Nikt nie spodziewał się polskiej inkwizycji [FRAGMENT]

Nikt nie spodziewał się polskiej inkwizycji [FRAGMENT]
Jak mówią mi twórcy, jedynym, co łączy The Dust i CD Projekt, jest to, że oba są polskimi studiami adaptującymi twórczość polskiego pisarza.

Jak by się przed tym developerzy nie bronili, porównanie nasuwa się samo. W końcu Jacek Piekara należy do ekstraklasy rodzimej fantastyki, a jego „Cykl Inkwizytorski” rozchodzi się na pniu. Jednocześnie zarówno on, jak i Sapkowski wykreowali nieszablonowe, „dorosłe” światy, w których dobro i zło nie zawsze są oczywiste. Dlaczego więc z grami na nich opartymi miałoby być inaczej? Krótko tłumaczy mi to Jakub Wolff, prezes studia: – Nie mamy na projekt 75 milionów dolarów lub nawet złotych. Mamy 7 i celujemy w jakość AAA, ale będzie to gra premium indie.

Przyjść na gotowe

Czytelnicy poznają losy inkwizytora Mordimera Madderdina od roku 2003, kiedy to na rynku ukazał się „Sługa Boży”, pierwszy zbiór opowiadań z jego udziałem. Od tego czasu doczekaliśmy się 13 (a jesienią już 14) powieści dziejących się w tym wyjątkowym uniwersum. „Wyjątkowym”, ponieważ w tym świecie Jezus zamiast skonać na Golgocie, zszedł z Krzyża i poszedł nieść płomień i śmierć niewiernym. XV-wieczna Europa z książek Piekary różni się więc dość znacznie od tej znanej z kart historii ze swoim swego rodzaju przeciwieństwem chrześcijaństwa (bohaterowie zaklinają się tu na Jezusa Niemiłosiernego czy Matkę Boską Bezlitosną) i zupełnie innym układem sił w świecie – vide Polska jako królestwo trzech mórz.

Skąd pomysł, by osadzać debiut w tych właśnie realiach, zamiast tworzyć własne uniwersum? Jakub Szymczak z The Dust wskazuje przede wszystkim na poczucie pewności: – Nie musimy testować, czy świat, który tworzymy, spodoba się ludziom, ponieważ Jacek Piekara ma tysiące czytelników. Materiał źródłowy nie służy zresztą twórcom tylko za papierek lakmusowy. Dużym walorem jest także spójna, działająca rzeczywistość, w ramach której mogą opowiedzieć swoją historie…

…jak współpracę ze studiem ocenia Jackek Piekara (i dlaczego wygląda ona inaczej, niż Andrzeja Sapkowskiego z CD Projektem), dlaczego musimy się godzić na niezgodność z kanonem i jakie kompromisy wymusza literatura na grach wideo – przeczytacie w CDA 10/2019.

8 odpowiedzi do “Nikt nie spodziewał się polskiej inkwizycji [FRAGMENT]”

  1. Jak mówią mi twórcy, jedynym, co łączy The Dust i CD Projekt, jest to, że oba są polskimi studiami adaptującymi twórczość polskiego pisarza.

  2. „W końcu Jacek Piekara należy do ekstraklasy rodzimej fantastyki”|Co świadczy tylko o żałosnej kondycji tejże.

  3. Jacek Dukaj, Krzysztof Piskorski, Robert M. Wegner, Jarosław Grzędowicz – znakomici polscy współcześni pisarze których kojarzę, a nie jestem znawcą rodzimej literatury. Autorzy tacy jak Jakub Ćwiek, Andrzej Pilipiuk czy właśnie Jacek Piekara robią często porządną robotę, chociaż każdy ma swoje wady (specyficzne poczucie humoru w przygodach Wędrowycza czy ciągłe powtarzanie tych samych motywów u Madderdina) ale są jak schabowy – proste, ale przyjemne i popularne. No ale nie nazwałbym tego ekstraklasą…

  4. Ostatnio nie mogę znaleźć nic ciekawego w polskiej fantastyce. Nie wiedziałem że ta seria ma już tyle części. W sumie jestem tego winny ja sam. Ale np Grzedowicz mi strasznie ostatnio zepsuł miłość do fantastyki bo absolutnie tragicznym „Hel”.

  5. Czekam na wszystko co jest związane z książkami Piekary. Jeden z najlepszych polskich pisarzy obecnie.

  6. Ostatnio jakoś sucho w fantastyce. Grzedowicz mi zrujnował czytanie swoim „Hel”.

  7. „dlaczego musimy się godzić na niezgodność z kanonem” Czyli robimy gry na podstawie książek, ale tak na prawdę to nie na podstawie książek? No chyba że to tylko oświadczenie, iż wydarzenia z gier nie będą kanoniczne to przepraszam.

  8. Następni już czekają: Achaja, Vuko Drakkainen, Jakub Wędrowycz , aby stać się bohaterami gier komputerowych.

Dodaj komentarz