Mężczyzna odcina prąd w szpitalu, bo wydaje mu się, że… gra w Silent Hill. Jest wyrok.

Jan H., 35-letni pacjent oddziału psychiatrycznego szpitala Sophia w Zwolle, był przekonany, że pociągając za dźwignie i naciskając przyciski w szpitalnej piwnicy gra w Silent Hill i rozwiąże zagadkę, za którą w nagrodę otrzyma… szczoteczkę do zębów. Prąd odcięty został na 45 minut, jednak szczęśliwie żaden z pozostałych pacjentów nie ucierpiał z powodu 'zabawy’ Jana H. cierpiącego na psychozę.
Postawiony przed sądem, niesforny „gracz” powołał się na stan niepoczytalności, a sąd przychylił się do apelu oskarżonego, uznając, że Jan, działał w stanie głębokiej psychozy. Wyrok stwierdził, iż H. nie zdawał sobie sprawy z prawdziwych konsekwencji swoich czynów, dlatego też został uniewinniony. Przejdzie jednak leczenie, na które zgłosił się z własnej woli.
Pozostaje tylko podziękować siłom wyższym, że Jan nie „grał” tej nocy w GTA albo Manhunta…
Czytaj dalej
70 odpowiedzi do “Mężczyzna odcina prąd w szpitalu, bo wydaje mu się, że… gra w Silent Hill. Jest wyrok.”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Za dużo grał w Silent Hilla.
albo w postala to by była draka:)
Oj tak łopata w dłoń potem w łeb i ma piłkę.
I chodzić z rozpiętym rozporkiem i… wiecie co.
A jakby oglądał Happy the Friends(tak to się pisze?) to co? Urywałby głowy wszystkim misiom w szpitalu? xD
Pewnie gdyby grał w Wiedźmina, próbowałby ubić maszynę do rezonansu a później przelecieć pielęgniarkę… przy okazji, może udałoby mu się skombinować parę eliksirów z miejscowej apteki.
Co ci ludzie nie wymyślą 😛
left 4 dead
Ciekawe co by zrobił jakby zagrał w [Prototype]
A jakby zagrał w Pac Mana?
Największą głupotą jest to, że go uniewinnili. Co z tego, że był nieświadomy ? Ale przestępstwo to przestepstwo. Nigdy nie rozumiałem tego, że uniewinnia się osoby niepoczytalne …
mała szkoda + niepoczytalność = uniewinnienie, duża szkoda + niepoczytalność = więzienie dla umysłowo chorych (mam nadzieje że tak jest)
teken- a wyobraź sobie że idzie do normalnego więzienia(bo o to ci właśnie chodzi). Taka osoba zabiłaby się po tygodniu(gdyby była na tyle świadoma). Jeśli przez ten brak prądu ktoś by umarł, to do więzienia powinna iść osoba za niego odpowiedzialna.kulas-„więzienie dla umysłowo chorych” to co to jest szpital psychiatryczny? Nie mogą z niego wychodzić ani nic. W sumie to można powiedzieć że sama choroba psychiczna jest więzieniem, i to dużo gorszym od normalnych więzień, bo wiecznym i bez szans na normalne
życie.
teken, |Wyłączenie prądu, wielkie mi przestępstwo…
A jakby grał w Tetrisa…
Dziwne że pacjent ten był słabo nadzorowany jeśli doszło do tego aby przekradł się do piwnicy. Może myślał że lekarze i reszta pracowników to zombie? 😀
zgadzam się z killer007, ale pomyślcie co by było gdyby „grał” w ASSASSIN CREEDa lub PRINCE OF PERSIA => skakałby po gzymsach i dachach, zabijał złe, piaskowe potwory i krzyżowców?
KB1,|W sumie to właśnie jest przestępstwo. Wyobraź sobie że ktoś tobie bliski by leżał w tym szpitalu podtrzymywany przy życiu przez aparaturę a tu nagle prądu brakuje i aparatura siada, a wraz z nią podłączona osoba.
Ale to był szpital dla umysłowo chorych, więc tam raczej nikt nie leżał pod aparaturą…
Co te gry robią z ludźmi…ja chyba zrobię sobie od nich przerwę.
wlasnie chcialem to napisac…ludzie myslcie co piszecie…albo napierw poczytajcie co to szpital dla umyslowo chorych….itp pozniej piszcie…albo najlepiej zrobcie sobie mala wycieczke tam…wtedy pogadamy…
Ja się cieszę, że grał w „Postal”
… miało być nie grał
Hmm class wariat i co ważne nie zabił nikogo.
@KB1 A ty jesteś taki głupi czy udajesz tylko? Nie chodziło tyle o samo w sobie wyłączenie prądu, ale zdajesz sobie sprawę z tego że w szpitalu wiele osób żyje z minuty na minute będąc podłączonymi do urządzeń -uwaga nowość -podłączonymi do tego właśnie źródła zasilania? Gdyby zasilanie awaryjne nawaliło, wiele osób mogłoby umrzeć. Postaw się w sytuacji kogoś kto w tym momencie leżał na stole operacyjnym, i pomyśl zanim coś napiszesz.
albo dobrze ze nie grał w DMC4 😀 By była rozpierducha
@Antyvirek|Mowa o szpitalu PSYCHIATRYCZNYM. Geez…
@teken: absolutnie nie mogę się z tobą zgodzić. Osoba niepoczytalna równa się osoba, która robi coś pod przymusem, nie z własnej woli ergo nie powinna być za takie czyny odpowiedzialna przed prawem. Uznanie takiej osoby za winną to prawie to samo, co uznanie za winną osoby niewinnej.
Stawiam że piramidogłowy mu kazał 😀
Pozostaje tylko podziękować siłom wyższym, że Jan nie „grał” tej nocy w GTA albo Manhunta…Bo o Silent Hillu żaden z prof S.Jonalistów nie słyszał?
A potem mówią o nas (graczach) jak o idiotach i psychopatów. Pewnie jak ktoś przytyczy tą sprawe to nie wspomni że gośc i jest chory psych.
Cała ta historia zakrawa na absurd.|Sądzą pacjenta zakładu psychiatrycznego za narozrabianie w szpitalu, w którym miał być leczony, mimo, że ma on stwierdzoną chorobę umysłową.|A sprawa zyskuje światowy rozgłos tylko dlatego, że koleś powołuje się na Silent Hill. I z pewnością banda ,,wszystkowiedzących” zaraz stwierdzi, że oszalał przez gry.|Boże, widzisz i nie grzmisz…
Holandia.. wszystko jasne 😉 Legalna trawka + gry komputerowe = takie scenki 😉
Jeżeli chodzi o treść newsa – to mi wygląda albo na jakiś żart, albo na przykład ucieczki od wyroku . Jednak mam większą ochotę napisać do Antyvirka – Szacun gościu i gratuluje zdolności czytania ze zrozumieniem .
noniewiem – swoją głupotą mnie rozwaliłes 😀
del1010 ma racje
… W jaki sposob pacjent w szpitalu psychiatrycznym gral w Silent Hilla? Dostal wlasnie od tej gry psychozy?…
Nie przyszło nikomu do głowy zainteresować się personelem, a może powinni?? Jakim cudem pacjent szpitala psychiatrycznego uzyskuje dostęp do bezpieczników/dźwigni prądu i nikt na to nie reaguje??
Lorn ma rację. Sądzę że za pacjentów psychiatryka odpowiada personel, bo pacjenci z zasady są niepoczytalni. Zdrowi psychicznie się tam nie leczą. I jeszcze jedno – w pierwszym akapicie pisze „Jah H.”. Rastafarianin? ;D
Ta cała sprawa mi mocno śmierdzi. Nie wiem czy przypadkiem przez ten wypadek komuś „na górze” w tym szpitalu nie zrobiło się gorąco koło d**y i chcąc się wymigać rozdmuchał całą sprawę i zwalił na pacjenta i gry ;/ Bo skarżenie kogoś umysłowo chorego to przesada (no chyba żeby kogoś zabił).
Powiem tyle – Chyba mam Déjà vu. Mam wrażenie ,że czytałem już newsa o tym. I to było dobre kilka tygodni temu. Na Polygamii, czy gdzieś.
Kurde… Czy nawet czytać porządnie już w szkole nie uczą? Kto znajdzie pięć różnic między ODDZIAŁEM psychiatrycznym, a SZPITALEM, dostanie ciasteczko i roczny karnet na siłownie , żeby to ciasteczko spalić (takie duże)! Mały dowodzik: http:www.sciencedirect.com/science?_ob=ArticleURL&_udi=B6T69-4002J0M-15&_user=10&_rdoc=1&_fmt=&_orig=search&_sort=d&_docanchor=&view=c&_searchStrId=1123555188&_rerunOrigin=google&_acct=C000050221&_version=1&_urlVersion=0&_userid=10&md5=0fd33c6d59f887db21d76f02f894c40b
A teraz, dzieciaczki, rączki do góry: w jakim szpitalu psychiatrycznym lekarze odbierają trudny poród z infekcją domaciczną? Mówię od razu: nie, nie było tak, że musieli ciąć wariatkę na miejscu.
Boże jakby ten typek zagrał w jakiegoś postala to by tam zrobił rozpierduchę!
Ok w Silent Hill był szpital ale nie wiem czy psychiatryk. Szczoteczka do zębów to najfajniejszy item jakiego można dostać za misję w grze:D Hmm wszyscy wymieniają różne gry w jakie dobrze, że „chory” nie zagrał więc i ja rzucę jedną od siebie: „painkiller” tam to dopiero jest wariatkowo a „ludzie” to w nim PRZYBICI są (za pomocą kołkownicy):P
A ja myślę, że dobrze, że nie grał w Mario tej nocy;P Jeszcze by wyszedł ukradkiem do pobliskiego lasu, wpierniczył grzybka muchomorka i już by były ofiary…;P
Gorzej jakby grał w Prototype’a. Tam się nie cacka z odcinaniem prądu 🙂
skojarzył mi się moment z gry Fahrenheit i moment w szpitalu psychiatrycznym gdzie gaśnie światło o.O
Ch33rry NIE WSPOMINAJ O ZOMBIE(czy co to jest) PIELĘKNIARACH co rzuczają się na ciebie z zatrutymi strzykawkami.