Często komentowane 461 Komentarze

Polska rewolucja: Internet vs ACTA [UPDATE]

Polska rewolucja: Internet vs ACTA [UPDATE]
To było do przewidzenia – walka z kontrowersyjnymi ustawami mającymi ograniczyć wolność sieci nie została zakończona po odroczeniu głosowania w amerykańskim kongresie nad SOPA i PIPA. Ognisko sporu przeniosło się do Europy i koncentruje się na podobnej, ale europejskiej inicjatywie: ACTA. Pierwsza bitwa rozgrywa się w Polsce…

ACTA to projekt podobny do SOPAPIPA, ale jego działanie nie jest ograniczone lokalnie. To porozumienie handlowe podpisane do tej pory przez USA, Koreę Południową, Australię, Kanadę, Japonię, Meksyk, Nową Zelandię i Singapur, a wkrótce ma do nich dołączyć też Unia Europejska. Obecnie projekt został poparty przez kilka państw członkowskich Unii. Ostateczne głosowanie w tej sprawie ma się odbyć na początku tego roku, a zdecydowano o tym w trakcie obrad… komisji ds. rolnictwa i rybołówstwa za czasów polskiej prezydencji. Informacja na ten temat pojawiła się na ostatniej stronie biuletynu informacyjnego podsumowującego te obrady.

Polski rząd decyzję o podpisaniu ACTA podjął już w listopadzie ubiegłego roku. Odbyło się to jednak w tzw. trybie obiegowym, czyli ACTA zatwierdzono z powodu braku zastrzeżeń. Ciężko jednak wymagać od kogokolwiek zgłaszania zastrzeżeń na dwa dni przed zakończeniem kadencji poprzedniego rządu, kiedy to decyzja ta pojawiła się na biurkach posłów i – jak sugerują liczne strony w internecie – nikt jej nawet nie przeczytał. Ostatecznie porozumienie ma zostać podpisane przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego 26 stycznia w Tokio.

Informacja o tym pojawiła się jednak w mediach dopiero w zeszły czwartek, co wywołało oburzenie wśród polskich internautów. Zaczęli więc m.in. pisać petycje do posłów ze swoich okręgów wyborczych, oraz do europosłów. Na Facebooku powstały także liczne grupy, z czego samo „Nie dla ACTA” ma obecnie ponad 160 tysięcy członków.

Ale o co ten cały dym?
W ogromnym skrócie i ograniczając temat tylko do tego, co mogłoby zagrozić graczom: ACTA może doprowadzić do licznych nadużyć dokonywanych w świetle prawa, z powodu których ucierpieć może wiele, w gruncie rzeczy niewinnych, osób.

Przykładowo: nakręcisz filmik z gry i wrzucisz go na swoją stronę bez pytania o pozwolenie firmy posiadającej prawa autorskie do treści, którą nagrałeś. Firma ta, jeżeli będzie miała taki kaprys, będzie mogła zablokować zarówno twoje konto na YouTube, gdzie wideo prawdopodobnie wrzuciłeś, jak i całą twoją stronę, bo znajdują się na niej treści – w gruncie rzeczy – pirackie. Zablokować do czasu, aż sprawa zostanie rozwiązana, najprawdopodobniej w sądzie.

I teoretycznie nie ma w tym nic złego: kopiowanie treści należącej do kogoś innego jest przestępstwem i wielokrotnie niemal każdy użytkownik internetu balansował już na granicy prawa, czy nawet w szarej strefie, która istnieje od zawsze i na którą niektóre firmy przymykają oko. Problem polega jednak na tym, że przeciętnego człowieka nie stać na sądzenie się z wielką korporacją. Polega też na tym, że pozwolenie korporacjom i firmom na zdejmowanie z internetu treści bez zahaczenia o drogę sądową może prowadzić do licznych nadużyć przypominających sprawę Universal kontra piosenka promująca MegaUpload z zeszłego miesiąca.

