Często komentowane 116 Komentarze

Słowo na niedzielę: Apologia DLC

Słowo na niedzielę: Apologia DLC
Koniec serii MX vs. ATV, która w ostatniej odsłonie Alive korzystała ze specyficznego modelu płatności, wskazuje, że eksperyment z nawałnicą DLC nie wyszedł THQ. Przeciętna gra swoją drogą, ale gracze widocznie nie chcieli tańszej podstawki rozszerzanej o wiele płatnych dodatków. Nie rozumiem tego.

Oczywiście, zamknięcie rozwoju MX vs. ATV nie oznacza, że THQ pożegna się z modelem tania gra-lawina rozszerzeń. Wydawca reklamował Alive jakoś bez specjalnego przekonania i pewnie za chwilę nikt nie będzie o tej grze pamiętać. A skoro zdecydowano odpuścić sobie dalsze inwestowanie w markę, musiała nie przynosić pożądanych zysków. Zamykamy drzwi do studia, do widzenia, panie Edku, pan potem garaż zamknie. Wszystko jest zrozumiałe.

Jednak po części wygląda na to, że nietypowy model płatności nie pociągnął gry za uszy do góry. Zresztą, po ogłoszeniu planów THQ w zeszłym roku komentowaliście sprawę dość żywo i jednogłośnie. Zdzierstwo, zły pomysł, DLC ssie – z takimi wnioskami można było się spotkać w komentarzach. I trochę mnie to dziwi, bo choć nie lubię być obdzierany z pieniędzy (może przeżywając to codziennie powinienem się przyzwyczaić), moim zdaniem ciągłe warczenie na ideę DLC jest trochę niesprawiedliwe.

Tak, też zaznałem klimatu dużych dodatków w jeszcze większych pudełkach, nie w jakichś DVD-boxach. Tak, też czasem mnie irytuje wypuszczanie wybrakowanego produktu w pełnej cenie. Ale jeśli ktoś obniża cenę (vide THQ) lub wprowadza mikrotransakcje, to co w tym złego? Czy to źle, że możemy budować grę według własnego uznania?

Popatrzmy na takie Gran Turismo 5. Samochodów jest takie zatrzęsienie, że trudno wszystkie porządnie przetestować. Konia z rzędem temu, kto Drakensang przechodził każdym z dostępnych archetypów. I wreszcie jednocześnie gratuluję i współczuję tym, którzy każdą nacją z osobna przechodzili kampanie w Total War i Europa Universalis. Nie każdy przypadek wygląda podobnie (jak okroić przygodówki point’n’click?), ale fakt faktem – choć bijemy się o jak największe możliwości rozgrywki, z mnóstwa opcji nie korzystamy.

A przecież DLC może dać (lecz, co prawda, obecnie nie zawsze daje) możliwość ustawienia sobie takiej gry, jaką chcemy. I jeśli gra zostanie zręcznie skonstruowana, to rozliczne DLC mogą być pożyteczne. Oczywiście nie myślę o takich skrajnościach, jak płacenie za każdą broń w MMO, ale kupno klasy już jak najbardziej. W World of Warcraft nigdy nie tknąłem paladyna, szamana czy priesta, mimo że zapłaciłem za dostęp do nich. Podobnie z wieloma wozami w Need for Speed: Underground 2. Nie wspominając o tym, że w Unreal Tournament 3 często wystarczyła mi jedna skórka i Flak Cannon, a w Tekkenie ukochany Law.

Nie mam ciśnienia na przechodzenie gry bumcyknaście razy i jeśli mógłbym nie kupować zawartości, z której nie skorzystam, nie miałbym powodów do narzekania. Ale to myślenie życzeniowe – póki co zabawa wydawców z DLC jest daleka od mojej wizji. Tym niemniej dobrze byłoby, gdyby idea cyfrowych dodatków zmierzała w tę stronę. Bo podświadomie chyba każdy z nas nie lubi płacić za rzecz, która tylko stoi i się kurzy. A że nie każdy ma kartę do płacenia w sieci? Dajcie spokój. W minutę można to załatwić.

116 odpowiedzi do “Słowo na niedzielę: Apologia DLC”

  1. Nic dodać, nic ująć 🙂

  2. Moim zdaniem masz ciekawe podejście do tematu 🙂 W części się z tobą zgadzam, ale nie wszędzie dałoby się to zastosować. Choćby we wspomnianych przygodówkach 😀

  3. Stek bzdur. Tyle głupot napisanych, że aż mi się nie chce uzasadniać.

  4. Czyli chodzi o to, że za np. Medieval 2: Total War zapłaciłbym w dniu premiery około 50zł ale w kampanie mógłbym grać tylko jako jakieś 2-3 wybrane przez twórców państwa, a jeśli chciałbym inne to musiałbym zapłacić np. 5zł za każde osobno? W sumie ciekawy pomysł ale jednak wole zapłacić drożej i mieć pełny wybór, a poza ty ja nie lubię się bawić w te elektroniczne płatności 🙂

  5. Dobra, wszystko fajnie. Grę wybrakowaną obniżą o jakieś 10% lub 20% ceny, ale dlaczego głupie dlc nierzadko kosztują tyle co połowa gry? Gran Turismo z „własnymi” samochodami było by fajne, gdyby za jeden samochód płacić powiedzmy 0.50groszy, a nie parę dolarów. W polsce na razie się to nie przyjmie, gdyż wydawcy dlc wydają przeważnie w zagranicznych walutach. 5 euro dla zwykłego włocha czy francuza, to jak dla polaka 5 złotych, natomiast dla polaka 5 euro, to nowa gra z taniej reedycji.

  6. No dobrze, idąc twoim przykładem – co by było gdybym właśnie chciał grać tym Szamanem w WoWie, a akurat on by był w DLC a reszta klas postaci, która mnie nie interesuję, w podstawce ? W NFS chciałbym kupić sobie Audi TT, ale właśnie ten samochód byłby w DLC a inne auta, mnie n ie interesujące w podstawce ? Takie rozwiązanie jest bez sensu i dla mnie DLC to tylko sposób wyciągnięcia kasy od graczy, bo jak inaczej nazwać odcinanie części zawartości od podstawki tylko po to aby chcieć za nią dopłaty ? …^^^

  7. DLC/mikro w biedny singleplayerze koszmar….brrr

  8. Jak coś kupuje, chce mieć to w całości i basta. Jeśli gra będzie dobra to będe ją chciał przejść na każdy możliwy sposób. Ok zgodze się, że w większym stopniu gram 1 postacią ewentualnie dwiema i koniec. Ale jak ty to kochany autorze widzisz?. Przykładowo kupuje RPG w którym można grać tylko wojem, za maga musze już zapłacic zeby go odblokować. Dla mnie ok, ale ktoś kto nie grywa wojownikiem jest w tej chwili gorszy i musi wydać na grę więcej pieniędzy. Tak jak pan poniżej napisał – Stek bzdur.

  9. @WodaZjeziora Tak mniej więcej sobie to wyobrażam. A elektroniczne płatności wydają się jakimś kosmosem, gdy się z nich nie korzysta. Mówiąc o załatwieniu w minutę karty internetowej nie przesadzałem – założyłem sobie raz przed snem (czego to się nie robi, byle pójść spać za kolejne 5 minut 😉 ) i ładnie działa.@DoMiNo1992 Masz rację. Obrócenie rynku w ten sposób wymagałoby rozsądniejszych cen. I chciałbym, żeby zaczęto w ten „normalny” sposób eksperymentować.

  10. … A przykłady takiego ździerstwa można wyliczać w nieskończoność : Chociażby MW2 czy Black Ops, w którym część map jest po prostu blokowana, bo po zapłatą odblokować do nich dostęp. Niestety uczciwych DLC, które na prawdę coś wnoszą do rozgrywki lub są „za free”, jest tak mało, że giną w gąszczu DLC dla wyłudzenia kasy.

  11. @matiy, Danon666 Pomijacie bezklasową podstawkę, którą kupowałoby się w retailu za niską cenę.

  12. Dodam jeszcze, że gra która zawiera więcej contentu ma większą szanse na sprzedanie, niż ta w której tego contentu nie ma za to jest masa płatnych DLC

  13. 1.Mikro płatności wcale nie są mikro. Tak jak za grę zapłaciłbyś, powiedzmy 100zł, to uzyskanie czegoś takiego w opisanym przez ciebie przypadku= 180zł (pomijając to, że te rzeczy, za które byś płacił ci się należą).|2.”Hmm, ale bym se pograł w XYZ. Ale kampanię już przeszedłem… może inna postać?” I zaczyna się: wchodzenie do sklepu, rejestracja, czekanie na mail z potwierdzeniem, szukanie potrzebnych rzeczy, płacenie, czekanie na odp., ściąganie… i niedosyt. I jeszcze nie da się odsprzedać dziadostwa.

