Często komentowane 104 Komentarze

Reżyser Prince of Persia: Piaski Czasu – „Gry nie są w stanie opowiedzieć dobrej historii”

Reżyser Prince of Persia: Piaski Czasu – „Gry nie są w stanie opowiedzieć dobrej historii”
David Cage (i jego Heavy Rain) udowodnił, że możliwe jest stworzenie gry, skupiającej się na emocjach bohaterów. Innego zdania jest reżyser ekranizacji Prince of Persia: Piaski Czasu, Mike Newell. Według niego, emocje i udaną historię można przekazać tylko w filmach.

W rozmowie z serwisem CVG Newell przyznał, że nie zna się na grach i dlatego był zaskoczony, gdy zaproponowano mu reżyserię ekranizacji przygód Księcia Persji. Jak wyznaje, starał się jednak nie robić filmu na podstawie gry, a film, który w pewnych aspektach zachował duszę pierwowzoru.
§
Gracze mówią, że nigdy nie było porządnego filmu na podstawie gry. Cóż, jednym z powodów może jest to, że ludzie próbują stworzyć film właśnie na podstawie gry – dla nich [graczy]! Dlaczego nie spróbujemy tego trochę obejść? Dlaczego nie zrobimy tego, co ja, czyli weźmiemy najlepsze momenty z gry? Ekranizacja Prince of Persia jest taka. Natomiast kiedy dyskusja schodzi na szczegóły o grach, [szczerze,] zaczynam się nudzić” – tłumaczy Newell.

Cholerni gracze! Zabierzcie ich z mojej głowy! Film Prince of Persia to po prostu kawał dobrej rozrywki, ma romas między chłopakiem i dziewczyną, ma komedię, akcję i bardzo melodramatyczną opowieść. To jest właśnie to, czym film Bruckheimera jest i czym być powinien” – dodaje.

Odpowiedź brzmi: tak, oczywiście, że [gry] mogą stać się zagrożeniem dla Hollywood” – odpowiedział reżyser na pytanie, czy gry mogą stać się zagrożeniem dla hollywoodzkich filmów. „Ale nie mogą rywalizować z nim w kwestii emocji. Kiedy ludzie oglądają serial <24 godziny>, robią to dla niespodzianki – chcą, żeby <wielke złe zaskoczenie> wychyliło się nagle zza drzewa. Kiedy oglądają <Prawo ulicy>, przyglądają się osobistym dramatom bohaterów” – wyjaśnia. „Nie można tego [dobrych opowieści] zrobić bez ludzkich dramatów. A gry tego nie potrafią. Mogą stroić różnego rodzaju miny typu: <Jestem złym gościem, mam szczerbaty miecz>, ale nie mogą nic ponadto. Nie zrozumcie mnie źle – widziałem wiele gier i wziąłem z nich wiele rzeczy. Ale nigdy nie doświadczyłem w nich żadnych uczuć” – podsumowuje.

Errrr…?

104 odpowiedzi do “Reżyser Prince of Persia: Piaski Czasu – „Gry nie są w stanie opowiedzieć dobrej historii””

  1. Professor00179 30 lipca 2010 o 11:25

    A pan od powyzej od ktorego wszystko sie zaczelo – on przede wszystkim nie wie, ze miedzy fabulami z gier, a filmow musi byc pewna roznica spowodowana chociazby dlugoscia rozgrywki i seansu filmowego. Nie ma on zreszta prawa wypowiadac sie nt gier poniewaz nie jest graczem, ktory mogl obserwowac rynek gier i zagrac w wiele – tych lepszych – gier, ktore na pewno wplywaja na emocje bardziej niz ten jego film, ktory byl nudny jak flaki z olejem (acz wciaz lepszy niz avatar…).

  2. Ten pan chyba nie wie co to Assasin’s Creed, Mass Effect, Wiedźmin, Dragon Age, Gothic, Bioshock …

  3. Haha! Dobre! To powinien mnie zobaczyć jak razem z Niko przeżywałem GTA IV, zaskoczyło/ rozwscieczyło mnie zakończenie Red Dead Redemption, Wiedźmin jako całość itd. Można by o wiele więcej takich przykładów. Niestety, na temat emocji w grach wypowiada się facet który gier (jak wynika z tego co tu pisze) nie lubi, Więc o co chodzi? A i tak wiemy że to nieprawda więc niema czym się przejmować.

  4. Raven i Balicha, TO TO właśnie TO. +1

  5. Hahaha, pan widział wiele gier… tylko że chyba zatrzymał się na starych produkcjach City Interactive oO Niech pogra chociażby w Mass Effecta 2, pogadamy wtedy.

  6. ta ja grając też oczekuje że cosik wyskoczy za drzewa;p|ten pan za mało gra;) albo nie czuje emocji tak jak rodowici gracze:D

  7. Torment, Torment i jeszcze raz Torment. Wątpię, aby ktokolwiek był w stanie zrobić porządną ekranizację tej gry.

  8. @Teken|Akurat w AC 1 to fabuła kuleje. I w Gothicu nie zachwyca.|Niech ktoś temu facetowi pokarze pierwszego Kotora!

  9. W grach nie ma emocji? Nie ma uczuć? To niech spróbuje wybrać czy ocalić Ash czy Kaidana w Mass Effect 1…

  10. głupi dziad! zagrałby w MGS3 to by zobaczył co to są emocje

  11. i może jeszcze powie że grając w którąś część „silent hila” w ciemnym pokoju nie odczuwa się żadnym emocji ,po prostu idzie się spokojnie do przodu gdy muzyczka staję się mroczna a nie wiesz co może wyjść zza rogu.|Lub gdy grasz w mario na ostatnim poziomie i straciłeś ostatnie życie szał 😀

  12. Niech zagra w Beyond Good & Evil i potem sięwypowiada.

  13. że nie napisał dobrej fabuły do piasków czasu to od razu się odgraża a bioshock to co ?? mass effect 2 ?? wszystko się da zrobić tylko trzeba mieć talent a temu panowi najwyrażniej go brakuje

  14. AllWaitsOfWar 30 lipca 2010 o 14:12

    A wybory w grze Fable?

  15. Taak, zdecydowanie się z tym panem zgadzam, dowodami na to są choćby Planescape:Torment, Baldur’s Gate, a z nowszych KotOR czy Mass Effect 2 -zero emocji i rozterek.|Zabawne, że im większy ktoś ma problem ze sobą (i własnym brakiem umiejętności- to jedyne co powiem o „dziele” PoP)tym chętniej szuka dziury w całym u innych.

  16. Mnie osobiście to takie emocje, których ten tutaj pan nie uraczył i w nie wcale nie wierzy, złapały całkowicie w Devil May Cry 4. Tak, jak wcześniej wspomnieliście, niesamowite emocje przeżywa się podczas dobrych erpegów (ja największe w ME przeżyłem w chwili, gdy po pięciu godzinach gry zepsuł mi się save ;/ Chociaż nie byłem tak daleko, żeby się na dobre rozkręciła), ale nie tylko. Zresztą, filmowy PoP był fajny jako film, ale większych emocji we mnie nie wzbudził. Zwłaszcza w porównianiu z w/w grami.

  17. Zauważyliście, że najwięcej mają do powiedzenia ci, którzy wcale nie znają się na temacie? Ten poprzedni Pan(Ten krytyk fimowy), jak i Ten. „przyznał, że nie zna się na grach”. Więc przestańcie się tak o to pieklić. Ignorantów należy… Ignorować:P

  18. Co do emocji do dzisiaj pamiętam Prey i scenę w której „żegnaliśmy się” z naszą lubą. W ogóle cała gra i jej przebieg. Żaden film tak na mnie nie podziałał:P

  19. ja najbardziej przeżyłem to co się działo z częścią mojej załogi podczas misji samobójczej w mass effect 2 szkoda mi ich było bo się przywiązałem

  20. Hahaha widział wiele gier…chyba na facebooku… Moim zdaniem gry wzbudzają większe emocje, bo gdy dana gra nas wciągnie to utożsamiamy się z bohaterem, nie czujemy, że kierujemy kimś, tylko że my jesteśmy głównym bohaterem. Wtedy np. w horrorze jak coś na nas wyskakuje wzbudza to o wiele silniejsze emocje, niż gdybyśmy to oglądali w filie. Szczególnie w grach z FPP

  21. „Gry nie są w stanie opowiedzieć dobrej historii” – mhm, jasne. Niech zagra w Beyond Good & Evil. Niech zagra w Planescape: Torment lub w KotOR-a. To są gry, które mają lepszą fabułę niż nawet większość hollywoodzkich superprodukcji. W tych grach można bardzo przywiązać się do bohaterów np. Bastili.

  22. Większej bzdury nie czytałem na temat gier chyba. Każdy z nas doskonale pamięta grając w różne tytuły gdzie tak utożsamialiśmy się z postacią czy postaciami, że pojawiały się wszelkie emocje związane z nim/nimi czy fabułą ogólnie np. zacytuję enki’ego z Tipsomaniaka 2008 z artykułu „O fabule w grach słów kilka”: „Wystarczy wspomnieć istny szok połączony z opadem szczęki, którego doznały dziesiątki tysięcy graczy oglądając śmierć Aeris z rąk Sephirotha i jej pogrzeb w wodach jeziora w Forgotten City”

  23. Jeśli Newell chce się wypowiadać na temat fabuły i emocji w grach, niech najpierw udowodni że sam potrafi je tworzyć. Jego Prince i Harry to zwykłe kino rozrywkowe, jeśli porównać emocje w trakcie seansu tych filmów do np. emocji w Heavy Rain, Fahrenheicie, Beyond Good i Evil, Planescapie… to obawiam się że dzieła tego reżysera bynajmniej by nie wygrały.

  24. Kurde, ale n00b. Jego film totalnie spartaczył świetną fabułę gry, a ten śmie się odgrażać, że gry nie mogą mieć dobrej fabuły… lol. „widziałem wiele gier i wziąłem z nich wiele rzeczy”. Ta, jasne. Chyba za czasów Ponga. Ok, gościu stworzył PIERWSZĄ DOBRĄ egranizacje, a teraz wychwala się pod niebiosa, jaki jest super… Jakbym powiedział, że pong, jedyna gra, w którą grał nie ma fabuły, koleś ostro by się ździwił. Maybe he show poker face.

  25. Facet [beeep] wie o emocjach. Zwłaszcza, że w jego filmie zagrał Ben Kingsley, który jest totalnym drewniakiem, a nie geniuszem zła. Pomyśleć, że kiedyś był z niego taki wybitny aktor ;/

  26. A KOtoR’a widziałeś pan?

  27. najwidoczniej pominął pan serię Legacy of Kain…

  28. Ekhem… W samym tylko Gothic’u znalazłem tyle emocji i zaskoczeń co chyba jeszcze w żadnym filmie czy serialu. Tam czuło się strach kiedy smok niszczył zamek w GD, można było dostac zawału przy pierwszym spotkaniu z Poszukiwaczem albo nie móc nacieszyc wzroku Magiczną barierą. Myślę, że Pan Newell i jego kilka poznanych gier to w większości tytuły niezbyt klimatyczne. A do tego warto jeszcze dodac że sam się przyznaje do tego, że nie widzi w grach niczego szczególnego, a jak wiadomo sceptycyzm nie popłaca.

  29. RaselAK47|Przyznaję rację, gothic to naprawdę kawał świetnej roboty i emocji od gromaa teraz z ciekawości, po co robić EGRANIZACJĘ, powtarzam, egranizację, która z grą nie ma prawie nic wspólnego? a romans między chłopakiem i dziewczyną był chyba we WSZYSTKICH prince’ach! A co do komedii to przy niektórych tekstach Prince’a myślałem, że padnę! A w filmie postać nie powiedziała praktycznie żadnego dobrego kawału… Tekstu o „łaźniach” nic nie przebije!

  30. Ludzie, ja Was nie rozumiem, Newell mówi o tym, że w grach jest słaba mimika, a wyjeżdżacie z KotORem i Legacy of Kain. Nawet Heavy Rain po wieloletnich mocap-ach jest ona po prostu drewniana, w porywach na poziomie M jak Miłość.

