Najlepsze gry ze Steam Next Fest 2025. Te dema koniecznie wypróbujcie!
Jeśli dobrze liczę, w ciągu ostatnich dni przetestowałam aż 66 dem. Poniżej przedstawiam dziesięć najlepszych i wciąż dostępnych, choć nie ukrywam – wybór był trudny i bez problemu mogłabym dopisać drugą dychę. Chcielibyście?
Blue Prince
PC, PS5, XSX | logiczna, przygodowa | Dogubomb | 10 kwietnia 2025 | STRONA GRY NA STEAMIE
Dawno już żadne demo nie zachwyciło mnie tak bardzo jak innowacyjna gra logiczna Blue Prince. Usiłujesz się w niej dostać do tajemniczego pokoju nr 46 w olbrzymiej, pozostawionej bohaterowi w spadku willi. Rdzeniem mechaniki jest możliwość wybrania pomieszczenia, jakie pojawi się za każdymi drzwiami, a wraz z tym – stopniowe planowanie rozkładu domu, gromadzenie i strategiczne korzystanie z zasobów (narzędzia, monety, jedzenie, kryształy). Im bliżej sekretnego pokoju, tym więcej zamkniętych drzwi wymagających klucza lub karty.
Co więcej, lokacje proponowane są losowo, postać ma ograniczoną liczbę kroków i po ich wykonaniu musi opuścić na noc posiadłość, a kolejnego dnia… zaczyna zabawę całkowicie od nowa. Demo zawiera cztery dni i muszę bardzo powstrzymywać się przed tym, by ponownie go nie odpalić, zwłaszcza że koleżanka zdradziła mi, że miała kompletnie inne doświadczenia niż ja. Na szczęście premiera już za miesiąc, a tyle mogę chyba jeszcze wytrzymać.
Static Dread: 15 Nights at the Old Lighthouse
PC | horror | Solarsuit Games | „wkrótce dostępne” | STRONA GRY NA STEAMIE
To bez dwóch zdań najlepszy pierwszoosobowy horror, jaki miałam okazję testować podczas tej edycji Steam Next Fest. Powolna lovecraftowska historia osadza gracza w roli nowego latarnika, który w czasie tajemniczego kryzysu słucha radia i pomaga zagubionym statkom, kreśląc na mapie drogę do portu. Rozmaite decyzje, jakie podejmuje – związane nie tylko z rosnącymi obowiązkami, ale także z radzeniem sobie z nieproszonymi gośćmi – wpływają na prowadzącą do różnych zakończeń fabułę.

Atmosfera stylowego Static Dread bardzo kojarzy mi się z Dredge’em, nie tylko przez morski klimat, ale także konieczność unikania ciemności i utrzymywania wysokiej poczytalności. Najgorsze, co możesz zrobić, to zasnąć w czasie swojej zmiany, jednak powieki szybko zaczynają się kleić, a pomocne zapasy się kurczą. W dodatku okoliczni wieśniacy zaczynają dziwnie się zachowywać, sygnały radiowe bywają niepokojące, sprzęt sam się wyłącza, pojawiają się halucynacje… A wszystko to w ciągu pierwszych trzech dni – demo jest dłuższe, ale zostawiam sobie resztę na pełną wersję.
The King Is Watching
PC, NS | city builder, tower defense, roguelite | Hypnohead | „wkrótce dostępne” | STRONA GRY NA STEAMIE
Spośród szeregu city builderów, które przetestowałam w trakcie tegorocznego Steam Next Fest, to demo The King Is Watching najbardziej mnie zaintrygowało, przede wszystkim z uwagi na innowacyjną mechanikę. Otóż działają tylko te budowle – od farm i studni, przez kopalnie i młyny, po wymagające konstrukcje magiczne i wojskowe – na które akurat patrzy król, więc zadaniem gracza jest nie tylko wznoszenie ich i ustawianie w konkretnym miejscu, ale także takie manewrowanie w czasie rzeczywistym „okiem” władcy, by uzyskiwać odpowiednie rezultaty.

To, jak sobie radzisz, co jakiś czas testowane jest poprzez wrogie najazdy (oczywiście coraz silniejsze), więc należy efektywnie zbierać zasoby i sprawnie rozwijać osadę. Gra oferuje także możliwość rozwoju królestwa (zróżnicowane budynki, relikty, zaklęcia do wykorzystania w walce) oraz wydarzenia losowe, a pomiędzy podejściami da się także kupić permanentne upgrade’y. To w co idziemy tym razem – w jaja smoków, zastępy łuczników czy w zaawansowaną magię?
The Horror at Highrook
PC | zarządzanie zasobami, horror | Nullpointer Games | data premiery nieznana | STRONA GRY NA STEAMIE
Trochę Cultist Simulator, trochę „Posiadłości szaleństwa”. Podobnie jak we wspomnianej planszówce postaci zwiedzają tu mroczną, nawiedzoną willę, próbując dociec, co stało się z jej właścicielami. Fabułę posuwa się poprzez wkładanie kart bohaterów, przedmiotów i akcji w sloty w poszczególnych pokojach – pozwala to przykładowo wykopać rośliny potrzebne w laboratorium, rozwiązać łamigłówkę czy pozyskać składniki do przygotowywania posiłku. Nie wszystkie postaci nadają się jednak do każdej czynności ze względu na osobiste statystyki; czasami potrzebują też wspierającego obiektu, by parametr zwiększyć.

Po tym, jak dossałam się do dema, nie odpuściłam, póki nie zobaczyłam wszystkiego, co oferowało. Eksploracja poszczególnych pomieszczeń i obserwowanie pasków progresu w połączeniu z wylewającym się ze scenariusza okultyzmem – wszystko to bardzo mnie zaangażowało. Powiedziałabym nawet, że to dobry wstęp dla tych, którzy odbili się od cudownego, lecz nieprzystępnego Cultist Simulatora, a chcieliby w przyszłości dać mu kolejną szansę.
Moves of the Diamond Hand
PC | RPG, kości | Cosmo D Studios | 2025 (wczesny dostęp) | STRONA GRY NA STEAMIE
Zazwyczaj unikam RPG jak ognia, jednak od pierwszoosobowego Moves of the Diamond Hand nie mogłam się oderwać i zrobiłam to dopiero po wyczerpaniu wszystkich sensownych interakcji. Wszystkiemu winna jest mechanika zdawania testów za pomocą rzutów kostkami, które da się zresztą ulepszać w trakcie zabawy za zdobywane punkty doświadczenia oraz wspierać przedmiotami. Postać gracza opisana jest szeregiem statystyk, dzięki którym na różne sposoby popycha fabułę. Przykładowo udany test (wystarczy remis) może sprawić, że bohater zobaczy coś na ekranach monitoringu, wyciągnie z pieca tajemnicy przedmiot, przegoni gigantyczne gołębie czy sprawi, że osoba będzie do niego cieplej nastawiona.

Historia rozpoczyna się w wagonie, a celem protagonisty jest dostanie się w szeregi ekipy legendarnego Circus X. W mojej wersji opowieści zapragnął on zaimponować jej stworzeniem najlepszej na świecie kanapki, ale opcji mamy tu wiele – a początkowy wybór wcale gracza nie blokuje. Ciekawa produkcja z całkiem sporym demem i grafiką w stylu retro.
Roots Devour
PC | zarządzanie zasobami | Rewinding Games | 2025 | STRONA GRY NA STEAMIE
Bardziej kierowej gry w tym zestawieniu nie znajdziecie – Roots Devour jest hermetyczne, okultystyczne, a na pierwszy rzut oka kompletnie niezrozumiałe i wręcz odrzucające. Co oznacza, że jako fanka Cultist Simulatora ostrzę sobie na nadchodzącą produkcję zęby. Gracz wciela się w mrocznego boga, który rozprzestrzenia swoje korzenie, zabijając żywe istoty i pobierając z nich krew. Tę ostatnią zużywa na nowe pędy oraz otwieranie boosterów z rozmaitymi kartami, pozwalającymi na przykład oświetlić okolicę czy skrócić dystans do kolejnej ofiary.

Jeśli jest za duży, na eksplorację wydaje się także wodę, a gdy ta się skończy, należy wycofać się do hubu. Tam z kolei można na różne sposoby permanentnie ulepszyć pradawne bóstwo, niestety część opcji niedostępna jest w demie. Po dwóch sesjach wpatrywania się w czarno-czerwono-białą planszę wiem, że po tegorocznej premierze pełnej wersji zatopię się w tym dziwactwie na długie godziny. Nie skreślaj go, póki nie spróbujesz.
Monster Train 2
PC, PS5, XSX, NS | karcianka taktyczna | Shiny Shoe | „wkrótce dostępne” | STRONA GRY NA STEAMIE
Steam pokazuje mi, że z „jedynką” spędziłam 138 godzin, więc oczekiwania wobec sequela mam wysokie. Na szczęście po dwóch sesjach z demem zdaje się, że nie mam się czym martwić – developerzy z Shiny Shoe powracają z bardzo podobną formułą, która równie dobrze sprawdziłaby się jako potężne DLC. Gracz raz jeszcze wsiada do piętrowego pociągu (w pełnej wersji będzie podróżować przez niebo, piekło i otchłań), talia ponownie stanowi miks dwóch klanów, a twórcy oprócz nowych słów kluczy, jednostek i wydarzeń dodali do serii obszerniejsze tło fabularne.

I mimo że nie pogardziłabym większą liczbą innowacji – bardzo doceniam choćby odwagę Red Hook wyrażoną w sequelu Darkest Dungeon – to, co widziałam, zdecydowanie wystarczy mi do szczęścia. Wiem, że spędzę długie godziny z Monster Trainem 2, bo już od dema trudno mi się było oderwać. No i, jako że zabił mnie parę dni temu ostatni boss (przynajmniej tak sugerowała mapa), mamy porachunki do wyrównania.
Am I Nima
PC | paragrafówka, horror | HO! Games | „wkrótce dostępne” | STRONA GRY NA STEAMIE
Debiutancka, bardzo interesująca nowelka HO! Games to mroczna historia przeznaczona do wielokrotnego ogrywania. Bohaterką horroru jest młoda, uwięziona w piwnicy dziewczyna, która próbuje przekonać mamę, że jest jej córką. Tylko czy na pewno nią jest? Dlaczego w ogóle trzeba to podawać w wątpliwość? Co takiego wydarzyło się, że nie pamięta niczego, nawet tego, kim jest? Z jakiego powodu została unieruchomiona? Niepokojące, natrętne myśli sugerują, że ani jedna, ani druga strona nie jest całkowicie szczera.

Mechanika Am I Nima – swoją drogą, piękny palindrom – polega na obserwowaniu pomieszczeń, łączeniu w głowie słów kluczowych i odkrywaniu w ten sposób nowych wyrazów, a następnie wykorzystywania odblokowanych wspomnień w trakcie rozmowy. Matka śledzi i ocenia wszystkie reakcje bohaterki, a zakończenie dema zależy od tego, czy jej uwierzy. Jestem bardzo ciekawa tego, jak długa okaże się pełna wersja; wyobrażam sobie, że składać się będzie z różnych etapów i testów.
Rogue Loops
PC, PS5, PS4, XSX, XBO, NS | hack’n’slash, roguelite | HO! Games | kwiecień 2025 (PC), jesień 2025 (pozostałe) | STRONA GRY NA STEAMIE
Spośród wszystkich hadesopodobnych tytułów, jakie miałam okazję ogrywać, Rogue Loops jest moim ulubionym. Dynamiczne starcia rodem z serii Supergiant Games łączą się tu z bohaterem podróżującym w pętli oraz ciekawym systemem rozwoju postaci. Kiedy postać wchodzi do nowego pokoju, otrzymuje do wyboru jedną z dwóch opcji, a każda z nich zawiera jednocześnie nagrodę i klątwę. Przykładowo więc może nauczyć się nowego zaklęcia (przetestowałam śniegową kulę, wieżyczkę i fireballa), ale kosztem elitarnych przeciwników wykluwających się z jajek. Albo zwiększyć siłę ataku czy szansę na krytyka, decydując się jednocześnie na tymczasowe spowolnienie po ślizgu.

Po paru starciach bohater musi mierzyć się z bossem, który stłukł mnie na razie dwukrotnie, raz mając zresztą trzy milimetry paska życia… Każda przegrana, jak na roguelite’a przystało, w jakiś sposób bohatera wzmacnia – osobiście odblokowałam już trzy pomocne postaci w hubie. Duże zróżnicowanie buildów nawet w demie (zawierającym jednego z grywalnych bohaterów) umiejętnie zachęca do kolejnych prób.
Deck of Haunts
PC, PS5, XSX | karcianka, tower defense | Mantis | „wkrótce dostępne” | STRONA GRY NA STEAMIE
Demo dla fanów karcianek, gatunku tower defense i Dungeon Keepera. W Deck of Haunts gracz wciela się w nawiedzony dom, który próbuje nie dopuścić do zniszczenia serca posiadłości. Za pomocą kart obniża zdrowie i poczytalność gości, którzy w każdej turze przemieszczają się między pokojami. Czasami robi to bezpośrednio, innym razem zastawia w pomieszczeniu jakąś pułapkę. Jak osoby, które oszaleją, nie stanowią już zagrożenia, tak zabijanie trzeba planować z rozmysłem, bo po zobaczeniu zwłok śmiertelnicy zaczynają uciekać.

Oczywiście z poziomu na poziom przeciwników jest coraz więcej i są coraz potężniejsi (szczególnie wredni są np. przedstawiciele masonerii). Na szczęście między udanymi etapami dom można rozbudować o nowe pomieszczenia – zwykłe i specjalne – by ludzie mogli po nich jeszcze dłużej błądzić oraz by łatwiej było graczowi pozbyć się intruzów. Jednak każdy dodatkowy pokój to stały koszt związany z utrzymaniem posiadłości, który należy brać pod uwagę, planując kolejne posunięcia. Dobra, wciągająca rzecz.
Czytaj dalej
Streamuję w przyjemnej atmosferze gry, których nie znasz. Zajrzyj: www.twitch.tv/9kier ;)