rek

The Elder Scrolls V: Skyrim – nazwij dziecko smoczym imieniem… i zrujnuj mu życie

The Elder Scrolls V: Skyrim – nazwij dziecko smoczym imieniem… i zrujnuj mu życie
To ci "żart". Na oficjalnym blogu Bethesdy pojawił się wpis, w którym wiceprezes firmy, Pete Hines, zaprasza wszystkich przyszłych rodziców do wzięcia udziału w „każualowym queście”. Cel? Nazwanie dziecka urodzonego w dniu premiery The Elder Scrolls V: Skyrim smoczym imieniem. Twórcy zaznaczają jednak, że nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za skutki wykonania zadania…

Każualowy quest” polega na… poczęciu dziecka (a „nasionko” trzeba zasiać własnie teraz, by urodziło się ono 11 listopada tego roku – a więc w dniu premiery The Elder Scrolls V: Skyrim), któremu trzeba potem nadać imię… Dovahkiin, co w smoczym języku oznacza Dragonborn (tak nazywa się główny bohater gry). Za osiągnięcie celu twórcy produkcji obiecują specjalne „nagrody”.

Twórcy zdają sobie jednak sprawę z ewentualnych konsekwencji i możliwości „zniszczenia życia” dziecka. Dlatego też zaznaczają, że za skutki wykonania zadania nie ponoszą żadnych odpowiedzialności. Jak piszą:

Żadna nagroda za wykonanie tego questa nie będzie ostatecznym usprawiedliwieniem potencjalnych złośliwości, których twoje dziecko może doświadczyć – i najpewniej doświadczy – przez całe życie. Bethesda Softworks nie ponosi odpowiedzialności za wasze rodzicielstwo. Możesz zdobyć punkty doświadczenia za wykonanie tego zadania, ale nie będziesz przejmował się pracą o trzeciej nad ranem [czyli opieką nad dzieckiem]. Wykonanie tego questa może również zaowocować zmniejszeniem chęci do grania i/oraz funkcji ludzkich. Skonsultuj się z przyjaciółmi przed podjęciem się tego zadania. Choć może nie rozpocząć się ono w więzieniu, prawdopodobnie tam się skończy.

Cały konkurs to oczywiście nic innego, jak tylko żart, o czym świadczy chociażby powyższa notka o braku odpowiedzialności. To jednak nie pierwsze tego typu przedsięwzięcie. W 2002 roku firma Acclaim, wydawca Turok: Evolution, oferowała – tym razem całkiem serio – 10 tysięcy dolarów osobom, które nadadzą dziecku urodzonemu 1 września imię Turok.

83 odpowiedzi do “The Elder Scrolls V: Skyrim – nazwij dziecko smoczym imieniem… i zrujnuj mu życie”

  1. Niezły żart. Na oficjalnym blogu Bethesdy pojawił się wpis, w którym wiceprezes firmy, Pete Hines, zaprasza wszystkich przyszłych rodziców do wzięcia udziału w „każualowym queście”. Cel? Nazwanie dziecka urodzonego w dniu premiery The Elder Scrolls V: Skyrim smoczym imieniem. Twórcy zaznaczają jednak, że nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za skutki wykonania zadania…

  2. A pamiętacie jak twórcy/wydawcy Burnouta 2 namawiali do złamania zasad ruchu drogowego?

  3. A konkurs imho dowcipny, ja sam nie czułbym się urażony gdyby rodzice nazwali mnie Dovakhiin. Tyle tylko że w Polsce byłby problem z nadaniem takiego imienia 😛

  4. Tyle dziwnych imion się teraz nadaje że różnicy nikt nie zauważy, i jeszcze pewnie gdzieś w stanach. Była taka akcja na FB kiedyś”Uzbierajmy 100k fanów a nazwę swoje dziecko Megatron”, oczywiście tłuszcza się na to rzuciła, a później była celem spamów, zaraz po tym jak właściciel sprzedał stronę za grubą kasę na allegro.

  5. Nazwij swojego syna Geralt, a otrzymasz za free Edycję Kolekcjonerską Wiedźmina 2

  6. O nie : ( nie zdążyłem przeczytać, że to tylko żart. Magda sorki.

  7. Dovahkiin ??? najlepiej nazwać dzieciaka imieniem bohatera z gothica xD

  8. @Damianuss, to rękę się nazywa?

  9. Imię jak z Rosji, Ukrainy czy innego wschodniego shitu. Więc tam chyba dla nikogo nie było by takie imię dziwne.

  10. Hmm mi się bardziej z jakimś szwedzkim kojarzy 😛 .

  11. Jestem prawie pewny, że znajdzie się taki, który nie weźmie tego za żart 😛

  12. noirmisting: Zgodzę się z tobą, bo są tacy którzy dla kasy wszystko zrobią.

  13. Nikt nie napisał jaka ta nagroda ma być, więc myślę, że nie kasa, a po prostu „zabawa” będzie tu powodem. Ot, dla jaj niektórzy wiele zrobią. Z drugiej strony, później zmieni imię dziecku i co?

  14. Dobra muszę dzisiaj zadzwonić do dziewczyny żeby wpadła na chwilkę XDDD A tak na serio to niezłe jaja założe się,że jakaś amerykańska rodzina się znajdzie i to zrobi,bo wiara z reszty kraji ma poukładane a amerykanie nie za bardzo

  15. Zapomniałeś o Anglii i Rosjii 😛

  16. a no faktycznie tam też mieszkają świry

  17. LieutenantFag 21 lutego 2011 o 11:51

    Gorzej jak gra okaże się być kaszanką

  18. I wszystkim imię tego malucha będzie się kojarzyło z hujową grą XD

  19. LieutenantFag 21 lutego 2011 o 12:01

    @razer23, dokładnie

  20. @razer 23 „penisowa” to jest twoja ortografia.

  21. trochę bethesda zrobiło po*ebaną „zabawę” skoro może zniszczyć życie dziecku….. i za to nie ponosić odpowiedzialność 0.o ok bethesda skoro tak uważasz to najlepiej powinieneś wykluczyć tą „zabawę” z gry

  22. W takich krajach jak Nowa Zelandia, Australia i USA na pewno znajdą się tacy xD|Jak bym miał gdzie to nasionko zasiać, to też wziął bym udział w queście ;p

  23. hmmmm.. mimo wszystko to z chęcią nazwałbym swoje dziecko (lub sam się tak nazywał) Turok, a jak ktoś by mi za to jeszcze dał 10000 dolców to.. luz blues! 🙂

  24. Imię jak imię. Przykładowo Kobe Bryant nosi imię azjatyckiej potrawy; Paris Hilton… no właśnie, Paryża; Michael Jackson dał dziecku na imię Blanket (kocyk)… A nasze rodzime Jagoda czy Malina? W naszym kraju brzmiałoby to imię głupio, ale w USA czy Anglii… czemu nie.

  25. TheDesertEagle 21 lutego 2011 o 12:33

    Jeśli gdzieś znajdą się gotowi wprowadzić ten pomysł w życie, to współczuję ich dziecku.

  26. TheDesertEagle 21 lutego 2011 o 12:35

    @razer23 Najpierw do szkoły marsz naucz się pisać, potem do kompa siadaj….

  27. TheDesertEagle 21 lutego 2011 o 12:38

    @LieutenantFag Jeśli ta gra będzie wg ciebie ,,penisowa” to nie wiem w co ty grasz…..

  28. m9ialem kiedys w pl w szkole kolezanke ktora nosila imie Jogoda, przesliczna dziewczyna…i pozniej mama „gdzie idziesz? – a do lasu z Jagodą” 😀 Tak ogolnie pomysl sredni…oczywiscie ze sie znajda ludzie ktorzy pojda na ten quest…juz nie takie kacje robili i robia…za glowe sie tylko chwytac:) Pozdrawiam odwqazncyh:)

  29. Hmmm….Zabieram się do roboty xD

  30. Nicsienieda06 21 lutego 2011 o 12:40

    Mnie tam się podoba. Jak będzie mieszkać w Skandynawii to wcale dziwne nie będzie.

  31. Jakaś czytelniczka chętna do podziału nagrodą?? Oczywiście fifty-fifty ;d

  32. LieutenantFag 21 lutego 2011 o 12:57

    @thedeserteagle, co sie do mnie przyczepiłeś? Czy ja coś takiego napisałem?

  33. @Nicsienieda06 ma rację. W Szwecji czy Norwegii by pewnie nawet nie wiedzieli, że ktoś dostał imię „z gry”;)

  34. Alpharadious 21 lutego 2011 o 12:59

    No chyba ich po@$&?!.

  35. @thorne. Myślisz, że wystarczy Ci nagrody na alimenty na dziecko? 😛 Płaci się dłuuuuug, bo co zrobisz jak się „skubaństwo” zechce uczyć dłużej niż do osiemnastki? 😛

  36. Takie rzeczy tylko w Hameryce czy innych krajach z angielskim językiem

  37. Fluffon moja propozycja 🙂

  38. lol biedne dzieci

  39. W Polsce na takie imię pozwolenia się zapewne nie dostanie.

  40. Co się tak boicie? Ludzie, którzy by się na to zdecydowali nie rozmawiają z kobietami, a co dopiero dzieci począć 😛 Szansa, że dziecko urodzi się akurat 11 listopada też jest znikoma, a imię można zmienić.|A ten smoczy język coś mało oryginalny i do angielskiego podobny 😉

  41. Alucard667 Hameryce ^.^

  42. Haha spoko pomysł, aczkolwiek jeśli ktoś na to przystąpi to chyba jest pojechany po rozumie…

  43. Jaka ortografia chyba prędzej złe składanie zdań

  44. Teraz zanim odda się dziecko do domu dziecka, można nadać mu imię Dovahkiin i brać za to nagrody.

  45. Nie zdziwię się jak ktoś wykona to zadanie.

  46. A może być CZARIZARD? 😀 |Nie ponoszą żadnych odpowiedzialności za zrujnowane życie ale wiedzą, że znajdzie się taki „mądry” rodzic który to zrobi. Chociaż zaraz po konkursie można polecieć do urzędu czy gdzieś tam i imię zmienić:P

  47. To nie jest takie proste zmienić imię, szczególnie w Polsce.

  48. Dovahkiin.. Prawie jak Davakiid, czyli prawie jak Davaid, czyli prawie jak Dawid 😛

  49. @Dzejkop56 |Nie ma czegoś takiego, jak Hameryka. Proponuję wrócić do zerówki i nauczyć się pisać.

  50. Przyznaję, daawno nie słyszałem tak po******go pomysłu, choc do mojego szacownego LO uczeszczam codziennie.

Dodaj komentarz