Często komentowane 178 Komentarze

Crysis 2 – recenzja

Crysis 2 – recenzja
Twórcy gry przekonują, że wraz z Crysisem 2, „PC trafia na konsole, a nie na odwrót”. Czy aby na pewno nie na odwrót, sprawdzi gem w magazynie. Hut przygląda się z bliska pierwszej części powyższego zdania. „PC trafia na konsolę?”. ORLY?

Crysis 2
wersja testowana: X360, j. polski
Wydawca: EA Polska

Trudno powiedzieć, czy cytowane wyżej i komentowane szeroko słowa Nathana Camarillo ze studia Crytek miały być rekomendacją czy też może chodziło mu o to, by zrazić graczy konsolowych do Crysisa 2. Zapewne chciał przekazać tymi słowami, że wraz z tym tytułem moc graficzna komputerów osobistych zostaje wyzwolona na konsolach. Złośliwi mogliby natomiast odczytać te słowa, jako zapowiedź kłopotów z optymalizacją, nierówną pracą engine’a i koniecznością ściągania z internetu licznych łatek. Prawda tymczasem leży gdzieś pośrodku.

Fabuła
Ponieważ Crysis 2 tylko dla PC-towców jest sequelem, na konsolach zaś debiutuje, jego związki z oryginałem są nienachalne i dość luźne. Akcja gry toszy się w niedalekiej przyszłości, w Nowym Jorku zaatakowanym przez obcych, Cepidów – te same „mątwy”, które znamy z jedynki. Mamy jednak nowego bohatera, żołnierza zwanego Alcatraz, który jest członkiem oddziału wysłanego do Wielkiego Jabłka w celu ewakuowania z miasta pewnego naukowca. Pierwsze 15 minut to ciąg zdarzeń, na które bohater nie ma zbyt wielkiego wpływu – tu coś wybucha, tam coś zostaje zalane, nagle znikąd pojawia się pewien stary znajomy, wreszcie Alcatraz budzi się w budynku na nowojorskim nabrzeżu, „zapakowany” w nanokombinezon, który czyni z niego prawdziwego superżołnierza, a jednocześnie, jak się okazuje, zawiera tajemnicę, która może pomóc w powstrzymaniu inwazji obcych. Zapowiada się ciekawie, ale fabuła Crysisa 2 to raczej tylko moto napędowy akcji, niż coś, o czym warto by opowiadać znajomym – pozbawiony głosu bohater wykonuje polecenia napotkanych postaci właściwie bezrefleksyjnie, przez długi czas nie wiadomo dokąd cała historia dąży, zwrot akcji jest właściwie tylko jeden, a przy tym tak „żaden”, że równie dobrze mogłoby go nie być.

Mechanizmy rozgrywki
Esencją Crysisa 2 jest nanokombinezon – to jego obecność w grze ustawia całą rozgrywkę, to za jego sprawą, wygląda ona inaczej, niż w Call of Duty, Bad Company czy Killzone. Za sprawą uniformu Alcatraz potrafi przejść w niewidzialność (i rzeczywiście wykrywają go wtedy tylko ci wrogowie, którzy są wyposażeni w laserowe celowniki), umie otoczyć się pancerzem, który czyni go niemal w zupełności odpornym na trafienia czy spadki z wysokości; potrafi też szybciej biec i wskakiwać na umieszczone wysoko półki, platformy, itd. Każda z tych czynności wymaga użytkowania energii, która oczywiście jest ograniczona – wszystkie te specjalne moce działają więc tylko przez chwilę. Crytek poświęcił jednak sporo czasu na odpowiednie wyważenie całego systemu, więc moc, jaką daje nam kombinezon jest „właściwa” – jeśli zyskujemy gigantyczną przewagę nad wrogiem, to trwa to tylko chwilę; jeśli musimy się schować za murkiem, by naładować energię, to nigdy nie zajmuje to więcej czasu, by starcia straciły dynamikę. Dodatkowo moce te można rozwijać przy pomocy dwunastu różnych modułów dodatkowych, kupowanych za tzw. nanokatalizatory, zbierane z ciał zabitych kosmitów.

Możliwości nanokombinezonu współgrają z konstrukcją plansz. Choć prowadzą one bohatera liniowo od punktu A do puktu B, nie jest to „tunelowy” shooter – co jakiś czas natrafiamy na miejsca, w których poziom wyraźnie się poszerza, a my mamy możliwość rozegrania kolejnego spotkania z przeciwnikiem na swój sposób. Niemal każdą sytuację można spróbować rozegrać dyskretnie w kamuflażu eliminując przeciwnika za przeciwnikiem; każdą można też rozwiązać brutalną strzelaniną – zazwyczaj jednak „zdarzenia bojowe” wyglądają trochę tak i trochę tak, ważne że to gracz może kształtować przebieg walki. To bardzo PC-towe podejście do rozgrywki, tak grało się przed „erą Call of Duty” i muszę przyznać, że zatęskniłem za tymi czasami, w których w FPS-ach trzeba było trochę więcej myśleć i bardziej kombinować. Niestety Crysis 2 ma jedną katastrofalną wadę, która kładzie cały ten pomysł – fatalne AI przeciwników. Na Xboksie mają tendencję do wbiegania w przeszkody terenowe („w murki”), których nie da się przejść, bywa też, że z opóźnieniem reagują na strzelaninę wokół nich. Na PC (tu zdradzę trochę ze spostrzeżeń gem-a) te problemy występują w mniejszym stopniu, ale AI jest jeszcze „głupsze”: przeciwnik potrafi np. wbiec prosto na Alcatraza, nie oddając pod drodze ani jednego strzału. To niemal „game-breaking bug”, tym bardziej, że nie pomaga podwyższenie poziomu trudności: czekam na łatkę poprawiającą tę fuszerkę i cieszę się, że grałem na Xboksie, gdzie problemy z AI są mimo wszystko mniej wyraźne, niż na PC-cie.

Tryb dla jednego gracza
Dziewiętnaście poziomów trybu dla jednego gracza przejść można w około dziewięć godzin – a nawet szybciej, wiele lokacji można bowiem „przebiec”, korzystając z niewidzialności, byle tylko dotrzeć to kolejnego punktu kontrolnego. Pierwsza część kampanii nie porywa, polega bowiem na przemierzaniu kolejnych przecznic Nowego Jorku, które zasadniczo, jedna po drugiej, wyglądają dość podobnie. Akcja rozkręca się dopiero od połowy, w miarę możliwości polecam przejść ostatnie siedem-osiem etapów podczas jednej, długiej sesji – wtedy naprawdę można poczuć adrenalinę, tym bardziej, że klimat się zagęszcza, a i pod względem fabuły gra lepiej tłumaczy co i po co robimy. Po ukończeniu kampanii warto przejść kampanię jeszcze raz, na najwyższym poziomie trudności, ale już z modyfikacjami nanokombinezonu zdobytymi w trakcie pierwszego przejścia – to fajne wyzwanie, a także możliwość, by rozwinąć uniform do końca i poznać prawdziwą MOC. Najwięksi hardkorowcy mogą jeszcze szukać ukrytych w grze znajdziek (m.in. pamiątek z Nowego Jorku, nieśmiertelników kluczowych postaci itd., przyznam jednak, że dawno nie grałem w grę, w której te bonusy byłyby tak dobrze schowwane).

Tryb dla wielu graczy
Ambicje sieciowe Crysisa znamy od dawna – patrz Crysis Warhead/Crysis Wars – nie dziwi więc, że Crysis 2 ma tryb multiplayer. Dziwi to, że jest tak dobry – to oczywiście zawsze wypadkowa osobistych preferencji i gotowości na zagrania w sieci w coś innego niż Bad Company 2/Black Ops, ale naprawdę nie spodziewałem się, że multi będzie aż tak kompetentne. Gra oferuje sześć trybów, które trzeba samodzielnie otworzyć rozwijając postać – błędem wydaje mi się natomiast to, że pierwsza dwa dostępne na początku to zespołowa i solowa wariacja deathmatchu, które nie dają początkującym żadnych szans, na łatwe zarobienie punktów doświadczenia (np. za przejęcie punktu kontrolnego). Nie jestem też do końca przekonany, czy wszystkie mapy zostały dobrze zaprojektowane (dość dziwne są np. ślepe zaułki na mapie Pier 17), ale mimo to bardzo dobrze grało mi się w multi inne, niż nieustająca bieganina z Call of Duty. Bardzo dobry jest tu „mechanizm małej nagrody” – poza punktami doświadczenia, zbieramy również nieśmiertelniki, specjalizujemy się w konkretnych broniach, często dostajemy modyfikacje broni/kombinezonu.

Oprawa audiowideo
O dźwiękach krótko – fantastyczna muzyka, solidne polskie udźwiękowienie, które zaskakuje tonami przekleństw sypiących się z ekranu. W Bulletstormie bluzgi bardziej pasowały do klimatu gry, poza tym w głośnikach brzmiały „faki”, a nasze swojskie „kur…” były tylko „pisane”. W Krajzisie doborowa obsada głośno klnie po szewsku, więc polecam grać na słuchawkach, gdy w pobliżu znajduje się ktoś, kto nie rozumie, że gry to już coraz mniej „platformówki dla dzieci”, a coraz bardziej „strzelanki dla dorosłych”. A grafika? Imponująca! Największe wrażenie robi na Xboksie 360, z którego wyciska chyba wszystko, co ta maszyna może z siebie dać, stając się tym samym najbardziej efektownym graficznie FPS-em na tej platformie. CryEngine 3 świetnie radzi sobie z generowaniem zdewastowanej metropolii, rewelacyjnie oddaje jej skalę, a nawet jeśli od czasu do czasu leciutko chrupnie, to mówimy o spadku liczby klatek wyświetlanych na sekundę do 19-20, a więc wciąż całkiem znośnym. Wersja PC oczywiście wygląda nieporównywalnie lepiej, choć ma z kolei kilka dość dziwnych błędów – np. odbicia w kałużach są w każdym miejscu takie same. Oczywiście to detal, trudno go nawet zauważyć, dowodzi jednak, że coś tam trzeba było poświęcić w CryEngine 3, by stworzyć grę w pełni multiplatformową. Boli też, że zmniejszyła się interaktywność z otoczeniem – w poziomach nie za wiele możemy zdemolować, poza tym swoją fizykę mają tylko obiekty wskazane przez twórców. Dlatego można np. kopnąć wrak samochodu, który poszybuje w powietrze i trafi przeciwnika, nie można natomiast popchnąć biurka. W grze to co prawda nie przeszkadza, ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia…

Podsumowanie
Crysis 2 to efektowny graficznie, inny, niż to, co znajduje się obecnie na rynku, bardzo porządny shooter. Przed premierą miał „złą prasę” – PC-towcy nie lubili go, bo wychodził również na konsole, dla konsolowców zaś był tytułem bez historii, wokół którego ktoś robi zamieszanie – a jednak mimo to ekipie Crytek udało się wyjść z tarczą z konfrontacji z oczekiwaniami graczy. Będzie jeszcze lepiej, kiedy pojawi się łatka, która poprawi AI (bo pojawi się, prawda?), bez niej ocenę za uszy wyciągają grafika oraz zaskakująco dobry tryb multiplayer. Mimo kilku wątpliwości naprawdę polecam zagrać w Crysisa 2 – przez kilka najbliższych miesięcy nic równie dobrego w gatunku FPS-ów raczej się nie pojawi.

Ocena: 8.5

Plusy:

  • oprawa graficzna
  • możliwości nanokombinezonu
  • multiplayer
  • Minusy:

  • kłopoty z AI
  • tylko średnia fabuła
  • 178 odpowiedzi do “Crysis 2 – recenzja”

    1. Ja się najbardziej smieję z rankingu … Pierwsza 95 to cziterzy którzy zapewne nawet nie posiadają oryginału. Człowiek na 95 miejscu ma 300 tys zabójstw i 5 zgonów … no żałosne :PP

    2. mam pytanie do posiadaczy wersji pc czy gre można zainstalować po angielsku?|powiem szczerze widziałem gameplaye i polski dubbing mnie przeraża

    3. Można wybrać angielski. mnie tam akurat pasuje po polsku, nie narzekam.

    4. grałem w crysisa .zapowiada sie wspaniały następca wielkiej gry . musze go kupić!!!!!!!!!!!!!!

    5. Powinniście dać że Największym + Crysis 2 jest grafika jest po prostu prze piękna na PC fabuła no cóż zostawia wiele do życzenia ;/ a myślałem że nie tylko grafa będzie super liczyłem też na ciekawy wątek fabularny a tu klops ; szkoda 🙁

    6. Witajcie ponownie, mój brat ma z tą grą pewien problem. Ma taki błąd że podczas strzelania przycina mu grę, a czasami to i grafika wygląda jakby w grze cały świat był „spalony” bardziej białe tekstury itp. Czego może być to powodem ? Sterowniki sprawdzał i ma dobre, Procesor : AMD Athlon 64 6000+ Grafa: Palit GF 450 GTS

    7. 8godz 10min i 8sek tyle mi zajęła

    8. Crysis 2 no cóż ma minusy i plusy i może ja wy mienie co nie co |Plusy :|-grafika|-bronie |-niewidzialność|Minusy:|-Słaba grafika w sieci|-Mało map w sieci|-Single Player kończy się z byt szybko|-Tereny proste jak by z WT|-Monotonna kampania|-Dużo kwadratowych scen np filmik w 3 misji bodajże błąd gry albo twórcy nie mieli do tego głowy|-Trochę podobna gra do AA3|-Celownik jak i celowanie z bliska zgapione z Turoka |Te plusy i minusy pisał pewien gracz który grął w Crysis 2 ja także grąłem i zgadzam sięztym

    9. Może na X360 ta gra jest trochę lepsza zważając na fakt, że grafika jest jedna, ale jak się gra na koputerze dochodzi się do wniosku Crysis 1(ew.warhead) >>> Crysis 2. Fabuła nie była zbyt wyszukana, ale przyciągała dużo bardziej niż ta obecna, która praktycznie do niczego nie prowadzi, jest wręcz beznadziejna. Co do grafiki to tutaj również dali plamę, „jedynka” chodzi mi na maks. ustawieniach, na co liczyłem i w tej odsłonie, ale bardzo się pomyliłem; ustawienia minimalne; rozdzielczość 800×600 i sie tnie

    10. @Saydro zasadniczo crysis 2 na PC nie ma takiej przepaści do jedynki jak crysis 2 konsole a crysis 1, niemniej jednak ciężko ocenić, bo o ile np. oświetlenie oraz wszystkie inne perdułki są lepsze w c2 to już tekstury stanowią 1/2 rozdziałki tekstur z c1

    11. @Mig22 Krótkie sprostowanie do twoich minusów… O jakiej wersji Ty do mnie rozmawiasz? Chyba nie PC bo „słaba grafika w sieci” na moim kompie nie występuje. SP za szybko się kończy… Po ukończonej Kampanii grając normalnie na luzie i bez ciśnienia zegar pokazał mi 8 godzin… jeśli to dla Ciebie jest krótko to sugeruje jakąś poradnie 😛 Ok a na poważnie to długość Kampanii jest standardowa… całkiem normalna. Co do fabuły zgadzam się, że pierwsza część bardziej mnie porwała.

    12. Jedno mnie ciekawi… Ok Prorok się zabił (to nie spoiler bo o tym się dowiadujemy od razu)… Ale gdzie u licha są Nomad i Psychol? 😛

    13. e|ludzie|mam jedno pytanie|czy za granica np. w belgii |bedzie polska wersja jezykowa?|PROSZE o odpowiedz PLS 🙂 ludzie…

    14. co wy gadace ze grafa jest cienka??! przypatrzcie sie COD BO tam jest co najmniej 10x slabsza grafa, crysisa2 na pewno kupie bo na COD sie zawiodlem… a ze w crysis1 nie gralem to wydaje mi sie ze gra jest fajna i w recenzji pisalo ze multi jest tez dobre a wiec nic dodac nic ujac :0|PZDR 🙂 czy ktos umie odpowiedziec na moje wczesniejsze pytanie?? 😛

    15. Na PC – bardzo dobra gra z akceptowalną fabułą, świetną grafiką i bardzo dobrym dzwiękiem. To, co mnie przede wszystkim uderza w wersji PC, to niesamowita wręcz optymalizacja silnika CryEngine3, zważywyszy nawet na multiplatformowość gry. W tej kwestii prawdopodobnie wyznaczyli standard, który długo może być niedoścignionym.

    16. Szkoda, że przez konsole nie ma dx11 wtedy grafike można by nazwać naprawdę piękną, ale to dostaniemy w battlefieldzie 3:P Gra IMO średnia przejdź, zapomnij no ale skoro EA maczało w tym paluchy to co się dziwić… Tak czy siak gra warta zagrania, ale w cenie powiedzmy 80zł.

