Nintendo 3DS: Tak się smaży w mikrofalówce [WIDEO]
![Nintendo 3DS: Tak się smaży w mikrofalówce [WIDEO]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/eaea71e4-774e-45c7-8d00-054aad6fa4eb.jpeg)
Są ludzie gotowi na wszystko, by zaistnieć w internecie. Jednym z nich jest "naukowiec", który prowadzi MicrowaveShow - stronę przedstawiającą filmy z "mikrofalówkowania" różnych rzeczy. Najnowszy odcinek - smażymy Nintendo 3DS-a.
Nintendo 3DS prosto z mikrofalówki:
Czytaj dalej
67 odpowiedzi do “Nintendo 3DS: Tak się smaży w mikrofalówce [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Apetycznie wygląda 🙂
chciełbym się nie przejmować tak jak on
Za dużo Brainiac’a, stary.
szkoda że nas-zwykłych zjadaczy chleba nie stać na takie eksperymenty(głupie co nie powiem bo tyle kasy piechotą nie chodzi)
this was looks amazing-really !! ahh ci antyfani nintendo
[beeep], nigdy nie chce być tak bogaty jak ten koleś bo jak widać kasa odmóżdża.
W sumie to wkurzają mnie ludzie rozwalający drogi sprzęt za ciężką kasę dla jaj, ale jakoś niezbyt lubię Nintendo……
ciekawe czy gwarancja to obejmuje 😀
Miliony ludzi na świecie nie mają na czym grać on on sobie handheldy smaży w mikrofalówce.
oooooooo jeaaaaaaaaaaaeh poszli na calosc:D
Jeszcze tylko nie widziałem filmiku z xboxem w mikrofalówce
nie moge na to patrzeć- no dobra oglądam to trzeci raz
Powiem krótko i zwięźle:|Są, dni są chwile|Są ludzie i debile!!!
Wszyscy oglądając ten film myślą cytuje:|”Co za debil wydał tyle kasy i usmażył w mikrofali” i tu was mamy takie cośmożna kupić na pewnej stronie od chińczyków po 30 dolców to i tak dużo no ale mało w porównaniu z ceną „oryginału” pisze to w cudzysłowiu ponieważ tak od Chińczyków niczym się nie rózni od oryginału co widać na powyższym filiku 🙂 Sory że zepsułem niektórym radoche no ale pora otworzyć oczy 🙂 ))
Jedno Nintendo 3DS na gorąco. Proszę! Nintendo 3DS danie przyszłości.Nieważne czy te Nintendo 3DS było od chińczyków, czy z innego kraju, gościu chciał się popisać jaki jest mądry i jak głośno umie krzyczeć.
co za kołek! mógł oddać do domu dziecka, skoro mu zbywało… bo ten „eksperyment” kompletnie nic nie wniósł do nauki – że iskrzyło? że kopciło? że skwierczało?
Później zadzwoni do pomocy technicznej z pytaniem: czemu to nie działa?