24.01.2022, 16:00Lektura na 5 minut

[Sprawdzam] Monogamia jest przereklamowana

Wyrzucam męża za burtę. Mogę wyrzucić też twojego, za odpowiednią opłatą.


Iza „9kier” Pogiernicka

Overboard!

inkle | PC, NS, And, iOS | paragrafówka • do wielokrotnego ogrywania


Temat inkle często przewija się u nas w domu, bo studio zrobiło świetne Heaven’s Vault i przyzwoite 80 Days – fakt, że na stronie ekipa nie chwali się Pendragonem, uważam za dobrą decyzję, bo nie ma czym – a oprócz tego ink, skryptowy język narracyjny. Ten ostatni wykorzystany został przy produkcji nie tylko wielu gier inkle, ale także zewnętrznych projektów, m.in. Vampire: The Masquerade – Coteries of New York, Sable, Haven czy Where the Water Tastes Like Wine, ba, enki swego czasu przełożył na ink swoje opowiadanie, by uczynić z niego interaktywne doświadczenie. Overboard! jest, podobnie jak część powyższych, paragrafówko-nowelką. Gracz wciela się w niej w kobietę, która w trakcie rejsu podczas romantycznego spaceru wypchnęła swojego męża za burtę i próbuje wyłgać się z oskarżeń o morderstwo. Udało mi się to dopiero za czwartym razem, po wypróbowaniu różnych technik – raz utrzymywałam, że mój mąż nie wrócił na noc i chodziłam po statku, pytając, czy ktoś go widział, raz przespałam się z marynarzem, raz próbowałam zrzucić winę na pewną młodą kobietę, raz nawet zwróciłam się o pomoc do Boga w kaplicy. Wyrzucałam przedmioty, przeszukiwałam pokoje, wyciągałam z ludzi sekrety, a że podejścia są krótkie (pół godziny, chyba że grasz tak powoli jak ja), a gra pozwala na naprawdę różne zagrania (dialogów jest od groma, pomieszczeń parę, a ważną częścią rozgrywki jest czas upływający podczas działań), chce się restartować kilka razy z rzędu. Po każdym skaszanionym podejściu gra podpowiada kierunek, w jakim można pójść, i wiem, że sporo rzeczy mogłabym jeszcze poprawić tak, aby nie tylko nie trafić do aresztu, ale także wyjść z sytuacji z okrągłą sumką z ubezpieczenia. Mam już nawet pomysł, jak to zrobić.

 


Bad Dream: Coma

Desert Fox | PC, XSX, XBO, NS | point’n’click • różne zakończenia

Seria Bad Dream ma już trzy części – Coma, Fever i wydane w zeszłym roku Stories, oferujące zremasterowane wersje starych krótkometrażówek. Choć miałam ją na radarze od dawna, dopiero w zeszłym tygodniu udało mi się ukończyć Śpiączkę. Zabawę rozbiłam na dwa kilkugodzinne posiedzenia, a gra okazała się mniej więcej tym, czego się spodziewałam: point’n’clickiem z dziwaczną, pozbawioną napięcia fabułą, kiepskimi dialogami, minimalistyczną grafiką z uproszczonymi animacjami i całkiem sporą dozą przemocy. Odcinanie palców, wyłupywanie oczu i inne odsłony tzw. body horroru (mniam!) kontrastują tutaj z ręcznie rysowaną, kreskówkową oprawą wizualną, która swoją drogą, kojarzy mi się z 60 Seconds!. Coma ma w sobie coś wciągającego, choć brakuje jej głębi, jakiej oczekuję od dobrej współczesnej przygodówki. Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że jest nieliniowa – wiele sekwencji jest opcjonalnych, a decyzje gracza prowadzą do różnych zakończeń. Osobiście bardzo szybko uświadomiłam sobie, że zmierzam do złego – prawdopodobnie po uśmierceniu wszystkich tych kruków na początku – bez możliwości odkręcenia tej sytuacji, więc nie próbowałam specjalnie być dobrym człowiekiem. Ostatecznie, po ośmiu rozdziałach, faktycznie skończyłam z najgorszym finałem, zahaczając chwilę wcześniej o dodatkowy, przeznaczony dla osób, które tak samo jak ja nie są w przygodówkach przyzwyczajeni do upływającego czasu. Ciekawy point’n’click, ale nie jestem przekonana, czy go komukolwiek polecę lub zagram w inne odsłony – gore znacznie lepiej zrealizowano w The Cat Lady czy Fran Bow, a motyw snu w niezrównanym The Dream Machine.

 


Ynglet

Nifflas | PC | platformowa • zen



Bohater Ynglet wygląda jak bakteriofag pod mikroskopem. Albo jak meduza. Albo jak hipisowski kolczyk z paciorkami. „Pływa” po abstrakcyjnych dwuwymiarowych lokacjach będących wariacją na temat mapy Kopenhagi. A jeśli to niewystarczająco hipsterskie, „ynglet” oznacza po duńsku narybek. Oglądałam wstęp kilkakrotnie, ukończyłam podstawową grę oraz każdy bonusowy poziom (tu, w przeciwieństwie do reszty, musiałam się trochę spiąć) i nadal nie mam pojęcia, co miał na myśli autor scenariusza. Wiem natomiast, że skoki na trampolinie, odbijanie się od krawędzi za pomocą dashy rodem z Ori czy bycie wypychaną z platform wyglądających jak plasterki boczku to dokładnie to, czego potrzebowałam w zeszły weekend – w soboty zazwyczaj robię lekkie, krótkie streamy. Jest kolorowo, ślicznie i łatwo nawet na poziomie trudności „wymagający”, ścieżka dźwiękowa reaguje na poczynania na mapie za pomocą harmonijnego plumkania, dynamiczne otoczenie zresztą także, a po ukończeniu niedługiej gry odblokowuje się, oprócz wspomnianych poziomów dodatkowych, tryb negatywu.

 

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do czwartku od ok. 13, w piątki od ok. 18, w soboty od ok. 16). Do zobaczenia!


Czytaj dalej

Redaktor
Iza „9kier” Pogiernicka

Streamuję w przyjemnej atmosferze gry, których nie znasz. Zajrzyj: www.twitch.tv/9kier ;)

Profil
Wpisów387

Obserwujących27

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze