403
Z notatnikiem wśród graczy: Przyzwyczajenia „ludów”
Po łacinie gra to „ludus„, pozwoliliśmy sobie więc na prostą i mało wyszukaną grę językową, która „ludami” nazywa fanów gier wszelakich, żeby powyższy tytuł brzmiał bardziej klimatycznie. To jednak ma mniejsze znaczenie, bo spytać was chcemy o coś zupełnie innego.
Rozmawialiśmy w redakcji o tym, że jako gracze mamy wiele różnych przyzwyczajeń. Począwszy od tego, że gry rozpakowujemy grę z X360, to sumiennie zrywamy wszystkie najlejki widoczne na opakowaniu, z banderolką na czele (ale wiemy, że są tacy, którym te farocle nie przeszkadzają). Że np. zawsze przed rozpoczęciem gry, zanim w ogóle dotkniemy czegokolwie, włazimy do opcji i patrzymy, czy czegoś tam czasem nie należy zmienić. A skończywszy na fakcie, że jeden z nas zawsze gra postaciami kobiecymi, posiłkując się popularną (co wiemy skądinąd) argumentacją, że „jak już mam patrzeć na czyjś tyłek przed 15 godzin, to niech to chociaż będzie tyłek…„.
Czy jest tu temat na artykuł? Czy okaże się, że są grupy takich przyzwyczajeń, które okażą się wspólne dla większych grup graczy. Tego nie wiemy, ale prosimy was o pomoc. Piszcie w komentarzach o swoich przyzwyczajeniach, nawykach, regułach, zasadach i natręctwach związanych z grami.
Czytaj dalej
403 odpowiedzi do “Z notatnikiem wśród graczy: Przyzwyczajenia „ludów””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zapowiada się bardzo ciekawa seria 🙂 .
Zapewne większość moich przyzwyczajeń pokrywa się z opisanymi tutaj przez innych forumowiczów, więc od siebie dodam jedno: opakowanie od gry, w którą właśnie pocinam (90% mojej kolekcji jest w wersji pudełkowej), zawsze stoi na specjalnie wyeksponowanym miejscu obok mojego biurka. Reszta gier spoczywa w przeznaczonej do tego szafce (zatem tylko 1-2 tytuły są na widoku).
Zawsze podczas instalacji gry przeglądam instrukcję, a zawsze podczas instalacji gry z CDA przeglądam CDA 😉
1. Prawie nigdy nie kończę sandboxów, chyba że są naprawdę genialne.|2. Jeśli jest wybór moralny, to zawsze gram dobrą postacią: Fable, Mass Effect|3. Jeśli mogę, gram facetem – żeby robić wątki romansowe|4. W inne gry tylko kobietami, z powodów wiadomych(widoki na przyszłość)|5. W FPSach idę zawsze bokami planszy, chowam się po krzakach itp, nie wiem czemu|6. Jednocześnie gram nawet w 5, 6 gier, których zwykle nie kończę, albo jedną, dwie, do reszty wracam po kilku tygodniach
– Zawsze czytam CD-Action od początku do końca, nie przeglądając środka!|- Po przeczytaniu CD-Action przeglądam dopiero płyty i gram.|- Z nowymi grami na PC robię tak, że instaluję, przeglądam książeczkę/dodatki i dopiero biore sie za granie.
