Często komentowane 148 Komentarze

[Po mojemu] Nie wracajmy do tego

[Po mojemu] Nie wracajmy do tego
Starsze gry posiadają atut, na który nie mogą liczyć najnowsze produkcje – wartość sentymentalną. Wspomnienia to wartość dodana, która wzbogaca nasze ulubione hity z dawnych lat. Niestety, czasem okazuje się, że miłe skojarzenia z przeszłości nie wystarczą.

Lubimy dbać o dobre wspomnienia. Ktoś mądry nawet kiedyś zbadał sprawę i doszedł do wniosku, że trzeba przypominać sobie miłe rzeczy z przeszłości, gdyż ludzki umysł wypiera je szybciej, niż negatywne zdarzenia. Dlatego też wydaje nam się, że jesienią ciągle leje, na stadionach są burdy, piątek wypada trzynastego, a Polacy zawsze przegrywają. Dlatego też to, co dobre, musimy odnawiać. Podobnie jak co jakiś czas przekonujemy się, że próba czasu dla niektórych rzeczy bywa zbyt bolesna.

Miałem może sześć, może siedem lat. Okupowaliśmy z kuzynem komputer mojego ojca i grzebaliśmy na dysku w poszukiwaniu gier. Nudne, późnowiosenne popołudnie, kolegów z podwórka gdzieś wywiało. Naszym oczom ukazało się Super Ski 3 – gra narciarska, która dała całe godziny niesamowitej frajdy. Stoki i skocznie rozdziawiły radośnie młode, chłopięce gęby.

Wszelkie artykuły o grach retro spotykają się z pozytywnym odbiorem czytelników. Magia retrospekcji nie polega na opisywaniu produkcji, które niegdyś zawojowały raczkujący rynek. Z dzisiejszej perspektywy czytając o Another World czy Day of the Tentacle budzi się w nas fala skojarzeń. Tak już mamy, że obrazy z przeszłości stają się bardziej kolorowe wraz z upływem czasu. Niezależnie, czy chodzi o tytuły sprzed zaledwie kilku lat, czy dinozaury abandonware – widzimy w nich nas samych, grających kiedyś. Sama gra schodzi na dalszy plan, bo naczelne miejsce zajmuje wesoły strumień pochwał dla minionych czasów. Totem w Ace Ventura i klucz w Monkey Island 2 smakują dziś inaczej.

W późniejszych latach mojego życia, po kilku przeprowadzkach okupionych stratami kolejnych płyt, los chciał, bym zamieszkał znów niedaleko kuzyna. Długośmy się nie widzieli, trzeba było się spotkać. A co to za spotkanie bez akcentu? W sposób, którego natura nie jest teraz istotna, znów dorwałem Super Ski 3. Zapowiadał się ciekawy wieczór pełen wspominek i bąbelków.

Z niewiadomych przyczyn jesteśmy przekonani, że próba czasu wypadnie pozytywnie. Wierzymy, że sentymentalna wartość dodana będzie na tyle duża, że nawet największy szrot będzie arcydziełem pod warunkiem, że graliśmy w niego X lat temu. A przecież wszystko się kiedyś sypie, archaizmy i rdza powinna dać się we znaki. Nawet jeśli kochamy naszego starego Wartburga, którego dostaliśmy 20 lat temu, to nie pojedziemy nim na koniec świata, jeśli przez ten czas stał odłogiem na działce. A jednak dajemy szansę, ewentualnie odpuszczając później grę w momencie pożegnania ze znajomymi z dawnych lat lub końcem wspominkowej fazy.

Dopóki będziemy wymieniać śrubki w Junaku, odkurzać kasety VHS i czyścić płyty, dopóty będziemy mieli dużą szansę, że pewne rzeczy się nie zestarzeją. Duża szansa nie oznacza jednak pewności…

Cześć, wejdź, ile ci wiszę? Daj do lodówki, siadaj, odpalamy. Dobrze, że masz niedaleko, bo jak sobie przypomniałem, to od razu do ciebie zadzwoniłem. Podaj dysk zewnętrzny. Jeszcze DOSBox. Szybka konfiguracja, uruchamiamy. Co to jest, do cholery?

Zawsze jest tych niepewnych kilka procent, które może zdecydować o wszystkim. Zbyt długo odwlekany Deus Ex oszołomi toporną grafiką, a stare gry sportowe mało rzeczywistą fizyką. Wspomnienia bledną, bo czas z pewnymi produkcjami obchodzi się bezlitośnie i lepiej ich nie tykać, bo jeszcze wypaczą nam obraz swojej dawnej wspaniałości. Niektórych rzeczy lepiej nie oglądać dwa razy.

Czy wam też zdarzył się brutalny powrót do gry, która niegdyś zdawała się wybitna, a okazała się fatalna? Czy wspomnienia zdołały wszystko odratować?

148 odpowiedzi do “[Po mojemu] Nie wracajmy do tego”

  1. LazarusGreyPL z n o P 28 stycznia 2012 o 22:25

    … to się zastanawiam czy nie pomyliłem jej z czymś z Amigi…

  2. @LazarusGreyPL z n o P – moim zdaniem tak, na rynkach wciąż widuję „kartridże” z grami więc nie jest jeszcze tak tragicznie. Niestety, żona już chowana na Spyro itp więc starsze produkcje odstraszają ją swą „potworkowatością”. Od jakiegoś czasu mam ochotę ponownie zasiąść do Eye of the Beholder. Gra już dawno nie była ruszana przeze mnie i kurz zbiera na półce. Muszę coś z tym zrobić wreszcie!

  3. W sumie kilka tych strzelanek samolotowych było i możliwe, że faktycznie myślisz o jakimś tytule z amigi ;] Hehe, ja pamiętam jak wraz ze staruszkiem -gdy jeszcze pogrywać miał ochotę- prześcigaliśmy się w rekordach właśnie w samolotach z takiej czarnej „konsolki” (teraz widzę ją czasami na Targach Gryfitów pod nazwą RAMBO). To była masakra, tankowanie paliwa, obieranie odpowiedniej drogi -często prostszej by nie stracić żytka. | |A widzisz, ja mam pewien sposób dobierania gier ;]. Kupuję zaledwie …

  4. … kilka tytułów (w zasadzie 6-7) w ciągu roku i tym sposobem grywam w to co mnie kręci i od czasu do czasu uzupełnię swą kolekcję jakimś klasykiem lub kolekcjonerką. Teraz czekam na ME3 a potem już tylko Borderlands 2 i jak znam życie dłuuugo nic ;]. | |@Asderuki – NWN, kurcze, pamiętam godziny zjedzone na tej grze :] Świetna sprawa, zwłaszcza ze wszystkimi dodatkami przechodzonymi tą samą postacią

  5. LazarusGreyPL z n o P 28 stycznia 2012 o 22:50

    Tak właśnie przejrzałem sobie oględnie aukcje i rzeczywiście coś się zawsze znajdzie, niech no tylko dotrę do jakiejś porządniejszej kasy ;8-] I w Twoim postępowaniu widzę wyjście z mojej sytuacji, ja kupuję dużo gier na dany czas jak leci, nawet przed przeczytaniem recenzji czasem jak jestem na grę nagrzany :8-]… muszę bardziej podkręcić selekcję, ale teraz czeka nas zalew hitów, bo i Diablo III ma być i Mass Effect 3 i Starcraft 2 HotS i shogun 2 – dodatek ;8-( echhhh, ciężkie jest życie gracza… ;8-D

  6. @Asderuki – ostatnio zastanawiam się nad zakupem Dragon Age 2 -zwłaszcza, że jak dostałem na urodziny od małżonki jedynkę to wciągnęła mnie na całkiem długi okres czasu- ale co rusz ktoś lub coś mnie do tego tytułu zniechęca … I mam dylemat, zakupić (zwłaszcza, że stoi teraz znacznie taniej bo wrzucili ją w serię Classics) czy jednak odpuścić?..

  7. @LazarusGreyPL z n o P – cóż, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że z grami powoli jak z książkami, towar niemalże dla elity społecznej. Niestety, muszę robić przesiewy bo inaczej sam pewnie mało czasu miałbym na zatracenie się w danej grze -że już o czytaniu nie wspomnę, a to (nie)stety moje drugie hobby. Przyznam się, że takim zakupem z kosmosu był u mnie Dead Island (nawet po EK się pokusiłem). Gra zupełnie mnie nie interesowała póki nie zostałem nakręcony przez małżonkę! Czasem fajnie mieć kogoś …

  8. … kto nie każe człowiekowi wybierać między jedną pasją a drugą (o ile oczywiście nie kolidują one z życiem codziennym, ma się rozumieć) a wręcz przeciwnie, jeszcze od siebie coś dokłada i często wisi za człowiekiem choćby tylko popatrzeć na rozwój sytuacji w danej grze ;] Ale to już zupełnie inny temat 😛 Na allegro w sumie to i nowe Pegasusy nadal są w sprzedaży więc nie ma problemu z dostępnością ;D

  9. LazarusGreyPL z n o P 28 stycznia 2012 o 23:00

    Ja nie przeszedłem jeszcze jedynki Dragon Age’a do końca, moja siostra wielka fanka BioWare’u i ich produkcji mówi, że Dragon Age II jest zła i dobra, podzielona opinia ;8-], ja jeszcze nie grałem w dwójkę i na razie nie zamierzam, nie jest siostra nią zupełnie zawiedziona ani do końca zadowolona… ;8-]

  10. Odwieczny problem: zaryzykować czy pójść inną drogą. DA2 czy Dead Space 2 -które również nie specjalnie jest chwalone, a pierwsza część była przyjemną produkcją na zimowe wieczory.

  11. LazarusGreyPL z n o P 28 stycznia 2012 o 23:08

    To szczęście i skarb mieć kogoś na kim można w tych sprawach liczyć :8-] u mnie tę rolę sprawuje siostra, choć przyznaję, z różnym skutkiem… ;8-( ostatnio Left for Dead 2, no ok, ale po jakimś czasie to się okazało, że to zupełnie nie mój gatunek gier, mam obrzydzenie do zombiaków, a czasem to się ich normalnie boję, czasem więc mnie nakręci pozytywnie, czasem negatywnie, jak Puszka Pandory… ;8-] ale, nie żałuję mimo to czasu spędzonego na grze z nią.

  12. LazarusGreyPL z n o P 28 stycznia 2012 o 23:19

    No przykro mi, ale nie mogę Tobie doradzić w tej kwestii :8-( Bo sam nie grałem w obie gry, a nie doradzę Ci mojego dotychczasowego rozwiązania bo wpędziło mnie w ten chory stan co teraz z niego spróbuję wyjść – za dużo gier naraz :8-(

  13. Z dużą ilością gier miałem problem za czasów pogrywania na Super Nintendo. Takiej ilości jRPG -obecnie prawdziwych klasyków- jaka mnie zalała -i wszamała całkiem spore fundusze- nie odczułem już -na szczęście- nigdy później. Final Fantasy 1-6, Chrono Trigger, Seiken Densetsu 3, Super Mario RPG, Tales of Phantasia … itp. Ech, to były czasy 😀

  14. LazarusGreyPL z n o P 28 stycznia 2012 o 23:53

    Ja wtedy byłem jeszcze berbeciem żeby je docenić, ;8-] ale na Pegasusie też pogrywałem choć nie miałem niestety styczności z jrpgami za dużo, no chyba że za takiego uznać TMNT coś tam z żółwiami ninja-chodzona bijatyka z bohaterami z komiksów w rolach głównych, akcja była widziana po części z góry z lotu ptaka, i się jeśdziło takim samochodem z góry na dół, w lewo i w prawo, druga perspektywa to typowe beat’em up z akcją widzianą i chodzoną w prawą stronę, z rozmowami z postaciami itp. Heh, coś zapamiętałem

  15. Zawsze można podzielić retro gry na takie które prawdopodobnie zawiedzą nas i do nich nie wracać oraz na takie, które nigdy nam się nie znudzą. Ja do tych pierwszych zaliczyłbym np. settlersów 2. Podejrzewam, że nie byłoby tej magii która mnie wtedy przyciągała do nich. W drugiej kategorii widzę między innymi nieśmiertelnych jak dla mnie Heroesów 3, do których zawsze wracam i którzy jeszcze mnie nigdy nei znudzili ani nie zawiedli. Pozdrawiam.

  16. LazarusGreyPL z n o P 29 stycznia 2012 o 00:42

    O tak, nic dodać, nic ująć @Kolnid, Settlers 1 i 2 są koronnym dowodem na to, że nie grafika, choć nawet tak cudna jak w obu tych tytułach ;8-] – nie grafika jest wyznacznikiem sukcesu, pamiętam jeszcze jak się bałem żeby w S2 wrogowie nie wybudowali mi katapult na granicy ;8-], więc czym prędzej atakowałem ich gdy je budowali. Nie grafika ale magia tytułu robi swoje. A i HoMMa III ciepło wspominam, a od czasu do czasu nawet chętnie odpalam.

  17. Kapitan Fandom 29 stycznia 2012 o 10:07

    @Zaba2501: kupuj DA2. Gra w prawdzie ma pewne wady (dużo lokacji wygląda tak samo, brak zakładania towarzyszom w znalezione pancerze, kilka absurdów), ale również zalety (fabuła – nie mamy już klasycznego ratowania świata, zadania poboczne, towarzysze).

  18. Jeżeli chodzi o gry, w które kiedyś się zagrywałem, to jeszcze ani jeden powrót nie okazał się dla mnie bolesny (Kingpin, Soldier Of Fortune, Micro Machines V3, GTA I, Rollercoaster Tycoon…). Za to muszę przyznać, że kilka razy boleśnie się zawiodłem, gdy próbowałem nadrobić zaległości i zagrać w jakiś klasyk, który nigdy wcześniej nie wpadł w moje ręce. Możliwe, że właśnie dużą rolę odgrywa tu wartość sentymentalna. Coś, przy czym straciłem dużą część dzieciństwa, jest tak samo świetne…

  19. Nigdy mi się to nie zdarzyło. Nadal gram w stare gry, sprzed 20 lat, i wyglądają tak, jak wyglądały. Nostalgia nie przysłaniała mi oczu i widziałem grafikę i wszystkie jej wady, więc powracając nie było problemu.

  20. @Zaba2501: Nie kupuj żadnej z nich. Na obu się sowicie zawiodłem. W ostateczności możesz załatwić Dead Space 2.

  21. @December Man / MegaStorm – i właśnie o tym mówię :] W sumie ciekawiły mnie (swego czasu) obie ale zawsze pojawiały się jakieś minusy. Ale pomyślę, i tak bardziej ciągnie mnie do niby RPG bo niby horrorów mam pod dostatkiem. | |@LazarusGreyPL z n o P – pogrywałem w to ale przyznaje się bez bicia, że nie ukończyłem gry (jeszcze). Utknąłem początkowo na pojedynku z Bebopem (chyba z nim, albo z jego kumplem) a jak to przeszedłem to jednak pozostało mi jedno życie i kiszka, niestety. Hm, może nadrobię :]

  22. Ja miałem taki powrót (Diablo 2, Red Alert 2, GTA 2 , VC) i nie zaszło nic takiego co by mnie w tych grach zraziło. Może dlatego że nowych gier zbytnio nie lubię.

  23. Dzisiaj odpaliłem Tomb Raider Anniversary i pytam „co to k…a jest?”. Do jedynki się nie umywa.

  24. MAti1992stalker 29 stycznia 2012 o 15:56

    Dla mnie osoby które mówią że stare niedobre bo grafika nie taka… kręcą nosem… Lepiej niech nic nie piszą , zamilkną:P Sam uwielbiam stare chiciory:) Mało dziś gram w nowe tytuły. Jakoś nie kręcą mnie tak jak dawne gry. Legendarny Half-Life,Unreal,tryskająca klimatem Saga Gothic, Baldury,Fallouty, moje ukochane GTA 3… Choć i gry sprzed kilku lat bardzo miło wspominam(Far Cry, Doom 3, CoD 2, H-L 2).|Nie zapominam oczywiście o hitach z pegazusa!!! czasy podstawówki się kłaniają:) Wspomnień czar…

  25. MAti1992stalker 29 stycznia 2012 o 15:59

    cóż na moim kompie cały czas goszczą moje ulubione gry sprzed lat:) Nadal w nie gram oczywiście! |longin – Zgadzam się z Tobą, także miałem „przyjemność”(Blee) zagrać w tą część Tomb Raider… Jedynka to był hit ! Nie gniot jak to co serwują nam obecnie…

  26. wlasnie gram w diablo II lord of destruction i powiem wam ze niektore gry sie nie starzeja ;]

  27. „…obrazy z przeszłości stają się bardziej kolorowe wraz z upływem czasu.” Skojarzylo mi sie to z dziadkami wspominajacymi stare dobre czasy, gdy byli jeszcze mlodzi. Fajny artykul, lubie jak ktos publicznie wywlecze jakis problem, robi sie wtedy lzej na sercu. Widze po sobie. Ostatnio wrocilem do Raymana3 i Frontline Attack, zenada

  28. Starzeją się oprócz grafiki także mechanizmy i – hmm, jak by to nazwać… – koncepcja gry. Ciężko się wraca do starych tytułów, bo są, no… mało grywalne 😛 . Evergreenów jest dość mało. Starcraft się nie zestarzał, Counter-Strike, Diablo II też; reszta gier się starzeje w niezbyt fajny sposób – dalej da się w nie grać, ale w starciu z nowościami zwyczajnie bledną, brakuje pewnych intuicyjnych rozwiązań itp. Np. Morrowind – to jest świetna gra, ale po Oblivionie i Skyrimie brak np. fast travel doskwiera…

  29. LazarusGreyPL z n o P 29 stycznia 2012 o 21:11

    @Zaba2501 ja skończyłem grać z kuzynem na etapie z… [spoiler!!!] |SPOILER>koniec spoilera pod myślnikami-Shredderem-i-jego-machiną- KONIEC SPOILERA|[KONIEC SPOILERA!!!] Gierka jest zaiste zacna grało mi się w nią dobrze kiedyś, grałoby się dobrze teraz

  30. ja ostatnio miałem taki powrót do dwóch gier – niestarzejących się graficznie Commandosów 1 i Planescape Torment z modami pozwalającymi grać na widescreenie. Pierwszą w końcu mogę przejść (jak wyszła, byłem mały i chyba zbyt głupi;)) a druga.. masa dialogów i naprawdę fajna fabuła, jakbym grał czytając książke. Zgadzam się z autorem, są jednak wyjątki, których tak ząb czasu nie szarpie (np. jeszcze Wormsy 2D). Polecam!

  31. Ja ostatnio wygrzebałem obie części Abe’a (Abe’s Oddysee i Abe’s Exodus). Cholera, takiego ciężkiego, psychodelicznego klimatu połączonego z DOBRYM czarnym humorem nie widziałem jeszcze w żadnej grze. Po prostu masterpiece. Grafika również powala! (a to gry z 97′ i 98′ roku!) Kiedyś grałem w to jako dzieciak i do końca jej nie rozumiałem. Teraz mam ładnych parę latek na karku i po odświeżeniu tych tytułów doznałem szoku. S.Z.O.K.U! Jak najbardziej pozytywnego. Dlatego nie do końca zgadzam się z artykułem.

  32. Aż musiałem obejrzeć sobie intro (po raz kolejny :]) Według mnie jedno z najlepszych w historii gier. Ta muzyka, odgłosy postaci… Klimat i jeszcze raz klimat 🙂 I do tego ta metafora naszego społeczeństwa. Miodzio!http:www.youtube.com/watch?v=0JRoyc2LKRg

  33. Rzecz w tym, że gramy w nowe gry i narzekamy, że zmienili coś w stosunku do starych, a jak się przesiądziemy na starą grę, to strasznie brakuje danej opcji. Tak miałem w ponowne zagranie w Morrka (wersja z CDA ze wszystkimi dodatkami 😀 ) po Oblivionie. Po prostu rozległość krainy, przy braku na prawdę szybkiej podróży oraz brak jakiegoś transportu typu koń, brak zaznaczenia na mapie celów (podobał mi się motyw z łażeniem za tym, co NPC powiedział, ale czasem było to wręcz irytujące) strasznie mi psuły zabaw

