7
około 5 godzin temuLektura na 4 minuty

Wiedźmin 4 z Ciri w roli głównej to pomysł wręcz idealny, a nowy zwiastun jeszcze mocniej mnie do niego przekonał [KOMENTARZ]

Ciri przybyło parę blizn i lat, ale kotłują się w niej te same emocje. Tak wybuchowej, nieprzewidywalnej i rozdygotanej postaci głównej nowa trylogia Wiedźmina po prostu potrzebuje.

Z Geraltem już się dogłębnie poznaliśmy. Choć na zewnątrz to chłodny i bezpośredni skurczybyk, po wielu godzinach wspólnej podróży i setkach zleceń na potwory pokazał się nam również jako empatyk, romantyk i idealista. Poważna twarz, niewybredne obelgi i twarda skorupa to po prostu jego stałe narzędzia do samoobrony i alergiczne reakcje na społeczno-polityczny krajobraz Kontynentu.

Lata doświadczenia pomogły Białemu Wilkowi nabrać dystansu do otaczającego go świata. Podobnym bagażem przeżyć nie może się jednak pochwalić Ciri, bo choć Dziki Gon zdążył wycisnąć na niej bolesne i trwałe piętno, to mowa o traumie, którą jeszcze nie do końca przepracowała. Nieprzypadkowe w zwiastunie Wiedźmina 4 wydaje się więc zaprezentowanie starcia protagonistki z baukiem – monstrum żerującym przede wszystkich na lękach i wewnętrznych słabościach ofiar. Z jednej strony nieopierzona ptaszyna staje oko w oko z manifestacją swojego strachu. Z drugiej, co podkreśla reżyser Sebastian Kalemba w wywiadzie dla IGN, najpewniej nikt wcześniej nie podszedł do owej paraliżującej bestii tak blisko. To właśnie cała Cirilla – dysponująca nieopisaną mocą, ale uginająca się pod ciężarem własnych demonów.

Wejście w buty swojego mentora i zarazem figury ojcowskiej nie może być łatwe. Nagle staje się przed problemami tysiąca uciśnionych chłopów i dziewek, dostrzega brak sprawiedliwości w naturze oraz systemie, a także szereg ludzkich błędów prowadzących do tragedii. Nie ma tu optymalnych rozwiązań – pozostaje klasyczny podział na zło większe i mniejsze.

Ciri w zwiastunie próbuje pomóc. Z uderzającym gniewem w oczach stara się uratować okoliczną ludność od panoszącego się wokół mroku i wybraną przez lokalsów do poświęcenia kobietę przed staniem się kolejną Joanną d’Arc. Udało się jej tylko i aż… zamordować potwora. Nie zdołała zgasić w mieszkańcach wioski strachu przed domniemaną klątwą. Ci złożyli w ofierze niewinną „grzesznicę”. Znów wygrały rozlew krwi i uprzedzenia, również u wspomnianej Cirilli, która całe zdarzenie puentuje przesiąkniętym wściekłością zdaniem: „Nie ma tu żadnych bogów, istnieją tylko potwory”.


To jest materiał na napędzane narracją RPG

Cały ten zwiastun uważam za cholernie wymowny. Kilkuminutowa scena akcji pozwala nam poznać wstępny plan Redów na zarysowanie profilu charakterologicznego Cirilli, który gracze będą mogli kształtować na własną modłę. Pod wieloma względami potężna, ale i niestabilna emocjonalnie łowczyni, dalej poszukująca życiowego drogowskazu – istna mieszanka wybuchowa, kryjąca w sobie sporo pobudzających wyobraźnię możliwości do erpegowej rozgrywki. Potwierdza to zresztą sam Kalemba, zaznaczając: „Co świetne w tej bohaterce, to fakt, że nie jest ona jeszcze odpowiednio dookreślona. Sam gracz otrzymuje więc możliwość zdefiniowania jej doświadczeń, drogi i całej podróży”.

Wiedźmin 4
Wiedźmin 4

Tego typu stanowiska devów w parze ze zwiastunem sprawiają więc, że wcale nie zatęsknię za Rzeźnikiem z Blaviken, widząc koncepcję narracyjną CDPR na Wiedźmina 4. Ciri zdecydowanie bliżej będzie do buntowniczego V, który również jako nasz awatar od samego początku stanowił kamień do oszlifowania, jeżeli chodzi o kształtowanie osobowości, ustalanie priorytetów oraz odpowiednie kierunkowanie emocji. Może i nie dostaniemy wiedźmina tworzonego od zera, o czym tak wielu marzyło, ale też na pewno nie osadzonej archetypicznie heroiny, jaką to da się włożyć natychmiast do pierwszej lepszej szufladki.

Biorąc pod uwagę ambitne inklinacje scenariopisarskie CD Projektu Red, wydaje się to wręcz idealnym wyborem pod RPG opierające się przede wszystkim na moralnych dylematach i przyciężkawych egzystencjalnie dialogach. I choć do podobnych wniosków mógłbym dojść dużo wcześniej, tak jeszcze do dziś – przez pryzmat trzeciego „Wieśka” – myślałem o Ciri jako tej młodocianej, naiwnej i porywczej Jaskółce „maminsynkowanej” przez Geralta. Zwiastun pokazał mi jednak osobę o podobnym temperamencie i problemach, ale odrobinę nadgryzioną zębem czasu, wyraźnie zaszczutą codziennością i pozostawioną na pastwę złośliwego losu. W takich warunkach jestem gotów przejść razem z nią nawet najgłębsze bagno. Oto bowiem punkt wyjściowy potencjalnie wielowarstwowej psychologicznie historii.


Czytaj dalej

Redaktor
Karol Laska

Zacząłem od Disco Elysium, skończyłem w dziennikarstwie growym. Dziś zajmuję się publicystyką w CD-Action, wcześniej pracowałem w podobnym obszarze na łamach GRYOnline.pl. Sławię wszystko, co niezależne, ale bez „The Last of Us” i „Johna Wicka 4” życie straciłoby smak.

Profil
Wpisów27

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze