[Sprawdzam] Nauka emocji
Zdegustowanie – uniesiona górna warga. Złość – opuszczone brwi. Strach – wytrzeszczone oczy, otwarte usta. Łatwe, ale nie radzę sobie z niebyciem creepem.
Game Dev Story
Kairosoft | PC, PS5, PS4, And, iOS, WP | tycoon • branża gier
Moje studio nazywa się Cyberpunkt RED. Naszym pierwszym tytułem wypuszczonym na rynek była gra logiczna ze zwierzętami, a drugim, chyba najodważniejszym w portfolio – ścigałka w realiach historycznych, w której, wyobrażam sobie, gnają rydwany czy inne powozy. Developerzy płakali, jak projektowali. Największy rozgłos przyniosły nam romansidła, a później gry fantasy przeznaczone dla dzieciaków – m.in. seria o Magu Melidionie. Kiedy zleciało mi przy Game Dev Story 4,5 godziny, nie mam pojęcia. W produkcji o zarządzaniu studiem – tworzeniu gier, braniu zleceń na boku, zatrudnianiu, zwalnianiu i rozwijaniu pracowników, uprawianiu marketingu, śledzeniu wyników sprzedaży – robi się przecież, mam wrażenie, w kółko to samo. Idealnie sprawdza się to, wyobrażam sobie, na telefonie czy tablecie, kiedy dzieli się to na krótsze sesje, jednak po jednej dłuższej na pececie miałam trochę dość powtarzalnej rozgrywki i zapętlonej muzyki. Nie oznacza to, że do zabawy nie wrócę, bo tłuczenie projektu za projektem wciąga, ale jeśli grasz na blaszaku (na który, swoją drogą, dopiero co wyszedł port), polecam sobie Game Dev Story dawkować.
Who’s Lila?
Garage Heathen | PC | przygodowa • mimika • różne zakończenia



Spodziewałam się po Who’s LiLa? nudnawego point’n’clicka, którego wyróżnia jedynie możliwość sterowania mimiką postaci, jednak nie mogłam się bardziej mylić. Zrobiłam z niej wczoraj 3-godzinny stream, potem zjadłam obiad i wróciłam przed ekran, by spędzić z nią czas do północy. Jest w tej eksperymentalnej przygodówce detektywistycznej wszystko to, co pociąga mnie w weird fiction – dziwaczna, niejednoznaczna fabuła, niepokojący bohater, zabawa medium – w dodatku polane retrografiką rodem z Critters for Sale, przemieszaną z klimatycznie animowanymi cutscenkami. To znacznie więcej niż historia człowieka, który wychodzi z domu, wyrzucając po drodze śmieci, choć tak zaczynają się wszystkie (przynajmniej tak mi się wydaje) podejścia do Who’s Lila?. To tytuł przeznaczony do wielokrotnego ogrywania, w którym odkryłam dopiero osiem zakończeń, a czeka mnie jeszcze niemal drugie tyle. Podoba mi się to, jak reakcje postaci wpływają na dialogi, ciekawy jest też sposób, w jaki gra wprowadza swoje nietypowe DLC. Chwilowo się zacięłam, a dziś zapał mam już trochę mniejszy, lecz produkcja studia Garage Heathen – swoją drogą, tego samego, które stworzyło krótkie Schastye – ma olbrzymią szansę znaleźć się w mojej topce pod koniec 2022. Polecam gorąco.
Princess Farmer
Samobee Games | PC, PS5, PS4, XSX, XBO, NS | połącz trzy • ogrodnictwo


Odkryłam Princess Farmer pod koniec miesiąca i szybko znalazłam pretekst, żeby wrzucić grę do rozpiski, pomimo że w niczym nie przypomina tytułów, w które zazwyczaj grywam. Tryska różem na wszystkie strony, jest przedstawicielem gatunku „połącz trzy”, z którego dłużej grałam jedynie we Frozen Freefall, a do tego traktuje o warzywach – trudno się w takiej kombinacji nie zakochać. Kampania, podczas której królicza bohaterka odkrywa swoje moce (za pomocą Królewskiej Pomadki Siły, serio!) i pomaga Gai, podzielona jest na niedługie odcinki, dające się rozgrywać w jednym z trzech trybów: zbalansowanym, nastawionym na akcję lub na łamigłówki. Mam za sobą bodajże trzy czy cztery takie odcinki, w czasie których poznawałam mieszkańców magicznej okolicy, kupowałam skórki, zbierałam warzywa (łącząc je w trójki w pionie, w poziomie i na ukos, czasem mając na uwadze rozmaite modyfikacje), pomagając tym samym zwierzakom lub walcząc z glutami. Nie wiem, na ile moje dotychczasowe klęski były fabularne, ale obstawiam, że nie bardzo, więc trochę wstyd. Było jednak całkiem sympatycznie, nawet pomimo mało czytelnego interfejsu i trochę konfundującego sterowania padem.
„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI.
Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do czwartku od ok. 13, w piątki od ok. 18, w soboty od ok. 16). Do zobaczenia!