  34. To zależy. Ja po przejściu Skyrim, stwierdziłem że pogram sobie w Morrowinda. Pograłem i… wciągnął mnie bardziej niż nowe dzieło Bethesdy (pomimo, że przeszedłem Morrowinda z trzy razy). I tak sam do siebie powiedziałem, że Skyrim w porównaniu do Morrowinda jest tylko dobry. Oczywiście są różne gusta, moje akurat są takie 😉

  35. Szatańska ławica 😀 http:imageshack.us/photo/my-images/6/aaaaaaaaaaaaaaams.png/

  36. Był już bardzo, bardzo podobny artykuł/felieton w CDA na ten temat.

  37. miałem tak ostatnio z Gothikiem i starymi Need for Speedami… Np. Gothic 2- do tej pory „lśnią” mi w głowie „obrazy” pięknych łąk, gęstych i mrocznych lasów, tego… dreszczyku w Górniczej Dolinie… Jakieś trzy tygodnie temu postanowiłem sobie „odnowić” te wspomnienia. I jakoś tego żałuję…. Nie chodzi mi tu już o mechanikę, bo dalej ciekawi, ale chodzi już o tą przestarzałość grafiki i tą wtórność zadań… Zwłaszcza, że w kilkuletnim okresie fascynacji serią przeszedłem każdą część po kilkanaście razy..

  38. i właśnie przez to już chyba dłuuugo nie wrócę do tych starszych, już dobrze obeznanych gier….

  39. @Avipunk – akurat obie te części Abe’a posiadam na PSX’a i zgadzam się z Tobą. To naprawdę jedna z nielicznych gier, która się nic a nic nie zestarzała. Fabuła wciąż bawi, poziom trudności z nikim się nie cacka i czasami bywa bardzo wymagający (zwłaszcza jeśli chce się uratować wszystkich) zaś humor ponadczasowy. | |Ps. Jednak DA2 ;] i póki co jestem zadowolony (może dlatego, że nie nastawiałem się na jakieś epickie dzieło). Dzięki polecającym.

  40. @Cz0rny nie taka szpetna, mi się dobrze gra.

  41. Hej! Grał ktoś w Daggerfala? To jest GRA! Tylko ta grafa… Ale gram. Te lochy… SZALEŃSTWO! Rozmiar Swiata … SZALEŃSTWO! I jak w to nie grać?

  42. @Fizyk40 – do szaleństwa doprowadzają również błędy, których gra nie uniknęła ;] Jednak zgadzam się, a grafika, ja często gram w Dungeon Keeper z pikselkami wielkości krowy i mi to nie przeszkadza więc na wszystko da się zmrużyć oko ;]

  43. @Fizyk49 – Grałem w Daggerfalla, ale miałem problemy z uruchomieniem i kiedy w końcu mi się udało, połaziłem w tym perwszym lochu i po wyjściu na powierzchnię mi się odechciało. Mnie po prostu nie wciągnęło.

  44. Zaba2501-Wgrałeś patcha? Bo mi błędy rzadko wyskakiwały( 1 raz na loch)

  45. @Fizyk40 – tak, i mimo wszystko wkurzało mnie wywalanie do systemu. Jednak nie można przejść obojętnie obok tego tytułu.

  46. Zakupiłem niedawno zbiór całej serii Baldursów, w jednym z pierwszych wydań. Plus, premierówka Planescape Torment. I *tadam-trolluję fanboyów* wolę to od Wiedźmina 2. Tak właściwie muszę odkopać Mandate of Heaven. Jakoś nie rażą mnie piksele i system rozgrywki. Po prostu nie lubię nowych gier O.O

  47. Stare gry są o wiele lepsze, nie licząc może grafiki. Ale prawdziwy gracz nie patrzy na grafikę. Wole stare Lands of Lore niż nowe Wiedźminy, mas efekty i gotiki.

  48. Stare gry nie zawsze są lepsze po prostu macie z nimi związane lepsze wspomnienia, więź sentyment albo…|WASZE PC NIE ODPALĄ NOWYCH GIER.|Pozdro.

Dodaj komentarz