Często komentowane 364 Komentarze

Call of Duty: Ghosts ? nierecenzja cdaction.pl

Call of Duty: Ghosts ? nierecenzja cdaction.pl
W tym miejscu miał się ukazać artykuł podsumowujący wady i zalety wydanej na komputery osobiste wersji Call of Duty: Ghosts, gry stworzonej przez studio Infinity Ward, a dystrybuowanej w Polsce przez LEM. Niestety, taki tekst nie powstał i nie ma co liczyć, by w najbliższej przyszłości pojawił się na tej stronie. Powody tego wyjaśni poniżej Cross. Nierecenzja cdaction.pl…

Call of Duty: Ghosts
Dostępne na: każdej zyskownej dla Activision platformie
Usiłowałem grać na: PC
Wersja językowa: internet twierdzi, że „polska (kinowa)”. Wierzę na słowo.
Gra w sklep.cdaction.pl

„Problematyczne”. Gdy informuję Berlina, że nie zrecenzuję nowego Call of Duty, odpisuje mi tylko tym jednym słowem. Nie dziwię mu się. To największa premiera tej gorącej końcówki roku, nie tylko w branży growej, ale w branży rozrywkowej w ogóle. Komentarze na naszej stronie jasno pokazują, że zażarcie walczący fani Battlefielda i Call of Duty pragną krwi, niższej lub wyższej cyferki na końcu tekstu, która jednym udowodni, że ich racja jest „najichsza”, a drugich przyprawi o apopleksję. „CDA pewnie oceni CoDa wysoko, jak zwykle”. „Gdzie tam, z tego co widzę, pojadą na hejcie i dadzą 3”. Innymi słowy – co by się nie stało, będzie się działo.

Niemniej nie poddaję się. Bo choć sytuacja jest „problematyczna”, nijak jej do problematyczności gry, jaką dał mi do zrecenzowania. Przez następny kwadrans opowiadam mu, że Ghosts wyrwało mi przynajmniej kilkanaście godzin z życia, a nie dało w zamian niemal nic. Spisuję mu wszystkie przeszkody, z jakimi się napotkałem, wysyłam różne posty z forów i portali internetowych.

Wszystko po to, żeby przekonać go, by zamiast recenzji napisać tekst o tym, że Call of Duty: Ghosts to najgorszy pecetowy port ostatnich lat.

Zew obowiązku
Istnieje zaskakująco liczna grupa miłośników gier na PC, którzy na wszelkie opowieści o problemach z nimi reagują w jeden sposób – „mi chodzi wszystko dobrze, pewnie po prostu nie umiesz korzystać z komputera”. Od razu uprzedzam, że na komentarze takich wesołków nie mam nawet siły odpowiadać. Nieobce są mi zabawy z przeinstalowywaniem sterowników, modyfikowaniem plików gry i używaniu zewnętrznego oprogramowania, by odpalać co bardziej kapryśne tytuły – patrz mój niedawny tekst o Pazurze, w którym zamieszczony sposób uruchomienia gry opracowałem sam po pięciu godzinach eksperymentów. Dlatego długo znosiłem kłody, jakie masowo rzucało mi pod nogi Call of Duty.

Zaczęło się od zepsutego preloadu i konieczności pobrania gry po raz drugi. Bardzo irytujące z uwagi na niecałe czterdzieści gigabajtów, jakich sobie życzy (nie wiadomo czemu, jakość tekstur – łagodnie mówiąc – nie powala), ale trudno. Następnie okazało się, że moje 4 GB RAM-u nie wystarczy – gra nawet nie pozwala się uruchomić i zobaczyć, jak będzie działała. Co prawda właściciele wersji pirackich już dawno ominęli to zabezpieczenie, a co bardziej dociekliwi odkryli, że wymagania są znacznie zawyżone (ocenia się, że co najmniej 1,5GB pamięci jest praktycznie bezużyteczne, a niektórzy sugerują nawet, że na maksymalnych detalach wykorzystywane są tylko dwa gigabajty).

Niemniej ja zdecydowałem przetestować grę „po bożemu” i udałem się do znajomego po brakujące kości. Po zamontowaniu ich pojawił się nieznany mi błąd – na szczęście po sprawdzeniu zgodności plików gry z tymi na serwerach Steam zniknął, ale zastąpił go napis „MENU CONTENT NOT FOUND”. Tym razem po odrobinie kombinowania okazało się, że musiałem zmienić język gry na angielski, bo na Steamie nie ma polskiej wersji gry. Następnie wyszło na jaw, że Ghosts po prostu nie uruchomi się bez karty obsługującej DX11. Co z tego, że inne tegoroczne gry AAA potrafią działać mi na najwyższych detalach, co z tego, że w konkurencyjnym Battlefieldzie 4 efekty DX11 są – jak nakazuje rozsądek – opcjonalne, zagryzłem wargę i zdobyłem już kompatybilną kartę graficzną. Pomęczyłem się z montażem, podłączeniem jej do HDTV, sprawieniem, by gra zaczęła wykrywać mi pada (tradycyjnie skończyło się na zabawie z xinput.dll) i przeinstalowywaniem różnych sterowników. Po tych wszystkich trudach w końcu udało mi się wejść do menu głównego kampanii single player. Zwycięstwo, grajcie fanfary!

Szkoda, że nie pocieszyłem się nim długo. Moja przygoda jeszcze się nie skończyła.

It’s in the game
Menu, które ma zwyczaj co chwilę się zacinać. Ustawienia dźwięku ograniczające się do „sound volume”. Wcale nie lepsze opcje myszy, przez które szybko decyduję, że zostaję przy gamepadzie. Niski FOV bez możliwości zmiany – wartość 65 sprawia, że czuję, jakbym obserwował świat przez rolkę papieru toaletowego, a twórcy pomocnego w zwiększeniu jej moda szybko otrzymują groźby prawne od Activision. Maskujące loadingi przerywniki filmowe, w których przed każdym rozdziałem paskudnie szarpie dźwięk. Konieczność ponownego ich obejrzenia po każdej zmianie opcji graficznych – tak, nawet najdrobniejsza wiąże się z ponownym załadowaniem całego poziomu. Widoczne spadki płynności gry przy każdym celowaniu prawym przyciskiem myszy lub wybuchu granatu. Zalecenie, by wyłączyć w czasie zabawy nakładkę Steam Community i programy typu FRAPS.

Tekst zmienił się w wyliczankę, ale nie mogłem tego uniknąć – musiałem dać pełen obraz tego, jak bardzo paskudna to konwersja. A to tylko problemy, których sam uświadczyłem. Posiadacze kart SLI/Crossfire przykładowo nieustannie skarżą się na znikające co chwilę tekstury map czy broni (rozwiązanie? Nie używać SLI). Zresztą obojętne od tego, ile kto ma kart graficznych – niemal każdy kręci głową na to, że choć Ghosts wygląda dokładnie jak Black Ops 2, to klatek na sekundę wyświetla znacznie mniej. Dopiero dzisiaj pojawił się sterownik w wersji beta do kart ATI, który podobno trochę poprawia sytuację.

Ta litania problemów nie powstrzymała mnie przed dalszymi próbami gry. Do kapitulacji doprowadziła mnie zupełna niegrywalność kampanii po pierwszej godzinie. Choć początkowe misje dało się przejść bez większych cierpień, od trzeciej coraz bardziej dawało mi się w znaki kompletne zatrzymywanie się rozgrywki – co jakiś czas ekran „zamrażał się”, choć muzyka i efekty dźwiękowe grały nadal. Początkowo trwało to pół sekundy, w połowie kampanii (gdzie przerwałem testy) potrafiło dobić nawet kilkunastu sekund.

I nieważne, czy grę testowałem na GTX 590, czy GTX 470, problem nie ustawał. Resetowanie komputera, minimalne ustawienia graficzne (640×480), reinstalowanie sterowników, kombinowanie z radami na internecie – nic nie pomagało, choć na tej samej konfiguracji sprzętowej Black Ops 2 i Modern Warfare 3 nie miały problemów. Okazało się, że te same dramaty w różnym stopniu przeżywają posiadacze komputerów z całego świata – najczęściej powtarzane na forach słowo brzmiało „niegrywalne”. Poddałem się – jak mam ocenić, czy gra jest dobra, jeśli co kilkanaście sekund przerywa zabawę i wychodzi na przerwę na papierosa? Coś z jej kodem jest po prostu wybitnie nie tak. Wygląda słabiutko (choć efekty tzw. teselacji to miły detal), ma koszmarnie wysokie wymagania, a nawet na potężnych kartach graficznych wymaga zmniejszania ustawień, by chodzić w 60 fpsach (w które przecież zawsze celuje na konsolach Infinity Ward).

Jeśli chodzi o wrażenia z tej części Ghosts, którą przeszedłem, pokrótce: single player nadal cierpi na te same problemy, co poprzednie CoD-y (liniowość, prostota, źle pojęta i irytująca „kinowość”), ale jest ciekawsza niż w MW3 dzięki różnorodności poziomów i lepszemu tempu kampanii. Fabuła mimo zatrudnienia scenarzysty Traffic nadal jest marna (charakter każdej postaci da się w dużej mierze podsumować słowem „odważny”, imię łotra jest zawsze zaznaczane na czerwono, by wiadomo było, że to on jest zły, a wrogiej frakcji, czyli Federacji zupełnie brak jakiejkolwiek charakteryzacji poza irracjonalną nienawiścią do USA). Multiplayer zaskoczył mnie słabą architekturą sieciową (ponoć ma się poprawić, zobaczymy) i niezbyt obiecującymi mapami ze spawnami chyba jeszcze gorszymi niż zwykle. To wszystko jednak wstępna ocena – mogłaby ulec zmianie, gdyby Infinity Ward umożliwiłoby mi normalną grę.

Nie przyznaję panu żadnych punktów
Namnożyło nam się ostatnio kiepskich portów na PC (doprowadzane teraz przez fanów do porządku Deadly Premonition, mnóstwo gier z zablokowaną rozdzielczością i obowiązkowymi 30 fpsami) i zbugowanych gier AAA (Batman: Arkham Origins, Assassin’s Creed 3, launch GTA: Online). Call of Duty: Ghosts to już jednak apogeum. To port zrobiony byle jak, na wielu konfiguracjach praktycznie niegrywalny. Możliwe, że to wynik trudności, jakie Infinity Ward miało z tworzeniem gry w okresie przejściowym między dwiema generacjami konsol, ale mnie jako klienta zupełnie nie interesują problemy, jakie przez wymagania wydawców mają developerzy. W obecnej chwili nie jestem w stanie przejść gry, a co dopiero jej polecić. Nawet jeśli multiplayer okaże się najlepszą rzeczą od czasu wynalezienia krojonego chleba, nie będzie mnie to obchodziło, bo po prostu nie mam jak go uruchomić.

Dlatego nie przyznaję pecetowej wersji żadnej oceny – w obecnej chwili to nawet nie jest gra. To zepsuty software, który zajmuje mi 40 gigabajtów na dysku i nie robi nic więcej.

Ocena: brak
+ brak
– brak

W chwili, w której piszę ten tekst, Activision nie potwierdziło, że wie o wszystkich problemach pecetowej wersji Call of Duty: Ghosts. Nie wiadomo też nic o patchu.

PS Oczekujący tradycyjnej recenzji powinni sięgnąć po następny numer CD-Action (13/2013). Tam znajdą wrażenia spisane przez enkiego, który Ghosts ukończył na PS4 (choć grał też na wszystkich innych platformach), gdzie niemal żaden z opisanych powyżej problemów nie występuje („niemal”, bo doniesienia o problemach gry z utrzymaniem stałej liczby klatek na sekundę niepokoją).

364 odpowiedzi do “Call of Duty: Ghosts ? nierecenzja cdaction.pl”

  1. Proponuję Cross żebyś dodał właśnie ten fragment o niekwalifikowaniu się do kategorii gry przy ocenie.|Powinno to uspokoić trochę „wymagania” niektórych osobników.

  2. Ja mam za to direx critical error i mimo że moja grafa odbiera dx11 to nie moge w to grać -.-

  3. BananowyJE – Jak widać nie kture rzeczy wychodzą po przeczytaniu przez odbiorców. |Tesu – A mówiłem że swoje napiszą a i tak kupią shita zaserwowanego przez twórców, z tego widać że niektórzy lubią być kopani w du***sko. Beka jacy z nich naiwniacy nie.

  4. @BananowyJE, ten fragment JEST NAD MIEJSCEM GDZIE ZWYKLE JEST OCENA. Brzmi o tak: „Dlatego nie przyznaję pecetowej wersji żadnej oceny – w obecnej chwili to nawet nie jest gra. To zepsuty software, który zajmuje mi 40 gigabajtów na dysku i nie robi nic więcej.”

  5. Woda jest mistrzowska. Granat pięknie odbija się od powierzchni wody i ślizga się po niej.|W sumie odgrzewany kotlet po raz, już nawet nie wiem który.

  6. @Marcinb Ty tak na serio?|Maję nie recenzować gry która już wyszła bo ma błędy i czekać na patch? ;D Oni oddali GOTOWY według nich produkt do sklepów, mając wyrąbane czy działa bo BF4 jest w sprzedaży i każdy dzień zwłoki to mniej sprzedanych kopii, gracze nie lubią czekać mając alternatywę. Zachowali się jak ostatnie złamasy i tyle ;P

  7. Ludzie rzucili się na tą grę jakby miała być jakimś ewenementem, zbawieniem, pewniakiem…. a zamiast tego dostali z buta w jaja i poprawkę w zęby w postaci sądowych gróźb Acti.

  8. @Makud|Jeśli wywala Ci błąd z directemx to :|A: Masz skopane biblioteki dx (przeinstaluj)|B: Twój komputer wcale nie spełnia wymagań, gdyż do działania gry potrzebna jest karta zgodna z Dx11. Masz taką ?

  9. @Tesu Ja Coda nie kupiłem, grałem u kumpla, fanboya 😛 Fani CoDa raczej wymagający nie są. Sporej części tego społeczeństwa nie przeszkadza, że gra jest zrobiona na zasadzie ctrl+c ctrl+v. Nie oczekują innowacji, tyko więcej dobrej zabawy. Z tego powodu mogli brać poprzednie części w ciemno, bo ciężko zepsuć coś co jest dobre, nie wprowadzając żadnych rewolucyjnych zmian. Inna sprawa to dlaczego mam być karany za nieczytanie recenzji? Płacę więc wymagam.

  10. Bardzo dobre posumowanie tego co się w tej chwili dzieje z branżą gier PC. Mam wrażenie że wydawcy testują cierpliwość graczy, fundując nam taki cyrk. Ja wiem, łatwiej jest tworzyć gry na konsole, ale po grzyba wtedy wypuszczać niedokończony produkt na PC ? Może o to chodzi, kupić konsolę i mieć problemy z głowy.

  11. Też nie rozumiem braku oceny. Wydali gotowy produkt, każą za niego płacić, więc dlaczego nie miałbym go ocenić? Skoro gra nie działa, to zasługuje na równe 0.

  12. btw recenzent dał [beeep] bo na forach pisał człowiek z acti że robią pacza na ram i na directx i na inne błędy. Wystarczyło poszukać.

  13. Szkoda ze stosuje się tutaj podwójne standardy. Bo jakos dla Batmana nie byliście tak wyrozumiali. Byłą premiera oficjalna ? Była, sprzedali brachało ? Sprzedali, to nalezy się ocena 1/0 i tyle. Nie wiem w co ostatnio gra CDA.

  14. @bgmaan – a co się niby dzieje? Naprawdę jestem pod wrażeniem, że na dziesiatki gier, jakie już w tym roku wyszły na PC wyciaga się wnioski na podstawie, niech będzie, dwóch (Batmana nie liczę, bo jest tak samo zabugowany na konsolach). IW spartaczyło i tyle, ale to ma się nijak do sytuacji na PC. A Rome 2 już jest w lepszej kondycji niż było.

  15. @Demilisz Dzieje się to, że naprawdę poważni wydawcy wypuszczają takie produkty. Może tych tytułów nie jest dużo, ale mówimy tu o grach killerach, o ogromnych budżetach, posiadających swoją markę. Activision zgrania największą kasę na konsolach, i to one są teraz priorytetem. |Sytuacja PC jeśli chodzi o gry jest jaka jest, dostajemy źle zoptymilizowane porty z konsol, na dodatek bez słowa wytłumaczenia z strony wydawcy. Zresztą powyższa recenzja to potwierdza.

  16. Może już najwyższy czas by gra z serii Call of Duty trafiła do Kaszanka Zone, skoro jest niegrywalna. |To tak jak z młotkiem, który ma śliczną rękojeść, wykonaną według najnowszych technologii, oraz pochodzi z renomowanej serii młotków. Jednak nie da się nim wbić żadnego gwoździa jeśli sciana jest z żelbetu. Gra służy do grania jak młotek do gwoździ wbijania, jeśli nie da się grać to jest bezużyteczna i to też należy ocenić.

  17. @@@Za stos wulagryzmow w jednym komentarzu – ostrzezenie i 3 dni moderacji postow. To nie gimnazjum, tu staramy sie wypowiadac na jakims poziomie@@@

  18. Niegrywalna to może i jest, ale na PC. Jeszcze niedawno czytałem hejty, że nie trzyma stałych 60 fps w 1080p na ps4 ale po przeczytaniu tej recenzji widzę, że inni mają gorsze problemy… Co nie zmienia faktu, że jeśli coś nie trzyma stałych 30 klatek na konsoli to nie powinno się w ogóle pojawiać. Brawo za taką recenzję, jeśli nie będziemy rugać takiej bandy programistów to potok szajsu nie przestanie nas zalewać.

  19. @Beduin Co z tego że coś robią? Jak na razie gra jest zabugowana, niedorbiona i w ekstremalnych przypadkach w ogóle nie działa. Taką wersje udostępnili do sprzedaży, i taką należy ocenić. Sam jestem ostro wkurzony, nie na samą grę, bo doskonale wiedziałem czego się spodziewać (po prostu lubię kolejne części CoD, mimo że na dobrą sprawę są bardzo podobne), a dlatego że nie jestem w stanie zagrać. Najpierw błąd RAMu, a jak dokupiłem 4 GB (w sumie 8) , to błąd DirectX. Gra powinna dostać niską ocenę i koniec.

  20. Caly czas nie rozumiecie, ze BRAK oceny to ocena gorsza niz 1/10? Bo 1/10 to kaszanka – a brak oceny oznacza, ze po prostu nie ma czego oceniac? Nie ogarniam tych pretensji, bo mam wrazenie, ze po prostu patrzycie na cyferki a tekst macie w d… I potem foch „ALE JAK TO NIE MA OCENY, to teraz nie wiem czy gra jest dobra, czy nie?”. Zatem zamiast BRAK wstawcie sobie 0/10. Pasuje? 0_o

  21. @bgmaan – jeśli oczekujesz od korporacji rozmiaru Acti normalnego traktowania klienta i jeszcze tłumaczenia sięz czegokolwiek to nie ta branża. Zresztą CoD killerem moze jest na konsolach, na PC mało kogo obchodzi. Z portami jest tak, ze afery są tylko rpzy naprawdę skopanych. Jak są dobre to sieo tym nie mówi, bo w sumie po co mówić o czymś, co powinno być standardem.

  22. Ja nie wiem co oni tam robią ( w Acti) ale na pewno nie gry.|W akademikach mamy 3 laptopy za powyżej 3000 zł na których gra albo wogóle się nie uruchamia albo działa na minimach minimów.|U mnie na moim asusie X53s który w porównaniu do tamtych jest za przeproszeniem gó*nem gra odpala bez problemów, mam jakieś 40 klatak na sekundę, jeśli chodzi o dźwięk to O Matko Boska! Trzeszczy jakby mi głośniki pierdziały przez miesiąc na teście infradźwięków non stop.

  23. Jeśli chodzi o obraz to nie skomentuję, jest nieźle ( bo działa ) ale miejscami postacie i otoczenie rozmywaja się i wyglądają jak świeża akwarela na kartce, po prostu… |Piszę to z pełną powagą i jako wieloletni fan COD’a. Acti dało [beeep] na całej linii…

  24. A mówią że windows żyje własnym życiem xD

  25. @JokeMaster To i tak masz dobrze. Ja nie mogę gry uruchomić na steamie… Włącza się i pochwili wyłącza, a support jedyne co powiedział, to to, że problem nie leży po stronie mojego komputera…

  26. @h2oowiec niestety mam to samo multik wgl sie nie odpala, wczesniej mialem chociaz czarny ekran i po chwili napis ze program przestal dzialac, teraz zupelnie nic 🙂 single player niby sie uruchamia ale jak wybieram nowa gra > zatwierdzam poziom trudnosci to gra sie zacina.

  27. @ecosilver1 Ja menu główne zobaczyłem tylko z youtube 🙂

  28. @@@Niewlasciwy jezyk i zachecanie do piractwa = 2 pkt. ostrzezenia i tydzien urlopu. [smg]@@@

  29. no ja mam nadzieje ze jakos na dniach wypuszcza patch po ktorym uda mi sie chociaz odpalic gre 🙂

  30. Poza tym czytając ten artykuł nie trudno podjąć jest decyzje o kupnie…

  31. @h2oowiec – nie kwestionuj decyzji moderatora i nie kontnuuj watku o pirackiej wersji itd. bo sie pogniewam. Dla zasady nie popieramy piractwa – i tego sie trzymajmy.

  32. Nie oczekiwałem wiele po nowym CoDzie, dla tego też go nie kupiłem. Jednakże to co Acti zaprezentowało to już jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Zewsząd dostrzegalne jest że wydawca robi wszystko żeby gra się sprzedała jak najlepiej zanim ludzie uświadomią sobie że nie warto jej kupować. Straszenie autorów amatorskiej łatki, zawyżanie wyników sprzedaży… mam przeczucie że to dopiero początek prawdziwego kryzysu wizerunkowego Activision.

  33. @Smuggler Nie kwestionuje tylko pytam 😉 . Nikt nie popiera piractwa ale każdy wie jak jest..

  34. @Smuggler |Sami sobie jesteście winni tych narzekań, bo zamiast kombinować i cackać się powinniście napisać recenzję tej gry i nie ma zmiłuj, że u tego i tamtego nie działa, bo jakoś inne gry pomimo tego, że nie funkcjonują tak jak trzeba i tak dostają oficjalne recenzje besztające je na lewo i prawo. Pisząc, że nie macie recenzji dajecie tylko do zrozumienia, że nie chcenie wystawić oficjalnie tak negatywnej oceny, jak 1/10 czy 0/10 dla tego tytułu. Czyste kombinatorstwo.

  35. Po głębszym zastanowieniu jednak autor tekstu postąpił słusznie. W tekście wytyka co nie działa i co mu się nie podoba a, że gra na ocenę po prostu nie zasłużyła na ten moment… To trochę tak jak z ocenianiem piłkarzy po meczach 1/10 dostaje kompletna łamaga ale grająca a ten który nawet nie podniósł się z ławki lub grał zbyt krótko niczym się nie wyróżniając nie zostaje oceniony. Sama ocena nie przekona do kupna/lub jego braku lepiej niż sam tekst, który jest dość ostry…

  36. Mówiąc wprost… tyle facetów w tej waszej redakcji, a zachowujecie się jak banda dziewczynek. Jeżeli otrzymaliście grę do recenzji, która jest g…. to bądźcie konsekwentni i napiszcie że to g… i wystawcie adekwatną ocenę. Poza tym nikomu nie wciśniecie kitu że w całej redakcji nie znajdzie się PC’et na którym da się grać w tą grę bo jakoś inni ludzie grają w wersję PC i mają tylko jeden PC’et w domu =.=”

  37. Dla mnie fakt, że autor tekstu w grając w wersję PC podłączył pada do FPSa świadczy, że jest to masochista, więc wartość merytoryczna tekstu spadła nagle do zera. Poczekam na tekst w piśmie bardziej „normalnego” autora bo tego już dalej nawet nieszczególnie chciało mi się czytać.

  38. @OmAGIC |Tak, tylko że oni napisali, że to jest „nierecenzja”, czyli ten ich tekst jest takim nieoficjalnym narzekaniem na grę. Przeczekają błędy techniczne i za miesiąc, że się tak kolokwialnie postanie recenzja, gdzie „g… zamieniło się w diament” :X

  39. @KewL Też się trochę tego obawiam, ale autor na ten moment postąpił OK. Co zrobi później redakcja będzie kluczowe. Moim zdaniem sprawiedliwie po takiej żenadzie byłoby nie „wybaczać” wydawcy po wydaniu patcha tylko ocenić grę z oceną wyjściową max w połowie skali. Czyli np. jeśli po „załataniu” będzie genialna to za karę za wydanie w stanie nie nadającym się do użytku dajemy max 5/10. Jeśli będzie dobra to 4/10 itd… Nie ma się co cackać to Activi$ion zarabia na COD tyle kasy że stać ich na skończenie gry.

  40. Filmik z wodą i granatem niszczy system. 🙂 W sumie nie wiem jak dokładnie gra prezentuje się na konsolach nowej generacji, ale od nowych platform oczekiwałem o wiele większej interakcji z otoczeniem, a jeżeli nie tego, to przynajmniej grafiki powodującej opad szczęki, towarzyszący jak dotąd przy każdej premierze sprzętu od Sony czy MS. Ale z tego co widać ta gra nie nadaje się na next geny. Powinna zostać na X360 i PS3. A swoją drogą myślę, że nowe konsole pokażą swoją siłę najbardziej przy tytułach

  41. ekskluzywnych

  42. @Szpagin (z 8. strony komentarzy)|”Sorry, ale niedziałająca w takim stopniu gra powinna dostać najniższą ocenę.”|To tak, jakby ocenić film na jedną gwiazdkę z powodu 45-minutowych reklam przed seansem. Bo wkurzały.|Wiem, Activision odwaliło niemałą fuszerkę, ale nie jest pionierem w tej kwestii. Zapomniałeś chyba o problemach z SimCity czy Diablo III. Dlaczego te dwie gry mają dziś całkiem sensowne oceny? Skoro były tak niegrywalne, dlaczego przy ich recenzjach nie ma najniższych not?

  43. NO BEZ ŻARTÓW! Gra wyszła, więc wystawcie ocenę! CDA NA PRAWDĘ zaniża swój poziom! Z recenzji BF4: ” – dużo technicznych problemów”. No to dlaczego nie poczekaliście na patche? LUDZIE! To kpina z czytelników i jawne działanie na korzyść konkretnego wydawcy!

  44. na prawdę to robi

  45. hm , ocena , nie ocena . Podobnie było z Asasinem , który początkowo nie dostał oceny , jednak , czy był to problem z zagłębieniem w szczegółach odnośnie gry , ponadto to przecież tzw wstępna ocena gry , a jak widnieje powyżej enki również podzieli się opinią na temat gry , a może wtedy pojawi się ocena ( jeżeli cyferka na koniec to główny powód , czy si grą cieszyć , czy martwić)

  46. @Ziemas – poważnie? Gra jest ewidentnie tworzona pod konsole, o czym sam możesz przekonać się na własnej skórze, grając w multiplayer na PC klawiaturą i myszą – i tak wyświetlać będą się ikonki przycisków z xboxowego pada. W opcjach autoaim, FOV bardzo niskie, nacisk na walkę na niewielkie dystanse, hipshot/ironsight zaprojektowane wyraźnie z myślą o konsolach. „Masochizmem” było dla mnie używanie domyślnej konfiguracji myszy (choć tekst chyba udowadnia, że trochę masochisty we mnie jest ;_;) .

  47. greendeath666 9 listopada 2013 o 00:55

    Cross jednak dobrze zrobił nie dając oceny. Wskazuje co jest nie tak, pozostawiając nam samym decyzję, jak wielu stwierdziło, na podzespołach AMD nie było problemów, co znaczy, że to faktycznie na konsole nowej generacji idzie. Ani Cross ani gra nie tyle zasłużyła na baty, co sam wydawca, który nie oddelegował porządnego zespołu na oddzielną wersję (daj borze ) prosto pod PC, albo chociaż dobrą konwersję.|Ale jak ma wychodzić tak często, to z czegoś trzeba zrezygnować. Oby tylko Dark Souls wypalił

  48. A czy podłączenie pada do gry typu „First Person Shooter” to jakaś ujma? Bardzo dobrze, że go podłączył.

  49. TommyTheTiger 9 listopada 2013 o 01:27

    A czy recenzja symulatora, grana na klawi to ujma?

  50. @Wuwu1978|Żadna ujma, ale skoro recenzujesz grę na PC’ta to graj w nią tak jak należy. Często w reckach na temat FPS’ów pojawiają się teksty na temat sterowania w grze bo coś może było nie tak, etc., więc jak można w pełni poznać grę, a tym bardziej opisać daną rzecz odnośnie np: sterowania skoro steruje się padem w wersji PC?! IMO dość śmieszne podejście osoby recenzującej.

Dodaj komentarz