6
6.11.2022, 12:00Lektura na 5 minut

Call of Duty: Modern Warfare II. Najlepszy multiplayer od lat [RECENZJA]

Nowa część CoD-a wprowadza jedną fundamentalną zmianę i mimo że usuwa szereg niezbędnych funkcji, to już teraz czuć w tej odsłonie moc, a pierwszy sezon nawet się jeszcze nie zaczął.


Jakub „Cubituss” Kowalski

Przeczytajcie także recenzję kampanii Call of Duty: Modern Warfare 2.

Zwykle pierwszą czynnością, którą wykonuję w multi każdego Call of Duty, jest wskoczenie w tryb hardcore i sprawdzenie, jak szybko kule mnie zabijają. Robię to od lat: wchodzę, ginę trzy razy od jakichś przypadkowych strzałów, a potem ze śmiechem wracam do zwykłego multiplayera. W tym roku jednak autorzy postanowili odebrać mi tę przyjemność i wspomnianego trybu po prostu do gry nie dodali, pierwszy raz od dawien dawna. Dziwne posunięcie, podyktowane zapewne pośpiechem, które – mam nadzieję – zostanie z czasem „załatane”.


Jak utrudnić życie

Dużo gorsze jest jednak niedociągnięcie numer dwa, tym razem dotykające każdego grającego w trybie sieciowym Modern Warfare II. Od wielu części w serii funkcjonowało pojęcie schematów, czyli z angielskiego blueprintów: odblokowywaliśmy kolejne elementy danej giwery, używając jej, a potem zakładaliśmy je w jakiejś preferowanej konfiguracji. Jedni woleli cięższą lufę, drudzy lżejszą kolbę, a wariaci zdejmowali lunety ze snajperek, żeby szybciej przykładać broń do oka. Tak przygotowaną spluwę zawsze dawało się zapisać do późniejszego wykorzystania w innych zestawach sprzętu – ja np. lubiłem M4 w wersji maksymalnie lekkiej i wyciszonej, aby wyskakiwać ludziom znikąd, i w drugiej – jak najbardziej grzmiącej i raniącej. Zapisywałem więc oba komplety osobno i wyciągałem je, gdy były mi potrzebne.

W nowym Modern Warfare II blueprinty usunięto, co stanowi dość sporą niedogodność. Można sobie wprawdzie te obie „emczwórki” dodać do dwóch osobnych zestawów wyposażenia, ale jeśli chcemy włożyć jedną z nich do jakiegoś innego kompletu, musimy ją w pocie czoła skręcać od nowa. Strasznie to niepotrzebne; mam nadzieję, że dawna funkcja wróci do gry prędzej niż później, zwłaszcza że zdefiniowane przez twórców blueprinty (np. karabin za ukończenie kampanii singlowej) działają w taki sposób, jak powinny.

Call of Duty: Modern Warfare II
Call of Duty: Modern Warfare II

Sieciowe mistrzostwo

Ponarzekawszy na powyższe elementy, przyznaję jednak z niemałym zdziwieniem, że waga ich zupełnie blednie wobec atomowych pokładów miodu, które nowe CoD-owe multi ze sobą niesie – a wszystko to za sprawą nieprawdopodobnie dobrego gunplayu (czyli z grubsza poczucia, jak strzela się z broni i jak się z nią obchodzi) oraz znaczącego obniżenia prędkości rozgrywki. CoD to ciągle twitch shooter, gra, gdzie często strzela się, robiąc błyskawiczny ruch nadgarstkiem i naciskając spust, ale w porównaniu do poprzednich części jest dużo, dużo wolniej. W pierwszej chwili, zwłaszcza w ogromnym pod względem wielkości map i możliwości trybie Ground War, czułem się zupełnie jak w jakimś Battlefieldzie (jakimś, ale nie tym najnowszym – o nim nie rozmawiamy).

Taka zmiana oznacza, że szansę mają wreszcie ludzie, którzy nie nauczyli się map na pamięć, ale za to potrafią trochę grać w FPS-y, słuchają, co się dzieje, i po prostu myślą. Zachodzenie wrogów z flanki w Modern Warfare II to dużo mniej frustrujące zadanie niż kiedykolwiek wcześniej, bo szansa na wpadnięcie na jakiegoś zbudowanego na maksymalną prędkość królika na sterydach, sadzącego susy z boku na bok, jest bardzo nikła. Aczkolwiek nigdy zerowa. Przy nieco niższym parametrze TTK (time to kill) niż poprzednio potrafi to zaboleć.

Call of Duty: Modern Warfare II
Call of Duty: Modern Warfare II

Na razie gra nie zachwyca pod względem liczby map: jest ich zaledwie dziesięć plus dwie dodatkowe do Ground War, do tego jedna – Border Crossing – zdaniem wielu graczy nadaje się wyłącznie do wyrzucenia, ale ja mam jakąś masochistyczną przyjemność z grania w korku samochodowym na granicy USA i Meksyku. Myślę sobie wtedy, że w filmie „Sicario” podobna akcja wyglądała mało prawdopodobnie, a tymczasem minutę temu ja, oficer US Army, zbombardowałem całą okolicę pociskami zapalającymi, żeby dorwać jednego snajpera.


Przyjemność grania wszystkim

Bardzo podoba mi się to, co wydarzyło się w sposobie uzyskiwania dostępu do nowych broni: tym razem stworzono wielką pajęczynę zależności, wychodząc z założenia, że niektóre giwery używają tej samej platformy. Levelujemy więc karabinek szturmowy, co odblokowuje pistolet maszynowy na tej samej platformie, potem ciężki karabin maszynowy, aż wreszcie dostajemy w łapki nasz wymarzony M16. Dodatki do broni ustawione są (na szczęście częściowo) w nieco bardziej złośliwe ciągi nielogiczne, gdzie zdobycie konkretnego celownika do szturmówki wymaga grania jakąś badziewną strzelbą. Na pewno wnosi to duże urozmaicenie, ale jeśli nie lubimy „próbować” wszystkiego po trochu, to czeka nas męka z odblokowywaniem kompletu zabawek do ulubionej giwery.

Call of Duty: Modern Warfare II
Call of Duty: Modern Warfare II

Miałem pograć w multi Modern Warfare II do wbicia 50. rangi i go sobie odpuścić, ale wygląda na to, że zostanę tutaj na znacznie dłużej. Idealny TTK, fantastycznie dostrojona prędkość rozgrywki i świetny gunplay to główne aspekty definiujące wspaniały multiplayer, który broni się mimo małych braków. Teraz leveluję dalej, czekając na pierwszy sezon (zaczyna się za dwa tygodnie), a wraz z nim na nową odsłonę Warzone’a. Masa roboty przede mną. Tylko oddajcie mi te blueprinty.

Obrazki w tekście pochodzą od wydawcy.

Ocena

Call of Duty: Modern Warfare II ma wyśmienity, idealnie stonowany multiplayer wymagający ogromnego refleksu, ale nie aż tak małpiego, jak w poprzednich odsłonach. Karabiny leżą w rękach tak dobrze, jak nigdy wcześniej, a megadynamiczny (i olbrzymi) Ground War stanowi bardzo sensowną alternatywę dla każdego battlefieldowca. To najlepsza strzelanina sieciowa na rynku, która będzie żyła przynajmniej przez kolejne dwa lata. Oczywiście nie brakuje ewidentnych minusów, ale nie wyprowadzają one człowieka z równowagi.

9
Ocena końcowa

Plusy

  • TTK idealnie w dziesiątkę
  • powolniejszy ruch wymusza rozsądniejsze granie
  •  świetny pomysł na odblokowywanie broni i dodatków
  • giwery ważą tyle, ile powinny, a pociski lecą tam, gdzie chcemy

Minusy

  • jestem hardkorem! Urwali mi od internetu! Nie ma trybu hardcore!
  • wyrzucenie schematów niepotrzebnie przytrzymuje w menusach
  • 10 map to ze szwagrem na jednym LAN party ogrywaliśmy przed 21:00


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Cubituss” Kowalski

Dawniej redaktor naczelny magazynów Play i Komputer Świat Gry. Dziś wymyśla nowy świat gier w NFT.

Profil
Wpisów11

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze