[Sprawdzam] Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda!
Gibbous – A Cthulhu Adventure
Stuck In Attic | PC | point’n’click • komedia • Lovecraft
Kiedy developerzy inspirują się Lovecraftem, zwykle wychodzi z tego ciemna superpoważna sztampa pełna potworów, zakapturzonych kultystów i macek. Ekipa Stuck In Attic dodała do tego inne charakterystyczne elementy opowiadań autora z Providence, takie jak ryboludzie czy Necronomicon, i stworzyła na tej bazie komedię w formie klasycznego point’n’clicka. W chwili pisania tego tekstu jestem dopiero w połowie, bo moje przygodowe natręctwo każe mi czytać absolutnie każdy opis – tych developerzy przygotowali od groma. W Gibbous znajdziesz i gadającego kota, i człowieka od voodoo, i nieprzyjazne miasteczko Fishmouth, i artefakty, i mroczną dziewczynkę stojącą w nocy pośrodku ulicy, i sporo złowieszczego śmiechu (prawie tak dobrego jak ten TU), pośpiewasz też szanty i zahaczysz nawet o Rumunię – wszystko to, kierując naprzemiennie młodym bibliotekarzem i detektywem bez butów. Tytuł wygląda świetnie, choć momentami odrobinę zbyt ciemno, jest lekki, nietrudny i dobrze napisany, a do tego w pełni (i fantastycznie) udźwiękowiony. Gorzej, że polskie tłumaczenie jest kiepskie. Sierpień zawalił mnie intrygującymi tytułami, więc będę do Gibbousa wracać nie częściej niż co kilka dni, ale choćby mi to zajęło kolejny miesiąc, mam zamiar go ukończyć, zwłaszcza że nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam na dysku staroszkolnego point’n’clicka.
Telling Lies
Sam Barlow | PC, And | interaktywny film • FMV
Niewiele gier wywołało w redakcji tyle emocji co Her Story – do tego stopnia, że wystawiliśmy jej z Crossem dwie bardzo skrajne recenzje. Nowa produkcja Sama Barlowa to w zasadzie więcej tego samego – wyszukiwanie kolejnych filmów poprzez wpisywanie słów kluczy do bazy danych – tyle że zamiast śledzić historię jednej postaci będą to nagrania różnych osób. Na razie grałam zdecydowanie zbyt krótko, żeby wystawić definitywną opinię, ale Telling Lies wydaje się znacznie większe, choćby przez to, że pliki wideo bywają naprawdę długie (np. 8 minut), a czasami obserwujesz tę samą sytuację z różnych perspektyw rozmawiających ze sobą osób. Przez to postrzegam zresztą filmy jako mniej treściwe niż te z Her Story, bo nieraz kwestie bohaterów przetykane są długimi momentami ciszy. Nieliniowość wynikająca z tego, że do wyszukiwarki możesz wpisać, co ci się żywnie podoba, sprawiła, że przez przypadek odkryłam chyba nagranie, które miałam obejrzeć w późnej fazie gry, ale wywołało to we mnie jeszcze większą ciekawość. Plus za sposobność grania po polsku, łatwego przewijania filmów i kopiowania słów kluczy, minus za brak przycisku umożliwiającego puszczenie wideo od początku i konieczność żmudnego, czasochłonnego cofania. Moich wrażeń z zabawy szukaj dopiero w CDA 11/2019, bo 10/2019 już jutro w kioskach.
Erica
Flavourworks | PS4 | interaktywny film • thriller • FMV
Choć exclusive Sony jest produkcją singlową, ograłam ją w trzyosobowym gronie i podczas zabawy podejmowaliśmy decyzje fabularne na zmianę. Napisania recenzji do CDA 11/2019 podejmie się najprawdopodobniej enki i opisze Ericę znacznie obszerniej po ukończeniu jej więcej niż raz – po jakichś 2-3 godzinach, czyli jednym podejściu, osobiście nie mam ochoty sięgać po nią po raz kolejny. Gdybym miała to zrobić, to wyłącznie po to, by zobaczyć, czy wybory faktycznie przekładają się na fabułę, oraz poznać inne sekwencje finałowe (łącznie jest ich ponoć sześć). Historia tytułowej dziewczyny pozbawiona jest – przynajmniej była we współtworzonej przez nas wersji wydarzeń – napięcia, które stanowi przecież newralgiczny element thrillerów. Nie jest ani grą złą, ani dobrą, lecz idealnie przeciętną, więc na skali ocen umiejscowiłabym ją dokładnie pośrodku, tak samo jak Ukryty plan (Hidden Agenda). Z interaktywnych filmów FMV, z którymi miałam do czynienia, najbardziej podobał mi się na razie Late Shift, ale też nieprzesadnie, o czym najlepiej świadczy fakt, że prawie już nie pamiętam, co się w nim działo. Gatunek jest ewidentnie pechowy, być może nawet przeklęty.
Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać indyki, zapraszam na mój kanał na Twitchu (w tygodniu ok. 20, w weekendy ok. 16).
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “[Sprawdzam] Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Trochę nie w moim stylu gierki. Jeśli chodzi o indyki to ja się aktualnie zagrywam w Dicey Dungeons, która niedawno wyszła. Jedna z lepszych gier turowych w jakie grałem. Szkoda, że nie ma o niej żadnej wzmianki ani tutak, ani w nowym numerze CD Action :/
@Pixel542: Też się w nią zagrywam, w ostatniej chwili wskoczyła zamiast niej Erica, ale na pewno będzie za tydzień w kolejnym Sprawdzam. W piśmie prędzej czy później też. Świetna rzecz! 🙂
Ja w moich indykowych podróżach i walkach z kupką nieogranych gier, próbuję ukończyć Serial Cleaner które pomimo irytujących momentów kiedy czuję się że przegrałem nie z swojej winy i błędów które do tych momentów doprowadzają, to gra intryguje mnie myślą o skradanie gdzie musisz się skradać bez żadnego ogłuszania czy zabijania strażników, dodatkowo próbuję ukończyć grę Flint Hook która jest zgrabnym połączeniem platformówki z grą akcji i elementami rogulika.
Mnie się Serial Cleaner nie podobał za bardzo, Flint Hook nie moje klimaty. Rozrzuć kupkę wstydu, niech Cię nie zniechęca do grania w to, na co masz ochotę. 🙂