[Sprawdzam] Dema z The Game Awards
Carrion
PC, XBO | 2020 | Phobia Game Studio | akcja • horror
Odwrócony horror, w którym grasz rosnącą, świadomą masą flaków próbującą przedrzeć się przez dobrze strzeżony kompleks, mszcząc się na jego pracownikach i prawdopodobnie próbując wydostać się na wolność. To gameplayowy majstersztyk, przypominający mi z lekka Sea Salt – niesamowicie proste sterowanie sprawia, że poruszanie się po korytarzach, rzucanie skrzynkami i pożeranie naukowców jest cholernie satysfakcjonujące, a planowana na 2020 gra stoi obecnie w czołówce moich przyszłorocznych nadziei. Do tego ta fantastyczna muzyka i soczystość grafiki – wow. Mam wrażenie, że absolutnie wszyscy wiedzieli o Carrionie przede mną i wciąż jestem trochę zła na enkiego, że nie powiedział mi o jej istnieniu przy okazji pisania zapowiedzi do CDA 06/2018. Lubię dobry, sensowny gore, uwielbiam pikselowe horrory, a przede wszystkim podoba mi się idea świadomych niehumanoidalnych stworów, które na różne sposoby ewoluują – w nadchodzącej grze Phobia Game Studio (wydawanej zresztą przez Devolvera, co mnie oczywiście wcale nie dziwi) jest to wszystko. I zapewne jeszcze więcej. Dzisiaj dopiero dowiedziałam się zresztą, że Carrion tworzony jest przez polskie studio, co cieszy mnie tym bardziej, że niewielu rodzimym tytułom udało się mnie do tej pory zachwycić.
The Drifter
PC | data premiery nieznana | Powerhoof | przygodowa
Tradycyjny pikselowy point’n’click, któremu jakimś cudem – czy to ze względu na sposób narracji i dobry voice acting, czy ze względu na niewielką liczbę klikalnych obiektów i szybkie tempo – bliżej do interaktywnego filmu. Thriller twórców Crawl świetnie wygląda, jeszcze lepiej brzmi i wiem, że historię mężczyzny, który wraca do rodzinnego miasta i zostaje wplątany w krwawą, dziwną intrygę, będę ogrywać, gdy tylko wyjdzie. Widziałam dopiero pierwsze dwadzieścia-trzydzieści minut, zakończonych zresztą dobrym cliffhangerem, więc oczywiście trudno mi wyrokować o pełnej wersji, ale jeśli reszta rozgrywki utrzyma dynamizm i ciężką atmosferę początku, szykuje się przygodowa perła – i mówię to jako bardzo wybredna osoba, która po The Dream Machine i The Last Door nie bardzo ma już ochotę bawić się w point’n’clicki. Naprawdę, naprawdę chciałabym, żeby The Drifter wyszedł w przyszłym roku.
Spiritfarer
PC, PS4, XBO, NS | 2020 | Thunder Lotus Games | przygodowa • hybryda nie do opisania
Długo zastanawiałam się, czym będzie nowa gra twórców Jotuna i Sundered, Spiritfarer – platformówką, grą bazującą na craftingu, survivalem na statku, przygodówką… Okazuje się, że będzie wszystkim. W demie samego przeprawiania antropomorficznych zwierzaków w zaświaty było niewiele – w ciągu pół godziny zwiedziłam nie tylko łódź miasto, ale także dwie inne lokacje, rozbudowałam łajbę o dwa pomieszczenia, skakałam po dachach w miasteczkach, wykonywałam questy dla wężoczłekini, która przed ostateczną śmiercią poprosiła jeszcze o pokój do medytacji i pewien naszyjnik, łapałam błyskawice do sakiewki, sadziłam w ogródku len, warzywa i kukurydzę, łowiłam ryby, śledziłam pewnego osobnika… To hybryda, którą trudno wsadzić w gatunkowe ramy, choć najbliżej jej chyba do przygodówk… w takim sensie, w jakim przygodówką jest na przykład Stardew Valley. Wizualnie Spiritfarer wygląda trochę gorzej, niż się spodziewałam (nie powalają zbliżenia), ale animacje są czarujące. Najbardziej ciekawi mnie obecnie duża, pełna potencjalnych przygód mapa – w demie odkryłam tylko maleńki skrawek – oraz planowana kooperacja. Obiecuję więcej napisać do styczniowego CDA, a tymczasem moją zapowiedź sprzed paru miesięcy możecie przeczytać w numerze 09/2019.
„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI.
Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (w tygodniu ok. 20, w weekendy ok. 16). Do zobaczenia!
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “[Sprawdzam] Dema z The Game Awards”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Carrion wygląda spoko, choć Devolverem bije od niego na kilometr. Spiritfarer za to wygląda cudnie, oby gameplay nie wyszedł żmudnie tylko.
Carrion jest świetny. Must have w 2020 roku. Chyba będzie jakiś battle royal w redakcji o miano pretendenta do zrecenzjowania tego dziełka 😀
@Rewo wydaje mi się, że to jednak odwrotnie. Devolver wziął ten projekt pod swoje skrzydła, bo mu się spodobała koncepcja, a nie udziwnił go na siłę. 🙂 @deanambrose: moje lekcje szermierki i umiejętność miażdżenia wzrokiem w końcu się przydadzą. 😉