Często komentowane 416 Komentarze

Diablo III – recenzja

Diablo III – recenzja
Wreszcie jest! Tyle kontrowersji wokół zmian w serii, tyle oczekiwań względem jej nowej części, tyle lat czekania... Warto było? Diablo III sprawdzał Berlin - recenzja cdaction.pl!

DIABLO III
Dostępne na: PC
Wersja językowa: polska (dubbing)

Grałem przed śniadaniem, grałem po śniadaniu, grałem w pracy, grałem po pracy, grałem zamiast spać i śpiąc też grałem. Przede wszystkim jednak: cały czas robiłem to z przyjemnością i uśmiechem, co zdarza się rzadko w przypadku zbierania materiału do recenzji “na wczoraj”. W takim trybie pracy gry bardzo często zmieniają się w zadania domowe – rzeczy, od których człowiek opędza się jak może i szuka wymówek, byle tylko się nimi nie zajmować. Z Diablo III było inaczej: od momentu, kiedy pierwszy raz udało mi się zalogować, aż do napisów końcowych nie pamiętam, żebym robił cokolwiek innego.

Tak, Diablo III jest dobre. Bardzo dobre. Bardzo, bardzo, bardzo dobre.

Zostań na chwilę i posłuchaj
Diablo II przypominałem sobie regularnie przez wiele lat: od dnia premiery do listopada zeszłego roku przeszedłem single player kilkadziesiąt razy, a i tak nie zrobiłem wszystkiego, co w tej grze można było zrobić. Nigdy nie duelowałem, nigdy nie doszedłem do czwartego aktu czarodziejką – nie miałem na to najmniejszej ochoty. Diablo II było dla mnie bardziej prekursorem idei gier pokroju Skyrim, niż całą tą multiplayerową otoczką zbudowaną wokół PvP, taxi i runów na Tristram. Było banalnie prostą i przystępną, ale przy tym ogromną i rozległą mieszanką oldskulowego RPG i akcji – dokładnie tym, czym są „ogłupione” nowoczesne RPG, tyle że wydaną dwanaście lat temu. Dlatego też zastanawiałem się co będzie mieć do zaoferowania Diablo III skoro teoretycznie wszystko, co w tej serii lubiłem zostało zrobione równie dobrze już gdzieś indziej.

I nie zawiodłem się. Owszem – w stosunku do dwójki i jedynki pozmieniało się sporo, ale pozmieniało się na lepsze. Przede wszystkim samo Sanktuarium nie jest już światem zlepionym z wielkich, bezpłciowychi pustych przestrzeni, ale rzeczywistym miejscem, które można sobie jakoś wyobrazić. W Diablo III nie tylko miasta zostały spójnie zaplanowane i rozrysowane – w tej grze nawet pustynia jest na tyle szczegółowo i interesująco pomyślana, że nie wydaje się morzem nudnego piasku. Nie znaczy to oczywiście, że nie ma w niej już elementów generowanych losowo – są to jednak raczej elementy krajobrazu i przypadkowe lokacje na określonych rozmiarów i kształtów mapach. Jeżeli tęskniliście za pustynią wokół Lut Gholein i marzyliście o plackach piasku, na którym nie dość, że nic nie ma, to jeszcze nic się nie dzieje – zapomnijcie, w nowej części rozplanowano to inaczej. Lepiej.

Diablo III jest, jak to określają tysiące niezadowolonych graczy na Metacriticu, liniowe. Chciałbym zobaczyć w którym momencie poprzednie części nie były, ale ten zarzut ma w sobie ciut sensu: sposób prowadzenia akcji w nowej odsłonie serii się nie zmienił (wciąż opiera się na chodzeniu od A do B i zabijaniu wszystkiego, co się rusza), zmieniły się za to lokacje. Są węższe, mniejsze i dosyć często po prostu ciasne, a ten sposób projektowania wpłynął pozytywnie na dynamikę rozgrywki. Kosztem iluzji wolności, Blizzard zbudował grę, która nie nudzi – nie pozwala się błąkać, ale za to jest pełna widowiskowych walk prowadzonych zarówno na otwartych przestrzeniach, jak i w ciasnych korytarzach.

Niektórzy narzekają, że jest cukierkowo, zbyt kolorowo, a walki są graficznie przesadzone. Może. Diablo III wygląda trochę jak horror od Disneya, ale w zabawie to akurat w ogóle nie przeszkadza. Od początku do końca jest to spójny klimat baśni. Od narracji w intrze, do ostatniego zdania przed napisami czuć, że to wszystko jest bajką: opowiedzianą z rozmachem i ozdobioną pięknymi ilustracjami, ale przywołać demonów i zabijać kotów nikt się dzięki tej grze przecież nie nauczy. Jest cukierkowo – dlatego, że rozmyto krawędzie i upewniono się, że w ciągu kilku najbliższych lat będzie się dało na tę grę patrzeć. Jest kolorowo, ale wrogów we wszystkich odcieniach tęczy z dwójki nie uświadczycie – klimat trzyma się spójnej wizji artystycznej i nie ma się do czego przyczepić. A walki?

Gram barbarzyńcą i nieprędko przesiądę się na inną postać – idealnie pasuje mi sposób rozgrywki kontaktowej i domyślam się, że na piekle będę płakać. Na razie jednak koszmar popalić mi nie dał – całe 15 godzin zabawy na normalu dały mi za to popatrzeć na świetną oprawę muzyczną i graficzną przeprowadzanej przeze mnie rzezi. Zawsze podejrzewałem, że siłą serii Diablo było to, że każdy cios “siedział”, każdy rzeczywiście lądował w ciele wroga i dawał obserwującemu to graczowi satysfakcję – teraz wiem, że właśnie tak jest na pewno. Żaden inny hack’n’slash, z którym miałem do czynienia nie brzmiał i nie wyglądał tak dobrze. W żadnym Dungeon Siege, czy Titan Quest siła mojej postaci nie była tak dobrze odzwierciedlana na ekranie: w Diablo III oderwane kończyny latają po korytarzach, kilkumetrowi wrogowie załamują się pod własnym ciężarem kiedy uderzenia moich dwóch toporów zagłusza barbarzyńskie “UGH!”… i chociaż cały ostatni akt przeszedłem jednym trikiem, odpowiednią kombinacją umiejętności, to rozgrywkę na koszmarze zacząłem w dokładnie ten sam sposób i wciąż nie mam ochoty go zmieniać.

Jestem przeciążony
W rozgrywce zmieniło się sporo, ale do niewielu zmian jestem w stanie się przyczepić. Nie potrzeba zwojów do indentyfikacji przedmiotów, nie potrzeba zwojów portalu miejskiego – identyfikować trzeba tylko przedmioty rzadkie, a portal odpala się po kilku sekundach od kliknięcia “T”. Nie ma już tetrisa w ekwipunku, więc zamiast układać buty i pierścionki w plecaku przez pięć minut, żeby jeszcze chwilę pobiegać i dopiero jak już nic się nie będzie dało wyrzucić wrócić do miasta… po prostu bije się potwory. Zabawy nie przerywają żadne archaiczne rozwiązania z poprzednich części – Diablo III budowano z myślą o nowoczesnych graczach: ludziach, którzy chcą grać, a nie męczyć się z interfejsem i mechaniką rozgrywki. Dlatego też kiedy usłyszycie narzekania na “skażualowienie” rozgrywki przypominjcie sobie, że w 2000 roku Diablo II też określano głupkowatą rąbanką dla niższego gatunku graczy, który nie rozumie RPG. Jakimś cudem w 2012 battle.net Diablo II wciąż jest pełny, a o RPG-ach sprzed 12 lat rzadko kto pamięta.

Ogromną zmianą w Diablo III jest fakt, że mikstury życia oraz umiejętności muszą się “ostudzić” po wykorzystaniu, więc model zabawy oparty na: “Wskakuj w środek chmary wrogów i pij potiony” jest już nierealny. Z jednej strony: z wrogów dosyć często wypadają leczące kulki, z drugiej strony: wypadają głównie wtedy, kiedy nie są już potrzebne, czyli po skończeniu walki. Kilka razy umarłem, bo źle prognozowałem ilość butów na twarz, które zaraz dostanę i desperacko próbując wypić miksturę przeklinałem Blizzard, ale chyba ma to sens. Szczególnie dobrze wypada cooldown umiejętności, którymi można by spamować bez końca i niszczyć wszystko na swojej drodze, ale po prostu się nie da: rozgrywka wygląda przez to trochę inaczej, niż w Diablo II, ale jednak zdecydowanie lepiej.

Głównie dlatego, że umiejętnościami można żonglować bez końca. Nie ma już sztywno rozrysowanych drzewek, które blokowały dowolność rozwoju. Nikt nie jest już zmuszony do prowadzenia swojej postaci zgodnie z jakimś proponowanym buildem, żeby robić cokolwiek sensownego w późniejszych aktach. Teraz ma się do dyspozycji cztery umiejętności dodatkowe, dwie główne i trzy aktywne: pierwsze podpisane są pod klawisze 1-4, drugie pod przyciski myszy, a trzecie działają w tle dodając określone bonusy. Każdą z nich można w dowolnym momencie wyłączyć i przerzucić się na coś innego – zamiast doskakiwać do wrogów wolisz uderzyć w ziemię ogłuszając ich? Nie ma sprawy – zastanowisz się nad tym drugi raz, kiedy z kolejnym poziomem doświadczenia odblokujesz runę, która modyfikuje działanie skilla i np. bardziej opłaci ci się skoczyć ogłuszając wrogów po wylądowaniu, niż uderzać w ziemię i sprawiać, że odlecą na kilka metrów.

Ten system budził ogromne kontrowersje przed premierą i pewnie budził je słusznie. Problem w tym, że on działa. I to dużo lepiej, niż sztywne drzewka rozwoju w Diablo II. Podobne kontrowersje pojawiły się też z powodu wyeliminowania statystyk postaci… ale po komu to było, skoro barbarzyńcę robiło się i tak na jeden sposób i “dopychało” przedmiotami? Diablo III jest prostsze, sporo robi za gracza i chwała mu za to – minęło dwanaście lat, a Blizzard dopieścił rozgrywkę w najmniejszych szczegółach, żeby jego nowa gra wytrzymała kolejne dwanaście.

I chociaż przejście gry na normalu zajmuje około 15 godzin, to przecież w Diablo nigdy nie chodziło o przechodzenie gry, prawda? Chodziło o nabijanie poziomów i zbieranie jak najlepszych przedmiotów, żeby potem skasować postać i zacząć od początku. Chodziło o przechodzenie pierwszego aktu w kółko z kumplami tylko po to, żeby za miesiąc jeszcze raz obiecac sobie: “Tym razem przejdziemy całość!” i znowu nie mieć czasu na granie. Jeżeli mam prorokować – Diablo III godnie zastąpi poprzednią część w tym wszystkim. A przynajmniej tak twierdzi mój wewnętrzny 10-latek, bo nawet nie wiecie jak ciężko od wtorku skupić mi się na czymkolwiek, co nie morduje potworów jak mój barbarzyńca, Behrrllin.

Podoba mi się też fakt, że dołączanie do gry w multi zajmuje kilka sekund: wystarczy wybrać akt i lokację, w którą chce się zagrać, żeby trafić na przypadkowych ludzi z internetu i w czwórkę łapać więcej doświadczenia, albo założyć własną grę i czekać na znajomych. Podobno niektórzy mają z tym problemy, ale ja nie napotkałem żadnych.

Genialnym rozwiązaniem jest też to, że każdy ma swój własny loot i nikt nikomu dobrych rzeczy sprzed nosa nie podbierze – a to bardzo zniechęcało mnie do grania w Diablo II od zawsze. I skoro lepszego miejsca na to nie będzie, jak chcecie, to łapcie mnie pod: berlin#1895.

NIE W MIEŚCIE
Ale coś musiało pójść nie tak, prawda? Prawda. Narzekać mogę jednak tylko na trzy sprawy:

  • Idiotyczny DRM,
    ale tę historię znacie i pewnie też spędziliście godzinę (albo i więcej czasu) patrząc na błędy braku połączenia z serwerami, kiedy chcieliście pograć w single.
  • Za mało “interaktywności w lokacjach”,
    czyli chociaż Blizzard wprowadził dodatkowe sposoby pozbywania się wrogów, nie wprowadził ich wystarczająco dużo. Raz na jakiś czas można zrzucić na potwory kandelabr, albo zmiażdżyć je starożytnym posągiem… ale jest tego za mało, żeby w ogóle próbować. Zbyt mało rzeczy można zniszczyć, zbyt mało wykorzystać, a szkoda!
  • Polonizację,
    czyli odwieczną kość niezgody pomiędzy mną, a Hutem. Teraz też pewnie się nie zgodzimy, a 90% graczy nie będzie mieć z tym wszystkim problemu, ale dla mnie wrzucanie polskich memów do gier jest niedorzeczne (o mięsnym jeżu w miesiąc po jego „narodzinach” nikt już nie pamiętał) – mają zbyt krótki “life-span”, żeby wytrzymać w produkcji takiej firmy, jak Blizzard. Nie wiem też dlaczego chodzący za mną templariusz mówi mi o “mocarnych” wrogach, ale ekipa od tłumaczeń miała chyba mocarnego kaca, jak to wymyśliła. O dubbingu zbyt wiele mówić nie będę, bo gdyby nie tysiąc nowych żartów, które nam w domu podrzucił, wyłączyłbym go w połowie pierwszego aktu. Tak czerstwych dialogów i sztucznej “gry aktorskiej” nie słyszałem od dawna i słuchać nigdy więcej nie chcę.
  • Moja sakwa jest pełna
    Czy warto było czekać? Jak najbardziej. Diablo III można krytykować z różnych powodów, o których tu nawet nie wspomniałem, ale w gruncie rzeczy nie mają one ani wpływu na przyjemność płynącą z rozgrywki, ani nawet nie ma po co się ich czepiać w kontekście całej produkcji. Przyznaję, że nie jestem w stanie ocenić czy wszystkie postacie mają równe szanse w zabawie, ani nawet jak działa dom aukcyjny, bo niczego nie udało mi się jeszcze sprzedać. Mogę jednak z czystym sumieniem nowe dzieło Blizzarda polecić fanom i jeszcze-nie-fanom. Szczególnie jednak wszystkim tym, którzy pamiętają poprzednią część jeszcze z podstawówki i chcieliby zobaczyć ją odpicowaną w HD i przystosowaną do nowoczesnego stylu projektowania gier.

    Ocena: 9.0

    —-

    Plusy:
    + Grafika, muzyka, estetyka
    + Rozgrywka, dynamika
    + Nowe rozwiązania, zmiany na lepsze
    + Dowolność wybierania umiejętności

    Minusy:
    – DRM wymagający internetu do gry w single
    – Za mało interaktywnych elementów w lokacjach
    – Polonizacja

    *W tekście odwoływam się do „masakrycznych” przeciwników w polonizacji.
    Mój błąd – jest jeszcze gorzej, bo według templariusza wrogowie są „mocarni”.

    416 odpowiedzi do “Diablo III – recenzja”

    1. Wybaczcie. 200zł kosztuje ta gra i to na allegro. A potem niby ma być „Precz z Piratami” ?? HAHAHAHA ! Śmieszne 😀 Jak cena niejako woła o ściągnięcie pirata 😀 Naprawdę żal. jak bym nie miał na co innego kasy wydawać. 80zl dobra mogę wydać ale 200zł na grę to gruba przesada.

    2. A ten DRM do gry w singlu jest uciążliwy, prawda, ale wolę to, zwłaszcza że dzisiaj stałe połączenie z netem to nie problem, oraz można już spokojnie pograć.|Ale wolę coś takiego niż chwilę po wyjściu gry miliard skopiowanych przedmiotów i złota na aukcji zebranych przez boty i inne podobne hacki|1-2 dni po premierze był problem i to aż taki straszny minus? Od 4 dni nie miałem żadnego problemu z rozłączeniem mnie od strony bliza i serwerów więc nie widzę tu jakiejś strasznej uciążliwości

    3. Moim skromnym zdaniem gra zasługuje na solidne 9/10. Odnośnie polonizacji – ma swoje zgrzyty i bóle. Też odnosze wrażenie, że niektóre kwestie są wygłaszane „sztywno” i sztucznie – wersja ANG dużo lepiej (jak zazwyczaj) wypada.|Zminay w mechanice – krok w dobrą stronę – zlikwidowali tzw. Cookie-cutters, czyli postacie wg. scislego wzorca, które każdy tak samo rozwijał – teraz skille są dynamiczne i dodały nową głębie do mechaniki.|Grafika jest inna ale na pewno nie brzydka – chyba że ktoś nie zmienił 😉

    4. Mam nadzieje, ze Path of Exile bedzie lepsze. Te same fjuczery, milion razy bardziej rozbudowany rozwoj postaci, lepsza grafika.. na razie pogrywam w bete (trzeba dodac, ze BARDZO wczesna), a juz moge powiedziec, ze diablo wypada przy tym blado.

    5. Nigdzie nie moge dostać Diablo III byłem w MM, ME i innych sklepach i każdy odpowiada „dostawa od 2-4 tygodni” CD Project leci w ch***.

    6. MrBulletproof 18 maja 2012 o 10:15

      „Diablo III budowano z myślą o nowoczesnych graczach: ludziach, którzy chcą grać, a nie męczyć się z interfejsem i mechaniką rozgrywki” – czytaj leniwych, ociężałych, nierozgarniętych konsolowych casuali.

    7. A co do „SP-online” – jest to dość wredny DRM w przypadku kłopotów z serverami, tak jak było to 15.05.|Ale od tamtej pory nie miałem żadnych kłopotów z logowaniem.|IMO, sporo hate’u wobec D3 bierze się z 2 źródeł – wygórowane cud wyobrażenia oraz kłopoty przy starcie (oczywiście mowa tylko o tych co kupili grę).|Ja ze swojej strony polecam grę i zapewniam, jak któs jest otwarty na nowe, to nie zawiedzie się.|I nawet jakby się nazywała inaczej, to i tak zasługiwała by na 9 za grę, nie za Markę.

    8. drowranger – gdzie w PoE widziałeś lepszą grafikę? System rozwoju postaci, założenia ma świetne, ale galaktyka pasywnych skilli to koszmar na którym twórcy zarobią dobrą kasę – na respecach. Nie to, że w Path of Exile gra się źle, tyle że nie dorasta D3 do pięt.

    9. @Maryjan89: Gra wyszła na dobrą sprawę 3 dni temu, a Ty piszesz o tym że pierwsze tylko przez pierwsze 2 dni był problem z logowaniem, a Ty grasz bez problemów od 4 dni. Sick. 🙂

    10. @Ciniasty1:|Fakt, były kłopoty pierwszego dnia, ale jakoś sobie 4h pograłem po pracy 🙂 |A gra fakt, jest już od 4 Dni i od 4 dni gram w nią codziennie, więc Twój argument jest nie ważny 😉

    11. yasiu071 – chyba gralismy w rozne gry. Proponuje Ci obejrzenie obecnych gameplayow, bo gra od paru miesiecy znacznie sie zmienila. Glupie rzeczy, typu kolyszoce sie zdzbla trawy (pod wplywem ruchu bohatera ofc), czy inne smaczki, do ktorych inne gry juz nas przyzwyczaily, a ktorych w diablo nie uswiadczysz. Pamietaj rowniez, ze PoE jest na etapie embrionalnym, a D3 lezy juz na polkach sklepowych. |Jak juz wczesniej wspomnialem – solidna gra, ale niczym konkretnym nie zachwyca. Wszystko juz bylo.

    12. @ciniasty1 – na metacritic akurat często zadarzają się gorzkie żale z niczego i oceny poziomu 0 właściwie za nic. Niestety. Serwis nie ma żadnych filtrów ani nic więc jest po prostu idealnym podwórkiem dla fanboyowskich wojen. Co zresztą widzieliśmy choćby rok temu przy okazji Wiedźmin 2 vs Dragon Age II

    13. Początek o pustyni- mamy 2012 rok, postęp technologiczny i o wiele bardziej zaawansowane silniki graficzne- to musiało wyglądać lepiej od poprzednich części, MUSIAŁO. Więc ja bym się tutaj plusa nie dopatrywał, a raczej wykonanego obowiązku :SCo do liniowości- ummm, nie wiem czy dałoby się to inaczej rozwiązać w h&S, ale mi osobiście obecna forma nie przeszkadza ( kwestia gustu? )| |Styl graficzny- to samo: kwestia gustu. Mi się straaaasznie podoba.Efektowność ? IMO Diablo 3 jest bardziej…

    14. … Dynamiczna, prze co też bardziej chaotyczna. A z ymi latającymi ciałami- wygląda to nieźle, aczkolwiek czasem ma się wrażenie lunatykowania ciał, albo „zerowej grawitacji”- taki urok zaimplementowanej tam fizyki.Dalej- nie wiem czy dużo osób się męczyło z interfejsem w Diablo II- mi osobiście obecne zmiany nie przeszkadzają…Potiony- dawniej trzeba było je dynamicznie pić, teraz – dynamicznie szukać 😉 O ograniczonych drzewkach przemilczę- dawały swobodę, ale z użytecznością jednak…

    15. … jednak było słabo.Każdy ma swoje cele w Diablo 3 i Ja przykładowo byłbym zdeterminowany ukończyć 3 poziomy trudności.|”w Diablo nigdy nie chodziło o przechodzenie gry, prawda?”= bull$hit.Problemy z serwerami i bugami u Blizza, po becie= Fail. Połączenie z siecią to też fail, ponieważ są częste DC, a obciążenie łącza powoduje „lagi w singlu” !| Nie wiadomo co z PvP i z dalszymi poziomami trudności…|Recka pobieżna i na szybkiego- aby być na czasie- IMO… Powtarzam- IMO.

    16. Najsztuczniejsze dialogi, najnudniejsze i obrzydliwie patetyczne były w Mass Effect, calej serii ME. A mimo to nie obniżyło to oceny. Moim zdaniem ME jest grą gorszą od Diablo (każdej części), więc troszkę jestem zdziwiona punktami.

    17. drowranger – grałem w ostatni weekend, więc całkiem niedawno 🙂 A trawa w D3 jak najbardziej się rusza 🙂

    18. Ale śmiechowe :DDDD”Czy nie lepiej spędzić czas na czytaniu Pisma Świętego, zamiast go tracić na diabolicznych grach? Czy nie lepsze jest poznanie Syna Bożego, niż wpuszczenie syna zatracenia do swojego serca?”http:www.maysay.com/pl/t/zlo-powrocilo/

    19. nie no płakać mi się chce jak wasze komentarze czytam|9/10 niektórzy piszą…|przeciesz samo ONLINE-SP już daje -1 point co z tymi co nie mogą korzystać z neta 24/7… ?|2ga sprawa przecież to jest gra zrobiona pod ere konsolową… „skile” są tak zrobione żeby wybrać jaki się podoba i trzymać się go a nie że zróżnicowany rozwój lub ciągła i szybka zmiana f1-f12 w zależności od sytuacji jak to ma miejsce w PoE czy D2 (pomijając hammerdina lol) |kolejna sprawa grafika… przecież to zrobione pod dzieci jest

    20. Chwila, chwileczka panie Berlin… od kiedy to Barba robiło się na jeden wzorzec? Z tego co pamiętam, a grałem w to pół roku temu, to konfiguracji było kilka… Thrower – rzucanie toporkami, Berserker i kilka innych. Więc bardzo proszę o wcześniejsze wniknięcie nieco w tematykę, zanim napisze pan coś takiego. |Poza tym większość fanów kochała w tej grze bezwiedne bieganie po pustyniach (od tego było TELE) i drużynowe taxi. Na koniec dodam, że mieszanie w ekwipunku też dodawało smaczku – więc to są gusta…

    21. http:kwejk.pl/obrazek/1171595/diablo,iii.html

    22. @Tomukura. Zgadzam się w pełni

    23. @Tomukura|Z opinią jak z zadem – każdy ma swoją. Wg. mnie gra zasługuje na 9. Wole skille które można zmieniać niż tak jak w D2, gdzie jeden punkt tu, 2 tam i koneicznie tak, bo inaczej zabraknie Ci DPS na wyższych poziomach trudności. Lub rób kompletnie nową postać – te same statsy ładuj ale inne skille bo stara ci się chwilowo znudziła – a w D3 zero tego kłopotu.|Dla dzieci? Współczuje Twemu potomstwu jak takie bajki będą oglądały. Naprwde nierozumiem najazdów na grafikę w D3…

    24. żeby rodzice spojrzeli o jakie ładne kolory, o 16+ to nie tak źle kupmy naszemu maluszkowi 12+ n/c|przecież to jest zagrywka psychologiczna n/c znów (jak to miało miejsce w wowie i mase dzieciaków wdziaiłem że aż mi się rzygać chciało czasem od tych dziecięcych mutujących głosików na TS jak słyszałem w takiej grze)|przejście 1wszego aktu (o ile to był 1wszy akt) w D3 zajeło mi aż 1h … (wow) a w PoE 10h których nawet nie czułem (a zatem co jest bardziej wciągające)|i można tak długo jeszcze|kolejna sprawa

    25. Rezd ty nawet nie rozumiesz co znaczy punktacja… weź wygogluj sobie za co przyznaje się punktacje i potem wróć a nie dzieciniade odwalasz

    26. Zalosne komentarze. Blizzard prawdopodobnie zrobil gre roku i boli was to. dostalem to czego oczekiwalem, czyli bardzo dobra fabule i gameplay, a jeszcze dojdzie pvp. Co do tych problemow w dniu premiery to sie nie dziwie to normalne ze przy takiej produkcji wystapia problemy lecz na drugi dzien znikly po patchu. Ja bylem na to nastawiony i nie czuje urazy do blizza. @Tokoumra to gratuluje przeszeldem 1/3 pierwszego aktu nie odkrywajac niczegoi map, takie granie nie jest wart 200zł wiec wyrzuciles pieniadze

    27. jedyne co tam mogłem odkryć to 3 strony katakumb w lewo do drzwi bosa środkiem do elit w prawo po boxa – wow !

    28. D3 do gra na kilka lat. I przestancie sie srac i obrazac wszystko (mowie do uzytkownikow) mam nadzieje ze ACTA wejda i nie bedzie takiego kurestwa. A co do skilli to jest bardzo duzo kombinacji. Proponuje zajrzec w opcjach gry i zachaczyc pewna zakladke, nie bede wam tlumaczyl po co bo i tak shejtujecie. Gra zasluguje na 9+ czy sie wam to podoba czy nie. Jakby Blizz zrobil singla offline to byla by dycha. Lecz panowie nie oszukujmy sie kto w tych czasach nie cche miec wszystkeigo pod kontrola i w firmie.

    29. btw, nie jestem debilem by płacić 200zł…|jak już bym poszedł do media expert i zamówił za 150zł|a kolejna sprawa poczekam aż „fanboye” się wymarnują kupując po 190-240zł i spadną z ceny jak to ma miejsce z mass effect 3 z 140zł do 60 w pare miesięcy FAIL

    30. @Tomukura|Wyobraź sobie, że wiem za co punktacja jest. I w swojej ocenie wziąlem pod uwagę Grafikę, Miodność, Dźwięk, Powtarzalność i przystępność.|I wszystko jest dopięte na ostatni guzik w D3 wg. mnie. Ale tak jak pisałem, każdy ma swoje zdanie i się będzie go trzymał. A to, że moja ocena jest inna niż Twoja, to nie znaczy że dziecinada.|Pozatym, nie ma tu miejsca na pełną recke z dokładną analizą plusów i minusów (DRM – więcej jak narazie nie odczułem).|Rock On! m/

    31. Wg mnie najlepszy H&S jaki do tej pory wyszedł – rozrywkę psuje mi jedynie ten cały bałagan z serverami , logowaniem i zabawą w sieciówkę -nie ma róży bez kolców

    32. -1 Internet obowiazkowy do grania , -1 lagi na singlu T T , -1 cena Daje nam przyzwoite 7 za frajde z mordowania piekielnych zastepow jedyne co broni tej gry to wlasnie ta mordownia 🙂 ehhh 7 naprawde bylo by zasluzona ocena (8) jezeli jestes fanatykiem Diablo ale nie dajmy grze 9/albo 10 za 12 lat oczekiwan i taki produkt koncowy za to ze to blizz za nazwe za sentyment nakrecajmy sprzedaz niekompetentnymi ocenami kuzwa caly chory hajp a bliz tylko kase liczy ehh szkoda …

    33. CDA zaczyna popadac w zwyczaj przymykania oka na pewne aspekty do granic absurdu gdzie kiedys twardo wytykalo bledy teraz sie patrzy na hajp i marke i przymyka oczko no kurcze i jak tu mozna sie posilac takim czyms naprawde szczerze to juz wszystko traci myszka …

    34. Rezd czyli rozumiem że|- SP online = to dla ciebie i dla(większości graczy to jest + |- Cukierkowa oprawa graficzna i wiele jej elemntów w grz GORE czyli 18+ to kolejny + dla wiekszości graczy tych MŁODSZYCH i starszych|- zmniejszony świat to kanałów ściekowych oczywiste kolejny + i tak dalej i to wszystko co jest ogólnie złe i brzydkie i nie morlane w normalnym przyznawaniu punktacji uwzglęgdniając graczy MŁODSZYCH i STARSZYCH oraz całokształt to jest BARDZO DOBRE MIMO ŻE JEST ZŁEwspaniale drugi Tusk

    35. Tomukura porównujesz spadki cen gier wydanych przez inne firmy i tutaj pokazujesz jakim ignorantem jesteś. Chcesz uzasadnić swoją wypowiedź, to idź do sklepu i zobacz w jakiej cenie jest Star Craft II i zastanów się ile czasu minęło od premiery. Pozdrawiam żyjących w swoim własnym świecie.

    36. tylko że STARCRAFT2 nie został tak oszpecony jak to ma miejsce z diablo 3 ingorancie

    37. @MrBulletproof – czyli jak ktoś chce spędzić w grze cały dzień, ale ten cały dzięń spędzić na grę a nie na walkę z interfejsem / skillami to jest casualem 😀 . Dobrze wiedzieć, że też jestem casualem :]. Jak dla mnie to casual to osoba grająca od czasu do czasu, nie umiejąca za wiele grać, a nie taka która oczekuje od gry nadmiernych utrudnień. |A decyzja wywalenia drzewek to strzał w dziesiątke. Dzięki temu inferno będzie mogło być naprawdę trudne a jednocześnie możliwe do przejścia dla każdego :]

    38. @Tomu|Akurat za DRM u mnie mały minus – nie ukrywajmy – kto nie ma teraz Neta? A czy naprawdę musisz grać w D3 na lapie w busie? Mały minus, ponieważ ta metoda ma swoje plusy – Twoja postać z „singla” dostępna dla Ciebie zawsze i wszędzie, natychmiastowy przeskok na multi, kiedy tylko mi się zachce i brak hacków.|Co do grafiki to nie wypowiadam się, ja cukierkowatości nie widzę.|W D2 lokacje były ciut zbyt duże – wiele osób wtedy marudziło tak jak teraz na D3.|Ale obecnie D2 to klasyka (nie to co wtedy;) )

    39. Problemów pierwszego dnia oczekiwałem, filmiki miażdżą wszystko, polska wersja językowa ssie (pełna angielska – boska), z połączeniem nie mam najmniejszych problemów (opóźnienie 150ms w szczycie, zazwyczaj 80ms), singiel online nie jest dla mnie najmniejszym problemem, w Diablo od zawsze rajcowały mnie tylko itemy i loot – sprawdzanie w buildach co poziom co trzeba wziąć było żałosne, o wiele bardziej grywalna i dynamiczna niż poprzednie, chociaż wygląda na to, że nie zaklikam kolejnej myszki na śmierć…

    40. …pierwsze przejście gry barbem od deski do deski zajęło mi 20 godzin, grafika mi się podoba, lokacje są zróźnicowane, ma najładniejsze pudełko jakie w życiu widziałem. I co najważniejsze: GRAŁEM W NIĄ OSOBIŚCIE. Wydałem 169zł i nie żałuję ani jednej złotówki – dostałem produkt przemyślany i dopracowany, innymi słowy – wyskokiej jakości. Oczekiwałbym 9 ze znakiem jakości.

    41. @Tomakura – jaki hejt 😀 . You are mading my day.Generalnie będę grę bronił i blizza 😉 . SP online – mi zwisa i powiewa, nie gram w tą grę SINGLE, jak ktoś kupuję to grę dla singla to faktycznie pozdrawiam i współczuję. Cukierkowa oprawa graficzna – ok pokaż mi cukierek w odlatującej głowie. Fakt faktem, jest liźnięta komiksową kreską, ale jak dla mnie to wcale nie psuje konwencji, a bardziej ją unaocznia, dla mnie diablo nigdy nie było specjalnie mroczną gier, to taka wesoła rzeź jak dla mnie która nie musi wcale mega mroczna 😉 . Ale to jest kwestia gustu. – zmniejszony świat to kanałów ściekowych oczywiste kolejny nie rozumiem zarzutu – ile grałeś w grę? Żeby mówić jaka to jest mała? Jeżeli muszę czegoś 15 / 20 minut szukać na lokacji jak dla mnie jest mala. Co do nie niszczenia SC 2 – a co tam z Singlem przez neta? A co z tym, że można bindować kilka budynków i właśnie tacy jak Ty narzekali, że to przecież zabiera skilla? Ja nie wiem w co Wy powinniście grać, może w mudy 😀 Notka do CD-Action – zróbcie proszę coś z komentarzami, bo cała praca wygląda na robotę licealisty :/

    42. Wasze ograniczenie znakowe jest bardzo profesjonalne 😀 , brak odwrotnego sortowania mnie dobija 🙂 jestem tutaj dzięki barwnej publice i recenzjom Berlina 😀

    43. @Tomakura probujesz cos udowodnic ale nie udaje ci sie probuj dlaej nt and hf. Jestes zwyklym rozkapryszonym dzieciakiem (wkoncu trzeba nazwac rzeczy po imieniu) i najwyrazniej boli cie to ze diablo 3 jest swietna gra jej jedyna wada (choc nie dla mnie i nie dla 90% uzytkownikow) to single online. Nie przeszedles gry a pierdzielsisz jaka to grafiak jest beznadziejna zobacz reszte lokacji to ci szczeka opadnie co wycisnieto. BLIZZ robi genialne gry a ciebie to boli coraz bardziej i nie mozesz wstrzymac.cedze

    44. Co do D2 to klasyka a jak wiadomo klasyki nic nie przebije wiec nie porownujcie D3 do D2 bo to nie ma sensu. Lecz mozna stwierdzic ze D3 to naprawde znakomita gra.

    45. CriticalCombo 18 maja 2012 o 12:34

      Ah uwielbiam to fanbojstwo. O Diablo nie można powiedzieć nic złego tak samo jak nie można było ze Skyrimem bo zaraz się rzucają do gardła i hejtują.

    46. @Critical – to nie tak mi się też kilka rzeczy w grze nie podoba – na przykład problemy z AH, zdupione wyszukiwanie u kowala, mało ciekawe postaci (dla mnei to największa wada), lamersko zrobione statystyki postaci (po blizzie czegoś ekstra się spodziewałem, a tu mogę zobaczyć ile globalnie zabiłem monserów? ocb), ale jak ktoś narzeka na świetny system skillów, który trzeba mega ogarniać i naprawdę umieć się dostosować, żeby być dobrym to ma klapki na oczy 😛

    47. De gustibus non est disputandum,|Tak bym to podsumował.|A na marginesie dodam, że mi Diablo 3 bardzo się podoba pomimo kilku niewątpliwych wad.|Pozdrawiam

    48. Problem w tym, ze niektorzy nie widza tego, ze mamy do czynienia z gra BARDZO DOBRA, ale nie SWIETNA. Gra, ktora otrzymuje 9/10, 10/10, powinna byc innowacyjna, wyjatkowa, wnoszaca COKOLWIEK NOWEGO do gatunku. Tutaj mamy do czynienia ze zwyczajnym HnS. Nie wiem co jest zabawnego w przechodzeniu tych samych questow tylko na innym poziomie trudnosci, zeby tylko dropnac lepsze itemy. A co do inferno – na razie przereklamowane, chociaz dopiero godzine temu wbilem lvl 60 robiac 1 questa 20 razy (lord of sins?).

    49. @akk |You are mading my day? |Jeżeli nie znasz angielskiego to go nie używaj, bo sam się ośmieszasz swoją ignorancją.

    50. „Jakimś cudem w 2012 battle.net Diablo II wciąż jest pełny, a o RPG-ach sprzed 12 lat rzadko kto pamięta.” – jak zwykle nie mogłeś się oprzeć pokusie obrażenia dużej części graczy, Berlin. Ludzie pamiętają najlepsze RPG, Diablo II nim nie jest i nigdy nie było. Jak zwykle piszesz bzdu… ups, jesteś subiektywny, tak się to teraz nazywa.

    Dodaj komentarz