Często komentowane 405 Komentarze

Obiektywna recenzja GTA V

Obiektywna recenzja GTA V
Po przeczytaniu komentarzy pod recenzją GTA V na naszej stronie załamałem się, schowałem w kącie i płakałem jak dziecko. Współczułem Adziorowi, że na niego padło i cieszyłem się, bo nie ja musiałem to pisać. Ale ten hejt, to wymaganie od recenzenta obiektywizmu... Dobra – wygraliście, macie. Oto pierwsza w Polsce obiektywna recenzja GTA V.

Grand Theft Auto V
Dostępne na: PS3, X360
Grałem na: PS3
Wersja językowa: polska

GTA V kosztowało ponad 270 milionów dolarów, czyli tyle, co najdroższe hollywoodzkie filmy. W ciągu pierwszych kilkunastu godzin zwróciło się z nawiązką, bo zarobiło prawie miliard „zielonych”. Stało się tym samym jedną z najlepiej zarabiających gier w historii i aktualnym rekordzistą – pobijając Call of Duty: Black Ops IIFifę 13.

Podczas produkcji pieniądze przeznaczano m.in. na stworzenie wirtualnego odpowiednika kalifornijskiego Los Angeles, który nazwano Los Santos, i okolicznych pustynnych krajobrazów. Gracz porusza się po tych lokacjach pieszo, na rowerze, samochodem i za pomocą innych pojazdów (np. awionetek i skuterów wodnych). W piątej odsłonie serii postanowiono pozwolić też na nurkowanie, dzięki czemu w grze można szukać zatopionych skarbów i poznawać wirtualne dno morza.

Twórcy GTA V, studio Rockstar North, dali graczom możliwość poznawania historii trzech dostępnych bohaterów – Michaela, Franklina oraz Trevora – ale pozwolili także zupełnie się nią nie interesować i zajmować się „swoimi sprawami”. Poznanie całej opowieści zajęło mi około trzydziestu godzin, redakcyjnemu koledze też tyle, ale niektórzy gracze przechodzili ją w niecałe osiemnaście. Prawdopodobnie w ciągu kilku dni ktoś zrobi to jeszcze szybciej.

Sama historia opowiada o perypetiach wspomnianych bohaterów, którzy postanowili napadać m.in. na sklepy i banki, by zdobyć pieniądze. Michael jest emerytowanym kryminalistą, Franklin próbuje znaleźć swoje miejsce w świecie, a Trevor może sprawiać wrażenie brutalnego degenerata, gdyż w pewnym momencie gry z nieukrywaną radością oddaje się torturowaniu innego człowieka. Po wprowadzeniu, w którym dwójka z wymienionych napada na bank i próbuje uciec, wcielamy się w Franklina i poznajemy ludzi z jego otoczenia: np. kolegę Lamara i szefa – Simeona. Po wykonaniu odpowiednich misji fabularnych dostajemy możliwość zmieniania kierowanej postaci na inną, a każda z nich posiada inaczej rozwinięte umiejętności. Franklin potrafi lepiej jeździć samochodem, ale jeżeli polubimy spędzanie czasu jako Michael i postanowimy wyszkolić go w tej właśnie dziedzinie, to zrównają się i będą korzystać z aut równie dobrze. Każdy z nich ma też specjalną umiejętność – Trevor potrafi włączyć sobie tryb berserkera, w którym otrzymuje mniej obrażeń i zadaje ich więcej, a Michael spowolnić czas, by np. pozwolić graczom celniej strzelić komuś w głowę.

Tak samo, jak w GTA IV, udostępniono graczom aktywności poboczne, pokroju klubów w których można wynająć striptizerkę i pól golfowych pozwalających na zabawę w symulator uderzania kijem w piłeczkę by wpadła do odpowiedniego dołka. Niektóre są jednak niedostępne dla graczy, którzy nie wykonają misji fabularnych. Tych jest prawie siedemdziesiąt, a zadań pobocznych zlecanych przez tzw. „świrów i nieznajomych” nie udało mi się policzyć, dlatego nie chciałbym skłamać estymując. Niektóre z nich, jak twierdzą fani serii, przypominają serię Saints Row (np. odpieranie ataku kosmitów po wstrzyknięciu sobie marihuaniny), a inne nawiązują stylem i formą do poprzednich części Grand Theft Auto. Dostępne są także generowane przypadkowo spotkania – szukanie bandytów okradających kobiety na ulicach, czy pozbywania się przeciwników zaznaczonych odpowiednio pokolorowaną kropką na minimapie. Misje związane z fabułą produkcji składają się czasami z kilku segmentów – zadań wymagających od graczy np. jeżdżenia samochodem w określone miejsca, albo uciekania przed policją. Jeżeli ktoś nie poradzi sobie z wykonaniem ich trzy razy pod rząd, może wybrać opcję pominięcia uciążliwego fragmentu i przejścia do następnego etapu.

Grand Theft Auto V uznawane jest przez media i graczy za najlepszą grę roku, a jednocześnie za największe rozczarowanie roku. Może więc się wam spodobać, ale także nie spodobać. Dlatego też możecie ją kupić albo nie kupić – kosztuje aktualnie od 200 do 560 złotych, z czego ta druga cena dotyczy edycji kolekcjonerskiej.

Ocena: [wpisz sam]/6

Plusy:

  • +
  • +
  • +
  • Minusy:

  • 405 odpowiedzi do “Obiektywna recenzja GTA V”

    1. Po przeczytaniu komentarzy pod recenzją GTA V na naszej stronie załamałem się, schowałem w kącie i płakałem jak dziecko. Współczułem Adziorowi, że na niego padło i cieszyłem się, bo nie ja musiałem to pisać. Ale hejt wymagający od recenzenta obiektywizmu i tak przekroczył moje progi tolerancji. Spoko – wygraliście. Oto pierwsza w Polsce obiektywna recenzja GTA V.

    2. Nareszcie porządna recenzja.

    3. Dobry opis – mógłby się znaleźć na Wikipedii.

    4. wstawiłem -5/6 co teraz? xD

    5. I takie recenzje to ja rozumiem 😛

    6. Dobrze, że w końcu ktoś napisał recenzję pełną żarcików i niedomówień! Już miałem dosyć tych rzeczowych i suchych tekstów!

    7. dlaczego nie można dać 7, a może 8 i za mało miejsc na plusy xD

    8. Dobre! 2/10

    9. uh… powódź newsów o GTA. Chyba pora się odciąć od internetu aż wszystkie portale ochłoną i zajmą się czymś innym. Teraz chyba tylko Rock Paper Shotgun ostało się jako ostatnia osłona od tej psychozy.

    10. Berlin, serio to przeszedłeś 😀 ?

    11. Jak dla mnie to 5-/6 fajny opis (bo recenzją tego nazwać nie można, dobry trolling):D

    12. Najlepsza recenzja w historii gazety CD Action!!1 Obiektywnie wystawiam jej 21/10.|(Ponieważ moje zdanie jest – rzecz jasna – obiektywne.)

    13. jenniferlawrenceokay.gif

    14. Tutaj nawet nie chodziło o ocenę ale po prostu o rzetelność tej recenzji. Jak popatrzałem na minusy to miałem podobną reakcję do tego „załamałem się, schowałem w kącie i płakałem jak dziecko”. Grze zebrało się za to, że konsole są takie a nie inne, za to że miasto jest przepełnione aktywnościami i rozrywkami oraz że przełączanie między bohaterami nie jest przełomowe (sic!). Żenua…

    15. Orzech767 dokladnie

    16. Saints Row jest przynajmniej autentycznie zabawne. Dla mnie wystarczyło by odświeżone GTA 3 lub VC z nową grafiką.

    17. @Orzech767|Jezus Maria, będziesz przez tydzień płakał że ktoś napisał recenzje inaczej niż ty chcesz?

    18. W nadchodzącym numerze nie będzie recenzji GTA V, więc CD-Action ma miesiąc na dogłębne zapoznanie z grą. Mam nadzieję, że wykorzystacie dobrze ten czas. |ps. Berlin, dobra robota z tą obiektywną recenzją! 😀 |pps. Jak dla mnie gra roku, podoba mi się, kupię ją za 200 zł. Ocena: 6/6.

    19. Oto do czego prowadzi fanboyostwo. Musi być 6/6 mimo, że gra nic niezwykłego nie z tej ziemi nie pokazuje. Po prostu musi być i tyle! Bo ja KCEM!

    20. Na Adzior ucz się, jak powinno się pisać obiektywne recenzje! Niby taki obcykany w branży, a zero w nim obiektywizmu… Najbardziej mnie ciekawi, jak na tą recenzję zareagują ludzie wyśmiani przez berlina 🙂

    21. @Orzech767|Wstydu sobie oszczędź

    22. Mam nadzieję, że wyjdzie na PC. Po oglądaniu Gameplay’ów daję jej 6/6.

    23. Tak to jest, jak się zleca recenzowanie gry tego kalibru osobie z małym stażem i wcale nie większym doświadczeniem dziennikarskim, a potem jeszcze przyklaskuje się idei powstania powyższego (skądinąd – bardzo dobrego, co u Berlina jest dużym osiągnięciem) tekstu, który to poziomem ma w zamierzeniu twórcy dorównywać komentarzom pod recenzją. Rozumiem, że „młodycyh” trzeba gdzieś edukować, ale może przy nieco „mniejszych” tytułach? Redakcjo, zainteresujcie się tym wyrobem: bit.ly/185gtXX

    24. 1.”Próżno szukać bohaterów poprzedniczek, a jedynego, Johnniego Klebitza, Trevor zabija w mało bohaterski sposób we wczesnej fazie historii.” Nie przeszedłem jeszcze połowy fry a wiem, że to nie jedyna postać z gta iv.|2.”zmieniamy postać wtedy i tylko wtedy, kiedy gra na to pozwala. Lub inaczej – nakaże.” nie zgadzam się. Na początku srednio szło mi latanie helikopterem wiec podczas jednej z misji..

    25. … zmieniłem Michaela na Trevora. Takich przykładów mam jeszcze kilka. Nie czułem się aż tak bardzo ograniczony a w pewnych momentach wymuszona zmiana bohatera dodaje akcji i działa fajnie. Kto grał ten wie.|3.”To nie jest era PlayStation 2, a ja wyrosłem z szukania dla szukania.” Nie lubisz zbierać to nie zbieraj. W każdej częsci było coś do zebrania, nie tylko w tych z ps2. W gta iv strzelalo się do gołębi. Nikt nie zmusza recenzenta do zbierania listów, a są gracze tacy jak ja którzy lubią zbierać…

    26. … takie rzeczy. Kto chce ten zbiera kto nie ten nie zbiera. Czy dodanie tego elementu jest minusem? Chyba nie.|4:Minusy: a)”…pełne aktywności potrzebnych jak diabłu święcona woda” Aktywności są naprawde fajne i powinny być plusem. Lubie pograć czasami w tennisa ale nie na tyle żeby płacić ok 100 za grę w gta v tennis moze nie jest zrobiony na poziome np grand slam tennis ale dla mnie wystarczy.|b)”mimo tytanicznej pracy twórców – widać, dlaczego PS3/X360 to mijająca generacja” Piszesz, że twórcy się…

    27. ..starali, i wiesz, że to co nie wygląda najlepiej jest spowodowane możliwościami konsoli a nie lenistwem twórców. Grafika w gta v wyciągnęła z konsol co się dało i za to należy sie +

    28. Jeszcze trochę i się skończy cały ten fap fap na GTA i ludzie zaczną się zachowywać w miarę normalnie,bo już się nudne zrobiło,hejtowanie,hypowanie na tę grę. A redakcja nie wiem czy chcę wzbudzać kontrowersje czy trolluje inne serwisy wystawiły swoje oceny i wytykały minusy gry i zajmują się następnymi projektami, tak więc nie wiem co redakcja pokazuje w ten sposób, najlepiej przestańcie publikować materiały związane z GTA łatwiej dla was, a i ból [beeep] „fanów” też przejdzie…

    29. 6/6 + zaje*ista- nie ma 🙂

    30. @ matelmeister Fajnie ale chyba trollujesz nie pod tym tekstem co trzeba.

    31. + dla Berlina 😉

    32. I widać że fanboje i gimbusy dopieli swego, zjechali Adziora bo nie dał 6/6 widać na jakim poziomie intelektualnym są niektórzy gracze.

    33. MBHunter chyba nic nie zrozumiał, no ale trudno.

    34. Nie mówię, że gra jest idealna, bo ma błędy. Sam trafiłem na 2 większe błedy 1.Przeszedłem przez ściane stacji benzynowej i stacja zniknęła a w miejscu gdzie stała stacja zaczął padać śnieg. 2 budynek wiszący kilka metrów nad ziemią.

    35. Czesto mowi sie o istnieniu grup hejterskich, po przeczytaniu komentarzy stwierdzam ze znacznie bardziej Hejterskie sa grupy HAJPERSKIE. Nie mozecie zniesc ze gra ,ktora wy uwazacie za wspaniala nie dostala maksymalnej oceny i musicie sie wyzyc a Adzior sie cieszy ze jego recenzja ma wieksze zainteresowanie niz najwiekszych recenzentow w historii CDA. Komentujac ciagle jego recenzje poprostu LAJKUJECIE CDA ogniem zaporowym. GTA NIE ZASLUGUJE NA MAKSYMALNA OCENE!!!

    36. Każda recenzja powinna mieć swoją obiektywną wersję. To jest genialne.

    37. Matelmeister pięknie przedstawił bezsensowność minusow adziora. Pewnie 90% „odpornych na hajp” gta V to po protu ludzie którzy nie mają konsoli i muszą gdzieś wylać żale. Moim zdaniem nowy sr nawet nie dorasta do pięt gtaV. W SR pograłem kilka godzin, ziewnąłem i trzymam na dysku z nadzieją, że może kiedyś mi się zachce w niego zagrać ponownie. A GTA gram już ładne parenaście godzin i nadal nie mogę się oderwać. No, ale gusta gustami 😉

    38. MrInsanie nie chodzi o to żeby gta miało 6/6 ale żeby recenzja miała poziom. Skopiowałem moje komentarze z recenzji Adziora gdzie wyjaśniłem z czym się nie zgadzam i uzasdniłem swoje zdanie. Tak jak napisałem przed chwilą ta gra ma błedy (taki urok gta) i minusy takie jak znikające tekstury albo klatkowanie od czasu do czasu (Przez 15h gry miałem tak ok 3 razy). I to są minusy a nie ilość aktywności albo slabe możliwości konsol

    39. Im tym sposobem Berlin pokazał hejterom, że nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja. Całkowicie obiektywny może być tylko suchy opis taki jak ten powyżej, pozbawiony nawet oceny oraz plusów i minusów. Nie rozumiem jak można zarzucać autorowi recenzji brak obiektywizmu. W takim razie po co forumowicze, którzy krytykowali Adziora za subiektywizm, w ogóle czytali jego tekst ? Spodziewali się tego, co teraz napisał Berlin ?

    40. Nie chodzi o ocenę, którą wystawił Adzior bo ją mam w głębokim poważaniu, ale o „niepotrzebne aktywności”, „tytaniczną pracę twórców[…]ale gra wygląda słabo” (no tak, bo PS3 to PS4, a X360 to już XONE) oraz „zadania rodem z XX wieku”… (to już nie wiem, jak skomentować, bądź wcale nie muszę)

    41. @MrInsane a Ty jesteś hejterem 😉 tu nie chodzi o fanbojstwo bo mi gra też nie wydaje się „perfekcyjna” (jeżeli takowa w ogóle zaistnieje) ale minusy podane w tamtej recenzji są tak żałosne, że aż śmieszne. Już ja mogę podać dwa konkretniejsze np. 1: występujące tu i ówdzie przypadkowe bugi 2: lub też deszcz padający z „czystego” nieba (na regionem wcześniej nie było deszczowej pogody). To takie dwa przypadkowe ale mające więcej sensu minusy.

    42. GTA V trafi na PC bo jesli gra osiaga taki sukces to tworcy&092;wydawcy musza isc za ciosem.

    43. Recenzja o niebo lepsza niż poprzednia.

    44. AdiXeR|”Każda recenzja powinna mieć swoją obiektywną wersję. To jest genialne.”|Ej, to jest nawet niezła myśl! 😀 Tylko, czy redakcji będzie się chciało takie coś robić? 🙁

    45. Za mało obiektywnie, 2/10.

    46. Adzior ocenial GTAV tylko zapomnial co drugie zdanie pisac ze to wersja na obecna generacje bo przeciez nikt sie nie zorientowal. Chyba jasne ze gra nie moze wygladac wspaniale na obcnej generacji ale autor i tak o tym wspomnial bo przeciez oceniak KONKRETNY PRODUKT NA KONKRETNA PLATFORME.

    47. Wszystko super, ale muszę się doczepić… od kiedy marihuanę się wstrzykuje? ;p

    48. Berlin, fajnie to napisałeś.|Ostatni akapit jest tak do przesady bezbarwny (jak zresztą cała recenzja), że udało Ci się w świetny sposób oddać fakt, iż niemożliwe jest napisanie ciekawej recenzji bez grama subiektywności.|Jesteśmy ludźmi, którzy na różne bodźce reagują różnie. Jeżeli ta i ta gra zrobiła na mnie takie i takie wrażenie, to nie potrafię naturalnie (bez zmuszania się) napisać recenzji, nie mając w uwadze swoich własnych doświadczeń. A doświadczenia z gier wcale nie są aż takie różne.

    49. Krótko i konkretnie. Berlin wygrałeś mega propsy 😀

    Dodaj komentarz