kulisy powstawania ME3 i co sprawiło, że zakończenie wygląda jak wygląda: http:social.bioware.com/forum/1/topic/355/index/9999272/1

  42. JAK wam sie gra nie podoba to po cho…e ją kupowaliście… niby dlaczego ta gra jest tak oceniana przez samą końcówke .. jak wy tak patrzycie na inne gry to ja już wam podziękuje i wole nie czytać tego waszego bełkotu i pisania jednego i tego samego żeby sie pochwalic przed kolegami ze coś napisaliście w necie … i nie obrażać mi Piotrka bo dobrze prawi ;D

  43. Siedzi to już we mnie od dłuższego czasu i muszę to przyznać – osoba, której naprawdę podobało się zakończenie Mass Effecta 3, zadowoliłaby się także fabułą pierwszego lepszego odcinka „Dlaczego ja” czy innych „Pamiętników z wakacji”. W żadnym wypadku nie mam tu zamiaru nikogo obrazić oczywiście, po prostu każdy z tego typu ogłupiających seriali ma tyle samo niedorzeczności co zakończenie ME3.

  44. Nie jestem idiotą, który składa pozew, bo twórca zakończył własną historią tak jak mu się podobało. Jednakże. Zakończenie Mass Effect’a 3, JEST BEZNADZIEJNE. Po prostu. Najzwyczajniej w świecie. Z tego co w internecie piszczy, widać że EA kopiąc w dupę BioWare uznało iż trza zrobić hype’a i zarobić. DLC z „true ending” nadchodzi, zarobią kolejne miliony. Spójrzmy prawdzie w oczy, marketing, sałata, dojenie konsumentów. Nic dodać, nic ująć.

  45. Oglądadłem sporo recek i wideo recek odnośnie sagi me: cytuje,, po paru godzinach grania wydaje|sie nam, że to my jestesmy komandorem, a jeśli ktoś ucierpi to jakby ucierpial czlowiek ucierpial w prawdzwym swiecie.

  46. RalfTriclinum 19 marca 2012 o 20:36

    @Darking123 nie tylko zakończenie w tej grze jest skopane 🙂 zresztą zobacz post niżej pod twoim.

  47. @Darking123 ale zauważ, że to ma być zakończenie podsumowujące wszystkie twoje wybory z całej trylogii. Ludzie kupili grę bo mieli nadzieję na coś wspaniałeo..i było dopóki nie nastał koniec który zawiódł graczy tylko z tego powodu, że Bioware nie wywiązało się z obietnic! Naobiecywali, ale nie spełnili swych obietnic i teraz mogą widzieć tego skutki.

  48. Darking123 – typowy arogant. Po co kupowaliście skoro się nie podoba? Po to że twórcy obiecali masę zakończeń a dali jedno w trzech wariantach kolorystycznych. Poza tym skąd większość ludzi miała wiedzieć, że Bioware może tak skopać końcówkę gry? W przeciwieństwie do „fanów”, prawdziwi fani nie pobrali jej najpierw z Internetu, aby „przetestować czy fajna”. Kupuliśmy m.in. dlatego że Smuggler dał grze dziesiątkę i ją chwalił, a co z tego wyszło sami widzimy. (Smg – EPICKIE zakończenie? c’mon! 🙂 )

  49. Z resztą, przestańmy hejtować BioWare, dobrze wiadomo że EA ma długie łapy i wpieprza je wszędzie gdzie jest możliwość zarobku. Od czasu gdy BioWare jest „pod ich wpływem” nie mogą zrobić chłopaki wszystkiego czego chcą, z resztą, każdy kto się tym w miarę interesuje, wie że BioWare to już nie jest ta legendarna firma która tworzyła Kotora, Baldura itd. większość starych pracowników dawno się już nie liczy, Drew pisał ME 1, w ME 2 część w ME 3 nic. Ot, proste. Gry = pieniądze. Fani = dostarczyciele kasy.

  50. Tak się własnie czułem po zakończeniu:|- płakałem z powodu śmierci komandora|- płakałem, że żegnam się z liarom|- dziwiłem się scenkom z dżunglom| P.S sorka że nawijam w tym samym kontekście, ale tak jak to powiedział redaktor,, gra kopie w emoconalny odpowiednik jąder” Widomym skutkiem jest płacz.

Dodaj komentarz