  14. @ Adzior Ok czyli kupuje grę bez klas potem sobie wybieram którą chce grać itd. Rozwiązanie w niektórych przypadkach jest dobre, ale nie zapominaj, że rynek nie patrzy na portfele klientów. W gruncie rzeczy gry będą o wiele droższe niż teraz bo kupimy podstawkę za 50zł potem tu 10 tam 10 i tak by to szło

  15. 3. Gry wcale nie staniały od momentu wprowadzenia dlc.|4. „O, ten sam gość zabił mnie 754615872 raz pod rząd w CoDie. To pewnie dla tego, że kupił sobie +200hp i Instagiba (1 shot 1 kill)”.|5. Rozmienianie gier na części je niszczy. DLC zniszzczyło Fable 3 – sama gra ma niezbyt dużo możliwości, ale z dlc dochodzą nowe rasy psów, nowa broń i ubrania (czyli 3 największe elementy tej gry)…

  16. @Adzior – może to wygląda fajnie dla nas -graczy, ale taki producent gier ma w d… że ktoś tam nie chce grać np. szamanem i wolałby dokupić sobie klasy postaci które go interesują, w ten sposób producent by mniej zarabiał, bo tak każdy płaci na cały zestaw, a tak by ludzie wybierali i oszczędzali.

  17. *za cały zestaw

  18. podam trochę starsze przykłady takich „DLC” – Star Wars The Force Unleashed 2, który miał dlc tylko do „odblokowania” poprzez dopłatę, „recyklingowanie” mapek z cod4 do mw2, płacenie za minecrafta za dostęp np. do całej bety bądź alphy… Z nowszych – dlc do BF3 za darmo dla preorderowców (dlc jest już planowane przed wyjściem gry), co chwilę nowe DLC dla rock banda na xbl marketplace… Wolałbym raczej coś w stylu „launchera” za darmo do gry, gdzie można by wybrać zawartość do ściągnięcia…

  19. Oh c’mon, Berlin, przemyśl coś napisał. Naprawdę chciałbyś w Tekkenie KAŻDĄ walkę mieć Law vs Law?|Ja bardzo lubię wiedzieć (Albo nawet i nie wiedzieć), że w grze nadal jest coś, co mogę użyć/znaleźć/wykorzystać, mimo iż nagrałem się już 10h. W AC2 nie używałem wszystkich sposobów zabijania, ale zastosowanie każdego z nich od czasu do czasu dawało mi sporo radochy.|Pizzy nie zamawiam w trybie 'tylko 5 kawałków poproszę’, tak też wolę staroświeckie podejście: albo całość albo nic.

  20. Oj Adzior nie wiem co w ciebie wstąpiło. Na konsolach to są Punkty MS albo wirtualna kasa na PS store. Ale pomyśl że nie każdy gracz w Polsce ma jeszcze konto z którego w każdej chwili może sobie zrobić przelew, nie każdy ma niestety stałe nie limitowane połączenie szczególnie jeśli mieszka w jakim miasteczku poniżej 1000 mieszkańców. Argumenty typu ” mogą dać” itp. nie mają racji bytu bo na razie tego nie dadzą choćby były tak dobre jak Undead Nightmare czy Shadow broker

  21. Xibron, przecież to nie ja pisałem.

  22. A wiedźmin dwa jak narazie DLC ma za darmo, i jak na tym wychodzą? Gra świetnie się sprzedaje….

  23. … do gry która przynajmniej w teorii jest za darmo i zrobić z niej takie swoiste demko bez tych dlc – jedna, dwie pierwsze misje „poglądowe”, by pomóc w wyborze. Oczywiście nie do wszystkich gier tak się da, ale mi na przykład wystarczyłby sam singleplayer do bioshocka czy multiplayer do starcrafta. Ja tak to widzę.

  24. cd…. a nawet jeśli nastąpiło by wsparcie ze strony graczy, czyli nagle był by bardzo duży popyt na DLC( te płatne oczywiście) to twórcy dostrzegli by tylko kasę i nic więcej. I wiadomo jak by się to skończyło.

  25. Oj, sorry, mój błąd. ^^’ Przyzwyczaiłem sie do tego, że to Berlin takie rozważania pisał. Szczerze przepraszam. I przy okazji dodam jeszcze jedno pytanie: co, gdyby jednak te DLC mi się nie spodobało?

  26. Kolejna rzecz: mam X360, nie mam Live (a w dupie, będę płacił za dostęp do internetu? Płacę za internet, więc FuckOff). I tu pytanie: JAK DO… MIAŁBYM ZDOBYĆ DLC? A właściwie, to dostęp do gry, bo zgodnie z tą ideą zapłaciłbym x kasy za kod, z którym mógłbym [beeep] zrobić.

  27. Jeśli gry byłyby na poziomie obecnych a dodatki DLC miałyby być na poziomie tych z ArmA 2: Operation Arrowhead i nie byłyby to wycinki to jestem za. Ogólnie jeśli dodatek DLC będzie posiadał odpowiednio dobraną zawartość do ceny jestem przeciwnie.|Tyle, że tak nie jest, więc na chwilę obecną jestem za pełnoprawnymi rozszerzeniami|Za to mkotransakcje czy źle dobrane DLC… O ile DLC fabularne do Dragon Age’y jest raczej pozytywne to dodatkowe przedmioty… niszczą one balans rozgrywki co nie jest fajne

  28. @aleksdraven Konto można mieć już w tym momencie życia, kiedy umie się porządnie przeliczyć waluty. Poza tym można ugadać się z rodzicami, jeśli się bardzo chce. A jeżeli ktoś wchodzi w pełnoletność bez konta, to ja nie mam pytań. Z dostępem do Internetu muszę się niestety zgodzić, że bywa z tym różnie.@Xibron Ale możesz wziąć sobie dużą margheritę, jak chcesz się lekko zapchać, albo dużą ze wszystkim, jak chcesz uczty. Myślę bardziej w tę stronę, zresztą na pewno jakiś standard podstawki będzie istniał.

  29. To prawda z tymi nacjami z serii Total War. W samym tylko Rome: Total War przejście kampanii wszystkim dostępnymi frakcjami (+ te odblokowane) zajęłoby graczowi CO NAJMNIEJ pół roku. A to tylko jeden tytuł z tej legendarnej marki 🙂 .

  30. Ja tu czegoś nie rozumiem. Takie DAO jest grą wspaniałą dopóty, dopóki nie zaczną go oblepiać kolejnymi DLC. Wtedy zaczyna się lament: „Dali nam okrojoną wersję! Te wszystkie pierścienie powinny znaleźć się w podstawce!”. Tylko dlaczego do tego momentu nikt nie narzekał, że w grze jest mało pierścieni? Bo podstawka w zupełności wam wystarczała, tylko zachłanni jesteście. Kolejna sprawa to miejscówki przygotowane z myślą o przyszłych rozszerzeniach …

  31. … W DAO (skoro przy nim jesteśmy) w wieży magów były zamknięte drzwi, które otwarto dopiero w rozszerzeniu „Witch hunt”. Ile było biadolenia, że zapłaciłem za pełną grę, a tu jakieś drzwi, do których mogę wejść dopiero jak zapłacę. A gdyby tych drzwi nie było wogóle, to powiedziałbyś, że DAO jest za krótkie? Że za mało frajdy masz z gry bo questów mało? Wątpię. Często jest tak, że po zliczeniu wszystkich DLC rozgrywka wydłuża się o 50-80%, ekwipunek również rozrasta się pokaźnie …

  32. … Gdybyś rządał, by wszystkie te „należące” ci się rzeczy były dostępne od razu z poziomu podstawki, to gwarantuję ci, że na jej ukończenie czekałbyś kilka(naście) miesięcy dłużej, i zapłacił za nią kilkadziesiąt złotych więcej. Nikt przecież nie będzie pracował tych kilka(naście) miesięcy za free. Rzekłem.

  33. O widze że szykuje się dziś walka : Adzior vs reszta forum 😉

  34. Dobra, skończona gra wykorzystująca pomysł w 100% + dobre, warte swojej ceny DLC = najlepszy model. Mówiąc o cenie to nie mam podejścia jak wielka część polskich graczy. Za dobre DLC jestem w stanie zapłacić 50-60zł. Rzecz w tym, że przykładowo map packi do CoD7 to są dobre DLC. 10zł za mapkę do multi czy 7-10zł za piosenkę w GH czy Dance Central to zła taktyka.

  35. @Mateusz1380 Tanio skóry nie sprzedam.

  36. Istotna byłaby też możliwość uprzedniego wypróbowania dodatkowej zawartości, coś w rodzaju wersji trial, bo skąd mógłbym wiedzieć czy proponowany/a samochód/klasa/nacja przypadną mi do gustu? Inaczej ryzykujesz kupowanie kota w worku. Osobiście jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu, odnosząc się do podanej przez Adziora serii Total war – wolę mieć do wyboru kilkanaście państw i grać nimi w dowolnej chwili, w zależności od mojego widzimisię.

  37. Z drugiej strony – producenci np. mogliby deklarować, czy chcą robić dlc, jeśli tak to mogliby robić grę krócej, wydać ją taniej, ale dorobić za jakiś czas DLC. Mogą też zadeklarować, że nie robią DLC, wtedy robić grę dłużej, po normalnej cenie. Albo robić tak jak Activision, czego nie polecam – robić np. takie call of duty przez 2 lata (ekipy robią je na przemian) i zasypać później gracza dlc, choć już sama cena gry jest zawyżona…

  38. Mam 16, nie mam karty kredytowej ani konta bankowego, powiedzcie mi….JAK MAM KUPOWAĆ DLC ???|NO PYTAM SIĘ JAK ??? I dlatego właśnie nienawidzę DLC.

  39. @BAMsE|a co, jakby się okazało, że to pomieszczenie istniało już od wydania gry ? -.-

  40. @thanatos|konto możesz założyć od 13tego roku życia, poza tym są tzw. „internetowe karty” na które przelewasz pieniądze i są jak normalna karta kredytowa. Poza tym paypal, rodzice i takie tam…

  41. a tak nawiasem – czy to nie byłoby wystarczającą zachętą do rozpowszechniania się piractwa ? mnóstwo dlc, które są „złem wcielonym” i wiadomo, gdzie często kończą…

  42. Już sobie wyobrażam pełniaki dodawane do cda. Zagraj w tryb singleplayer już dziś. Za miesiąc na coverze znajdziecie znakomite uzupełnienie gry – multiplayer! 🙂 )

  43. @ThanatosPL Nie zarabiam tyle, żeby lekką reką odłożyć 100 tysięcy na nowy samochód z reklamy, który mi się podoba. Moja zdolność kredytowa jest wątpliwa. Powiedz mi jak mam kupować nowe samochody? Dlatego nienawidzę samochodów.@Vantage Jestem pewny, że w końcu wyszłaby gra, która zmieniłaby Twój pogląd. Opór nie miałby sensu.

  44. Dobrze że nie mam nic do gadania w kwestie zatrudnienia Adziora, bo jeśli to nie jest artykuł sponsorowany to po takim tekście bym… fiu fiu. Rzecz w tym że nie spotkałem się z przypadkiem aby pokrojona gra była tańsza, po prostu fakt pokrojenia się ukrywa i oznajmia „support po premierze” żeby ładnie brzmiało. Po przeczytaniu powyższego tekstu (z trwogą na twarzy) proponuje autorowi przerzucić się na dema gier oraz filmy, wyjdzie taniej i nie trzeba wiele razy powtarzać tego samego contentu.

  45. @Vantage Toć mówię, że pomysł jest nie do zrealizowania przy obecnych cenach dodatków, dlatego przydałoby się je przemodelować. A jeśli ze wszystkimi dodatkami mógłbyś mieć sumarycznie grę w cenie dzisiejszych premierówek, to chyba źle by nie było.

  46. @Adzior – wtedy i tylko wtedy. Przy dzisiejszym modelu cena DLC jest niewspółmierna do zawartości. Do tego wydawanie połowy gry w normalnej cenie tylko po to żeby resztę wydać jako DLC normalne nie jest. THQ pomysł miało może dobry, ale wykonanie było fatalne. Jak j€z to tylko tak jak napisałeś – podstawka ze wszystkimi DLC nie powinna kosztować więcej niż gra wydana normalnie. Tak wiem dużo normalnie ale nie mam jakoś weny…

  47. Tak więc dyskusja jest całkowicie bez sensu. To takie gdybanie co by było gdyby, ceny są jakie są, prędko się nie zmienią, możliwe że wzrosną.

  48. ale bzdura,boki zrywać.

  49. @mad0mat a ty znowu, że „pół gry teraz, a pół w DLC”. A kto ci powiedział, że podstawka jest jeno połową. Zabrali ci w CoD-zie jakąś broń, że musiałeś dokupić DLC? Mi tam w Falloucie 3/DAO nie brakło nic, co później dodano w DLC. Gry były satysfakcjonujące, długie, kompletne. Niedługo będziecie psioczyć, że sequel powinien wchodzić w skład jedynki. Rynce opadajom ;P

  50. @Danon666 Bez dyskusji „co by było, gdyby” jakikolwiek postęp albo by nie istniał, albo byłby wolniejszy.|@Vantage Marzenia mają to do siebie, że nie zawsze są bezpośrednią wypadkową rzeczywistości 😉

Dodaj komentarz