    17. Będzie dobrze jeśli w końcu wypuszczą porządnego patcha, 1.2 nie poprawił nic w sprawie problemów z logowaniem na konto, eh. A singiel, taki sobie, ot typowy średniak, a mogło być lepiej.

    18. @navarro bc2 nie obsługuje dx 11 tj. tylko jej najbardziej podstawowe funkcje, jednak nie da się włączyć teselacji czyli największej nowości w tym dx-ie, reszta to tak naprawde tylko usprawnienia dla twórców którzy robiąc gry w dx11 mają łatwiejsza robotę

    19. Zagrałem. Niezacudowna fabuła, totalnie kretyńska sztuczna inteligencja, marines bawią się w wojnę – nie mają broni w rękach ale animacja strzelania się wykonuje, wygląda jak zabwa, cała grę poza kilkoma momentami gdzie musisz zabić coś bo jest twoim celem można przejść bez użycia broni, brak rewolucji jak na crytek przystało. Plusy to dobra optymalizacja i fajne strzelanie. Jak na grę jest dobrze, ale z „crytek” w creditsach spodziewałem się czegoś lepszego.

    20. co do komentów, po co w ogóle dx11 skoro jeszcze nawet dx9 nie został do końca wykorzystany? Nawet w crysisie pierwszym osiągałem lepsze efekty „cena/jakość” włączając w trybie dx9 efekty z dx10. Paskudnie zamula i niewiele dobrego daje.

    21. Saydro|A jaki masz sprzęt ? może masz coś nie tak ze sprzętem ? mi 1 też na max detalach śmigała a 2 działą wyśmienicie na ustawieniach Very High przy rozdzielczości 1400/900 🙂 mam dość stary sprzęt 3gb ram 667 „goodram” grafe GF9600 GT procek amd x2 6000 + i grałem na win 7 i nie narzekam|Co do gry fabuła taka sobie , graficzka super nawet na średnich ustawieniach, za multi w crysis nie przepadam za dużo cheaterów w nim jest (doświadczenia z multi w crysis 1) na jaki serwer bym nie wlazł 🙂

    22. Ojojoj… Mój biedny Xbox… Grafika zmiata go z powierzchni ziemi…

    23. Nomad i Psycho prawdopodobnie zgineli na wyspach. Bo pamiętam jak Prophet mówił Hargrevowi że zamienił jego ludzi w „Dead Man Walking”. Co do gry multi fajne fabuła jak dla mnie dość dobra grafa 9/10 grywalność maks. Jedyną pier…oną wadą crysisa 2 są błędy w grze. Nie wiem czy każdy ma te co ja ale najbardziej wkurza mnie to,że kiedy zagram jeden level to drógi ma dużo bugów np „Idzie nieboszczyk” ta szyba co sie na nią skacze jest u mnie czasem czerwona

    24. Nie porównujcie grafy z B3 do C2 bo b3 to nie duży sandbox tak jak crysis 2 tylko małe „tunele” po których trzeba tak przejść jak chcą goście z DICE

    25. toxic to dlatego nie możęsz grać bo masz wolnego neta

    26. nie możecie tak mówić o crysis2!! jest to wspaniała gra!! ja nie mam ŻADNYCH bugów jestem w 18 misji na postludzkim wojowniku i AI wrogów nigdy nie wchodziło w murek a refleks miało lepszy od mojego! Mam wersje na PC może ktoś mnie w multi widział jak wymiatam 😀 ? nie było takiej rozgrywki w której nie miałbym najlepszego kill death radio-gram bez cheatów!!!

    27. za dużo cheaterów w nim jest (doświadczenia z multi w crysis 1) na jaki serwer bym nie wlazł 🙂 -eee… tacy gracze jak ja co biegają ze snajperkami i ciągle headshoty strzelają to nie hacki… ja ciągle tak bez cheatów robie. djd2 prosta rada=przejdź crysis 2 na postludzkim to zobaczysz, że da się świetnie grać bez cheatów-trening czyni mistrza!

    28. A potem 3,4,5…? Przecież wiadomo, że będzie. Crytek nie zrezygnuje ze swojej złotej marki i będzie dalej ją rozpieszczał, pielęgnował, aż nam graczom przeje nam się. Sugeruję, że 4 też będzie tylko z podtytułem. Dziwi mnie jeszcze, że nie zapowiedzieli DLC.

    Dodaj komentarz