6
8.08.2022, 16:00Lektura na 4 minuty

[Sprawdzam] Wszystkie kiery śpią w jeziorze

Kiedy to czytasz, żegluję po Mazurach, a komputer kurzy się w domu. Na szczęście na poprzednim urlopie zdążyłam rzucić okiem na kilka gier mobilnych.


Iza „9kier” Pogiernicka

Merge Mansion

Metacore | And, iOS | logiczna • crafting

Gardzę tą grą. Ma w sobie wszystkie najgorsze elementy gier mobilnych – ograniczoną energię, którą oczywiście można dokupić za prawdziwe pieniądze, ograniczony loot, czemu też może zaradzić gotówka, a nawet ograniczone miejsce w ekwipunku, które, zgadnij, da się magicznie poszerzyć, wyciągając portfel. Nieustannie trzeba czekać na wszystko. Ba, facebookowa reklama sugeruje, że gra polega na eksploracji willi i odkrywaniu tajemnicy babci, lecz w praktyce gracz będzie musiał najpierw spędzić dziesiątki, może setki godzin poza domem, ogarniając zapuszczony ogród i resztę okolicy. Na tym etapie zastanawiam się w ogóle, czy kiedykolwiek będzie mi dane dowiedzieć się, co znajduje się w budynku, i raczej skłaniam się ku temu, że nie. Nie dość, że musiałabym wpakować w Merge Mansion kolejne godziny, to jeszcze nie zdziwiłabym się, gdyby w willi... niczego nie było i stanowiłaby tylko chwyt marketingowy. Sama rozgrywka polega na łączeniu przedmiotów w obiekty coraz wyższych poziomów i wykonywaniu kolejnych zadań na mapie. Obszar jest olbrzymi i pewnie prędzej umrę ze starości, niż uda mi się wszystkie ukończyć. I choć jest w Merge Mansion, zwłaszcza na początku, mnóstwo do roboty, a gra wciąga – o czym świadczy samo to, że ciągle mam ją na telefonie – mam świadomość, że to mobilka najgorszego rodzaju, która nie próbuje nawet udawać, że służy do czegokolwiek innego niż wyciągania z graczy pieniędzy.

 


Night of the Full Moon

Giant Network/Giant Games | PC, And, iOS | karcianka • taktyczna • roguelite

Roguelike’owa karcianka Night of the Full Moon to reinterpretacja opowieści o Czerwonym Kapturku szukającym w lesie zaginionej babci. Spotyka tam rozmaite postaci – na przykład świnię-wdowę czy myśliwego – które próbują zniechęcić dziewczynę do dalszych poszukiwań lub mają dla niej przydatne informacje. Kapturek czyści ekran z wydarzeń, trochę jak w Card Crawl, Card Thief czy Meteorfall: Krumit’s Tale, a wśród eventów są choćby, oprócz oczywiście turowej walki, możliwość znalezienia bandaży czy spotkania dających błogosławieństwo wróżek. Na końcu każdego podejścia czeka boss, a zmierzenie się z nim jest możliwe po spełnieniu konkretnych wymagań (np. wysokiej statystyki „odwaga”, by móc iść na wilkołaka). Za mikrotransakcje da się wykupić dodatkowe klasy postaci. Oceniam mobilną wersję Night of the Full Moon pozytywnie ze względu na ciekawe projekty przeciwników (zarówno wizualne, jak i mechaniczne), a także możliwość składania bogatego buildu z kart ataku, akcji, ekwipunku, błogosławieństw i specjalnych zdolności wykorzystywanych w trakcie walki. I jak przez większość podejścia na normalnym poziomie trudności nie mam z walką żadnych problemów, a ostatnio pokonałam wilkołaka (jednego z bossów), mając pełne lub prawie pełne zdrowie, tak już wiedźma (innego bossa) dwukrotnie zostawiła mnie z mniej niż pięcioma hapekami. W pewnym momencie, gdy build ma się już złożony, trudno śledzić wszystkie efekty i robi się dość chaotycznie, podoba mi się natomiast brak ograniczeń co do zagrywania kart ataku podczas tury. Właśnie odkryłam zresztą – uzupełniając metryczkę z platformami – że Night of the Full Moon ma także pecetową wersję i chętnie ją odpalę, żeby poznać dodatkowe klasy postaci.


Duskwood: Gra detektywistyczna

Everbyte Studio | And, iOS | tekstowa • logiczna

Duskwood wciąga gracza w intrygę kryminalną, wystarczająco wiarygodnie udając komunikator i „prawdziwych” ludzi. Grupa znajomych próbuje dotrzeć do prawdy na temat zaginięcia swojej przyjaciółki, która rzekomo została porwana i jedynym śladem jest numer twojej komórki wysłany przez nią SMS-em. W sprawę zamieszany jest także haker o nieodkrytej tożsamości usiłujący na własną rękę odkryć, co stało się z dziewczyną. W Duskwood – swoją drogą, nie licząc nazw własnych, naprawdę dobrze przetłumaczonym na język polski – nie wiadomo jednak, komu ufać. Rozgrywka to głównie rozmowy ze wspomnianą paczką przetykane sekwencjami logicznymi typu „połącz trzy”. W dużych dawkach konwersacje trochę mnie męczą, zwłaszcza że są powolne i trochę przegadane, ale do tego, żeby wskoczyć na kwadrans, Duskwood nadaje się bardzo dobrze. Za mikrotransakcje można odkryć zawartość multimedialną (głównie dodatkowe fotki czy kwestie dialogowe) i zakupić dodatkowe życia we fragmentach logicznych, jednak można bawić się dobrze – co zresztą robię – nawet bez płacenia. Ciekawi mnie, czy akcja kiedykolwiek ruszy z kopyta, z drugiej strony jednak nigdzie przecież mi się nie śpieszy.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do czwartku od ok. 13, w piątki od ok. 13 lub 18, w soboty od ok. 16). Do zobaczenia!


Czytaj dalej

Redaktor
Iza „9kier” Pogiernicka

Streamuję w przyjemnej atmosferze gry, których nie znasz. Zajrzyj: www.twitch.tv/9kier ;)

Profil
Wpisów387

Obserwujących27

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze