150
Wyobraź sobie, że „gracz” i „gej” to to samo. Nietypowa kampania ucząca tolerancji w USA!
Kampania prowadzona przez stronę internetową thinkb4youspeak.com ma na celu zwalczanie, a przede wszystkim nauczenie młodych ludzi znaczenia słów, którymi się posługują. Dla nastolatków niektóre zwroty takie jak: „gay„, „faggot”, „dick„, na stałe pojawiły się w młodzieżowym słowniku i często „pasują” do praktycznie każdej sytuacji (znajome nam jako „przecinek”). Od pewnego czasu te zwroty mogą oznaczać wszystko i jednocześnie nic. Zatarło się znaczenie tych słów i właściwie to teraz każdy może być „gejem” czy „dickiem” (BTW – Dick to także imię).
Kampania ma oduczyć nadużywania słów o zabarwieniu czysto seksualnym poprzez nadanie im poprawnych znaczeń. Często wykorzystywane sformułowanie „That’s so gay„, używane w USA wtedy, gdy autorowi tych słów coś się nie podoba, jest obraźliwe dla gejów – bo łączy skojarzenie z czymś złym z określoną grupą ludzi. Dlatego autorzy kampanii postanowili odwrócić sytuację i poprzez wykorzystanie np. gracza czy cheerleaderki pokazać, że powinno się wyrzucić ze swojego słownika ten tekst.
„Często tego typu wyzwiska są niezamierzone, a ktoś kto nimi się posługuje nawet nie zdaje sobie sprawy jak obraził drugą osobę.” – czytamy na stronie kampanii.
Kampania reklamuje się wieloma sloganami i plakatami. Na kilku z nich widnieje znana ze zwrotu „That’s so gay” fraza „That’s so…„, tyle, że zamiast gej pojawia się różne inne słowa – a wśród nich także „gamer„, rozwinięte i przetłumaczone na „ktoś taki, kto ma więcej gier, niż przyjaciół„. W ten sposób pomysłodawcy kampanii, chcą żebyśmy poczuli się tak, jak geje, gdy ktoś używa nazwy grupy, z jaką się identyfikujemy, do określenia czegoś, czym pogardza.
Inny rodzaj plakatu to biały tekst na czarnym tle informujący o znaczeniu danego słowa. Wiecie, że „gay” kiedyś oznaczało „happy”, czyli wesoły?
Na końcu widzimy hasło: „Knock it off”, które mówi: „pozbądź się tego, wyrzuć to ze swojego języka” (taa…przy takim zabiegu niektórym, zabrakłoby języka w gębie).
Kliknij, żeby powiększyć.
Nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć jeszcze ciekawsze zwroty w naszym polskim szkolnym słowniku. W związku z tym newsem chciałem zapytać jak to teraz wygląda w szkołach? Czy wykorzystujemy słowa, których znaczenia nie znamy, bądź wykorzystujemy je w innym kontekście?
A na koniec ostatnie pytanie, czy gracze są dyskryminowani w szkołach?
Odpowiedzi piszcie w komentarzach.
Czytaj dalej
150 odpowiedzi do “Wyobraź sobie, że „gracz” i „gej” to to samo. Nietypowa kampania ucząca tolerancji w USA!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
jakaś babka z Izraela, mówiła, że w Polsce dziwi ją nie jakaś nietolerancja czy coś, ale właśnie unikanie przez ludzi używania tego słowa.
Ups, sorry lukaszsa:) Mój post był oczywiście do geralt1392.
A wracając do tematu: Jestem za tym, że każdemu człowiekowi należy się choć odrobina szacunku, i ewentualnej oceniany człowieka należy dokonywać na podstawie czynów, postawy, a nie pochodzenia, upodobań itp. Ale barrrdzo nie lubię znaej
skądinąd 'poprawności politycznej’, którą ta akcja mi niestety zalatuje. Tym bardziej, że tak lansowana PP ma efekt zupełnie odwrotny do zamierzonego.
JakWidaćTematJestCiekawySkoroLudzie się wypowiadają w więcej niż 2 postach. Co do tematu jak w szkole to u mnie jest spokój sobie z kumplami żartujemy i niezauwarzyłem odpychania bo jesteś graczem. Jedynie czasami nawiązanie do maniaka lub
Spotkałem się i z tym i z tym ;/
Crash,czy Ty to widzisz????czy Ty to widzisz?????jak my mamy ograniczony naród…pojawia się słowo gej to odrazu 100000 komentarzy….tu niejedna osoba powiedziala że nie lubi gejów BO NA PARADZIE…do diaska to zaledwie 0,3 % gejó
Gracz=Gej ocb??
Nawet się nie będę odzywał.
za jakieś 30 lat poumiera reszta tych co wiedzą lepiej że gry to dzieło szatana. Trza tylko cierpliwie poczekać 🙂
Juz samo porownanie gracz – gej jest zupelnie nie na miejscu. Dlaczego? Kampania przeciwko obrazaniu gejow obraza graczy… Cos tu nie gra. Jezeli amerykanie nie wiedza co mowia to nie powod porownywac nas z pedal*mi (wykorzystanie slowa znajac jego znacz
enie)
Szkoda gadać… Rozumiem, że teraz jest moda na tą wszelką ,,polityczną poprawność”, ale zachwalając jedna grupę obraża się inną (i to w sumie większą). Bo jak wiadomo trzeba pokazywać jacy to ci homo super nie są, a o graczach można
myślec stereotypowo i ich marginalizować. Doprawdy świetna kampania…
Powiem tylko:” That`s so gay” Debiny pomysł na pomoc innym ludziom…
Xrasnolud albo jesteś zakłamany albo naiwny albo ślepy. Dlaczego geje ukrywają się ze swoją orientacją hm zastanówmy się oo jakie to proste pewnie dlatego że by ich wywalili z roboty szkoły… byliby szykanowani??
go flame!
Ja tam jako gracz krytykowany nie jestem. A porównywanie graczy do …. jest by najmniej lekkomyślne.
THATS SO GAY!|Ehh…. idiotyczny pomysł porównywać gracza do pedała…;f||faggotsss!!
Xrasnolud: Weź stary najlepiej zaprzestan swoich wypowiedzi i schowaj sie czerep w tylek. To co gadasz to nie tyle brak tolerancji co brak jakiejkolwiek wiedzy w kategorii histori najnowszej i socjologii.
Twierdzisz ze geje maja takie same prawa i moga zajmowac takie stanowaiska jakie chca. A może byś tak najpierwsz poczytal conieco zanim zaczniesz wywalac takie farmazony. Otwarcie mowi sie o nie dawaniu homosexualistom mozliwosci pracy z dziecmi.
Bo zaklada sie ze gej=pedofil, tak samo pomimo ze na wysokich stanowiskach w rzadzie i firmach na pewno znajduja sie geje praktycznie nikt sie nie przyznaje ze strachu przed szykanowaniem. Wiec badz tam mily Xrasnoludzie i nie wciskaj ludzia kitu.
„Gracz – ktoś taki, kto ma więcej gier, niż przyjaciół” niestety nie czuję się obrażony, nadal nie mogę poczuć sie jak gej. Dla mnie sytuacja jest zabawna, wszyscy możni tego świata włażą w tyłek gejom, wszyscy proboja prze
konac nas jacy to geje są cool. Naprawdę jest to potrzebne?
wow, glupia kampania. Ja do gejów nic nie mam jak chcą to niech sobie będą tylko niech nie latają po ulicach wykrzykując: „To normalne że jestem gejem !!!”, bo to nie jest normalne – według mnie to jest choroba psychiczna.
Ja ostatnio podszedłem do kolegi i powiedziałem „W WYNIKU DEDUKCJI DOCHODZĘ DO KONKLUZJI ŻE TWOJE INDOKRYZMY WOBEC MOJEJ APARYCJI SĄ WRĘCZ EFEBRYCZNE” Jego mina-Bezcenna!!!
teofi7 – dokładnie
Kampania bardzo dobra, tylko wiekszosc z Was chyba nie czai o co biega. BTW: bardzo podobaja mi sie zwroty typu „ja do gejow nic nie mam, ale…”. To masz czy nie?
Mhm… No w sumie racja. Wystarczy przejrzeć np: demotywatory.com (pominąć wszystkie komenty „frap frap”) i wiadomo o co chodzi. W Polsce słowo „noob” i „polaczek”jest chyba nad używane ;p. Nie są, teraz każdy gra! Viv
CZĘŚĆ I|no więc zaczne od tego, że:|50% dzieci w szkołach WCALE nie zna angielskiego|45% zna to co w książkach jest|4% (bardzo) łamanym angielskim potrafi porozumiewać się|1% może powiedzieć, że zna angielski
CZĘŚĆ II|jak więc widać, mamy poliglotów w szkołach|So, what do you think – ile z nich klnie/wyzywa po angielsku? ja nie znałem nikogo takiego.
CZĘŚĆ III|Prawda jest taka, że najpopularniejszym wyzwiskiem jest noob (tibia 😀 ) i inne określenia z otoczenia. Inną smutną sprawą jest poziom nauczania w szkołach języka angielskiego. Niewielu nauczycieli potrafi DOCENIĆ ucznia.
CZĘŚĆ IV|Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją w której nauczycielka poprawiała mój akcent (przykład: ja wymawiam coś w rodzaju kEnt (chodzi o can’t) a nauczycielka wstawia uwagę za utrudnianie jej prowadzenia lekcji i dalej m
CZĘŚĆ V|mówi swoje kAnt). Najbardziej boli to, że nauczyciel nie pozwala dopuścić do siebie uwag uczniów, a w sytuacji, w której brakuje mu wiedzy wywiązuje się „pracami dodatkowymi”
CZĘŚĆ VI|Prace dodatkowe to po prostu tona tekstu z internetu z toną obrazków na papierze a2 i jak najwięcej wodotrysków typu brokat, cekiny. Za taką pracę uczeń dostaje 6 do dziennika (BTW ja sam zrobiłem kiedyś taką pracę o tym
CZĘŚĆ VII|że chciałbym być beta-testerem (gier), była masa „ficzerów” (obrazki, brokat, żel itp.) i była… 4- (dziwny zbieg okoliczności, praca o grach i 4- 😉
CZĘŚĆ VIII|Wracając do ocen końcowych – 6 z angielskiego na papierze – pro? W 99% – NIE. Przykład? Kumpel – 6 w dzienniku, próba rozmowy amerykanki z nim – epic fail. Nie zrozumiał zdania w stylu „How are you?”, tyle że bardziej s
CZĘŚĆ IX|spontanicznego, więc bardziej „rozbudowanego”|Na koniec coś o mnie: 7 lat uczyłem się angielskiego w szkole i 3 lata chodziłem na angielski dodatkowy ale taki „prawdziwy”, nie było kart pracy tylko po prostu spontanic
CZĘŚĆ X|spontanicznie rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym PO ANGIELSKU ZERO POLSKIEGO. Po ~2 lekcjach 4 osoby „wymiękły” (ich opinie jakie to beznadziejne, angielski bez polskiego – nie ma mowy itp.) Ja osobiście nie żałuję – potrafi
CZĘŚĆ XI|potrafię porozumiewać się w języku angielskim, dzięki lekcjom z prawdziwymi amerykanami którzy nie rozumieli polskiego nabrałem również akcentu. BTW stanowczo za mało miejsca na komentarz 😛
Mam pomysł||”Thats so human” he has more money than friends.||I co też pasuje |a sensu ni ch***
Kampania nie ma szans przebicia. Fakt, slowa sa obrazliwe i w ogole, ale tak sie zakorzenily, ze raczej niemozliwe jest sie ich pozbyc. Chyba, ze znajda jakies nowe zastepcze (np. troll). Obrazanie samych graczy w niczym nie pomoze…
Kubica 94 ma rację. To chore!Za niedługo będą wynajmować plutony śmierci|żeby zabijać graczy.
Ale wy nie kumaci jesteście.Ta akcja ma na celu uzmysłowienie, że nacechowywanie słów takich jak gej, żyd negatywnie jest czymś złym, bo obraża tych ludzi i robi to tak żeby wam dać do zrozumienia jak byście się czuli gdyby słowo gracz było obraźli
we. Rany prawie 150 postów a tylko 5 osób zrozumiało, o co chodzi w tej akcji a mianowicie: Azahiel, geralt1392, piXel14, Chronos, Ja
Gortal: Wiem ze dla ciebie to moze byc szok ale madzrzejsi od ciebie czy mnie juz dawno wykreslili homosexualizm z listy chorob psychicznych.
muszę przyznać że kampania nie jest bez pomysłu. Ale dlaczego od razu wyżywać się na graczach?
Vrtex ty też nie zakumałeś? Rany w tym kraju albo ludzie mają problem z czytaniem ze zrobumieniem albo hm.. Już nie wiem. Patrz 4 posty poniżej.
Nie wiem co mam myśleć o tej kampanii. Z jednej strony walczy z rasizmem z drugiej usprawiedliwia sodomię… Co do ostatniego pytania to „nie”, przynajmniej nie w mojej szkole. A dyskusja poniżej, nie dotyczy już artykułu, ale Homosiów:)
Kolejny przykład „politpoprawnej” paranoi. Być może posypią się na mnie gromy, ale osobiście czuję się urażony postawieniem mnie w jednym szeregu z „wesołymi panami”. A przyjaciół mam całkiem sporo.