Często komentowane 169 Komentarze

[Po mojemu] Pudełka z przeszłości? Pudło!

[Po mojemu] Pudełka z przeszłości? Pudło!
Pod krótkim wideo z unboxingiem Mass Effect 3 w wersji na Xboxa 360 byliście zawiedzeni zawartością pudełka. Dwie płytki, dwa kupony, żadnej instrukcji i poradnika. A przecież znane z przeszłości wielkie kartony z toną badziewia nie są warte tęsknoty.

Powiedzcie mi – czego oczekiwaliście? W dzisiejszych czasach instrukcje nie są potrzebne, bo większość poważnych gier ma poziom tutorialowy i łatwo dostępną konfigurację klawiszy. Już nie od dziś misje i zadania są układane wraz z rosnącym poziomem ich trudności. Poradnik? Może i czasem się przydaje, ale nie wiem, jak trzeba grać w Mass Effect 3, żeby mieć jakiś problem z przejściem danego momentu. Jeśli nawet, to w sieci roi się od solucji niedługo po premierze. Nie wiem jak wam, ale mnie łatwiej i wygodniej nacisnąć alt-tab, niż wybijać się z rytmu kartkowaniem książeczki. Hmm… czego jeszcze może wam brakować… może mapy? Niepotrzebna, zresztą klawisz M pokazuje obszar gry we wszystkich produkcjach, w których jest to potrzebne do szczęścia. Płyta z tapetami i materiałami zza kulis? W dobie oficjalnych stron i dev diary nie ma to sensu. Plakat? Grafiki z nadchodzącej gry BioWare są w najlepszym razie średnie. Już lepsze plakaty dodawano do CD-Action. Na pocztówki spojrzy się raz i odłoży, pen-drive’y są tanie, naszywki – poza nazwami zespołów muzycznych na plecakach zbuntowanych indywiduów – rzadko używane. Naklejki… tu mnie macie. Brak naklejek jest bolesny, bo nasze laptopy są bez nich zbyt nudne.

Narzekanie na dzisiejsze premierowe wydania gier – a spotkałem się z nimi nie tylko tutaj, ale też wśród znajomych poza siecią – przypomina nostalgię związaną z dawnymi, lepszymi grami. Sam pamiętam, kiedy wracałem z gdańskiej Ar-Medii (tu chyba nie ma kryptoreklamy, bo ta hurtownia już nie istnieje) dzierżąc Euro 2000 oraz Lego Szachy i musiałem patrzeć, żeby się nie potknąć po drodze. Podejrzewam, że duża część z was przypomina sobie co jakiś czas podobne sytuacje. Fakt, że wielu graczy miało przed dekadą mniejsze ręce i resztę gabarytów, dodatkowo potęgował modę na pudła kilkukrotnie większe od dzisiejszych DVD-boxów. Mieliśmy wrażenie obcowania z czymś wspaniałym i na tyle wielkim, że nie dało się tego zmieścić na co bardziej ciasnych regałach. Nawet jeśli większość zawartości składała się z 78 procent azotu, 21 procent tlenu i szczypty gazów szlachetnych, to było coś. Nie miało dla nas znaczenia, że w wielu wypadkach wnętrze pudełka było identyczne w stosunku do dzisiejszych – niby gorszych – wydań. Poza tym, imponujące kartony sprawiały, że nasze gry były wyjątkowe. Kasety VHS, płyty DVD i albumy muzyczne nie miały tak widowiskowych opakowań, optycznie ustępując ogromowi takich Corsairs czy Settlersów.

Warto jednak zadać sobie pytanie – czy to tęsknota za formą podania, czy za minionymi latami? Naprawdę pojawienie się kompaktowych pudełek z plastiku w odwrocie od topornych, tekturowych klocków z niepotrzebnymi pierdółkami to minus? Moim zdaniem to jeden z najbardziej udanych ruchów w dystrybucji. Zwłaszcza, że dawniej i tak korzystało się z normalnych opakowań na płytki CD, a resztę rzucało się w kąt, w którym do końca świata się walała. Teraz mamy DVD-boxy, które łatwiej się transportuje, układa i odbiera ze sklepu. A jeśli ktoś chce być potraktowany po królewsku, to kupuje edycję kolekcjonerską i ma wszystko na swoim miejscu. Albo – jak pokazało Dead Island – nawet więcej, niż potrzebuje.

O co zatem chodzi, mili moi, z tą tęsknotą za starymi pudłami? Czy jest to sprawa na tyle ważna i ikoniczna, żeby CD Projekt musiał uruchamiać specjalną linię dla gier THQ, opakowanych w stylu retro? Czy naprawdę były lepsze od dzisiejszych?

169 odpowiedzi do “[Po mojemu] Pudełka z przeszłości? Pudło!”

  1. SadystycznyOrzech 1 marca 2012 o 15:59

    A tak Adzior! Żebyś wiedział, że oczekuję instrukcji i poradnika. Nie ma ich? O racja, bo gry są tak proste, że nie potrzeba instrukcji. To niech dadzą inne materiał czy coś. Mam uczucie takie: „Mam… WOW pudełko i płytę.” Pudełko to kupić sobie mogę a płytę wypalić i mam „oryginałkę”. Tak chcę te kartonowe pudła z góry. Niech się niszczą, co z tego? Niech leżą na półcę żebym sobie pomyślał:”Wow. W to żem grał…” mogę je odnowa zainstlować wtedy. Aha i nie powiedziałbym że grafiki z BioWare są średnie.

  2. To po kiego grzyba robiliście ten unboxling skoro nic tam niema? W pudełku nic nie ma, a mimo to robicie unboxing. Ludzie myślą, że jak jest unboxing to coś tam będzie ciekawego. Ale nie ma. Więc piszą: „Ale przecież nic tam nie ma!” A Wy na to: „A co tam niby miało być?”. Gratuluje pomysłu, róbcie więcej unboxingów, zwłaszcza takich gdzie nic nie ma w pudełku poza płytą. A potem piszcie artykuły jak powyżej:/.

  3. Płacę więc wymagam. Towar w garści, wiem,że mam.Że mogę ponownie zainstalować.Że nikt mnie nie wykosi, bo źle się o nim wypowiedziałem. Gra, która kosztuje w naszych realiach niemało musi mieć formę fizyczną. A ten czas kiedy rozpakowujemy pudełko, po kolei dotykając zawartości, smakując każdy element, dotykając dziewiczej zawartości, oceniając jakość, więc wielkość produkcji, bezcenny. Do dziś trzymam pudła oryginalnego Tormenta, BG2 czy obu Wiedźminów. Cuda,Panie,cuda. Jak marnie przy nich wygląda cyfra.

  4. Ale pozostaje to coś – ty masz tą grę, starą jak świat. Ale ją masz i to w takim wydaniu. To jest coś.

  5. W sumie to Adzior (lub ktorys z redaktorow) moglibyscie w jednym z numerow CDA zamiescic wiekszy artykul o dystrybucji i wydaniach gier kiedys i obecnie, jak to wyglada od strony polskich dystrybutorow (ktorzy conieco od siebie potrafia dorzucic), przedstawic jak zmieniala sie sytuacja i np. podac przyklady najciekawszych wydan edycji podstawowych/kolekcjonerskich. Jesli potrzebowalibyscie dodatkowych zdjec, to sluze pomoca fotkami mojej kolekcji.

  6. @Mihao – Genialne podsumowanie! [bez ironii] Coś tu jest sponsorowane…?|Najpierw tekst w stylu „Patrzecie, jakie zajefajne wydanie! No normalnie rewelacja!” – i jeden artykuł o ME 3 już jest.|A później kolejny tekst w stylu „No, ale co chcieliście mieć w pudełku? Przecież EA BioWare jest takie zajefajne, więc nie marudzić, tylko jarać się fantastycznym trendem wydawania bieda-pudełek i grzecznie czekać… wróć, grzecznie kupować DLC!” – no i drugi artykuł o ME 3 już jest.|Hype, panie, hype się liczy!

  7. darthrevanek 1 marca 2012 o 16:32

    Ja zostanę przy normalnych grach kupowanych w sklepie. Nie widzę powodu by bawić się w kupowanie gier cyfrowo bo mam zwyczajnie internet za wolny, a jak już mam pobierać to jest to tak jakbym pobierał pirata i jedynie wpłacał pieniążki na konto twórców gry. Lubię „pomiziać” płytkę, pocieszyć się zapachem pudełka itp.