Oczywiście ciężko jest wyobrazić sobie Epic Games irytujące się na graczy wykorzystujących np. materiały z Bulletstorma, czy Gears of War do tworzenia jakichś filmików, czy chwalenia się skillshotami. Takie rzeczy najprawdopodobniej nie miały by miejsca – o wiele gorzej miałyby się jednak treści pokroju podkładania ścieżki dźwiękowej z Psów pod Króla Lwa, czy memów bazujących na filmach i piosenkach. Jeżeli film, z którego wycięto fragment sceny należałby do firmy/korporacji, której nie podoba się jego wykorzystywanie, mógłby zostać wyrzucony w trybie natychmiastowym. A razem z nim konto autora i strona, na której go zamieścił.

ACTA otwiera także wiele innych furtek prawnych, które pozwoliłyby na liczne nadużycia i właśnie o to rozbija się cała „afera”.

Na swojej stronie Fundacja Panoptykon spisała zarzuty w kilku punktach:

Treść porozumienia uzgadniania była podczas tajnych negocjacji. Do tej pory, czyli przez ponad dwa lata, żadne państwo nie udostępniło wszystkich dokumentów związanych z procesem negocjacji ani nie przeprowadziło rzetelnych konsultacji społecznych. Porozumienie stwarza poważne ryzyko naruszenia prawa do prywatności i ochrony danych osobowych poprzez wprowadzenie możliwości dochodzenia prywatnej egzekucji praw autorskich, bez kontroli sądu, w której posiadacze praw autorskich będą mogli żądać od dostawców internetu ujawniania im danych użytkowników. ACTA może prowadzić do ograniczenia wolności słowa, jeśli pod presją właścicieli praw autorskich dostawcy internetu zaczną blokować legalne i wartościowe treści. Właśnie do tego zagrożenia odwoływał się protest Wikipedii. ACTA zobowiązuje dostawców internetu do monitorowania treści i działań, jakie podejmują użytkownicy, nadając im rolę „policji internetowej”. Przyjęcie ACTA może wywołać obniżenie konkurencyjności i innowacyjności europejskich podmiotów gospodarczych w stosunku do zagranicznych przedsiębiorstw, którym prawo nie narzuca podobnych obowiązków. ACTA w szczególności może powodować tzw. chilling effect u startujących przedsiębiorców, którzy w obawie przed miażdżącymi odszkodowaniami mogą hamować swoją innowacyjność.

Co się dzieje teraz?
Internauci już od czwartku hurtowo wysyłają do posłów i europosłów maile, w których wyrażają zaniepokojenie planowanym na 26 stycznia podpisaniem przez Radosława Sikorskiego ACTA. Zbierają się w grupy na Facebooku, komentują sprawę na Twitterze i szukają informacji na ten temat. Informacji szuka tyle osób, że strony je oferujące uginają się od ilości odwiedzin: serwery, na których stoją strony pokroju VaGla.pl, czy fundacji Panoptykon ledwo zipią.

Wczoraj wieczorem z kolei przestały działać strony rządu, sejmu, kancelarii prezydenta, ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, a także Stowarzyszenia Aktorów ZaiKS. W niektórych przypadkach sprawa jest jasna, jak tłumaczy Piotr WaglowskiVaGla.pl:

Weźmy tylko serwis MKiDN i tylko ruch z VaGla.pl. Dwa teksty, w których linkuje do PDF-ów ministerialnych mają teraz jeden 10 tysięcy wyświetleń, drugi 43 tys wyświetleń. Plik PDF MKiDN z wnioskiem w sprawie ACTA ma 25 MB (zeskanowane bitmapy w PDF-ie 88 stron) i sama uchwała rządu 307 Kb (jedna strona, też zeskanowana bitmapa). Do tych kwitów MKiDN linkowało setki, jak nie tysiące serwisów i setki tysięcy ludzi chcieli je przeczytać. Jednocześnie.

Niektóre strony przestały jednak działać z powodów, które tak oczywiste nie są. O ile ogromne zainteresowanie mogło zdjąć wiele stron z internetu z powodu “naturalnego DDoS-a”, o tyle wątpliwym jest, żeby strona rzecznika rządu, czy posła PSL cieszyła się tak ogromną popularnością. Specjaliści stwierdzili, że początkowo rzeczywiście mieliśmy do czynienia z niedomagającymi serwerami, ale później liczne strony dobili internauci “bawiący się” ogólnodostępnymi “zabawkami” pozwalającym na przeprowadzanie ataków DDoS.

Wytłumaczyć to można tak zwanym “fun factor”, czyli robieniem czegoś dla zabawy wynikającej z szerzenia chaosu, który uznawany jest w niektórych kręgach za wybitnie śmieszny. Zdejmowanie każdej strony po kolei może wydawać się doskonałą rozrywką, ale bardzo dobre porównanie – o wiele lepiej pasujące do sytuacji – znalazł Piotr WaglowskiVaGla.pl. Działania domorosłych hakerów, których hakerskie kompetencje zaczynają się i kończą na umiejętności obsługiwania narzędzi do DDoS-owania stron wyglądały według niego tak, jakby do legalnej manifestacji dołączyli się ci, którzy palą samochody i wybijają szyby. Przykładowo: na stronę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ciągu ostatnich kilkunastu godzin próbowano wejść kilka milionów razy, a do zwykłych internatuów dołączyli się ci, którzy generują dodatkowy ruch w sieci, żeby zablokować stronę na jak najdłużej. Korzystając z porównania rzecznika rządu i rozwijając je dalej: to tak, jakby na zablokowaną z powodu zainteresowania sprzedawanymi na niej biletami stronę UEFA weszło tyle osób, że serwer nie wytrzymał… a na to wszystko dołączyła jeszcze grupa chuliganów bijących leżącego, żeby jak najdłużej nie mógł wstać.

Zeszłej nocy ofiarą “ataków” padły m.in. strony kancelarii premiera oraz europarlamentu. Na kilkanaście sekund zniknął także portal Onet.pl. W chwili obecnej serwisy rządowe, a także strona sejmu wciąż mają problemy – co kilka minut powracają i znikają. Dzisiaj przestają działać także inne strony, w tym chociażby oficjalna witryna PSL-u. Wciąż nie wiadomo jednak na ile jest to wynikiem naturalnego przeciążania serwerów z powodu ogromnego zainteresowania, a na ile chuliganką. Chuliganką, która może pokojowym protestom w sprawie ACTA tylko i wyłącznie zaszkodzić. DDoS-owanie stron rządowych w ramach sprzeciwu wobec ACTA może uczynić więcej złego, niż dobrego. Jeszcze raz słowami Piotra Waglowskiego:

Nie pozwólcie, by zamiast mówić o rzeczach istotnych dyskurs publiczny zdominowały niesprawdzone, pełne fantastycznych hipotez doniesienia o atakach na rządową infrastrukturę teleinformatyczną. Nie chcę zakładać złej woli rządu (chociaż sprawa ACTA jest w moich oczach bardziej niż wątpliwa), ale to może być z powodzeniem wykorzystane przeciwko tym działaniom, które podejmowane są w imię zasad demokratycznych przez organizacje pozarządowe i zatroskanych sytuacją ludzi.

Dlatego też nie należy rozdmuchiwać wczorajszego „ataku„, ani żadnych kolejnych – poszukujące sensacji media, które nie uznały sprawy ACTA za wystarczająco wartościową, by w ogóle o niej wspomnieć na pewno wykorzystają temat hakerski, bo on nośny jest zawsze. Nagle okaże się, że spokojny protest, w którym udział wzięły tysiące (jak nie setki tysięcy!) internautów nic nie znaczy, bo przyćmiły go wybryki kilku zadymiarzy.

Co dalej?
Światełkiem w tunelu jest fakt, że minister administracji i cyfryzacji Michał Boni poprosił premiera Donalda Tuska o naradę w sprawie ACTA. Ma ona wyjaśnić wszystkie budzące wątpliwości kwestie. Odbędzie się ona we wtorek, 24 stycznia. Z kolei rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że nic nie zostało jeszcze przesądzone i władze otwarte są na rozmowy z internautami. Jak mówi:

Nic w tej sprawie nie jest do końca przesądzone. Zostało zapowiedziane w zeszłym tygodniu specjalne spotkanie premiera, ministra Boniego, ministra kultury, ministra spraw zagranicznych. Dyskusje w tej sprawie będą się toczyć. […] Z jednej strony mamy na tej szali wartość, jaką jest wolność internetu, wolność słowa w internecie, swoboda przepływu informacji. Na drugiej szali mamy prawo do poszanowania praw autorskich, do poszanowania wysiłku tych, którzy by nie chcieli, żeby zupełnie za darmo ich dzieła były w internecie dostępne. Między tymi dwoma szalami trzeba znaleźć złoty środek. Nie jest to tylko problem Polski i nie jest to tylko problem europejski. To jest problem światowy, o którym musimy rozmawiać, dyskutować i debatować.

