[Sprawdzam] Kim chcesz zostać?

Lucid Dreams Studio | PC • PS5, XSX i NS w III-IV kwartale 2024 | platformowa • metroidvania

Metroidvania Lucid Dreams Studio pozytywnie mnie zaskoczyła. Produkcja umiejętnie zachęca do eksploracji, rzucając użytecznymi znajdźkami i informując, kiedy jakaś lokacja została wyczyszczona z sekretów, pozwala na personalizację stylu gry, a walka nie frustruje. Jej najciekawszym elementem jest możliwość wcielania się w pokonane istoty i wykorzystywania ich umiejętności – na przykład teleportacji w konkretnych miejscach czy szarży niszczącej obiekty blokujące przejście. Z czasem, po określonej liczbie metamorfoz w dany gatunek, zdolności te można zyskać na stałe, co następuje zresztą dość szybko. Niewiele zdążyłam odkryć – ot, zrobiłam zaledwie kilka głównych i pobocznych zadań, rozwinęłam garść umiejętności, zleciłam otworzenie paru budynków. Gdyby platformówki jarały mnie bardziej i interesujących premier nie byłoby w lipcu tak wielu, pewnie cisnęłabym dalej – zwłaszcza że pomimo przygaszonej kolorystyki gra jest ładna ze względu na żywe animacje, a fabuła z bohaterem przypominającym sobie wydarzenia związane z pewnym statkiem kosmicznym okazała się całkiem intrygująca.

Hilltop Studios | PC, PS5, PS4, XSX, XBO, NS | przygodowa • strategiczna

Lil’ Guardsman miałam na oku wiele miesięcy przed premierą, ale zrzucałam demo na dno listy, przeczuwając, że to podróbka sympatycznej przygodówki Lost In Play – jeśli zastanawiasz się dlaczego, spójrz na główne bohaterki. Okazało się, że bardzo się myliłam, a grze Hilltop Studios znacznie bliżej do… Papers, Please. W 2013 gracze jako celnicy oglądali dokumenty i decydowali, kto przedostanie się przez granicę komunistycznej Arstotzki; w 2024 wykorzystują różne narzędzia (m.in. bat, eliksir prawdy, wykrywacz metalu czy rentgen), by wykryć intencje osób pragnących wejść do miasta. Konwencja z elementami fantasy – od możliwości cofania czasu po gildię magów – jest znacznie lżejsza niż u Lucasa Pope’a, a elementy strażnicze przeplatane są scenami dialogów czy zakupami. I być może właśnie dlatego, jako że jestem fanką „mięcha” oraz cięższych klimatów, komediowe Lil’ Guardsman tak mnie nie wciągnęło. Rozmowy trochę mnie męczyły, fabuła nie porwała, a mechanika zdobywania gwiazdek zachęcała do powtarzania tych samych sekwencji, za czym nie przepadam. Nie potrafię powiedzieć, co dokładnie nie zagrało, bo pomysł jest ciekawy, a gra ładna – jednak podchodzić drugi raz do niej nie zamierzam. Glory to Arstotzka!

Bait Shack | PC | przygodowa • wędkarstwo • krótkometrażowa • darmowa

Ta przygodowa pierwszoosobowa krótkometrażówka opowiada o mężczyźnie, który łowi ryby w różnych częściach jeziora, a także o jego relacji z córką. Rozgrywka to przede wszystkim udźwiękowione dialogi prowadzone za pomocą radia, minigierki wędkarskie polegające na przesuwaniu kursora w prawo i lewo oraz wypełnianie albumu z gatunkami. Jest metaforycznie, a nawet lekko metafizycznie, z przyjemną muzyką w tle. Szkoda, że nawigacja polega jedynie na wybieraniu miejsca docelowego na mapie i nie da się faktycznie sterować kutrem, bo bardzo lubię pływanie i eksplorację w produkcjach tego typu (od Dredge’a, przez Sunless Sea, po Normal Fishing). Dość przewidywalną fabułę rozpisano na zaledwie 15-25 minut, a grę – będącą, swoją drogą, projektem studenckim – da się pobrać za darmo.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI. 

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do soboty po 12). Do zobaczenia!