Piątkowy przegląd blogów: Święto zmarłych w RPG

W tym tygodniu byliście strasznie depresyjni, serio. Wszędzie albo święta zmarłych, albo jakieś dołujące wpisy o tym, że miłość nie istnieje, a świat jest okrutny i zły. Zaczniemy więc lekko, czyli od Shakera i jego historii Halloween, którą znajdziecie TUTAJ. Chociaż brakuje mi tam jakichś smaczków dla ludzi obeznanych w celtyckich świętach, to warto ogarnąć, bo od nadmiaru wiedzy jeszcze nikt nie umarł.
Dlatego też warto przejść od razu do Sefnira i jego opowieści o japońskiej wersji Halloween, czyli do O-bon. Popatrzcie na ich lampiony, zobaczcie filmy – to jest piękne, a więcej na ten temat TUTAJ.
I przechodząc do gier, Abyss wykorzystał święto zmarłych, żeby przypomnieć co i jak z tym The Elder Scrolls i przypomnieć wszystkim, że już zaraz, już za chwilę stracimy życie przy Skyrim… Zapraszam TUTAJ.
To z kolei bezpośrednio łączy się z kilkoma gorzkimi słowami na temat RPG, które napisał Zbuch – TUTAJ. Chociaż temat był wałkowany sporo czasu – myślicie, że to naprawdę aż tak źle, że praktycznie jedyne gry, od których rzeczywiście można oczekiwać głębokiej fabuły stają się bardziej przystępne?
I na koniec jeszcze bardzo nietypowy wpis autorstwa kogoś, o ksywie myrmekochoria, której nie próbuję odmienić nawet, bo zaraz ktoś mi wytknie problemy z odróżnianiem płci. Znajdziecie go TUTAJ. Bardzo ładnie napisane i bardzo ciekawe, a i spostrzeżenie niebanalne.
W ramach post scriptum dorzucę do puli jeszcze tekst Antarsana, który znajdziecie TUTAJ. Prawdę mówiąc: chociaż się nie zgadzam, czepiałbym się bardzo (etc.), to skojarzyło mi się to bardzo z tekstami, które ładnych parę lat temu lądowały w Action Magu i wywołało jakiś „nostalgic win”. Wspominam na samym końcu, bo nie jestem w stanie zagwarantować, że komukolwiek też przypomną się te stare, dobre czasy.
No, to teraz do roboty: pisać blogi!
Czytaj dalej
14 odpowiedzi do “Piątkowy przegląd blogów: Święto zmarłych w RPG”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Znowu spóźnienie, ale… Saints Row: The Third, rozumiecie, prawda? W każdym razie – czas podsumować ten depresyjny blogowy tydzień i opowiedzieć co tam w naszej ekszynowej blogosferze piszczy.
Już na stałe piątkowy przegląd będzie w… sobote? 😀
Błagam, nie Święto Zmarłych, tylko Święto Wszystkich Świętych. Propaganda PRL odnosi pośmiertne sukcesy
Dokładnie. Berlin, to jest Święto Wszystkich Świętych, a Święto Zmarłych (w ogóle, ocb – święto zmarłych? Że co?! Przecież świętujemy, bo się cieszymy, a nie – bo płaczemy. Jeśli Nieba nie ma, to z czego tu się cieszyć, a w takim razie – co świętować?! Dlatego wszystko, tylko nie ŚWIĘTO Zmarłych… Proszę…) zostało wymyślone w PRL-u… nie wiem właściwie, po co tak naprawdę. W ramach walki z chrześcijaństwem? Nie wiem.
xD Sam chyba zaczne pisać bloga 😉
Łał, dostałem się do post scriptum! Nie spodziewałem się, dzięki wielkie.
A to nie jest przypadkiem tak, że Święto Zmarłych to zaduszki?
święto zmarłych to wymysł komunistów 😛 jest Dzień Wszystkich Świętych (za świętych znanych i nieznanych) oraz Dzień Zaduszny – za zmarłych ogólnie…
dobra tam, nie marudźcie ;D
Wszyscy wiemy, że Berlin jest uśpionym agentem i w bardzo podstępny sposób sączy w nasze uszy jak PRLowskiej propagandy 😉
jad* edycja… błagam! 🙁
Pójdźmy jeszcze dalej! Dia de los Muertos!
Jak na blogach macie pisać o „Święcie Zmarłych”, to lepiej nie piszcie tych blogów 😛
@Berlin |Napisałbym więcej o Celtach, jednak obawiałem się, że nikt nie zechce przeczytać 😀