Microsoft: „Gry dla każuali trudniej sprzedać”

W rozmowie z serwisem GameIndustry rzecznik prasowy Microsoftu, David Dennis, stwierdził, że produkcje skierowane głównie do hardkorowych graczy łatwiej się sprzedają niż te ukierunkowane na casuali. Ma też nadzieję, że Project Natal spodoba się obu grupom odbiorców, jednakże uważa, że gry dla zapaleńców oparte na nowym kontrolerze łatwiej znajdą klientów. A to dlatego, że rynek niedzielniaków jest bardziej nieprzewidywalny.
„Hardkorowcy kupują gry, nie musimy skupiać się na marketingu dla nich – cóż, oczywiście to robimy, ale te produkcje w dużej mierze same się sprzedają, ponieważ są na tyle wciągające i oferują tak intensywne wrażenia, że zapaleńcy je kupią, w szczególności w wersji na Xboksa” – wyjaśnia Dennis.
To zresztą kontynuacja strategii zapoczątkowanej lata temu: najpierw skupienie się na hardkorowcach, przyciągając ich uwagę i zachęcając do inwestowania w konsolę, by później otworzyć się na „każuali”, rozwijając wrażenia płynące z korzystania z Xboksa 360 (integracja Facebooka, Netflix i Twittera), „by dać ludziom powód do włączenia konsoli lub – z Natalem w przyszłości – więcej społecznościowych, każualowych i wolnych od kontrolera gier”.
Dennis dodał też, że pozycje stworzone specjalnie z myślą o nowym kontrolerze Microsoftu poradzą sobie w rywalizacji z wielkimi i uznanymi markami. Jako przykład podał Wii Fit, które w listopadzie w Stanach Zjednoczonych zajęło siódme miejsce w liście najlepiej sprzedających się gier.
Swoją drogą, słowa Dennisa są sensowne. Przecież hardkorowcy są obeznani w światku gier i wiedzą dobrze, czego należy się spodziewać. „Każuale” natomiast często nie wiedzą, czym jest nasze hobby, więc trzeba ich uświadomić – a to wymaga większych nakładów pieniężnych. A jakie jest wasze zdanie? Czy „hardkor” jest łatwiejszym klientem niż niedzielniak?
A jeśli jesteśmy przy grach dla hardkorowców – według analityka Bena Schaftera z organizacji Broadpoint AmTech, sprzedaż produkcji skierowanych dla zapaleńców wzrosła w Stanach Zjednoczonych o 17 procent w ciągu ostatniego półrocza (wzięto pod uwagę pozycje na Xboksa 360 oraz PlayStation 3, z wyłączeniem gier muzycznych).
Czytaj dalej
19 odpowiedzi do “Microsoft: „Gry dla każuali trudniej sprzedać””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Każuale” w coraz większym stopniu opanowują rynek. Ale wbrew pozorom to dotarcie przez producentów do tzw. hardkorowych graczy jest o wiele łatwiejsze.
Tak. Chociaż termin „łatwy” trochę brzydko brzmi. W każdym razie Gracze przez duże G sami znajdują sobie info o wychodzących grach, a taki Kowalski nie będzie wiedział o istnieniu Simsów 3, dopóki nie zobaczy ich reklamy w TV.
Zaraz, zaraz… News napisany 14.26, komentarz pod spodem – 14.25… Chyba, że news był edytowany.
Zgadzam się zupełnie z twierdzeniem, żeby marketing koncentrował się na niedzielakach. Przecież, My, którzy interesują się grami na co dzień wiemy jaki tytuł kupić, co jest interesujące itd. Marketing jest dźwignią handlu, a ta przechyla się ku niecodziennym odbiorcom.
No taka prawda.Ci którzy są zainteresowani danymi tytułami śledzą je już od momentu zapowiedzi przez prezentacje na różnych eventach growych aż do reklam i recenzji.A taki każual to co.Ani o E3 nie słyszał ani recenzji w sumie nie czyta dopóki o czymś konkretnym nie zostanie poinformowany z reklam.
Sam jestem Hardkorowcem i wiem jak niedzielniaki reagują na nie które nazwy tytułów ale każdy gracz przynajmniej wie co to jest np.GTA, a niedzielniaki nawet nie kumają o co kaman;)
Jestem bardzo otwartym człowiekiem i nie oceniam, no ale kurde wkurza mnie jak gry są teraz tak banalne 😀
O ja w kapotę.Qndzio masz Syndrom Chwilowego Jasnowidztwa. |Powiedz brałeś ostatnio takie dziwne tabletki?
Jakieś tam brałem, za 2 dni 😛
” …oferują tak intensywne wrażenia, że zapaleńcy je kupią, w szczególności w wersji na Xboksa”. To mnie rozwaliło, a ja myślałem ,że DA najbardziej „hałdkołowa” gra tego roku ma najlepszą sprzedaż na PC. Hm…
qndzio… a ja myślałem, że to ja mam szybki refleks…
tak jest! na pohybel każualom, hardcore ftw
Kurcze zaczyna mnie już irytować używanie słów hardcore i każual… Dla mnie większymi hardcorami są osoby pocinające godzinami w Simsy niż np. grający godzinami w GTA czy inne. Bo łatwiej wytrzymać długie godziny z grą, która ma ciekawą fabułę niż symulatorem robienia kupy. Z GTA potrafiłem zarwać nockę, z Simsami nawet nie próbowałem. Dlatego Simsomaniacy dla mnie to hardcore’owi gracze 🙂 |PS. Gry dla każuali trudo sprzedać? W takim razie Simsy są hardcore’owe bo idą jak świeże bułeczki 🙂
Grałeś np. w GTA IV całą noc? Phi też mi wyczyn… Sam zarwałem kilka nocek.|Grałeś w Simsy całą noc? Hardcore!!! 😉
każualowi wciśnie się terrorist takedown za 100 zł i jeszcze będzie się cieszył
Jestem harcorem potrafię grać w simsy dwie noce XD
jestem Hardcorem, gram w tibię na padzie
moja kuzynka jest HARDCOREM przeszła sims 3 [wszyscy zginęli;)]
Kto czyta w 2013 😛