W sprawie ACTA nic nie jest więc jeszcze przesądzone. Najlepszym wyjściem jest więc informowanie znajomych i spokojne przekonywanie ich do poparcia walki z tym porozumieniem. Pokojowej walki, która zakłada wyrażanie niepokoju w e-mailach wysyłanych do posłów i parlamentarzystów. Pokojowej walki, która zakłada kulturalne wyrażanie zaniepokojenia i niechęci do modyfikowania obecnego prawa i otwierania w nim luk pozwalających na nadużycia. Pokojowej walki, która nie sprowadza się do atakowania każdej strony w internecie prymitywnymi środkami pokroju DDoS-ów, które mogą uczynić więcej złego, niż dobrego.

Co mogę zrobić?
Przede wszystkim: nie panikuj. Dowiedz się więcej i informacje bierz ze stron, które do tematu podchodzą rzeczowo i nie używają zbyt wielkiej ilości wykrzykników. Bardzo pomocne są strony Fundacji Panoptykon, czy VaGla.pl.

Nie panikuj i nie zakrzykuj innych, nie proś hakerów o pomoc, bo to aktualnie może sprawie ACTA w Polsce tylko zaszkodzić.

UPDATE:

Na Twitterze AnonymousWiki pojawiła się informacja, że „hakerzy” weszli w posiadanie dokumentów rządowych i „teczek z informacjami” na temat wielu polskich polityków. W tym samym wpisie grożą, że jeżeli ACTA przejdzie, dokumenty zostaną przez nich ujawnione. Nie wiadomo oczywiście czy to prawda, czy pogróżki. Wiadomo za to, że ofiarami ataków DDoS padły kolejne strony rządowe: policja.pl, mf.gov.pl, bor.gov.pl i inne.

461 odpowiedzi do “Polska rewolucja: Internet vs ACTA [UPDATE]”

  1. @MChobi – używałem takich serwisów do przesyłania i magazynowania moich tutoriali i filmów instruktażowych. Ludzie często wysyłają/magazynują sobie duże pliki – zestawy zdjęć, nagrane filmy itd. i używają takich serwisów. Na Megavideo są też darmowe filmy tak samo jak na Vimeo czy YouTube! To nie Megavideo umieszcza tam filmy tylko ludzie – od nich wszystko zależy. Oczywiście jeśli Megavideo zaniedbywało usuwanie pirackiego śmiecia to powinno ponieść karę, ale na tym filozofia się powinna skończyć.

  2. Cośtam się ruszyło, bo na TVN24 piszą, że możliwe jest odwleczenie tego.

  3. Dołączacie jutro do blackout-a? 🙂

  4. O, jak miło że ścięło całą stronę komentarzy. Ciekawe, dlaczego również mój komentarz?

  5. Powtórzę w skrócie: od dzieci wmawiających mi, że pójdę do więzienia (za to że wejdę na jakąkolwiek stronę; i mają mi jeszcze zabrać komputer), „hakerów” bawiących się DDoS – em oraz niedoinformowanych trolli che mi się już rzygać. A to co się dzieje na Facebook’u to już totalna porażka.

  6. Panowie, ktoś powie mi kiedy będą prowadzone rozmowy na teamt ACTA w których udział będa brali m.in Donald Tusk i Michał Boni? W Weekend mówiło się, że będą one jutro, a teraz część osób mówi, że dzisiaj. To jak to w końcu jest?

  7. Nie zauważyliście, że w CDA już od dawna panuje cenzura?… Ludzie, przecież na CDA jest komuna jakiej mało w internecie ;]

  8. @Skreedi Jutro mają zostać przeprowadzone. @RoyKeane Mój również, zresztą to nie pierwszy raz, bo jakiś czas temu usunięto mój komentarz odnoszący się krytycznie co do polityki EA.

  9. @kaczmwoj1994 – może i jest dużo takich osób (które rozdmuchują to do absurdu), ale jeśli też ktoś w ogóle nie widzi w tym problemu, to też oznacza że jest niedoinformowany albo nie dopuszcza do siebie rozsądku.

  10. A ACTA i tak pewnie podpiszą, bo, jak już tutaj kiedyś wspominałem, Polska jest kawałkiem Unii, a te wszystkie komisje i inne „europejskie” cuda już dawno to przegłosowały(oprócz Parlamentu Eu).

  11. Chcą wojny, niech sobie podpisują. Nas jest wielu, a oni to jedynie banda dostojników w garniakach kupionych przez zachód.

  12. McGrave|Nie twierdzę, że w ogóle nie ma w tym problemu. Jest i to duży. Mnie chodzi o drogę rozwiązanie tegoż. A o samym ACTA dowiadywałem się z „nieco” lepszych źródeł niż facebook i co nieco o tym wiem.

  13. McGrave masz rację wszystko zależy od tego jak dane narzędzie wykorzystają Userzy . Ale dajmy na to taki przykład w jakiś magazynach przechowuje się kradziony sprzęt wszyscy o tym wiedzą i czy policja nie ma prawa przeszukać takiego magazynu ? Nikt nie mówi że nie wolno Ci robić kopii np z filmami czy muzyką i podesłać jej twojemu rodzeństwu , rodzinie ( to jest dozwolone w Polsce ) i jeśli wejdzie AKTA w życie nadal będziesz mógł to robić jak i każdy inny.

  14. Moje pytanie też skasowało, więc je ponawiam: czy istnieje tu możliwość zgłoszenia użytkowników do moderacji?

  15. Po raz pierwszy zgadzam się z Anonymous.

  16. @ glorfindel3 – jest od tego temat w dziale „O Forum” na naszym forum.

  17. Właśnie oglądam sobie Wydarzenia: Gowin (minister sprawiedliwości) mówi że regulacje w ACTA idą za daleko a Boni (minister cyfryzacji) mówi że popełniono błąd. Wygraliśmy?

  18. Odpowiem na to w prosty sposób – zamieszanie w sprawie ACTA to jedno wielkie [beeep]. Innych słów odnaleźć nie mogłem. Niestety.

  19. Ja zaczynam się jednak coraz bardziej przekonywac do ACTA. Głównie ze względu na te szalone teorie spisku, które niektórych wypisują. ACTA nie pozwala na to, by sobie ktoś wchodził na powiedzmy. Cdaction.pl i usuwał ludzią komentarze. Niektórzy jednak chyba takie zdanie mają.

  20. Nie rozumiem, czemu CDA (a właściwie moderatorzy/administratorzy) usuwają komentarze. Że ktoś się sprzeciwia narzędziu d0o cenzury? Spokojne, ACTA nie weszło jeszcze w życie…

  21. Wow, jak zwykle chcemy przypodoboać zachodowi.

  22. @Vantage nie desperujmy:) Może i rzeczywiście za wcześnie na odtrąbienie sukcesu, ale takie wypowiedzi napełniają mnie ostrożnym optymizmem.

  23. @tomsto100 |Em, widziałeś które komenty usunięto? Trolling & spam, i to nie na temat.

  24. @Ganjalf Tak usunięto komentarze trolli i spamerów, ale też i takie, które były sensowne i odnosiły się do tematu dyskusji z tym, że prezentowały one negatywne nastawienie do ACTA jak i zakazu piractwa ogólnie.

  25. @ RoyKeane – jakbyś nie przyznawał się do piractwa, to komentarz by został. Nie ma znaczenia, czy potem kupiłeś oryginał czy też nie. Nie dostałeś ostrzeżenia, ale następnym razem może być różnie.

  26. 16:50 konferencja…zobaczymy nad czym tak rozmawiali. Szczerze spodziewam się jednego: przełożenia o kilka tygodni/dni podpisania tego i nic więcej.|Najlepszym zadośćuczynieniem za tajne ustalanie tego wszystkiego byłoby referendum.

  27. @RavebowDash – To wtedy by tak ludziom namieszali o ACTA, że by się zgodzili… ;P

  28. @Vantage zgadzam się z tobą w całej rozciągłości jak powiedział RavebowDash o 16.50 jest konferencja zobaczymy co powiedzą.

