6
24.10.2022, 16:00Lektura na 4 minuty

[Sprawdzam] Niewidzialne zwierzęta (i jak je znaleźć)

Dwie perły, jedno rozczarowanie. Też ciekawi cię, jak wypadł Scorn?


Iza „9kier” Pogiernicka

Scorn

Ebb Software | PC, XSX | eksploracja • logiczna • biopunk



Kiedy usłyszałam, że serbska gra inspirowana twórczością Gigera i Beksińskiego polegać będzie na eksploracji i łamigłówkach, w przeciwieństwie do rozczarowanych fanów survival horrorów odetchnęłam z ulgą. I faktycznie, pierwsza jedna trzecia Scorn – bo tyle widziałam – okazała się przede wszystkim rozwiązywaniem dziwacznych zagadek w klimatycznych lokacjach pełnych maszyn i mięsa. Ta metalowo-krwawa stylistyka do mnie trafia i przez pierwsze godziny nie przeszkadzało mi nawet to, że bohater pozbawiony jest motywacji, łamigłówki bywają nieintuicyjne, a pomimo podobnych lokacji developerzy postawili na narrację środowiskową – bez dialogów i z bardzo rzadkimi cutscenkami. W głąb fabuły pchała mnie ciekawość. I pewnie dowiozłaby mnie do samych napisów końcowych, gdyby nie to, że po drodze twórcy postanowili pododawać do tego spacerowo-logicznego miksu elementy survivalowe – walkę czy skradanie. Kiedy umarłam po raz drugi czy trzeci – choć przyznaję, że z mojej winy, bo te sekwencje, przynajmniej te, które zobaczyłam, nie były wymagające – straciłam zapał. Początkowi przeciwnicy okazali się nieklimatyczni i po prostu głupi, a checkpointy ustawione tak, że trzeba było powtarzać kawałek większy, niż bym chciała. A kiedy z perspektywy paru dni spojrzałam na te bardzo zwyczajne łamigłówki, uświadomiłam sobie, że Serbowie z Ebb Software wpakowali wszystkie punkty umiejętności w styl. Gra jest śliczna, to trzeba przyznać, a do tego świetnie zoptymalizowana. Jednak w momencie, w którym zmieniła się w zwyczajny survival horror z pokracznymi stworami, straciłam zainteresowanie – podobnie jak wielu fanów survival horrorów zniechęciły, wyobrażam sobie, sekwencje logiczne.

 


Potionomics

Voracious Games | PC | warzenie mikstur • crafting • ekonomia • karcianka


Nic nie zdziwiło mnie ostatnio tak bardzo jak fakt, że Potionomics okazało się karcianką taktyczną. Spodziewałam się wyłącznie craftingowo-ekonomicznego połączenia Potion Crafta z Cat Cafe Managerem czy innym Moonlighterem, a tu okazuje się, że moja czarownica – oprócz tego, że warzy mikstury z kawałków roślin, zwierząt, grzybów czy minerałów – składa talię z rozmaitych ruchów i próbuje wynegocjować jak najwyższą cenę za mikstury magiczne. Serio, serio. I w sumie nie wiem, który z tych mechanizmów bardziej mi się podoba, bo oba zrealizowano naprawdę dobrze. Crafting satysfakcjonuje, dyskusje z klientami za pomocą dobrze przygotowanego decku niemal same się prowadzą, warstwa ekonomiczno-strategiczna również jest w porządku i gdyby dopracowano relacje z innymi mieszkańcami – w tej chwili są zdecydowanie zbyt przegadane – byłabym zachwycona. Ale i tak jestem bardzo zadowolona. Planowałam usiąść do Potionomics na trzy godziny, a oderwałam się dopiero po siedmiu – i kiedy to czytasz, mam na liczniku jeszcze więcej, bo gra wciąga jak bagno.


a pet shop after dark

npckc | PC | point’n’click • horror

Horror studia npckc to jedna z wielu pereł, jakie odkryłam, przeglądając dema. Kiedy tylko zorientowałam się, że pod koniec sierpnia wyszła pełna wersja, kupiłam grę niemal od razu. Pod oszczędną oprawą audiowizualną, składającą się z zaledwie paru kolorów i utworów na krzyż, kryje się wprawdzie niedługa, ale wciągająca opowieść grozy. Główna bohaterka rozpoczyna pracę w sklepie zoologicznym i warunki wydają się co najmniej dziwne. Musi pozostać w budynku na noc, nie może gasić świateł, a do tego karmi zwierzęta, których nie widzi... Co naprawdę dzieje się w sklepie zoologicznym, nie zdradzę, ujawniając tylko, że innowacyjne łamigłówki biją te ze Scorna na głowę i że – uwaga, spoilery – to zabawa dla tych, którym podobały się mechanizmy z Imscared czy Doki Doki Literature Club. W pewnym momencie także w a pet shop after dark zaczyna się – oprócz podejmowania działań w samej grze – przetrzepywać foldery na dysku. Mimo że dotarłam do napisów końcowych, jestem przekonana, że twórcy ukryli w tym parogodzinnym drobiazgu znacznie więcej i nie dokopałam się do wielu opcjonalnych scen. Bardzo zachęcam do tego, aby się z grą zapoznać.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do czwartku od ok. 13, w piątki od ok. 13 lub 18, w soboty od ok. 16). Do zobaczenia!


Czytaj dalej

Redaktor
Iza „9kier” Pogiernicka

Streamuję w przyjemnej atmosferze gry, których nie znasz. Zajrzyj: www.twitch.tv/9kier ;)

Profil
Wpisów414

Obserwujących30

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze