Często komentowane 178 Komentarze

Crysis 2 – recenzja

Crysis 2 – recenzja
Twórcy gry przekonują, że wraz z Crysisem 2, „PC trafia na konsole, a nie na odwrót”. Czy aby na pewno nie na odwrót, sprawdzi gem w magazynie. Hut przygląda się z bliska pierwszej części powyższego zdania. „PC trafia na konsolę?”. ORLY?

Crysis 2
wersja testowana: X360, j. polski
Wydawca: EA Polska

Trudno powiedzieć, czy cytowane wyżej i komentowane szeroko słowa Nathana Camarillo ze studia Crytek miały być rekomendacją czy też może chodziło mu o to, by zrazić graczy konsolowych do Crysisa 2. Zapewne chciał przekazać tymi słowami, że wraz z tym tytułem moc graficzna komputerów osobistych zostaje wyzwolona na konsolach. Złośliwi mogliby natomiast odczytać te słowa, jako zapowiedź kłopotów z optymalizacją, nierówną pracą engine’a i koniecznością ściągania z internetu licznych łatek. Prawda tymczasem leży gdzieś pośrodku.

Fabuła
Ponieważ Crysis 2 tylko dla PC-towców jest sequelem, na konsolach zaś debiutuje, jego związki z oryginałem są nienachalne i dość luźne. Akcja gry toszy się w niedalekiej przyszłości, w Nowym Jorku zaatakowanym przez obcych, Cepidów – te same „mątwy”, które znamy z jedynki. Mamy jednak nowego bohatera, żołnierza zwanego Alcatraz, który jest członkiem oddziału wysłanego do Wielkiego Jabłka w celu ewakuowania z miasta pewnego naukowca. Pierwsze 15 minut to ciąg zdarzeń, na które bohater nie ma zbyt wielkiego wpływu – tu coś wybucha, tam coś zostaje zalane, nagle znikąd pojawia się pewien stary znajomy, wreszcie Alcatraz budzi się w budynku na nowojorskim nabrzeżu, „zapakowany” w nanokombinezon, który czyni z niego prawdziwego superżołnierza, a jednocześnie, jak się okazuje, zawiera tajemnicę, która może pomóc w powstrzymaniu inwazji obcych. Zapowiada się ciekawie, ale fabuła Crysisa 2 to raczej tylko moto napędowy akcji, niż coś, o czym warto by opowiadać znajomym – pozbawiony głosu bohater wykonuje polecenia napotkanych postaci właściwie bezrefleksyjnie, przez długi czas nie wiadomo dokąd cała historia dąży, zwrot akcji jest właściwie tylko jeden, a przy tym tak „żaden”, że równie dobrze mogłoby go nie być.

Mechanizmy rozgrywki
Esencją Crysisa 2 jest nanokombinezon – to jego obecność w grze ustawia całą rozgrywkę, to za jego sprawą, wygląda ona inaczej, niż w Call of Duty, Bad Company czy Killzone. Za sprawą uniformu Alcatraz potrafi przejść w niewidzialność (i rzeczywiście wykrywają go wtedy tylko ci wrogowie, którzy są wyposażeni w laserowe celowniki), umie otoczyć się pancerzem, który czyni go niemal w zupełności odpornym na trafienia czy spadki z wysokości; potrafi też szybciej biec i wskakiwać na umieszczone wysoko półki, platformy, itd. Każda z tych czynności wymaga użytkowania energii, która oczywiście jest ograniczona – wszystkie te specjalne moce działają więc tylko przez chwilę. Crytek poświęcił jednak sporo czasu na odpowiednie wyważenie całego systemu, więc moc, jaką daje nam kombinezon jest „właściwa” – jeśli zyskujemy gigantyczną przewagę nad wrogiem, to trwa to tylko chwilę; jeśli musimy się schować za murkiem, by naładować energię, to nigdy nie zajmuje to więcej czasu, by starcia straciły dynamikę. Dodatkowo moce te można rozwijać przy pomocy dwunastu różnych modułów dodatkowych, kupowanych za tzw. nanokatalizatory, zbierane z ciał zabitych kosmitów.