  31. Janek91728: dzięki za przypomnienie „PREY” właśnie się instaluje, naprawdę genialna gra!

  32. Aż mi się chce wysłać do tego gościa e-maila o treści „I KILL YOU!!!”

  33. @Nepharis @luckie one mu nie chodzą xD

  34. Gry często mają genialne fabuły, ale jak mówił @b0dz1o, mimika twarzy itp. jest (nie licząc filmików intro) DNEM! Wydaje się wam że jest inaczej bo słyszycie głos aktora (który zagrał świetnie) widzicie o czym postać mówi, ale nie skupiacie się na twarzach. Które są płaskie…

  35. LOL. inaczej tego pana nie można skomentować. Widział wiele gier? no pewnie bo gier jest 100 razy więcej niż filmów, ale widział wiele gier, które nie skupiają się na fabule a na rozgrywce. Widaćten pan nigdy nie grał w Legacy of Kain, Final Fantasy 7 czy nawet Starcrafta. koleś robi dobre filmy, ale jeśli zrozumie potencjał gier to będzie robił jeszcze lepsze filmy a może nawet i gry

  36. nie potrzeba dobrej mimiki twarzy, aby opowiedzieć dobrą historię. Wszystkim, którzy myślą inaczej polecam Final Fantasy 6 (czy też 3 bo to różnie bywa z tymi numerami 😛 )

  37. Głupota. Przecież ja nie poszłam na POP dla fabuły, tylko dla Gyllenhaal’a :DDDD

  38. Noo cóż… Kolo chyba nie grał w mafie 🙂 U Tommy’ego nie widać na twarzy żadnych emocji, a mimo to samemu mozna je odczuć 😀

  39. I nie widział pierwszych części Silent Hilla.. Ten gościu ma na prawdę nie równo pod sufitem. Dla mnie gry budzą często dużo większe emocje. The Longest Journey, Dreamfall, Fahrenheit, nawet proste Fable II są milion razy lepsze fabularnie (i bardziej emocjonujące) od jego tworów..

  40. „Cholerni gracze! Zabierzcie ich z mojej głowy! Film Prince of Persia to po prostu kawał dobrej rozrywki, ma romas między chłopakiem i dziewczyną, ma komedię, akcję i bardzo melodramatyczną opowieść. To jest właśnie to, czym film Bruckheimera jest i czym być powinien” – bardziej klasycznie i banalnie się nie dało??

  41. Fahrenheit, MGS, Advent Rising, FF…w co ten facet grał, że takie pierdoły gada? Wilczy Szaniec, czy Mario?

  42. RobinBlackett 31 lipca 2010 o 22:29

    Dodajmy jeszcze osławionego Tormenta do wyliczanki Fugora… I choćby Gothika. I dalej. Mafia. KotOR + MEGA zwrot akcji jakiego chyba w rzadnym filmie nie widziałem. Kto kontynuuje? 😛

  43. Dwa SłowaHalf Life

  44. *Poprawka* Nigdy się nie przyzwyczaję do braku akapitu w komentarzach. Dwa Słowa : Half Life

  45. Że niby gry nie są w stanie opowiedzieć dobrej historii? To niech no popatrzy na siebie, on sam też nie umie. Popisowa jedna sie znalazła

  46. No właśnie pan być może widział wiele gier, tylko czy w nie kiedykolwiek grał?

  47. Powiedział to koleś który nakręcił Transformersy bez Transformersów… Film jest do bani, zarówno owe Transformersy, jak i TO „DZIEŁO”. Czemu tak często zawodzę się na tak dobrze zapowiadających się produkcjach?? Aż się boję o „Tron: Legacy” , a iść do kina na Splice??? strach mi w oczy zagląda…

  48. Ludzie a graliście w Metal gear solid 4?|Tam fabuła, przerywniki filmowe mimika twarzy powala.|Sam przeszedłem tą grę kilka razy i w miarę jak się zbliżamy do końca gry to autentycznie zaczyna wam być żal bohaterów (najbardziej Solid Snake i Otacona). No i powie taki gostek że gry fabularnie są gorsze od filmów, po prostu się myli….

  49. Dwa słowa: Planescape Torment.

  50. Nie grał chyba w Mass Effecty. Tyle mam do powiedzenia.

Dodaj komentarz