[Sprawdzam] Co trąbi, jeździ i wpada do dziury?

Unwound Games | PC | symulator farmy

Na początku ten symulator farmy z nutką survivalu nie wywarł na mnie najlepszego wrażenia. Co chwilę przeskakiwałam między klawiaturą i myszą a padem, bo pierwszy zestaw okazał się dla mnie niewygodny przy grze tego typu, a drugi był konfundujący i, mam wrażenie, wybrakowany – choć o to ostatnie powinnam mieć pretensji, bo na steamowej stronie gry nie ma nic o obsłudze kontrolera. Jednak z powodu problemów z kompatybilnością z DualShockiem (wykorzystywanie dwóch różnych przycisków do interakcji) późno uzyskałam dostęp do narzędzi, co w połączeniu z przegadanym początkiem i koniecznością witania się z kilkunastoma mieszkańcami okolicy sprawiło, że parokrotnie miałam ochotę sobie grę odpuścić. Później jednak zaczęłam się rozkręcać i trzaskać fetch questy – zbieractwo, uprawa roślin, a przede wszystkim wędkarstwo, bo to je zazwyczaj lubię najbardziej. Echoes of the Plum Grove niewiele wyjaśnia, ale na szczęście w większości korzysta z mechanizmów znanych ze Stardew Valley i innych przedstawicieli gatunku. Z ciekawych rzeczy warto wymienić charakterystyczną grafikę, unikatową minigierkę z łowieniem ryb, nieco uciążliwe gnicie organicznych elementów ekwipunku, a także możliwość grania kolejnymi pokoleniami tej samej rodziny. To ostatnie wyczytałam już w opisie na Steamie, bo choć moja spersonalizowana postać miała w pewnym momencie katarek, w ciągu 4,5 godziny nie zdarzył mi się żaden zgon. Produkcję opisałabym jako „w porządku”, choć raczej nie wciągnęła mnie na tyle, bym kontynuowała przygodę. 

Mastodonte | PC | taktyczna • roguelite

Oto tytuł, który chciałabym jeszcze poeksplorować – stylowy taktyczny roguelite z ciekawymi postaciami, ładną oprawą wizualną, krótkimi aktami, a przede wszystkim możliwością układania tychże z elementów niczym klocków. Czy czuję się na siłach, by ustawić sobie trzy walki z rzędu, a następnie od razu iść na bossa? A może powinnam rozdzielić je leczeniem, sklepem czy wydarzeniem fabularnym? Kiedy to piszę, jestem po dwóch udanych podejściach, testach ośmiorga bohaterów (drużyna każdorazowo składa się z czterech osób) i pozytywnych odczuciach względem Break the Loop. Mechanika turowej walki bazuje na atakach celujących w konkretne pola po drugiej stronie (jak w Darkest Dungeon) oraz wpływającym na kolejność akcji systemie energii, a rozwój postaci na odkrywaniu zdolności pasywnych i zdobywaniu specjalnych kapsuł. Gra daje motywację, by szybko ubijać wrogów – jeśli gracz wyrobi się, zanim przesypie się piasek w klepsydrze (na szczęście nie w czasie rzeczywistym), dostaje nagrodę w postaci specjalnej waluty.

Mario von Rickenbach, Michael Frei | PC | krótkometrażówka • eksperymentalna

Wymieniony w metryczce duet ma na tyle charakterystyczny styl, że wystarczy spojrzeć na grafiki, by uświadomić sobie, że Cars to dzieło twórców Kids czy nieogranego przeze mnie Plug & Play. Ich nowa produkcja bardzo przypomina króciutką grę o dzieciakach, tyle że na ekranie zamiast niepełnoletnich ludzi do czarnych dziur wpadają samochody, a całość nie trwa już 15-30 minut, lecz zaledwie dziesięć. Oprawa graficzna ponownie ogranicza się do czerni i bieli i jak w przypadku Kids mogę jeszcze pokusić się o jakieś interpretacje (nie pamiętam za dużo, ale celowałabym w położenie jednostki wobec tłumu), tak tu nie mam pojęcia, co developerzy mają na myśli. Auta jeżdżą, trąbią, niektóre sekwencje satysfakcjonują i kojarzą mi się z rojem owadów.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI. 

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do soboty po 12). Do zobaczenia!