  29. Konferencja dziś?

  30. @Turambar Moje pierwsze pytanie, odnośnie moderacji, też wcięło a trollowaniem czy wypowiedzią o piractwie nie było. XD

  31. Na jakim kanale/livestreamie można to obejrzeć?

  32. @Ganjalf no patrzę na programy informacyjne na satelicie i coś nie widać… Jakby ktoś podał jakiś adres pod którym można to obejrzeć byłbym wdzięczny.

  33. TVN24 powinno być o 16:50.

  34. @ Spooq mam nadzieję, że przed wyrażeniem swojej opinii zapoznałeś się z zarzutami zamieszczonymi na jednej z wymienionych w artykule stron. Annymous spełnili swoje zadanie. Teraz wszyscy wiedzą o ACTA i głosowanie nie odbędzie się za naszymi plecami. Wieć już dość. Skończmy z tą agresją, bo naprawdę rozpętamy wojnę. A tak się składa, że to ci u góry mają ten głupi papier w ręku.

  35. http:www.youtube.com/watch?v=h1fJYlQ9iJY&feature=g-logo&context=G2002ec5FOAAAAAAADAA|Jak ktoś nie wie o co chodzi

  36. ehhh ten brak możliwości edycji komentarzy… Na Polsacie news powiedzieli że jak tylko konferencja się zacznie to zaczną ją transmitować.

  37. To, że zablokowali stronę sejmu to mnie nie obchodzi. To, że zablokowali stronę policji to również mnie nie interesuje. Ale właśnie przegięli z tymi atakami DDoS gdyż ni chole*y nie mogę zalogować się na LoLa!!!!

  38. O.o’ Gadula94 chyba się nieco zagalopowałeś, działają zarówno strona internetowa jak i sama gra…

  39. Oto co mi wyświetla gdy próbuję się zalogować „Logowanie nie powiodło się z nieznanych przyczyn. Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź http:support.leagueoflegends.com.”

  40. Ich klient czasem ma swoje dziwactwa (jeśli jesteś na serwerze zachodnioeuropejskim albo amerykańskim to możliwe że jakaś przerwa techniczna) ja na serwer eune wszedłem bez problemu. Dobra za duży offtop się robi.

  41. Polecam bardzo gorąco ten felieton. 100 % racji|http:wyborcza.pl/1,86116,11012642,ACTA_ad_acta__Co_ma_wspolnego_internet_z_biblioteka.html

  42. Here we go…

  43. Takie narzekanie było na Anonimowych gdy zaatakowali PSN, a teraz wielu szuka u nich pomocy. 😛

  44. A ja powiem tak – TO PIRACI DALI IM PRETEKST I ARGUMENT DO RĘKI!!! Gdyby nie było takiego piractwa to te osły od ACTA nie mieliby konkretnego argumentu by to wprowadzać – a tak to sami patrzcie! Tak piraćcie dalej a tamci tylko będą ręce zacierać jakby tu przejąć kontrolę. Nie mnie próba ocenzurowanie internetu jest godna politowania… „piratów każdy wieszać może jeden lepiej a drugi trochę gorzej…”

  45. Rząd podpisze ACTA :|http:www.tvn24.pl/-1,1732237,0,1,co-teraz-rzad-podpisze-acta-i-poczeka-na-parlament,wiadomosc.html

  46. Czytajcie „Wybiórczą”, a daleko zajdziecie…

  47. http:www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/polska-podpisze-acta-26-stycznia-to-pewne,23492,1

  48. http:www.rp.pl/artykul/796028,796674-BoniPolska-podpisze-ACTA.html

  49. „…- Zarzuty, że polski rząd ws. ACTA prowadził debatę w sposób poufny i chciał coś ukryć, są nieprawdziwe i niesprawiedliwe – oświadczył minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Zaznaczył, że polski rząd, jako jedno z pierwszych państw, zwrócił uwagę na konieczność negocjowania ACTA w Europie w sposób jawny. – Stało się to, jak państwo wiedzą, na wniosek kilku państw i dopiero od momentu ujawnienia tego dokumentu uzyskaliśmy prawo bycia obserwatorem tego dokumentu – mówił…

  50. …Jak przypomniał, stało się to w Szwajcarii w 2010 roku…”.

Dodaj komentarz