7. Pudełka leżą na szafce koło biurka, po przejściu odkładam je na półki|8. Na dysku mam zawsze 3 gry, których nigdy nie odinstalowuję: Alice Madness Returns, Anachronox, Anno 2070, Spore|9. Czasem żeby zachęcić się do gry czytam recenzje i zapowiedzi z CDA, wtedy od razu mam ochotę na daną grę:-) dzięki CDA
1. Czytam instrukcje na kibelku 🙂 |2. W FPS’ach zawsze staram się mieć full amunicji do jednej, najbardziej uniwersalnej broni.|3. Przeładowuję magazynek gdy wystrzelę 1 nabój|4. Utrzymuję większy porządek w ekwipunku niż w pokoju 😀 |5. Na PC włączam max detale, chociaż na chwilę, nawet gdy mój PeCet ma po tym 5 FPS’ów 😛 |6. Zawsze mam 1 apteczkę na zapas|7. W strategiach budynki muszą być jak najidealniej poukładane|8. Gdy mam za dużo pieniędzy w grze, wydaje je do 0 a potem tego bardzo żałuję
1.Ja na przykład w KAŻDEJ grze NIGDY nie wydaję kasy (oprócz zakupu rzeczy koniecznych) bo kiedyś może mi się przydać…|2.Do strzelanek (na multi) zawsze puszczam sobie podkład muzyczny (metal podczas siania zniszczenia czołgiem – miodzio)|3.Mam takie 2 gry,w które gram praktycznie zawsze (BF3 i Starcraft II)|4.Zawsze jak siadam do kompa, to sprawdzam co nowego na CDA.pl :]|5.Granie bez przekąsek/popitki – HEREZJA|6.Nałogowo przeładowuję broń, nawet po 1 strzale-czasem nawet nie strzelając palec sięga po r
7. Jestem takim hardkorem, że NIGDY nie przeczytałem ŻADNEJ instrukcji :] (wyjątek to SC II, gdzie w „instrukcji” było strzeszczenia SC I)|8.Jeśli do gry potrzeba płyty, to ściągam CRACK’a (ofc gry ZAWSZE kupuję – poprostu nie chce mi się szukać płyty)|9.W strategiach, szczególnie w multi nie atakuję wroga, zanim on nie rozbije się o moją obronę.|10.Przechodzę WSZYSTKIE zadania poboczne – nie dość, że można się sporo dowiedzieć, to jeszcze ułatwiają dalszą grę.|11.Gram zawsze „tymi dobrymi”
12.GRA TO NIE (GŁÓWNIE) GRAFIKA!!! Ja tam jestem „oldskulem” i dość często pocinam w Centurio (taaak coś takiego jeszcze istnieje!) Może i cała gra składa się z 100 pixeli, ale nic nie pobije radochy pokonania 10 oddziałów perskich i 8 słoni 5 oddziałami piechoty i 1 oddziałem jazdy (grę polecam naprawdę gorąco – taktyki można się nauczyć (hue hue) a w dodatku taki podbój „świata” wciąga)|13.Zawsze gram „łorjorami”|14.Nie płacę mikropłatności – HEREZJA (2)|Nooo i to byłoby na tyle. :]
I jeszcze kilka przyzwyczajeń:|-W grach staram się nie okradać ludzi. W przeciwnym wypadku czuję wyrzuty sumienia 🙂 .|-W FPS-ach broń palną przeładowuję bardzo często, praktycznie po każdej serii. Gdy broń drugorzędna nie jest załadowana, ją też wyjmuję i przeładowuję.|-Robię dużo save’ów. I to nie tylko dla bezpieczeństwa – po przejściu gry fajnie sobie znów odegrać jej najlepsze momenty.|-W RPG-ach wybieram drogę wojownika. Nigdy strzelca czy maga.
1.Podczas instalacji zazwyczaj czytam instrukcje;|2.Po instalacji zazwyczaj wchodze do konfuguratora/opcji grafiki;|3.Zawsze wykonuje mozliwie wszystkie zadania/questy;|4.Zazwyczaj gram facetem, wojownikiem;|5.Staram sie byc neutralny, jesli to jest niemozliwe wybieram strone dobra;|6.Nieustannie przeladowuje bron;|7.Prawie nigdy nie gram w multi, wole poznawac historie samotnie;|8.Jesli przechodze gre, czesto w miedzyczasie czytamo niej w CDA|9.Nigdy nie zaczynam kolejnej gry jesli nie skoncze poprzedniej
-Jeśli mam nazwać głównego bohatera, jego imię musi być stosowne do realiów gry. Nie nadaję mu też swojego imienia. To wszystko w celu zachowania klimatu.
-W FPS-ach w tryb multi gram dopiero po zakończeniu singla. Dzięki temu nie zdradzam sobie przedwcześnie broni czy lokacji, w których toczy się gra.|-Po skończeniu gry zawsze oglądam napisy końcowe. Nie ważne, czy są wykonane tandetnie. Po prostu muszę je obejrzeć.
1. Nigdy nie niszczę naklejki-plomby z moich gier, z xbox 360. Rozpakowuję grę z folii (ostrożnie bo pudełko jest dla mnie równie ważne co sama gra), delikatnie odklejam naklejkę, żeby nie uszkodzić ani plomby, ani pudełka, a następnie naklejam ją na specjalne miejsce na biurku ;d|2. Nigdy nie gram z płyty. Zawsze instaluje grę na dysku.|3. Podczas instalacji przeglądam pudełko w poszukiwaniu online passów i dlc.|4. Nigdy nie wklepuje dlc przed odpaleniem gry. Musze ją włączyć, gasze i dopiero zabieram..
..się za kody.|5. Zawsze najpierw przechodzę kampanie. Nigdy nie zaczynam od multi, a mimo to zanim odpalę singla, wklepuje online pass do gry na multi… ;d|6. W każdej nieliniowej grze wcielam się w postać. Podejmuję takie decyzje, jakie podjąłbym będąc na miejscu tej postaci.|7. Zawsze przeładowuję broń nawet po w wolnej chwili. Nawet, gdy wystrzelony mam ledwo jeden pocisk.|8. Zawsze gram wojownikiem (w ogóle dużo tutaj wojowników ;d myślałem, że więcej magów będzie)
Dużo by wymieniać. Ale zamiast zezwalać na taki spam, lepiej byście zwiększyli limity postów chociaż do 1500 znaków. W zasadzie nic na wydajności by nie zeszło, a użytkownikom byłoby dużo wygodniej.
😀 oto moje nawyki, nie wiem czemu ale to dziwnie wygląda|1.Noszenie czarnych rękawiczek bez palców jest bardzo trendy|2.Gram we gry wyścigowe symulacjne(Rfactor, GTR2 i Race 07) na klawiaturze niż na kierownicy pomimo mam takie urządzenie|3.Gram tak słabo(Mniej więcej jak noob) ale gram FAIR|4.Nazwa zespołu i takich tam grup zaczyna się od słowa SILVER|6.po zainstalowaniu gry od razu gram 🙂 nigdy nie zmieniam opcji graficznych, chyba że fatalnie wyglda.|7.w Max Payena 2 strzelam tylko z dwóch berret
8.Jak do nich amunicja się skończy na amen 😛 to przełączam na taką co mi wskarze przycisk G|9.Jeśli postacie kobiece są ładnie…wymodelowane to gram właśnie nimi|10.Majac do wyboru miecz lub katanę, wybiorę katanę bo….”Katanas are just better” jak mówi tvropes|11.nigdy nie głosuje we głosowaniu na inną mapę czy dany gracz ma zostać usunięty czy zbanowany z rozgrywki(powodem jest bo raz przez pomyłkę wywaliłem kolege a ja go nie chciałem aby został wyrzucony)|12.Czasami chodzę bez pancerza 🙂 w grach
1. Jeżeli istnieje opcja instalacji zaawansowanej zawsze z niej korzystam, choć zazwyczaj pozostawiam na domyślnych . Częściowo wynika to z tego, że wybranie ścieżki instalacji to już opcja zaawansowana 😉 |2. Zawsze wchodzę do opcji graficznych i sprawdzam wszystkie menusy(włącznie z credits) zanim zacznę grę.|3. W grach z głównym widokiem TPP gram kobietami, z widokiem FPP postaciami męskimi. Powód znany.|4. Zaczynam Warrorami ale szybko przechodzę do Magów.. No chyba, że znam już mechanikę gry.
Myślę, że temat ciekawy a pewnie napatoczyło by się parę śmiesznych wyznań graczy: Moje przyzwyczajenia: 1-zawsze zwiększam poziom trudności w grze 2-po uruchomieniu gry na pc zawsze zaczynam od opcji grafiki dźwięku ustawienia klawisz lub pada (ale to oczywiste) 3-zawsze po przejściu gry oglądam creditsy do końca i widząc te napisy w myślach przelatują mi najlepsze chwile z gry 4-w Fifie zawsze oddalam kamerę żeby było więcej widać boiska 5-w każdej grze, którą przechodzę muszę zwiedzić każdy zakamarek.
6-zawsze jak gra mnie mega wciągnęła czytam jej recenzje w cda nawet jeśli gram w grę sprzed np. 2 lat to sięgam po stary nr cda żeby sobie przypomnieć co też redaktorzy mieli do powiedzenia na temat gry, która mnie jara 7-zawsze po odpakowaniu nowego nr cda musze się sztachnąć zapachem farby drukarskiej 8-zawsze jak gram w bijatyki wole zaczynać walkę postacią po lewej stronie ekranu nie wie mczemu skoro potem i tak to się zmienia.
9-w poważniejszych ścigałkach lubie w coś dobić autem żeby zobaczyć jak się sprawdza silnik zniszczeń 10-podobnie w FPS/TPP zawsze strzelam w żarówki i inne źródła światła żeby zobaczyć na co pozwala fizyka obiektów 11-nie rozumiem ludzi, którzy wymieniają się grami po ich przejściu ja mam sentyment do każdej nabytej gry i nawet kiepskiej gry się nie pozbędę tylko się kurzy na półce 12-zawsze w grze przyglądam się szczegółom otoczenia podziwiając/lub nie ile pracy włożyli w graficy w swoje dzieło
1. Zawsze zrywam folię z pudełka zaraz po zakupie (czasmi jeszcze w sklepie); 2. Konsumpcję zawartości pudełka zaczynam od instrukcji (oczywiście najpierw sprawdzam jej zapach – zapach świeżej instrukcji, podobnie jak zapach nowej książki i dopiero co otwartej paczki kart do M:tG jest niepowtarzalny); 3. Jeżeli jest możliwość instalacji przez Steam – nie ruszam płyty z miejsca; 4. Gry zakupione elektronicznie instaluję i uruchamiamod razu po zakupie;
5. Zawsze wybieram zaawansowane opcje instalacji (o ile nie instaluję gry przez Steam); 6. Pierwsze uruchomienie gry zawsze w samotności; 7. Zawsze sprawdzam ustawienia graficzne i myszy lub pada (gram z odwróconą osią y); 8. Gram głównie w RPG – zawsze 'dobrą’ postacią, zawsze mężczyzną, zawsze opcje wyglądu (o ile takie są) stawiam tak by postać przypominała Geralta z Rivii albo mnie 🙂 . Nigdy nie sprzedaję zakupionych gier. Jestem kolekcjonerem – uwielbiam je posiadać 🙂
Moje dziwactwo polega na tym że gram kursorami a nie popularnym WSADem, gram tak od ponad 10 lat i raczej już się nie zmienię (wyjątek zrobiłem tylko dla waszego Bad Day LA) tym bardziej wkurza mnie że taki DEAD SPACE którego dopiero niedawno kupiłem nie umożliwia zmiany klawiszologi, XXI wiek a tu nie ma takiej możliwości. Nie lubię Games For Windows Live i staram się omijać tą usługę szerokim łukiem, lubię za to Steama i cieszę się gdy mogę dodać kolejną grę do swojej wirtualnej kolekcji, Folię też zrywam
Nie zerwałem tylko foli ze SKYRIMa i teraz ciągle wygląda jak wyjęta dopiero co z półki, niektórzy dziwactwem nazywają moją chroniczną wrogość do pożyczalstwa, nie pożyczam gier czy innych płyt ani rodzinie ani przyjaciołom, nie po to kupuję gry i chucham na nie by ktoś zostawiał swoje paluchy na moich płytach. Dziwactwem jest to że dopiero niedawno odkryłem multiplayer w grach (dzięki Team Fortress 2) i teraz regularnie młócę z kumplem w co-opa.
Aha i poza Quakiem II nie gram w trybie HARD w grach, zwyczajnie szkoda mi klawiatury czy myszki która później fruwa po pokoju, zbyt nerwowy jestem i od dawna mam pewien system, gdy gram w daną grę pierwszy raz to zawsze ustawiam najpierw EASY a za drugim razem dopiero ustawiam na Medium czy właśnie Hard. To jest też moje dziwactwo – wielokrotnie przechodzę ukochane gry, co rok muszę zaliczyć HL/ HL-2 z dodatkami, podobnie z Jedi Outcast/Academy , co jakiś czas seria NOLF, AvP 2 i inne gry.
Ja mam taką dziwną zasadę kupowania gier wyłącznie z multiplayerem. Ponieważ nie lubię wydawać kasy na grę w którą, po 5 godzinach przestanę grać..|Jednym z najlepszych zakupów był GTA IV, w tej grze poznałem już chyba każdy zakątek na mapie, skakałem chyba po każdym dachu.
ciąg dalszy 🙂 |1. Zawsze cd-action czytam od końca do początku|2. co chwilę wciskam r |3. rpg zawsze woj |4. zawsze najpierw single
1 zawsze używam instalacji zaawansowanej,nigdy domyślnej ściezki,2 zawsze zrywam folię z opakowania gry, pierwsze jej odpalenie w samotności, bez gapiów,3 zanim zagram ustawiam w opcjach graficznych wszystko na maksa (mam high endowy komputer )4 w grach RPG staram się grać charakterem odpowiadającym mojemu rzeczywistemu 5 każdą grę staram się przejść „na maksa” czyli wszystkie , dodatkowe wątki, itp 6 prawie nigdy nie gram kobietami, 7 creditsy ogladam do konca 8 nawet jak gre juz mam, czytam jej recenzje
Aha, jak gra ma tryb singla, to zawsze najpierw przechodzę ten, nie obchodzi mnie że w nowym Call of duty przez to bede po 2 dniach do tyłu z klasami w trybie wieloosobowym. I właśnie przez to jestem noobem, za dużo czasu spędzam w singlu .Rzadko tez sprzedaje swoje gry, prędzej będa sie nieco kurzyć na półkach niż trafią na allegro 🙂 Aha, przez 10 lat grania, w samych gierkach RPG nigdy nie grałem magiem, zawsze wojownik. P.S zwiększcie limit znaków, bo naprawdę trudno z tym wydawac opinie w komentarzach
przy okazji grania w Doom 3 wyrobił mi się nawyk robienia quick save po przekroczeniu każdych drzwi i przejściu każdego zakrętu 😛 |przed odpaleniem gry zawsze najpierw przewertuję instrukcję aby zerknąć czy jest tam coś ciekawego, jakiś smaczek (pozostałość po…serii Baldur’s Gate 🙂 chyba każdy wie jak wyglądały tam instrukcje 🙂 )
w RPG najczęściej gram magiem, bo napierniczać pałą po łbach potrafi każdy trep, a magia to szlachetna sztuka smażenia tyłków na odległość 🙂 |na ogół zanim zabiorę się za multiplayer, najpierw przechodzę single (wyjątkiem seria AVP)|nawet kiedy gram w skradanki to nie potrafię się powstrzymać i nie zdarzyło mi się przejść etapu bez ukatrupienia kogoś 😛 |w strategiach na ogół stawiam na obwarowanie bazy i masowy rozwój jednostek zanim gdziekolwiek się wybiorę…niestety to dlatego w StarCrafcie dostaję baty
mam joystick w domu, ale przy lotach helikopterem w Battlefieldach zawsze korzystam z myszki, a z joya przydaje mi się tylko przepustnica 😛 no i sterowanie myśliwcem tylko na joysticku jest wygodne|lubię mieć gry które uważam za świetne, nawet jeśli wiem że prawdopodobnie zanim w coś zagram mogą minąć długie miesiące, jak nie lata…taki ze mnie chomik 🙂 |nawet jeśli mi się znudzi gra, nie odsprzedam jej ani nie wyrzucę, choćbym miał się o nią codziennie potykać, moja i już 🙂
Tja, też mam ten nawyk zbyt czestego zapisywania gry i dziwię się twórcom którzy nie udostępniają Quick Save’ ów w swoich grach, dla mnie powinna to być norma a najlepiej chyba została zrealizowana w pierwszym Crysisie gdzie obok quick save mieliśmy też checkpointy. Rzadko sprzedaję swoje gry i jeszcze kupuję klasyki np. mojego ukochanego BLOODa II mam w edycji tekturowej 😉 Tworzę też listy gier do kupienia i regularnie odwiedzam sklepy z grami.
nigdy nie pozwalam grom instalować się w domyślnych lokalizacjach, mam specjalne miejsce na dysku gdzie wszystkie lądują i mi nie bałaganią, zawsze też dokładnie czytam co się ma zainstalować aby mi nie wrzuciło kolejnej wersji jakiegoś komunikatora czy innego syfu którego nie używam|na ogół samemu gram na normalnym poziomie trudności, gdyż szkoda mi się męczyć, gry mają relaksować, jedyny wyjątek to Crysis gdzie na najwyższym poziomie trudności zaczyna się prawdziwa zabawa, oraz gry z kolegami
Biedny jest ten kto będzie musiał przebrnąć przez te wszystkie komentarze, przecież to robota dla całej redakcji będzie XD|Obudziliście Smoka! 😛
