[Po mojemu] Pudełka z przeszłości? Pudło!
![[Po mojemu] Pudełka z przeszłości? Pudło!](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/78f66740-d114-45a0-9354-b39be2eacef5.jpeg)
Powiedzcie mi – czego oczekiwaliście? W dzisiejszych czasach instrukcje nie są potrzebne, bo większość poważnych gier ma poziom tutorialowy i łatwo dostępną konfigurację klawiszy. Już nie od dziś misje i zadania są układane wraz z rosnącym poziomem ich trudności. Poradnik? Może i czasem się przydaje, ale nie wiem, jak trzeba grać w Mass Effect 3, żeby mieć jakiś problem z przejściem danego momentu. Jeśli nawet, to w sieci roi się od solucji niedługo po premierze. Nie wiem jak wam, ale mnie łatwiej i wygodniej nacisnąć alt-tab, niż wybijać się z rytmu kartkowaniem książeczki. Hmm… czego jeszcze może wam brakować… może mapy? Niepotrzebna, zresztą klawisz M pokazuje obszar gry we wszystkich produkcjach, w których jest to potrzebne do szczęścia. Płyta z tapetami i materiałami zza kulis? W dobie oficjalnych stron i dev diary nie ma to sensu. Plakat? Grafiki z nadchodzącej gry BioWare są w najlepszym razie średnie. Już lepsze plakaty dodawano do CD-Action. Na pocztówki spojrzy się raz i odłoży, pen-drive’y są tanie, naszywki – poza nazwami zespołów muzycznych na plecakach zbuntowanych indywiduów – rzadko używane. Naklejki… tu mnie macie. Brak naklejek jest bolesny, bo nasze laptopy są bez nich zbyt nudne.
Narzekanie na dzisiejsze premierowe wydania gier – a spotkałem się z nimi nie tylko tutaj, ale też wśród znajomych poza siecią – przypomina nostalgię związaną z dawnymi, lepszymi grami. Sam pamiętam, kiedy wracałem z gdańskiej Ar-Medii (tu chyba nie ma kryptoreklamy, bo ta hurtownia już nie istnieje) dzierżąc Euro 2000 oraz Lego Szachy i musiałem patrzeć, żeby się nie potknąć po drodze. Podejrzewam, że duża część z was przypomina sobie co jakiś czas podobne sytuacje. Fakt, że wielu graczy miało przed dekadą mniejsze ręce i resztę gabarytów, dodatkowo potęgował modę na pudła kilkukrotnie większe od dzisiejszych DVD-boxów. Mieliśmy wrażenie obcowania z czymś wspaniałym i na tyle wielkim, że nie dało się tego zmieścić na co bardziej ciasnych regałach. Nawet jeśli większość zawartości składała się z 78 procent azotu, 21 procent tlenu i szczypty gazów szlachetnych, to było coś. Nie miało dla nas znaczenia, że w wielu wypadkach wnętrze pudełka było identyczne w stosunku do dzisiejszych – niby gorszych – wydań. Poza tym, imponujące kartony sprawiały, że nasze gry były wyjątkowe. Kasety VHS, płyty DVD i albumy muzyczne nie miały tak widowiskowych opakowań, optycznie ustępując ogromowi takich Corsairs czy Settlersów.
Warto jednak zadać sobie pytanie – czy to tęsknota za formą podania, czy za minionymi latami? Naprawdę pojawienie się kompaktowych pudełek z plastiku w odwrocie od topornych, tekturowych klocków z niepotrzebnymi pierdółkami to minus? Moim zdaniem to jeden z najbardziej udanych ruchów w dystrybucji. Zwłaszcza, że dawniej i tak korzystało się z normalnych opakowań na płytki CD, a resztę rzucało się w kąt, w którym do końca świata się walała. Teraz mamy DVD-boxy, które łatwiej się transportuje, układa i odbiera ze sklepu. A jeśli ktoś chce być potraktowany po królewsku, to kupuje edycję kolekcjonerską i ma wszystko na swoim miejscu. Albo – jak pokazało Dead Island – nawet więcej, niż potrzebuje.
O co zatem chodzi, mili moi, z tą tęsknotą za starymi pudłami? Czy jest to sprawa na tyle ważna i ikoniczna, żeby CD Projekt musiał uruchamiać specjalną linię dla gier THQ, opakowanych w stylu retro? Czy naprawdę były lepsze od dzisiejszych?
Czytaj dalej
169 odpowiedzi do “[Po mojemu] Pudełka z przeszłości? Pudło!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
CDN.. Po co mam płacić za grę 100 i jeszcze tracić czas na ściąganie. Wcześniej kupiłem grę, instalowałem i maksymalnie po godzinie w nią grałem. A nie tak jak teraz kupuję, czekam kilka godzin (tak, nie mam super szybkiego internetu) żeby w nią zagrać. I teraz mogę zadeklarować, że nie chcąc piracić, nigdy nie kupię gry, którą będę zmuszony ściągnąć z serwera. Ale żeby nie było, nie gardzę ludźmi, którzy wolą taką formę sprzedaży gier 🙂 . Pozdro
@UncleKane |Dzisiaj też zdarzają się premierówki po 120 – 150zł. A nie tak dawno temu gdy ceny oscylowały w okolicach 100 zł, można było znaleźć w pudełkach te rzeczy które tak Adziorowi przeszkadzają. Da się? Da się.
ja tam kochm sie w mych pudlach i z lezka w oku wspominamm czasy mojego 386DX :)http:youtu.be/aL_MA3M1fM0 mein kolekzion
To ja wam powiem tak. |Dostałem na święta kolekcjonerkę Batmana figurka, ponoć te kody, soundtrack nowe stroje itepe.|Tymczasem jak już zdejmuję to fajne pudło wyciągam prześliczny artwork, są na końcu dwie płyty. Obie to gra. Gdzie do cholery jest mój soundtrack? A kostiuy? Szukam dalej, głębiej i tam gdzie wcisneli przepiękny artwork wysypała się masa karteluszek z napisami we wszystkich językach świata poza polskim. Zasadniczo – wejdź na stronę x, wpisz kod y i zasysaj content ale to jak będziesz na CDN
CDN – windows live bo inaczej nie będziesz miał nic.|Z jednej strony figurka i artwork. Z drugiej – masa chrzanionych śmieciowatych karteluszek które zapewne bym wywalł, gdybym nie spojrzał co to. Soundtrack na jakejś zewnętrznej stronie (nie polecam tak w ogóle – nie ma nic wspólnego z grą) pewnie tylko raz pozwolili mi go zassać. Mieszane uczucia z naciskiem na „no nie no po prostu no nie”.Z drugiej strony dorwałem Darksiders. instruckja była, płytka była, a na niej komiks i porządny soundtrack CDN
Jednak jak patrzę tak z 6 lat wstecz – były te dvd boxy już wtedy ale przynajmniej starano się je porządnie upchać. Jakaż była moja radość, kiedy odnalazłem ostatnio płytę z soundtrackiem do prince of persia. I wiecie co? Wrzuciłem do wieży CD/stereo (pamiętacie to jeszcze?) sprzed 15 lat i poczułem tą moc, jakiej nie dała by ci żadna, nawet najlepsza mptrójka. |Są też „edycje kolekcjonerskie” które tylko udają – ostatni pop miał fajne pocztówki i płytę z dodatkami ale… to kolekcjonerka? Naprawde?
@Evenix 'A po drugie, ściąganie nie z torrentów ale z najwyższą możliwą szybkością z serwerów (Steam’a np.” | nie badz smieszny Ja co mam neta 10MB (700mb sciaga w 2 minuty) to ze steama mam transfery po 500 kilo w czasem .. raz moze bylo 4000 kilo ponzno w nocy wiec sie nieosmieszaj ze steam ma dobre servery … Rozumiem servery EA origina jak sciagalem 8 GB BC2 to mialem w 11 minut bo ciagla 11.5 MB a nie STEAM ktory jest porazka jesli chodzi o transfer
Biedackim wydaniom gier mówię Nope! Lubię kartony (nie nabijać się z kartonów, bo mogą zabić!), i dodatki. Bardzo lubię DVD-boxy (za to że pojawiły się w grach komputerowych, należy podziękować konsoli ps2, która jako pierwsza miała gry właśnie w tych opakowaniach, a za nią poszła cała reszta), ponieważ są trwalsze od zwykłych pudełek z cd no i większe. A edycje cyfrowe są dobre, ale jak ma się pudełko z grą np. tak jak na steam. Kupujesz w pudełku instalujesz pierwszy raz z nośnika, a potem możesz z neta.
Ja zawsze lubiłem jak w instrukcjach był opisany świat gry, postaci, ewentualnie w poradniku, pocztówka, w normalnych edycjach był soundtrack….. ehhhh dobre czasy….
@kotsa|10Mb/s i 700MB w 2 minuty? Good joke.
Ja zawsze lubiłem sobie poczytać, nawet kiedy dostawało się szlabanik można było jakoś się do gry zbliżyć. A te pierdółki ech – zawsze znajdowałem dla nich miejsce, a gdy zaczynało go brakować chowało się jakieś encyklopedie leżące na biurku do szafy i problem z głowy. Inni może nie lubią tych pudeł i wolą przystępniejsze opakowania, ale mi osobiście tego brakuje…
10 MB = 80 Mb/s jakies
Nie wiem kolego z kąd wytrzasnąłeś ten przelicznik 😉 1Mbs to 1024 kbps po podzieleniu na 8 daje nam około 128 kb/s jako maksymalną predkosc pobierania. Twój internet 10 Mbps nie powinien przekraczać prędkosci 1,2 Mb/s. Srsrly ludzie moglibyście zainteresować się trochę głębiej swoim komputerem a nie tylko grać i potem pisać takie bzdury.
Kto ma instrukcję z pierwszego wydania Baldur’s Gate, ten chyba nie będzie miał wątpliwości, że lepiej z nią niż bez niej. Nie miałbym nic przeciwko bieda-wydaniom typu pudełko i płytka, gdyby przez to gry były tańsze. A tak za cenę taką jak 15 lat temu dostaję połowę tego co wtedy. Zresztą jak kupuję oryginały, chciałbym mieć coś więcej niż pospolity pirat.
Yup, opis każdego czaru w instrukcji od BGII ftw!
Ja mogę tylko dodać, że kiedy w Wiedźminie II zobaczyłem te niepotrzebne przedmioty, typu mapa, koperta i płytę z soundtrackiem, to bardzo się ucieszyłem i do gry podszedłem z nieco większymi emocjami. I uważam, że choć bez nich gra byłaby tak samo świetna, to dobrze, że je dodali. Najlepiej jesyt kiedy np. kupimy grę, ale nie mamy czasu jej wytestować, albo się instaluje, dzięki temu czytając instrukcję, możemy przygotować się do przeżywania samej gry. I prawda jest taka, że pomocy wbudowanej w grę nie
czytam nigdy, a tą w formie papierowej, zawsze. Dlatego sądzę, że bogate wydania pudełkowe są potrzebne i lepsze niż te proste. Zwłaszcza, że nie różnią się ceną…
Ja tam zawsze lubilem duze kartony od gier. Sam nadal wole przez to kupowac kolekcjonerki (te od WoW’a ladnie sie prezentuja na polce) i szczerze nie rozumiem jak komus one moga przeszkadzac – zawsze mozna je przeciez wyrzucic jak komus sa nie potrzebne. A z opakowaniami DVD jest tak ze jak juz sa na polce to sie ich nie zauwaza 😉
Kartonowe pudełka jak i|plastikowe to napędzająca mnie nostalgia za tym co było dawno. Kiedyś poradnik z X stronami, dziś poradnik w pdf. …|Szkoda, ale to cena nowoczesności…