Możliwości nanokombinezonu współgrają z konstrukcją plansz. Choć prowadzą one bohatera liniowo od punktu A do puktu B, nie jest to „tunelowy” shooter – co jakiś czas natrafiamy na miejsca, w których poziom wyraźnie się poszerza, a my mamy możliwość rozegrania kolejnego spotkania z przeciwnikiem na swój sposób. Niemal każdą sytuację można spróbować rozegrać dyskretnie w kamuflażu eliminując przeciwnika za przeciwnikiem; każdą można też rozwiązać brutalną strzelaniną – zazwyczaj jednak „zdarzenia bojowe” wyglądają trochę tak i trochę tak, ważne że to gracz może kształtować przebieg walki. To bardzo PC-towe podejście do rozgrywki, tak grało się przed „erą Call of Duty” i muszę przyznać, że zatęskniłem za tymi czasami, w których w FPS-ach trzeba było trochę więcej myśleć i bardziej kombinować. Niestety Crysis 2 ma jedną katastrofalną wadę, która kładzie cały ten pomysł – fatalne AI przeciwników. Na Xboksie mają tendencję do wbiegania w przeszkody terenowe („w murki”), których nie da się przejść, bywa też, że z opóźnieniem reagują na strzelaninę wokół nich. Na PC (tu zdradzę trochę ze spostrzeżeń gem-a) te problemy występują w mniejszym stopniu, ale AI jest jeszcze „głupsze”: przeciwnik potrafi np. wbiec prosto na Alcatraza, nie oddając pod drodze ani jednego strzału. To niemal „game-breaking bug”, tym bardziej, że nie pomaga podwyższenie poziomu trudności: czekam na łatkę poprawiającą tę fuszerkę i cieszę się, że grałem na Xboksie, gdzie problemy z AI są mimo wszystko mniej wyraźne, niż na PC-cie.

Tryb dla jednego gracza
Dziewiętnaście poziomów trybu dla jednego gracza przejść można w około dziewięć godzin – a nawet szybciej, wiele lokacji można bowiem „przebiec”, korzystając z niewidzialności, byle tylko dotrzeć to kolejnego punktu kontrolnego. Pierwsza część kampanii nie porywa, polega bowiem na przemierzaniu kolejnych przecznic Nowego Jorku, które zasadniczo, jedna po drugiej, wyglądają dość podobnie. Akcja rozkręca się dopiero od połowy, w miarę możliwości polecam przejść ostatnie siedem-osiem etapów podczas jednej, długiej sesji – wtedy naprawdę można poczuć adrenalinę, tym bardziej, że klimat się zagęszcza, a i pod względem fabuły gra lepiej tłumaczy co i po co robimy. Po ukończeniu kampanii warto przejść kampanię jeszcze raz, na najwyższym poziomie trudności, ale już z modyfikacjami nanokombinezonu zdobytymi w trakcie pierwszego przejścia – to fajne wyzwanie, a także możliwość, by rozwinąć uniform do końca i poznać prawdziwą MOC. Najwięksi hardkorowcy mogą jeszcze szukać ukrytych w grze znajdziek (m.in. pamiątek z Nowego Jorku, nieśmiertelników kluczowych postaci itd., przyznam jednak, że dawno nie grałem w grę, w której te bonusy byłyby tak dobrze schowwane).

Tryb dla wielu graczy
Ambicje sieciowe Crysisa znamy od dawna – patrz Crysis Warhead/Crysis Wars – nie dziwi więc, że Crysis 2 ma tryb multiplayer. Dziwi to, że jest tak dobry – to oczywiście zawsze wypadkowa osobistych preferencji i gotowości na zagrania w sieci w coś innego niż Bad Company 2/Black Ops, ale naprawdę nie spodziewałem się, że multi będzie aż tak kompetentne. Gra oferuje sześć trybów, które trzeba samodzielnie otworzyć rozwijając postać – błędem wydaje mi się natomiast to, że pierwsza dwa dostępne na początku to zespołowa i solowa wariacja deathmatchu, które nie dają początkującym żadnych szans, na łatwe zarobienie punktów doświadczenia (np. za przejęcie punktu kontrolnego). Nie jestem też do końca przekonany, czy wszystkie mapy zostały dobrze zaprojektowane (dość dziwne są np. ślepe zaułki na mapie Pier 17), ale mimo to bardzo dobrze grało mi się w multi inne, niż nieustająca bieganina z Call of Duty. Bardzo dobry jest tu „mechanizm małej nagrody” – poza punktami doświadczenia, zbieramy również nieśmiertelniki, specjalizujemy się w konkretnych broniach, często dostajemy modyfikacje broni/kombinezonu.

Oprawa audiowideo
O dźwiękach krótko – fantastyczna muzyka, solidne polskie udźwiękowienie, które zaskakuje tonami przekleństw sypiących się z ekranu. W Bulletstormie bluzgi bardziej pasowały do klimatu gry, poza tym w głośnikach brzmiały „faki”, a nasze swojskie „kur…” były tylko „pisane”. W Krajzisie doborowa obsada głośno klnie po szewsku, więc polecam grać na słuchawkach, gdy w pobliżu znajduje się ktoś, kto nie rozumie, że gry to już coraz mniej „platformówki dla dzieci”, a coraz bardziej „strzelanki dla dorosłych”. A grafika? Imponująca! Największe wrażenie robi na Xboksie 360, z którego wyciska chyba wszystko, co ta maszyna może z siebie dać, stając się tym samym najbardziej efektownym graficznie FPS-em na tej platformie. CryEngine 3 świetnie radzi sobie z generowaniem zdewastowanej metropolii, rewelacyjnie oddaje jej skalę, a nawet jeśli od czasu do czasu leciutko chrupnie, to mówimy o spadku liczby klatek wyświetlanych na sekundę do 19-20, a więc wciąż całkiem znośnym. Wersja PC oczywiście wygląda nieporównywalnie lepiej, choć ma z kolei kilka dość dziwnych błędów – np. odbicia w kałużach są w każdym miejscu takie same. Oczywiście to detal, trudno go nawet zauważyć, dowodzi jednak, że coś tam trzeba było poświęcić w CryEngine 3, by stworzyć grę w pełni multiplatformową. Boli też, że zmniejszyła się interaktywność z otoczeniem – w poziomach nie za wiele możemy zdemolować, poza tym swoją fizykę mają tylko obiekty wskazane przez twórców. Dlatego można np. kopnąć wrak samochodu, który poszybuje w powietrze i trafi przeciwnika, nie można natomiast popchnąć biurka. W grze to co prawda nie przeszkadza, ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia…

Podsumowanie
Crysis 2 to efektowny graficznie, inny, niż to, co znajduje się obecnie na rynku, bardzo porządny shooter. Przed premierą miał „złą prasę” – PC-towcy nie lubili go, bo wychodził również na konsole, dla konsolowców zaś był tytułem bez historii, wokół którego ktoś robi zamieszanie – a jednak mimo to ekipie Crytek udało się wyjść z tarczą z konfrontacji z oczekiwaniami graczy. Będzie jeszcze lepiej, kiedy pojawi się łatka, która poprawi AI (bo pojawi się, prawda?), bez niej ocenę za uszy wyciągają grafika oraz zaskakująco dobry tryb multiplayer. Mimo kilku wątpliwości naprawdę polecam zagrać w Crysisa 2 – przez kilka najbliższych miesięcy nic równie dobrego w gatunku FPS-ów raczej się nie pojawi.

Ocena: 8.5

Plusy:

  • oprawa graficzna
  • możliwości nanokombinezonu
  • multiplayer
  • Minusy:

  • kłopoty z AI
  • tylko średnia fabuła
  • 178 odpowiedzi do “Crysis 2 – recenzja”

    1. kamil132216 ja myślę, że na x360 lepsza jest.

    2. @kamil – Niektóre elementy wyglądają lepiej w wersji na X, niektóre na PS3. Wersja na X360 zalicza mniejsze spadki płynności. Ogólnie w obu wersjach nie jest to problem. Radzę przeczytać ten tekst: http:www.eurogamer.net/articles/digitalfoundry-crysis2-face-off

    3. No tak a mnie ciągle dziwi i oburza fakt że redakcja wystawiła 9kę Bulletshitowi, który w porównaniu z najnowszym crysisem jest MEGA płytki.

    4. @bart spodziewasz sie innej oceny dla wersji PC? pół punkta za grafe podciągniete to max. |@kamil pewniejsza jest wersja iksoa bo ponoć wersja PS3 chrupie i nie ma kilku efektow ktore sąna 360 ( według IGn) Albo wez tam gdzie lepszy jest pad.

    5. @Yeah nie tylko za grafikę, najzwyczajniej w świecie gra się INACZEJ na myszce + klawiaturze i na padzie czyli np. o ile na konsolach mało kto wybierze sposób przejścia poziomu „na snajpera” to już na komputerze jest na to większa szansa,to samo zresztą z paroma innymi rzeczami

    6. @bart-2pl Jak umiesz grać na padzie to nie ma problemu…. LOL

    7. @G0TIMAN co nie zmienia faktu że tam jest trudniej robić rzeczy powszednie na PC-tach

    8. @bart-2pl Trudniej ale jak umiesz to np

    9. wg Digital Foundry i Lens of Truth różnice są takie – na Xboxie lepsza rozdzielczość (1152×720), wyższy o 3-4 klatki framerate w normalnych warunkach, 2% screen tearing, dwukrotne buforowanie, a na PS3 rozdzielczość 1024×720, odrobinę większy framerate podczas największej zadymy, lepsze filtrowanie tekstur, potrójne buforowanie i miejscami dokładniejsze cieniowanie. Jak widać różnice raczej niewielkie i każda wersja ma plusy i minusy.Od siebie mogę dodać,że peestrójkowa wersja podoba mi się bardziej niż KZ3

    10. BartekBelic 27 marca 2011 o 17:20

      Teraz tylko trzeba kupić, podłączyć kompa pod plazmę i grać ! 😀

    11. Bardzo przyjemnie się gra w nowego Crysisa, jednak nie mogę zdzierżyć dubbingu. Jeżeli już zabierają się za taką formę polonizacji, to niech zrobią to jak należy. Wg mnie powinna być kinowa polonizacja, bądź lepszy dobór postaci. Co do samej gry nie mam większych zastrzeżeń, tylko spodziewałem się bardziej grafy która spowodowałaby opad szczeny. Moja ocena 9/10.

    12. @down, JEST kinowa polonizacja na PC, zapewnił ją nam użytkownik forum, pliczek wraz z instrukcją „co robić” można znaleźć na forum w „komentarzach” do crysis-a konkretniej tutaj http:forum.cdaction.pl/index.php?showtopic=13921&st=2580

    13. Ja bym kupił ale nadrabiam stare tytuły (Bad company 2 np.) A grafika nie wywołuje już opadu szczeny tak jak C1 w 2007 teraz to już wręcz normal …..

    14. @G0TIMAN uwierz mi że powoduje … chociaż fakt nie tak wielki jak crysis 1 a dowodem niech będzie central park czy walący się most

    15. Wszyscy się lepiej cieszcie że gracie i zauważacie błędy czy coś bo ja w ogóle nie mogę w to grać. Za słaba karta i ramu za mało ;( . Może w wakacje posmakuje tego co wy teraz jecie ;D . Na razie do wakacji to tylko BC2 a później się zobaczy…może crysis 2

    16. @bart-2pl ta kinowa polonizacja to przeróbka plik z gry (nie żebym miał cos do tego). Grę skończyłem na wersji eng z napisami, nie było problemów ze zrozumieniem, bo wielu wyszukanych zwrotów w tej grze nie ma.

    17. @WalteroDim w sumie … tylko przemówienie hargreave-a mogło być niezrozumiałe jednak w poście napisałeś „powinna być kinow-a polonizacja” no to jest;] co więcej ta sama osoba pracuje nad stworzeniem launcher-a gdzie będzie można się przerzucać pomiędzy wersjami językowymi oraz wybierać szczegółowe opcje graficzne

    18. to pytanie na forum ;/

    19. DarthDemon328 27 marca 2011 o 19:03

      Ojojoj ja bym dał więcej plusów chociaż pewnie będą w magazynie 🙂

    20. @bart-2pl Myślę że takie rozwiązanie powinno być w każdej grze wydawanej w naszym wspaniały kraju (chodzi mi o wybór języka). PS. bardzo mnie rozczarowała długość gry (5h 30 min na poziomie Normal).

    21. @WalteroDim damn to musiałeś biec 0.o mi zajęło na przedostatnim około 11 zresztą nie tylko mnie

    22. DLa mnie na razie najlepsza gra tego roku i najlepszy fps od czasu bc2. A jeszcze miesiąc temu praktycznie nic mnie nie obchodziła. Przekonało mnie demo multi. Gra ma owszem problemy z multi, (choć dzisiaj nie miałem żadnych), oraz problemy z AI, które ogólnie jednak zachowuje się bardzo dobrze. Fabuła jak na fps też trzyma poziom, to samo grafika, która może nie jest ładniejsza niż w jedynce (ale różnica mała), ale jest efektowniejsza i świetna optymalizacja. Wg mnie 88/100…

    23. Nie wiem tylko jak cda mogło dać bulletstorm 9/10 :E które praktycznie pod każdym względem jest słabsze niż gra Crytek. Jedynie to, że nie ma bugów z multi, który jest jednak strasznie biedny. Dla mnie co już pisałem bulletstorm gra na 70/100, cda jest chyba zbyt patriotyczne ;p.

    24. dragon999999 27 marca 2011 o 21:07

      Ha ha został mi ostatni level!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(ale to dopiero jutro bo musze iść spać)

    25. Mi też 🙂

    26. Mam nadzieję, że przeciwnicy bystrością dorównują tym z pierwszego Kryzysu. Zresztą, co się przejmuję xD 70 zyla to nie majątek…

    27. dla mnie wadą jest główny bohater. Nomad powinien powrócić, a niższa ocena od KZ3 i Bulletstorm to śmiech na sali

    28. Moonglow, 9/10 bo trzeba jeszcze dodać 2 oczka za to, że polaczki to PO CZĘSCI robili.

    29. Bulletstorm jest dobrą grą, ale na jeden raz, nie ma po co do niej wracać, multi jest słabe, a raczej „biedne” nie wiem jakim prawem dostała ta gra 9.0, widać od razu, że dlatego, ponieważ było robione po części przez polaczków.

    30. @Tressela: jest lepiej. Tyle, że w jedynce AI było słabe. Tutaj jest zaledwie średnie

    31. Ja mam zagadkę, jak myślicie od czego to może być. Jak gram w Crysis 2 na myszce gra strasznie się tnie, lecz gdy tylko chwycę pada od x-a do ręki i prowadzę rozgrywkę na nim chodzi bez problemu. Wszystko to oczywiście w obrębie jednej rozgrywki. Może ktoś z pośród was może mi pomóc?

    32. slaba fabula i AI…|Czyli brac jesli kogos obchodzi tylko multi 😉

    33. świetna fabuła(w porównaniu do Crysisa 1 to już w ogóle, mistrzostwo ) , i bardzo dobre AI (jak gracie na easy,albo normalu (odpowiednio – rekrut , bądź żołnierz) to nie narzekajcie , że AI słabe , bo normalnie ręce opadają…

    34. a muzyka skomponowana po części (jeśli nie w całości) przez Zimmera wgniata w fotel

    35. PS.A ocena 8,5 jest kpiną, niemal identyczna sytuacja jak z pseudo-recenzją bc 2 (argument , że gość w kominiarce z czachą był bardziej wyrazisty od bohaterów z bc2 rozbawiła mnie do łez, czy też stwierdzenie decydujące o ocenie gry, że kampania słabsza niż w codzie (halooo, to jest battlefield, kampania to dodatek)).Ostatnio ogólnie redakcja CDA się scasualiła … gadanie o tym jaki Dragon Age I jest hardkorowym erpegiem , ponadto te ciągłe ohy i ahy nad wiedźminem i wiele ,wiele innych rzeczy…

    36. @bart-pl Wcale dużo nie biegałem, w paru miejscach nawet się zacinałem. Co prawda, bardzo dużo się skradałem i omijałem całe bazy przeciwników, no ale ostatnio gry są dla mnie strasznie krótkie, więc może coś w tym jest że biegam na pałe.

    37. Przyznam szczerze, nie grałem w poprzednie części…|Z dystansem spogłądałem na uniesienia związane z poprzednikiem, sądząc iż jest to kolejny banalny shooter.|Dla laików, takich jak ja Crysis 2 jest czymś niezwykłym, ów tytuł to nie tylko bezmyślna strzelanina, gdzie biegniemy jedną uliczką zabijając to co się nam ukaże przed nami…|W Crysisie podoba mi się to, że to „celu” możemy dotrzeć różnorodną, wybraną przez nas drogą, |bynajmniej, takie jest moje odczucie, porównując „black opsa” – którego wyłączył

    38. – którego wyłączyłem po 10 minutach.|Ogormnym wrażenie wywarła na mnie, integracja otoczenia, przykładowo (początkowa misja, gdy znajdujemy się na dachu gdzie znajduje się zapas amunicji, po oględzinach opcji taktycznych, zaczynamy działać)|No i tu właśnie wszysto zależy od nas, wybrałem opcje anihilacji przeciwnika z dachu, po którym żwawo sobie pomykałem, aż w pewnej chwili, oddając serie strzałów, obok mnie coś się wydarzyło, a mianowicie:

    39. wielki donat runął na ziemie z wysokości na kótrej toczyłem zaparty bój, jednocześnie odsłaniając moją „skormną osobę”.|Właśnie takie ubarwienia, dodają rozgrywce realizmu… |Podobna sytuacja miała miejsce w trybie MP, gdzie czekałem z moją „ukochaną” skampiony na jednym z budynków, czekam, czekam, nagle słysze niepokojący dziwięk, obracam się szukając przyszłego zagrożenia, lecz jak się okazało, to tylko dykta urwała się z pod zniszczonego sufitu.

    40. Ta gra jest jak przeterminowany batonik opakowany w błyszczący, kolorowy i pełen fajnych rysunków papier – jak już się to wszystko „odpakuje” – zobaczymy, że zawartośc może powodowac niestrawność. gdyby ogołocic „Krajzisa” z super grafiki, muzyki i kosmicznych wymagań sprzętowych – zostanie nam gra stokroć gorsza od Quake 1.

    41. @Helmutt – gotowy jestem się nie zgodzić. Gra jest zacna, multi sympatyczne, przeciwnicy odpowiednio zabójczy, żeby kamikaze nie było preferowaną taktyką.|Nic nie pobije frajdy z chodzenia z 20mm karabinem wyrwanym z mocowania 😀 Obcy bardzo miodnie emm wyjdzielają galaretkę po takim ostrzale.

    42. zastanawia mnie, ilu spośród komentujących GRAŁO w singla

    43. @Defhel: z tą fabułą nie zgadzam się. Jest całkiem w porządku|@Suchy: ja gram (jak to w 90% przypadków – reszta to zwykle strategie albo RPG) na najwyższym możliwym. I wg mnie to co prezentuje tam AI powinno być na wspomnianym przez ciebie poziomie „żołnierz”.|@Tressela: ja gram na razie tylko w single’a.

    44. @skoczny czytając wpisy odniosłem nieprzyjemne wrażenie, że co drugi komentujący ZMYŚLA xD

    45. @Tressela – ja 😀 na razie na multi nie mam czasu 😛 za dużo gier, oj za dużo.

    46. @Tressela: może nie co drugi, ale jak to zwykle bywa znajdą się też tacy. Biorąc pod uwagę metacritic – trochę 0 i 1 się grze nazbierało. To chyba jest na zasadzie „nie podoba mi się… nie wiem… dajmy na to menu gry to se uwalę całą grę”

    47. Gram obecnie w Crysisa 2. Po 10 minutach szybko zmieniłem jezyk gry na angielski…dubbing pl irytował mnie i tyle. co do gry…jakas taka nijaka….mialem dylemat kupić ACbrotherhood czy Crysisa wlasnie. Padlo na Brotherhood(tak w C2 gram na piracie)…nie załuje wydanych pieniedzy

    48. @Fafik – kradniesz, to nie narzekaj. 😛 Ja zmieniłem język przed włączeniem 😀

    49. Graczdari91 28 marca 2011 o 09:47

      Z przyczyn niezależnych, launcher udostępnię w godzinach wieczornych 😉 Muszę wprowadzić małe poprawki.Jeśli chodzi o polonizację kinową to: http:www.youtube.com/watch?v=kV4WYp_Y-8E ;)Link: http:www.multiupload.com/A5K1C8C66Y i http:rapideo.pl/pliki/r/49u/e10z7/Spolszczenie_Kinowe_do_Crysis_2_PC_by_Graczdari91.rarProblemy zgłaszać na PW 😉

    50. Zaraz tam kradne. Darowanemu sie nie zaglada w….Spójrz mi w awatar i powiedz ze NIGDY nie grales na piracie:P a na poważnie na serio rozwazalem zakup Crysisa. Chcialbym rowniez zauwazyc iz kupilem AC:P

    Dodaj komentarz