Ranking: Dziwne gry MMO

Wielu głosicieli zagłady twierdzi, iż MMOG to gatunek niesamowicie skostniały i skrót ten rozwijać należy jako Massive Multiplayer Online Grind. Po części z pewnością tak jest, nie można jednak zaprzeczyć i temu, że pośród twórców tego gatunku znaleźć można również prawdziwych wizjonerów. I kompletnych oszołomów.
10. Racing Frogs
Na rozpęd coś lekkiego: „QuickFix MMO”, jak twierdzą autorzy. Ja też nie mam pojęcia, co to znaczy – wystarczy mi satysfakcja z faktu, iż w grze przebywa na całym świecie jednocześnie aż kilkunastu graczy (będących najpewniej w trakcie pisania tekstów takich jak ten) i polega ona na Trenowaniu Żaby Wyścigowej. Dbamy o nią. Ubieramy. Głaszczemy po parchach. Poprawiamy staty. W zamian nasz płaz raz dziennie ściga się z innymi – bez naszego udziału – i przesyła spam informację o wynikach. Miazga.
9. Myst Online: Uru Live
Już za chwileczkę, już za momencik pogrążymy się w otchłaniach szaleństwa – najpierw jednak mały, smutny akcent. Rozdzierająca historia pewnego młodego borsuka… wróć! Kontynuacja tradycji serii Myst w wydaniu sieciowym: rozwiązujemy klasyczne zagadki, tworzymy je, współirytujemy się z innymi na obydwie powyższe rzeczy i… NIE! Ten obmierzły kapitalista UbiSoft już nie supportuje gry! Fani heroicznym wysiłkiem podtrzymywali ją wypruwając żyły swe i tętnice, w końcu jednak musieli zgiąć kark i… ehm. Wyglądajcie powrotu gry lub pomóżcie sami (obecnie to open source)!
8. Gemstone IV
„Jeśli należysz do 76% graczy, którzy sądzą że grafika jest najważniejsza tylko w 65%, wklej to do swojej sygnaturki, tak jak uczyniło to już 15% innych userów!”. Niestraszne wam krew, pot, łzy i pikseloza? Na pewno? A brak grafiki w ogóle? Okej. W takim razie jazda do jednego z najstarszych, wciąż działających MMO. Dalej, Tygrysie, pokaż, jaki jesteś twardy.
Jeśli podobają się Wam koncepty przeglądarkowych MMO w rodzaju MenelGame (idealne potwierdzenie tezy, jakoby „gry wideo pozwalały młodzieży zapomnieć na chwilę o problemach współczesnego świata i stać się kimś więcej”) – oto coś dla Was. Nie ma rycerza w lśniącej zbroi tudzież wampira montującego obskurne chatynki rodem z powojennego Turkmenistanu. A co jest? Konflikt w Irlandii Północnej, terroryści i kontrowersje. Ehm.
Jeszcze mało? W porządku… Każdy przynajmniej trzy razy w życiu rysował „ludziki z kresek”. Nie każdy za to grał we flashowe naparzanki z takowymi, a już z pewnością mało kto odpalił sieciówkę z ich wykorzystaniem. Jeśli macie dosyć przypakowanych barbarzyńców wprawiających was w zakłopotanie po każdym zalogowaniu (ja mam), oto alternatywa. „Mamo, zobacz, wyglądam lepiej niż najpotężniejszy wojownik w grze!”.
5. Yogurting
Jesteśmy na półmetku przeglądu tego jakże radosnego gabinetu osobliwości, najpierw jednak – powiew egzotyki rodem z kraju Kwitnącej Korei. Hola, nie wyłączajcie odbiorników, łapserdaki! Obiecałem, że nie będzie grinderów – i nie ma! Przed państwem ????, którego akcja osadzona jest w ???? ????????, a w której naszym celem będzie rozwiązanie zagadki ????????????! Czyż to nie ekscytujące?!
4. Forumwarz
Co by się stało, gdybym na forum Tibii założył temat. „Tibja ssie”? Nie wiem, ale sądzę, że nie zdążyłbym nawet pożegnać Maluszka, mojego pluszowego misia (BG2, enyłan?). Twórcy FW wpadli na pomysł ośmieszenia tego, co dzieje się w Internecie – flame’u, trollowania i reszty buractw – poprez stworzenie parodystycznego, przeglądarkowego MMORPG z klasami postaci w rodzaju Emo Kida czy Camwh*re. Czekitałt!
3. Wurm Online
Nie. Ta gra jest dziwna, jednak nie ma nic wspólnego z symulatorem dżdżownicy… przynajmniej nie dosłownie. W największym skrócie – wchodzimy do gry, rozdziawiamy gębę nie wiedząc co się dzieje, po czym przystępujemy do baaardzo powolnego życia po Drugiej Stronie. Samodzielnie wykonujemy narzędzia, zakładamy wsie lub dołączamy i do innych osad i – po prostu – współtworzymy cywilizację. Sandbox w wersji ze wszech miar hardkorowej. Aha, nie wiem jak Was, ale mnie z jakichś dziwnych powodów poniższy film – w połączeniu z jednym z komentarzy – doprowadził do łez.
2. Sociolotron
„Staszku, o czym nocami śnią no-life’y… takie jak my?”, spytał bełkotliwie wątły informatyk niepewnie zerkając na kolegę znad plastikowego kubka mętnej cieczy. Zapytany z zastanowieniem przyjrzał się swemu kciukowi, nie będąc pewnym jego uprzedniego miejsca pobytu, po czym wymamrotał z nostalgią: „O perwersyjnych panienkach. Takich w zbrojach. I z magicznymi laskami w dłoniach. Ahaha”. I tak powstał Sociolotron.
Gra-legenda. Hello Kitty straszy zza każdego możliwego (niemożliwego również) rogu, nawet CormaC przyszedł dziś w Czarnej Koszulce z Kitty (*) – nic dziwnego, że jest i MMO. Ilość różu na centymentr kwadratowy walczy o prymat z heroiną Jolantą R., gra zachwyca od pierwszego spojrzenia, community zwala z nóg. Czuję, że gdy nadejdzie Mój Czas, to właśnie tam udam się na MMORPG-ową emeryturę wygrzewać kości. G0r0nCo p0L3c4m :***** <3
(*) Niecne pomówienia. Przyszedłem w koszulce, na której mało co widać, bo jakiś głupek uznał, że fajnie byłoby wydrukować coś czarnym kolorem na ciemnoszarym tle. Jestem pewien, że czekał potem na oklaski – CormaC.
Czytaj dalej
59 odpowiedzi do “Ranking: Dziwne gry MMO”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
World of Warcraft czy Age of ©onan każdy zna i nikt nie lubi. Co z grami, które zna mało kto, choć każdy powinien, choćby w celach czysto rozrywkowych? Oto całkowicie subiektywny przegląd w-jakiś-sposób-specyficznych-MMO, na jakie natknąłem się podczas grzebania w Sieci. Zabawne, jakie rzeczy człowiek może tam znaleźć…
Ciekawe kto wpada na takie pomysły XD
Wurm Online-o co chodzi na tym filmiku??… …podpowie mi ktoś??
haha, przy tych MMO tibia jest dla ludzi inteligentnych 🙂
A pozatym w Tibii sie mozg trenuje pamiecia wszystich zaklec itd.
PS. Dobrze wiedziec ze tworcy mojego MMO nie sa tacy glupi 😀
Jak obejrzałem do końca trailer Hello Kitty Online, to mi oczy wyszły na wirzch od różowości i płuca od śmiechu (płuca były nadwątlone już dawką Wurma). Monku, skąd tyś to wziął? 😀
ja tak z ciekawości (nie obrzucać mnie kamieniami zgniłymi jajami itp) ale sądzę że tibia powinna mieć tu swoje miejsce ponieważ o najbardziej odmóżdżająca gra jaką widziałem
na tym filmiku jest pojedynek żywy kamień vs. stado jaskiniowców 🙂
O nie… to teraz robia gry dla P0kEm0n0fff???!!!!
jak wurm po polsku będzie to zagram, pomysł ciekawy
monk awans ci się należy
Nie wiedziałem że Pekin i Tokio jest tak blisko Londynu i Paryża ^^ Oj… coś czuję że od tego momentu Hello Kitty będzie miało branie niezłe 😛
monk skąd ty to wziąłeś
gratylacje
NIEEE !!! Nie może być !!! Comming soon 🙁 Z kim ja będę w WoWa i TORA grał ?!
gratulacje*
Niech Was uraduję: Hello Kitty Online już wyszło. 😛
PS Taka mała wskazówka – filmik dorzucony do Sociolotrona to wersja bardzo-light tego, o czym jest ta gra. *cough*
Ja chcieć ubić kamieńja!!!
da-aj kamieńa
mogli jeszcze dodać Tibie i Angel Online…
Heloooo Kitty SWEET :*****. Must Play.
Nie wiem jak wy ale ja już (wybaczcie za wyrażenie) żygam tym Hello Kitty.
Zabierzcie to ode mnie!!!
Jedyna gra z tej listy, na widok której nie wymiotowałem/nie chwytały mnie spazmy wesołości/nie próbowałem się udusić/nie dostawałem oczopląsów/nie ciekła mi piana z pyska, to Myst Online. Zostanę przy WoW, dziękuję za uwagę.
Rzyga się przez „rz”;)
„World of Warcraft czy Age of ©onan każdy zna i nikt nie lubi.”
Mów za siebie.
Zaratul -> Naprawde jest tak, ze jesli nie doda sie na koncu nachalnego 🙂 ))))), to ludzie nie pokumaja, ze cos nie bylo pisane ze smiertelna powaga?
Ale w filmiku przy Socialtronie muzyczka fajna 🙂
to już najlepsze Hello Kitty
Wurm Online jest fajne,,, prawie jak haryy pother te lewitujące kamienie…..
a hello kiti nie jest takie zle, jesli by wylaczyc kolory i audio
Dla każdego coś pojechanego i dennego…
Już Butters z South Parku mówił, że od WoW jest lepszy Hello Kitty Online
wiem jedno jesli na widok grafiki z WoW rzygałem jak na jety to prze Hello Kitty! Online chciałem wyskoczyć z okna a oczy wyleciały z orbit. Dlatego gram w AoC bo tam jest ładna grafa i fajnie jest okładać po pysku Rosjan.
Mnie Wurm Online doprowadza do łez bez dźwięku.
CormaC-> to czemuż takową nosisz?
wurm online boooskie 😀 symulator dzownicy xd chyba zaczne w to grac dla samych jaj 😀
patrzac na Gemstone przypomina sie Arkadia… jezu , to byly czasy….
@Cormac
Szczerze? To tak.:D Moim zdaniem jak ktoś nie postawi emoticonki na końcu zdania to piszę poważnie.No ale teraz będę wiedzieć że Monk żartuje. 🙂
a gdzie TIBIA ???
Racing Frogs rules, ale lepsze byłoby Racing Snailz…
10 min temu obejrzałem filmik Hello Kitty! Online. Po obejrzeniu go pogoniło mnie do Wc. (bez komentarza i tak przez to nie będę mógł spać po nocach)
FIlmików nie oglądałem ale na liście powinnien byc MMO o jelonkach co go tworcy „The path” zrobili:)
Jakże się cieszę, że gry się tak bardzo podobają. TibJi brak, bo to wysokiej klasy klasyczne MMO – tu nie ma miejsca na takie. Tu jest nisza, nie-komercha i alternatywa.
@Bladexek – myślałem o tym, ale był już wspominany przez Phnoma, i starczy.
Gemstone IV z filmiku zapowiada się ciekawie zaraz wypróbuje.
słitaśne to hello kitty ;]
The Kingdom of Loathing i Forumwarz są całkiem ciekawe IMHO.
Wurm Online został potraktowany bardzo źle. Wiem co mówię bo straciłem na nim duuużo godzin z życia. jest to gra najbliższa MMORPG ponieważ cały świat tworzą tam gracze(którzy prowadzą karczmy, są kowalami lub myśliwymi) a nie jak w innych jest 15784 cdn.
CD. superbohaterem mającym uratować śwat poprzez ciągły grind. Lecz grając samemu nie uświadczy się takiej radości jak po skończeniu, razem z paroma kolegami(bo samemu zajmie to bardzo długo), budowy małej wioski ogrodzonej palisadą znajdującej się w …
… jakimś niezamieszkanym lesie. Ta gra ma naprawde klimat, autentycznie bałem się gdy mnie i mojego kolegę idących z całym dobytkiem pośrodku lasu nagle zaskoczyła noc(w czasie której naprawdę mało widać). Albo radość gdy udało nam się wybudować dom.
Yogurting – super ^^
Ooo, Mat widzę, że i Ty się tu „przyszfendałeś” 😉
Teraz już bez offtopu. Większość tych gier jest naprawdę dziwna, ale jednej mi brakuje w tym rankingu…tyle że zapomniałem nazwy…:)
Kolego MatBerserker – zwróć uwagę, że to ranking nie złych, a dziwnych MMO. Sam chyba przyznasz, że Wurm grą szablonową raczej nie jest?
Powiem więcej, sam koncept gry mi się podoba, złego słowa o grze nie napisałem. Aha, a film? Ehm, musiałem, daruj. 😉
Sociolotron „żądzi”
Ja nie mam Ci za złe że ją tu umieściłeś. Według mnie ona tutaj pasuje jak najbardziej ale najzwyczajniej chciałem dopowiedzieć o niej to i owo. A co do filmu mi (uważającemu się za weterana tej gry) opadła szczęka a w oczach malowało mi się klasyczne ocb