  8. Hmm patrząc na tą fotę na górze bardzo żałuję, że nie mam pudełka po QII (i gdzieś zniknęły po HoMM 3 i DK2… )

  9. Mnie się bardzo podoba wydanie skyrima.Dwie płytki (co z tego że na jednej mamy 20 min soundtracku) fajna mapa oraz instrukcja,a wszystko to zamknięte w ładnym i nie takim dużym pudełku

  10. Ja tam wolę wydania pudełkowe,a najlepiej rozszerzone lub kolekcjonerki,ale w przystępnych cenach,lubię gdy w pudełku jest coś oprócz płyty,dobrze wspominam rozpakowywanie Fallota3 czy Wiedzmina,niezłe paki miały min.takie gry jak DEAD ISLAND,RESISTANCE z tarczą strzelecką i żołnierzykami,COD.BLACK OPSze zdalnie sterowanym samochodem,a inny odcinek z noktowizorem,ale te były już poza moim zasięgiem,czasami dorzucenie jakiegoś bajeru naprawdę cieszy tak jak u WAS:naklejka GEARS,kalendarz,podkładka pod mysz.

  11. @darthrevanek – Ja odczucia mam zupełnie identyczne co do dystrybucji cyfrowej. Lubię cieszyć się pudełkiem i oglądać swoją kolekcję. Lubię DVD-boxy, wygodne i dobrze prezentujące się, ale lubię najbardziej takie wydania jak Wiesiek czy Skyrim. DVD-boxy oplecione w kartonik. Tak samo wydawane są Premium Games co mi się bardzo podoba 🙂

  12. Panowie, kiedyś rynek gier, nawet amerykański był dużo mniejszy. Gracze byli uważani za dziwadła zamknięte w jaskiniach. W związku z tym, trzeba było ich zachęcić do kupna danego produktu. Jak? Dużymi boxami, które się wyróżniały w tłumie. Instrukcje były potrzebne bo i gry były wymagające. Teraz rynek jest ogromny. Wydaje się produkt gropodobny do którego trzeba dokupić setki dlc aby mieć pełną wersję. Przy tym się to sprzedaje tak dobrze, że co rok bite są rekordy sprzedaży. Po co więc dawać coś więcej…

  13. jak można mniej a i tak się sprzeda?

  14. MateushGurdi 1 marca 2012 o 17:08

    Andzior dzisiaj pojechales jak babcia po oblodzonym chodniku, po prostu po calosci, mam nadzieje ze sie polamales i ze wyciagniesz z tego jakac lekcje. Porownujesz dwie skrajnosci, totalnie ogolona do samej plytki wersje ME3 i wielkie boxy, ktorych od dekady nie ma w sklepach. W tym momencie wyciagam pudelko z ME1 i coz tam widze, wielce wg Ciebie nieprzydatny poradnik, ktory byl dla mnie ebzcenny bo nie chcialo mi sie w calosci przeszukiwac kazdej planety za pomoca Mako!

  15. MateushGurdi 1 marca 2012 o 17:13

    Idziemy dalej, teraz myslisz „GIŃ! mozna rzucic pdf-a na plytke”, a ja Ci odpowiem „GIŃ bo wole miec mape przed oczami a nie przelaczac widok katujac Alt i Tab”. Ta kwestia mysle za nami. Teraz jeszcze jedna, kartony, Kartony, KARTONY, nie wiem czlowieku czy karton Cie boli ale obejrzyj np wydanie Wiedzmina i wtedy sie odzywaj, az bol bierze jak patrze jaki tu robicie dym o ME3, najpierw „O TAK JEST ME3 ALE FAJNE WYDANIE”, a potem „NO I CO ZE SSIE!” i arykul o reliktach rpzeszlosci z pominieciem DEKADY!

  16. @darthrevanek – w tekście nie ma ANI SŁOWA o dystrybucji cyfrowej. Nic. Jest tylko próba udowodnienia, że dawne kartonowe pudła z dodatkami to są be, obecne DVD boxy są cacy. Po prostu nie mam pojęcia skąd Ty i kilku innych zaczęło w to wciągać dystrybucję cyfrową. No i gratuluje: kolejny z podejściem „dystrybucja cyfrowa to jak piractwo”. Ręce opadają. Co do tekstu: kolejne gaszenie pożaru w burdelu i udowadnianie, że obecnie branża to normalnie utopia, a dawniej to zaściankowość.

  17. A mnie się najbardziej podoba pudełko Starcrafta 2. Po prostu czuć, że się wydało +100 zł (kupowałem rok po premierze). A książeczka ? W Starcraftcie 2 było min. streszczenie fabuły jedynki i coś takiego mogło by być w sequelach.

  18. DVD-Boxy są ok. jedynie naprawde mogliby dawać więcej w środku (soundtrack itp to jednak rzadkość) Dlatego coraz częściej kupuje gry na steamie (z promocjami owiele taniej a zawsze moge sobie nagrać, okładke wydrukowac i mam normalne pudełko. Wiem to nie to samo ale jednak jak mam płacić za puste pudełko to sorry, dziękuje.

  19. Nie zgadzam się z tym, że dodatki są zbędne. Kupując Skyrima czy RDR nie spodziewałem się niespodzianki w środku. Zwłaszcza, że to były to wersje na konsole. Patrzę na pudełko-jakieś takie wypchane. Otwieram-mapa. Od razu miło mi się zrobiło, że w cenie gry potrafią coś dodać. Gry zamawiam raz na jakiś czas w sklepie internetowym. Jak przyjedzie kurier to jak w Święta się czuje człowiek. Do tego jak jeszcze w pudle coś jest to Święta x2. Nie wiem co w tym złego. Kartony może nie ale tona badziewia-tak!

  20. Ktoś tu się bardzo mądrze wypowiedział – te wszystkie dodatki do edycji premierowych potrafią odróżnić je od edycji cyfrowej, dając poczucie posiadania czegoś namacalnego, a nie tylko kupki gigabajtów. 100 razy bardziej wolę „fizyczne” dodatki w postaci podkładki czy mapy niż dwugodzinne DLC/nowe uber pro ubranko dla postaci. Nie wspominając już, jak polepszają one odbiór tytułu i okołogrowy „hype” związany z kupnem i smakowaniem ulubionej gry.|Gratki dla Tesu w związku z wykorzystaniem fotki jego kolekcji!

  21. Pudełka tak, ale tylko te małe. Te wielkie kartony to była jakaś kompletna porażka.

  22. O ile wersja fizyczna w takiej postaci jest jeszcze jeszcze to cyfrowa to już nie to samo|Czym różnie się cyfrowa gra z piracką poza tym że jedna jest legalna druga nie ?|Tym że piraci mają to samo co wersja Cyfrowa Rozszerzona + co tylko zechcą wyjątkiem może być tylko multiplayer lecz też nie wszędzie|Wchodząc do kumpla mogłem zawsze popatrzeć na jego kolekcję CD/DVD z grami na półce niekiedy też jakieś figurki i książeczki a teraz co ? trzeba się potajemnie logować na 3 różne konta żeby pokazać co się ma

  23. @Vantage, chyba KAŻDY gracz wącha instrukcję, podczas wkładania płyty do napędu 😉 Taki rytuał.

  24. Wy na dole.. Cyfrowa wersja to jak piractwo tylko legalne? Jesteście śmieszni. To nie tylko gra, to jeszcze dostęp do takich rzeczy jak Steam. A po drugie, ściąganie nie z torrentów ale z najwyższą możliwą szybkością z serwerów (Steam’a np.), po trzecie żadnych problemów z jakimś crackingiem tylko masz ładnie grę, wszystko działa (najczęściej, zależy od tytułu) Zawsze można zejść na ciemną stronę graczy ale i tak wyjdziecie gorzej od reszty ( Multiplayer) 🙂

  25. CoCieToObchodzi 1 marca 2012 o 18:57

    Nie będę oryginalny i powiem, że wprowadzenie DVD-Boxów było dobrym pomysłem.|Czasami jednak wydanie gry to jakaś żenada, do tej pory w koszmarach staje przede mną pudełko od GTA IV z dodatkami. Dałem 150 zł, mimo że box cienki, to wypchany i ciężki. Rozpakowuję z folii, otwieram… a tu jedna płyta w „slocie”, a reszta… tak, zgadliście, w badziewnych, nawet nieoznakowanych, papierowych kopertach. Jeśli o samą grę i dodatki chodzi, to nie żałuję ani złotówki, ale sposób wydania woła o pomstę do nieba. PS

  26. @Evenix – A co za różnica czy dana gra ściągnie się np. 6 marca (ze Steama albo innego Origina) czy 8 marca (z torrentów)?|Jakie są problemy z crackingiem? Podmiana pliku (co trwa jakąś… sekundę) to naprawdę jakiś problem, którego 99,9% graczy nie jest w stanie ogarnąć?|I wreszcie – nie każdemu zależy na multi.

  27. CoCieToObchodzi 1 marca 2012 o 19:00

    @Vysogota (Ciri powiedziała Ci czy wystąpi w Wiedzminie 3? 😀 )|Mój obrazek 😛

  28. @Vantage – zwykle jesteś rozsądny, ale jak już coś palniesz… Sorry, ale z takim podejściem to jakbyś traktował fanów cyfrowej dystrybucji jak piratów. No litości, troszeczkę, tak minimum, przemyślenia, zanim się coś chlapnie. Po za tym ciekawe jak chcesz kupić pudełkowo Minecrafta, Frozen Synapse, Dustforce i setki innych indyków. Rozumiem, że to też „piractwo, tylko płacisz”? Ponownie ręce opadają przy takiej argumentacji.

  29. I ponownie nie jestem w stanie zrozumieć skąd w komentarzach pod tym tekstem kolejne ataki na dystrybucję cyfrową… Adzior nic o tym nie wspomniał. W ogóle dlaczego fani pudełek w ogóle zaczynają tą wojnę jest po za moim pojmowaniem.

  30. duże pudełka miały swój urok |pamięta ktoś poradnik do BG ??

  31. @LEYDER – jeżeli uważasz, że legalność wersji cyfrowych to tak niewielka różnica w stosunku do piratów to zostań płatnym zabójcą, daj się złapać, a w sądzie się broń, że przecież żołnierze na wojnie zabijają o wiele więcej niż Ty i nikt ich za to nie karze…

  32. Zgadzam się z punktem widzenia Vantage(a?:P ). Bez opakowania czuję, jakbym grał w pirata, za którego zapłaciłem (i nie nazywam ludzi kupujących cyfrowo piratami – mówię o swoich odczuciach). To nie jest to samo, jak nie mogę sobie pomacać opakowania i pooglądać płytki z grą, instrukcji i innych pierdółek. GTA4 bez ogromniastej mapy miasta?! No way! To by u mnie nie przeszło, bo takie szczegóły sprawiają, że się cieszę jak dziecko i z wielkim uwielbieniem co jakiś czas przeglądam swoją kolekcję.

  33. Kartonowe pudełka, to old-school, a ja lubię „starą szkołę”.

  34. …i jeszcze jedno – dystrybucja cyfrowa? Jak najbardziej, ale tylko dla gier typu „indie”. Duże molochy zawsze będą się bały zainwestować pieniądze w niepewny grunt, jakim jest wydawanie gier niezależnych deweloperów (wyjątki można policzyć na palcach).

  35. Tylu bzdur w jednym artykule już dawno nie czytałem. Jak człowiek kupuje grę a w pudełku null, zero, nic, tylko sama płyta z adnotacją na pudełko „instrukcja w formacie PDF na płycie” to człowiek się zastanawia na co wydał pieniądze? Kiedy mam w środku masę dodatków (nawet jeśli część jest zbędna) to widze że ktoś się zatroszczył o to bym był jeszcze bardziej zadowolony z produktu. A nie rzuci samą płytę/płyty bez niczego, z wielką łaska że wogóle mogłem kupić.

  36. Ten artykuł to jakiś żart? Jak można cieszyć się z tego, że w pudełkach dzisiejszych gier wieje pustkami? Według mnie każdy szanujący się gracz będzie cieszył się z przeróżnych dodatków, które pełnią rolę rzeczywistej namiastki gry. Jeśli takich jest więcej, tym lepiej dla nas gdyż zwyczajnie pozwala to idealnie wczuć się w klimat gry.

  37. Ja nie tęsknię za dużymi pudłami a co najwyżej chciałbym by gry w małych pudełkach w których jest tylko płytka były tańsze. Porównując ceny gier CDP i EA oraz zawartości pudełek obu wydawców uważam że jak mam za coś płacić to żebym chociaż wiedział za co.

  38. instrukcje i poradniki są dla frajerów

  39. http:forum.cdaction.pl/index.php?autocom=blog&blogid=2264&showentry=34226&&st=10

  40. RalfTriclinum 1 marca 2012 o 21:39

    @znaffca spróbuj sił w silent huntera III albo jakiś inny symulator bez instrukcji 🙂

  41. A ja tam bym chcial zeby przy moich starych duzych pudlach od Civilizacji, Colonizacji, Baldrs Gatea, Planescappe Tourmenta itp stalo sobie podobne pudelko od Skyrima… 🙂

  42. Trudno sie nie zgodzic zprzedmowcami, za Alice:Madness Returns i Skyrima zaplacilem w przyblizeniu tyle samo, ale wydania obu ger diametralnie sie roznily, w Alicji nic nie bylo oprocz plyty i dwoch karteczek, zas w Skyrimie bylo pare naprawde ciekawych dodatkow + instrukcja oczywiscie. Nie powiem, Skyrima rozpakowywalo sie z przyjemnoscia i nawet teraz dodatki ciesza moje oko oraz serce, zas przy Alicji(mino iz gra byla naprawde super) poczulem ogromny zawod otwierajac pudelko.

  43. briansteven 1 marca 2012 o 22:05

    Co ten autor za głupoty wypisuje?! Na mojej półce z trochę nowszych gier stoją dwa Stalkery w większych dvd boxach i aż miło je otworzyć. A nowe wydania? Płyta, krzywo wycięty kod lub naklejony i już. WYCHOWALIŚMY SIĘ NA KARTONOWYCH PUDEŁKACH Z GRAMI!

  44. Myślę,że to jest tak jak z szynką dziś. Kiedyś wiedziałeś, że szynka była szynką, 100% mięcha, a teraz zauważono,że można dać mniej tego mięcha, a ludzie i tak kupią, a zysk większy bo cena produkcji się zmniejsza.Dla mnie takie biedne wydania pudełkowe i bonusy do edycji kolekcjonerskich w formie DLC,jak bronie itd.jest okazaniem totalnego braku szacunku dla graczy i sprzedawaniem wyciętych fragmentów gry.No przepraszam, ale jak już przed premierą są dokładne zapowiedzi DLC,to wiedzcie, coś jest nie tak…

  45. Wielkie pudła nie muszą być, ale wiele „rzeczy” już tak. Wiedźminy mam oba, a na decyzje by te gry zakupić wpłyneło też to jaka zawartość na mnie czekała. Instrukcje, poradniki, płyty z soundtrackami i różnymi bonusami… Aż człowiek widzi za co zapłacił. Rozumiem tanie wydania, gdzie praktycznie jest tylko płyta, ale drogie gry bez żadnych dodatków to dla mnie trochę nie halo.

  46. „A jeśli ktoś chce być potraktowany po królewsku, to kupuje edycję kolekcjonerską i ma wszystko na swoim miejscu”.Tia,żeby po złożeniu zamówienia takie EA się na ciebie wypięło i anulowali ci zamówienie bo ograniczyli ilość kolekcjonerek jak to jest teraz z ME 3.

  47. Jak nie news z błędami to głupoty. Z tego co widzę to już większość użytkowników wie lepiej niż powyższy pan newsman, biorąc pod uwagę niską średnią wieku odwiedzających cdaction.pl oraz fakt że im nikt za wiedzę nie płaci to jak to świadczy o niby profesjonaliście? Jak można pisać takie dyrdymały? Czekam na zmianę nazwy na CD-Activision, oni tam się kierują tą samą polityką. 😀

  48. Bobby Kotick już pali pudełka na stosie.

  49. Kiedyś dawno temu, w pudełkach były jeszcze instrukcje w kolorze i na papierze dobrej jakości. Ale i gry kosztowały grubo ponad 100zł (przy premierze). Trzeba wybrać co się woli, choć przyznaję, że jak dzisiaj widzę kartkę ala xero i płytkę luzem, to już wole wersję cyfrową.

  50. @ Evenix|Ja na przykład nie uważam graczy popierających cyfrową dystrybucję za piratów, ale kupując za ponad 100 zł Battlefielda 3, a w środku płyta z grą i jeszcze musieć ściągać ponad 3Gb plików gry to jest dla mnie głupota, to samo się tyczy Mafii III, czy Call of Duty MW3. Nie jestem zwolennikiem ściągania gry, bo szczerze mówiąc jeżeli mam ją ściagać z neta czy to z najwyższą prędkością czy najniższą to wolę ją spiracić (nie będę hipokrytą). …

Dodaj komentarz