Nigdy nie gram kobietą jeśli mam wybór, przed uruchomieniem samej rozgrywki zagrzebuję się w opcjach graficznych i ustawiam wszystko tak jak uznam za stosowne. Nauczyłem się jednak nie ruszać klawiszologii zanim nie spróbuję zagrać bo najczęściej jednak jest zrobiona z sensem.|Jak dostaję jakieś większe giwery w grze to staram się z nich jak najwięcej korzystać bo na ogół chomikowanie kończy się jakimś przerywnikiem który ogołoci mnie z broni.|W wyścigach zdarza mi się ciągle wchodzić w zakręt razem z autem
w grach RPG odruchowo zawsze jestem „tym dobrym” i dopiero za drugim podejściem robię wszystko jako czarny charakter, aby zobaczyć co się stanie 🙂
@Macondo, ja też nie lubie grać kobietami w grach dlatego, że kobieta nie powinna być symbolem walki. Wyobraźcie sobie choćby Beowulf’a jako kobiete… Jednak lepiej zagrać spartańskim wojownikiem w Rise of The Argonauts czy „śmierdzącym” barbarzyńcom w Diablo III jako mężczyzna, niż jako kobieta. Wyjątkiem jest Lara Croft, jej nie wyobrażam sobię jako mężczyzny. 😀
Tak samo, zgadzam się z tym dobrym.. kilka razy przechodziłem kampanie w Fallout 3 i za każdym razem na teście K.O.Z.A. byłem „Nowym kapelanem krypty”. A karma ukazywała mnie jako dobrodusznego aniołka. 😛
Nadmiar quick save’s to mój zły nawyk. Czasami z przyzwyczajenia robię 2 -3 quicksavy pod rządu. Np. Robię save, pause, ide do kibla, odpausowuje grę i robie save 😀 . Szczególnie widzoczne w grach takich jak Skyrim gdzie savy mogą zajmować sporo miejsca pod koniec gry. Przeklinam gdy nie ma możliwości łatwego ich kasowania(w takim Skyrime usuwam sejwy nie grze ale deletem w eksploratorze, jak inaczej usunąć 100-150 zbędnych savów 😛 )
W strategiach staram się jak najbardziej ekonomicznie i estetycznie ulokować bazę, wszystko ma swoje, określone miejsce nawet w Starcrafcie 2 czy w DoWie w multi, choć moje architektoniczno-budowlane zapędy są hamowane przez tempo gry to jednak i tam mi się udaje ładnie bazę ulokować. 🙂 Co do save’ów – nie ograniczam się do kilku save’ów, czasem potrafię nastukać ich kilka pod rząd tłukąc się na przykład ze smokiem w Skyrim’ie. (i dzieki niech będą twórcom, że można zrobić save’a w trakcie walki ;8-])…
… Dość powiedzieć, że w Skyrim’ie nastukałem 2000 save’ów do tej pory grając jedną postacią ;8-] Często przechodzę grę kilka razy nawet w roku np. Starcrafta 2 czy Warcrafta 2 i 3. Rzadko kiedy używam kodów – na przykład gdy ewidentnie nie mogę przejść danej planszy, ale to po wypróbowaniu gry na wszelkie sposoby. Lubię kolekcjonować gry, podobnie jak CD-Action 🙂 Lubię patrzeć na moją rosnącą kolekcję. Zdarzy mi się powąchać świeżo rozpakowaną płytkę czy instrukcję. 🙂
Mój nałóg to quick save co minutę. Albo co sekundę, jak zapominam, że quick save był już zrobiony. Zawsze quick save. Bez quick save’a nie ma gry!
Nie piracę, kolekcjonuję gry i nigdy ich nie sprzedaję.
Pierwsza rzecz jaką robię z grami to zmieniam ustawienia graficzne na, hm „odpowiednie dla mojego komputera”. W grach RPG zawsze robię postać podobną do mnie – po prostu tak mam. W RPG również zanim zabiorę się za wątek fabularny to w miarę możliwości przechodzę questy poboczne (np. Wiedźminy, ale w Skyrim już trochę tego dużo). Zawsze gram dobra postacią w RPG. Otworzenie pudełka z grą to dla mnie taka mała uroczystość. W samochodówki gram wyłącznie na kierownicy.
Nienawidzę cyfrowej dystrybucji gier – ja pudełko z grą muszę dotknąć, powąchać, posmakować, ogólnie – poczuć !. Dużo by tego jeszcze było a zapewne inne osoby podadzą te przyzwyczajenia/reguły w komentarzach więc kończę 🙂
RoberT1991 – „kobieta nie powinna być symbolem walki” ??|Symbolika to rzecz bardzo umowna i zmienia się w zatrważającym tempie.|”Beowulf’a jako kobiete” – Walkirie też były znane mitologii nordyckiej.|”spartańskim wojownikiem w Rise of The Argonauts” – w mitologi greckiej były też Amazonki|A w prawdziwym świecie – była też Boudica. No chyba że Skłodowska-Curie też była kobietą.