rek

[Sprawdzam] Fatałaszki, pokémony i tradycyjne listy

[Sprawdzam] Fatałaszki, pokémony i tradycyjne listy
Ostatnio mało gram – mój laptop kisi się w serwisie i dopiero jutro przesiadam się na blaszaka, a nawet jeśli coś włączam, wybieram dema ze Steam Next Fest. O tych przeczytacie już niedługo, więc żeby nie psuć niespodzianki, w „Sprawdzam” trzy produkcje mobilne.

Pokémon Shuffle Mobile

Genius Sonority, The Pokémon Company | And, iOS | połącz trzy • logiczna • free-to-play

https://www.youtube.com/watch?v=NhwZ3QGtRBI&ab_channel=IGN

Jestem ostatnią osobą, którą mogłabym posądzić o pisanie o pokémonach, a jednak! Powiem więcej – po godzinie czy dwóch mobilny port dostępnego niegdyś tylko na 3DS-ie Pokémon Shuffle stał się moją drugą ulubioną grą logiczną typu „połącz trzy”. Pierwszą jest, naturalnie, Frozen Free Fall, ale Pokémon Shuffle Mobile wydaje się, przynajmniej na pierwszy rzut oka, znacznie prostsze w obsłudze, bez dziesięciu tysięcy wydarzeń specjalnych, lokacji, pór roku i innych udziwniaczy, które przytłaczają gracza i niepotrzebnie obciążają telefon. To łapanie zwykłych i specjalnych stworów jeden po drugim, dopasowywanie taktyki do poszczególnych przeciwników (funkcja optymalizacji w sekundę robi to za mnie) i wykonywanie zadań. Jest przejrzyście, dynamicznie – poza przydługimi momentem suspensu, kiedy ze względu na procentową szansę nie wiadomo, czy udało się wsadzić bestię do pokéballa – i sympatycznie. Nim się obejrzałam, zrobiłam prawie 30 plansz.

Covet Fashion

CrowdStar | And, iOS | moda • free-to-play

https://www.youtube.com/watch?v=msDLvL5QDF0&ab_channel=CovetFashion

Przygodę z Covet Fashion zaczęłam jakoś tydzień przed końcem maja i… od tej pory odpalam grę codziennie, robiąc przynajmniej „daily”, a zazwyczaj znacznie więcej. Nieraz przeznaczam na to przeszło godzinę dziennie, ale daje mi to sporo satysfakcji. Rozgrywka polega na ubieraniu modelek na konkretne okazje w faktycznie istniejące ubrania znanych marek. Tu musisz stworzyć kreację dla syreny stawiającej pierwsze kroki na lądzie jako ludzka kobieta, tam strój na ślub albo relaks w domu. Sukienki, spodnie, swetry kurtki, akcesoria (okulary, szale, kapelusze), rekwizyty, fryzury, makijaże… Zawartości Covet Fashion ma od groma, choć trzeba ją nabyć za wirtualne, zdobywane w grze dolary lub kryształki stanowiące walutę premium. Każda kreacja oceniana jest następnie przez grających, a im lepszy wynik, tym więcej nagród. Najwięcej radości sprawia oczywiście sytuacja, w której ubierze się kobietę fenomenalnie bez wydawania kroci. Jest tu sporo rzeczy do poprawienia – brakuje jakiejkolwiek muzyki, a w interfejsie łatwo się pogubić. Nie podoba mi się też to, że w wersji klasycznej gra promuje „jedyny słuszny” rozmiar modelek (inkluzywność ogranicza się do różnych kolorów skóry); istnieje jeszcze opcja nowoczesna, której na razie nie testowałam ze względu na narzekania na niedopasowane stroje i zaniżoną punktację. Tak czy siak, Covet Fashion polecam – jak to określił enki, to „ciągłe zastrzyki dopaminy bez wychodzenia z domu i wydawania pieniędzy na prawdziwe zakupy”. Tu mój link polecający.

Postknight

Kurechii | And, iOS | runner • RPG • free-to-play

https://www.youtube.com/watch?v=DhzLICrgIQY&ab_channel=Kurechii

Pikselowy erpegorunner o tytułowym rycerzolistonoszu łączy automatyczny bieg w prawo z wykonywaniem ciosów, bloków i piciem mikstur w czasie rzeczywistym, a także minifabułkę i rozwój postaci pomiędzy króciutkimi misjami. To jedna z tych gier, które odpala się, kiedy ma się ochotę na coś bezmyślnego, a do ekranu telefonu przykuwa to, że zawsze jest co robić i co kliknąć. A to ma się wystarczająco dużo złota na upgrade sprzętu czy eliksirów, a to tablica z questami informuje, że do ukończenia zadania brakuje zaledwie dwóch martwych wilczków. Kroki, które trzeba wykonać, są malutkie i niewymagające – można by je zrobić przez sen. Nawet sama walka to klikanie zaledwie trzech (przynajmniej na moim obecnym etapie gry) zdolności na cooldownach. Postknight nie jest złą grą, a przy ilości lootu, jaką obdarowuje gracza, nie przeszkadza mi nawet, że co chwilę odsyła do sklepu albo do reklamy (oczywiście te elementy są opcjonalne). Mam jednak poczucie, że robię w kółko to samo i marnuję czas, który mogłabym przeznaczyć na coś bardziej stylumującego intelektualnie.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do soboty po 12). Do zobaczenia!

4 odpowiedzi do “[Sprawdzam] Fatałaszki, pokémony i tradycyjne listy”

  1. Gry mobilne nie dla mnie. Wydaje mi się że robiąc grę typu „połącz trzy”, nie można za wiele źle zrobić.
    Nowy komputer, zapowiada więcej ciekawych gier.

    • Iza „9kier” Pogiernicka 26 czerwca 2023 o 18:58

      I tak, i nie – bo w większości i tak grałam w to, w co chciałam. Jeśli ktoś się spodziewa teraz AAA, to się rozczaruje. 😉

  2. W postknight grałem jak tylko wszedł i potem wróciłem jak był skończony – jest w miarę spoko, ale zupełnie nie oferuje w którymś momencie nic ciekawego. Jest za to dużo lepszy od drugiej części, gdzie wszystko jest takie samo tylko zrobione gorzej, z większym grindem i

    • Iza „9kier” Pogiernicka 26 czerwca 2023 o 19:00

      …jaki suspens zrobiłeś! 🙂 Tak czy siak, już wiem po Twoim komentarzu, że po drugą część nie sięgnę.

Dodaj komentarz