7
26.09.2022, 13:00Lektura na 12 minut

AMD Ryzen 9 7950X i Ryzen 7 7700X – test nowych procesorów AMD

Stało się. Po sześciu latach gniazdo AM4 odchodzi na zasłużoną emeryturę. Ważniejsze jednak jest to, że wraz z jego następcą przybywają nowe, wyczekiwane procesory AMD. Czy warto zatem myśleć o przesiadce?


Grzegorz „Krigor” Karaś

To bez wątpienia największe wydarzenie w krainie AMD od czasu premiery pierwszych Ryzenów. Oto bowiem jesteśmy świadkami gruntownego przemodelowania „pomarańczowej” krainy. Jak już wspomniałem, zmienia się podstawka, a co za tym w sposób oczywisty idzie – pojawia się również cała platforma, która korzysta z PCIe piątej generacji oraz pamięci DDR5. Największe zmiany jednak mają miejsce w samych procesorach. Raphaele, bo tak brzmi nazwa kodowa Ryzenów 7000, to przede wszystkim nowa architektura. Zen 4 oznacza przyrost liczby instrukcji na cykl w stosunku do poprzedniej generacji o 13%, a także obsługę AVX-512. Dla typowego użytkownika ważniejsze może być jednak co innego: wszystkie nowe Ryzeny 7000 działają w trybie boost z częstotliwością przekraczającą 5 GHz, co oznacza wzrost w stosunku do poprzedniej generacji o 600-800 MHz.

AMD Ryzen

Takie osiągi są możliwe m.in. dzięki wdrożeniu nowego procesu technologicznego 5 nm TSMC, co w praktyce przekłada się na fizyczne rozmiary „krzemu” z L2 o około połowę mniejsze niż w przypadku „niebieskich” chipów Alder Lake oraz na deklarowaną wydajność energetyczną lepszą o ok. 47% niż u konkurenta. Co jeszcze? Ano mocniejsze pojedyncze rdzenie – AMD chwali się tutaj przyrostem o nawet 29% w stosunku do Ryzenów 5000. W końcu wraz ze zmianą podstawki pożegnaliśmy charakterystyczne dla poprzednich Ryzenów i podatne na wygięcia nóżki: nowe CPU, podobnie jak Intele, wyposażono w styki, wspomniane „druciki” trafiły zaś do socketu na płycie głównej. Procesor komunikuje się z resztą sprzętu za pomocą 1718 takich pinów i ma możliwość pobierania z gniazda do 230 W mocy. Co bardzo cieszy, mocowanie chłodzenia jest zgodne z konstrukcjami stworzonymi pod AM4 (te jednak muszą korzystać ze standardowych bolców – gdy trzeba będzie je odkręcić i wymienić na autorskie zaczepy producentów coolerów, może pojawić się problem).

AMD Ryzen 9 7950X
AMD Ryzen 9 7950X

Kto zacz?

Do redakcji dotarło dwóch zawodników – bez wątpienia wagi ciężkiej. Pierwszy to wyceniony na 699 dolarów AMD Ryzen 9 7950X – a więc najmocniejszy z nowych Ryzenów, bestia mająca na pokładzie aż 16 rdzeni oraz 32 wątki. Bazowe taktowanie wynosi 4,5 GHz, w trybie boost procesor, wyposażony w 80 MB cache’u, rozpędza się do 5,7 GHz. Bazowe TDP wynosi zaś 170 W. Ryzen 7 7700X to z kolei procesor ośmiordzeniowy i szesnastowątkowy o bazowej częstotliwości 4,5 GHz, boost zaś wynosi w tym przypadku 5,4 GHz. Ogółem mamy tu 40 MB cache’u, zaś bazowe TDP to 105 W. Obydwa układy obsługują pamięci DDR5-5200 o maksymalnej pojemności do 128 GB i pracujące w trybie dwukanałowym. Potencjał jest więc naprawdę spory.

I faktycznie: potwierdzają to wyniki testów. Co tu dużo mówić, jeśli chodzi o wydajność wielowątkową w programach użytkowych, to bezsprzecznie mamy nowego króla. Praktycznie wszędzie AMD Ryzen 9 7950X w porównaniu do Intela Core-i9 12900K jest górą. Niezależnie od tego, czy chodzi o kompresję i dekompresję, renderowanie, czy przetwarzanie wideo, to procesor AMD może poszczycić się osiągami znacząco wyższymi. I mówimy tu o przewadze wynoszącej niemal 40%, jak w istotnych dla wielu rezultatach testów Cinebench czy Handbrake. Także pod względem wydajności pojedynczego rdzenia zarysowuje się przewaga nowego dziecka Intela – jest trochę lepiej niż w przypadku konkurenta, a w porównaniu do poprzednich Ryzenów widać, że AMD popracował naprawdę solidnie. Jeśli zaś chodzi o Ryzena 7 7700X, to walczy on jak równy z równym z intelowską „siódemką” – czasem jej ulegając, czasem będąc górą. Da się jednak zauważyć, że po pierwsze: pojedynczy rdzeń jest tu mocniejszy, a po drugie: wyniki niektórych testów bardzo przyjemnie zbliżają się do tych osiągniętych przez Core i9. Warto przypomnieć, że różnica cenowa pomiędzy tymi układami wynosi ok. 1000 zł. Brawa dla obydwu nowych Ryzenów!

A co z grami? Cóż, tutaj tak różowo nie jest i wyraźna, wynikająca z większej liczby rdzeni przewaga Ryzena 9 w programach użytkowych topnieje do poziomu… na którym trudno w zasadzie wskazać jednoznacznego gamingowego zwycięzcę. Różnice pomiędzy topowymi układami nie są znaczne i po uśrednieniu rezultatów można wręcz rzec, że obydwie „dziewiątki” idą łeb w łeb: raz jedna jest wyżej, raz druga. Podobnie sprawa wygląda w przypadku starcia „siódemek” – wyraźnego lidera nie ma. Warto jednak zaznaczyć, że testy przeprowadzaliśmy z wykorzystaniem karty graficznej Asus Strix GeForce RTX 3080 – jeśli jednak ktoś ma na pokładzie Radeona, może sobie włączyć Smart Access Memory i zyskać w ten sposób parę procent dodatkowej wydajności.


Trochę o kulturze pracy

Ciekawie sprawa wygląda, jeśli spojrzymy na kwestie związane z zapotrzebowaniem na energię. Nowe Ryzeny – co zresztą AMD zapowiadało wraz z informacjami nt. zmiany podstawki – potrafią „pociągnąć” więcej prądu: różnica w stosunku do poprzedniej generacji układów AMD jest znaczna i szczytowo wynosi ok. 90 W dla najmocniejszych jednostek. Wciąż jednak nowe Ryzeny mają mniejsze maksymalne zapotrzebowanie niż odpowiadające im układy Intela – tutaj różnica wynosi ok. 20 W na korzyść chipów AMD. Intel wypada za to znacznie lepiej pod względem poboru mocy w spoczynku – widać, że rdzenie E w 12. generacji Core na coś się w praktyce przydają. Nowe Ryzeny mają jednak w zanadrzu tryb Eco, który pozwoli zmniejszyć całościowe zużycie energii, ustawiając parametr TDP na pożądanym poziomie.

Jeśli chodzi o kulturę pracy, to nie da się ukryć, że najnowsze układy AMD bardzo szybko dobijają do termicznego „sufitu”, a pod pełnym obciążeniem maksymalna zarejestrowana dla Ryzena 9 temperatura wyniosła 95,9°C. Okolice 93-95°C w moim przypadku były normą – a to wszystko z wykorzystaniem chłodzenia AiO 360 mm. W takiej też sytuacji pod pełnym obciążeniem Ryzen 9 według programu HWiNFO osiągnął maksymalne częstotliwości od 5,04 do 5,83 GHz dla poszczególnych rdzeni – a więc szczytowo wszystkie przebiły barierę 5 GHz, choć już do 5,2 GHz trochę brakło.

AMD Ryzen 9 7950X
AMD Ryzen 9 7950X

Jeśli chodzi o Ryzena 7, to wycisnął on, pocąc się, od 5,2 do 5,55 GHz w zależności od rdzenia, przy czym wartości te rozłożyły się po połowie, w zasadzie bez żadnych wskazań pośrednich. Tym samym spełniła się obietnica AMD nt. kompletu rdzeni śmigających z częstotliwością co najmniej 5200 MHz. Temperatury? Było jeszcze cieplej: maksymalnie procesor dobił do 96,8°C. Warto jednak podkreślić, że producent uważa takie wskazania z grubsza za normalne: w specyfikacji obydwu procesorów ich temperatura maksymalna została określona na 95°C. Tym niemniej ciepło jest.


Opłacalność i nowa platforma

Gdy spojrzy się tylko na wyniki testów, wyraźnie widać, że zakup nowych Ryzenów ma sens, jeśli przesiadamy się ze starszych platform i szukamy topowej wydajności w programach użytkowych i wyśmienitej w grach. Niezależnie od zastosowania na pewno odnotujemy korzyść przy zakupie nowej zabawki w porównaniu do poprzedniej generacji Ryzenów oraz od 11. generacji Intela w dół. A co z dwunastą? Jeśli chodzi o granie – cóż, ja nie widzę sensu przesiadki: procesory idą równo i ściśle pod granie można brać jeden bądź drugi, dużej różnicy między nimi nie ma. Jeżeli jednak gramy i pracujemy, tworząc różnorakie treści, lub wręcz szukamy topowej wydajnościowo platformy wyłącznie do pracy, to wówczas można się zastanowić nad zmianą, ponieważ przewaga Ryzena 9 niekiedy jest znaczna. Oczywiście tutaj mowa ściśle o samej wydajności – ale mamy jeszcze całą resztę, o której warto pamiętać.


Są bardzo mocne, ale tak czy inaczej warto poczekać: na tańsze płyty i premierę nowych Inteli.


Wdrożenie nowej podstawki AM5 oznacza oczywiście odświeżenie całej platformy. I tutaj można zacząć nerwowo patrzeć na stan konta. Cena samych procesorów pozostała niezmieniona lub obniżona w stosunku do poprzedniej generacji – przynajmniej jeśli chodzi o kwoty wyrażone w dolarach, bo złotówki to już niestety inna bajka… Ryzen 9 7950X ma kosztować 3999 zł, zaś Ryzen 7 7700X – 2299 zł. A do tych tak czy inaczej niemałych cen chipów trzeba przecież doliczyć jeszcze całą resztę. Przede wszystkim: nowe płyty główne. Jak przystało na nowinkę, obecnie mamy do dyspozycji jedynie najdroższe modele z topowymi chipsetami – a więc mówimy też o typowych dla najwyższej półki kosztach, często zbliżonych do 2 tys. zł. Do tego trzeba oczywiście dorzucić pamięć DDR5, która wciąż jest droższa od DDR4, zaś ceny najlepszych kości tego typu mogą wręcz przyprawić o zawrót głowy – a tylko takie wypadałoby parować z topowymi Ryzenami, prawda? Tutaj niestety alternatywy nie ma: AMD zdecydowało się na obsługę jedynie tego standardu, zupełnie zapominając już o poprzedniku.

AMD Ryzen 7 7700X
AMD Ryzen 7 7700X

Tymczasem na podwórku Intela mamy warunki zdecydowanie bardziej przystępne. Nie dość, że na rynku już teraz jest cała gama płyt głównych, które obsłużą Raptor Lake’a, to jeszcze „niebiescy” w nadchodzącym rozdaniu dadzą nam możliwość wyboru między DDR4 i DDR5 – można więc iść na zakupy lub pozostać przy starych elementach. W obecnych czasach zaczynającego się przecież kryzysu ekonomicznego i szalejących m.in. wskutek kiepskiego kursu złotówki cen jest to kusząca propozycja i kolosalna niekiedy oszczędność. Na korzyść AMD gra jednak, przynajmniej teoretycznie, czas.

Wkrótce bowiem powinny pojawić się tańsze płyty główne, co należy mieć na uwadze – urządzenia z chipsetami B650 i B650E najpewniej wejdą do sprzedaży jeszcze w październiku. Kolejna rzecz to oczywisty wręcz fakt, że nowa platforma AMD jest zdecydowanie bardziej perspektywiczna niż to, co ma do zaoferowania Intel. Producent Ryzenów obiecuje, że nie porzuci AM5 do co najmniej 2025 roku – z przesiadką na kolejne Ryzeny, przynajmniej w przypadku najwyższych modeli płyt głównych, nie powinno być więc problemów. Kolejna rzecz to same pamięci DDR5, które będą po prostu standardem na najbliższe lata i wkrótce, również pod naporem samych Raphaeli, powinny zacząć tanieć. Do całości rachunku doliczyć trzeba również bonusy w postaci obsługi PCIe 5.0 czy USB 4. By jednak spiąć to wszystko budżetowo i rozsądnie wybrać, tak czy inaczej trzeba się na razie wstrzymać.


Poczekajmy na rozwój sytuacji

Jeśli zdążyliście już przewinąć tekst do końca, to wiecie, że nowym Ryzenom wystawiłem dwie dziewiątki. Uważam, że procesory jak najbardziej zasługują na wysokie oceny: skok w wydajności względem poprzedniej generacji AMD jest bardzo duży, Raphaele biją też wciąż jeszcze aktualną generację Inteli w programach użytkowych – i to bardzo wyraźnie. W grach jak dla mnie jest remis – tak czy inaczej jednak sumaryczna przewaga nowych Ryzenów jest widoczna, a świeża platforma kusi nowoczesnymi rozwiązaniami. Gdzie więc jest problem z rzeczonymi notami?

AMD Ryzen

Otóż oceny te być może szybko stracą na aktualności – w końcu jesień to również czas rychłej premiery intelowskich układów trzynastej już generacji. O tym, co potrafią chipy Raptor Lake, przekonamy się już wkrótce – z decyzjami zakupowymi warto więc wstrzymać się jeszcze trochę i po prostu obserwować rozwój sytuacji. Im większą cierpliwością się wykażecie, tym lepiej na tym wyjdziecie. Przede wszystkim wyjaśni się, kto ostatecznie będzie dzierżyć palmę pierwszeństwa przez co najmniej rok, a po drodze zapewne pojawią się obniżki i – co pewne – tańsze płyty główne w przypadku AMD.

Jeśli więc tylko złotówka nie utonie nam ostatecznie po drodze, to stawiam pieczarki przeciwko truflom: za miesiąc, dwa kupicie nowy sprzęt trochę taniej, a już na pewno wybierzecie go w optymalny sposób. Obecnie jednak nie ma najmniejszego sensu iść do sklepu.


AMD Ryzen 9 7950X

Cena: 3999 zł, www.amd.com

PARAMETRY Podstawka: AM5 • Taktowanie standardowe: 4,5 GHz • Taktowanie maksymalne (tryb boost): 5,7 GHz • Liczba rdzeni/wątków: 16/32, 1 MB + 16 MB + 64 MB cache • Obsługa pamięci: DDR5-5200, do 128 GB (maks. tryb dwukanałowy) • Wbudowana karta graficzna: AMD Radeon Graphics, 2 rdzenie, 2200 MHz • Zużycie energii (bazowe TDP): 170 W

Ocena

Najpotężniejszy obecnie procesor do szeroko pojętej pracy twórczej dla domowego użytkownika – w programach użytkowych nie ma sobie równych. Jeśli chodzi o gry, to idzie łeb w łeb z wciąż najmocniejszym Intelem i trudno orzec, który jest lepszy. Ogółem to świetny model.

9
Ocena końcowa

Plusy

  • wyjątkowa wydajność wielowątkowa
  • możliwość podkręcania
  • wbudowana karta graficzna
  • bardzo mocny pojedynczy rdzeń
  • rewelacyjna wydajność w grach

Minusy

  • brak obsługi DDR4
  • cena
  • ogólny wysoki koszt platformy
  • wyższy od Inteli pobór mocy w spoczynku


AMD Ryzen 7 7700X

Cena: 2299 zł, www.amd.com

PARAMETRY Podstawka: AM5 • Taktowanie standardowe: 4,5 GHz • Taktowanie maksymalne (tryb boost): 5,4 GHz • Liczba rdzeni/wątków: 8/16, 512 KB + 8 MB + 32 MB cache • Obsługa pamięci: DDR5-5200, do 128 GB (maks. tryb dwukanałowy) • Wbudowana karta graficzna: AMD Radeon Graphics, 2 rdzenie, 2200 MHz • Zużycie energii (bazowe TDP): 105 W

Ocena

Mocny przedstawiciel drugiej, „siódemkowej” linii nowych procesorów AMD. Znaczny skok względem poprzednika – bije się jak równy z równym z Intelem Core i7, a niekiedy nawet łapie kontakt z i9. Bezsprzecznie udany model z mocnym pojedynczym rdzeniem i bardzo dobrą pracą wielowątkową.

9
Ocena końcowa

Plusy

  • bardzo dobra wydajność wielowątkowa
  • możliwość podkręcenia
  • wbudowana karta graficzna • mocny pojedynczy rdzeń
  • świetna wydajność w grach

Minusy

  • brak obsługi DDR4
  • cena
  • ogólny wysoki koszt platformy
  • wyższy od Inteli pobór mocy w spoczynku

Platforma testowa:

System: Windows 11, płyty główne: Gigabyte X670E Aorus Master, ROG Maximus Z690 Formula, ROG Strix X570-E Gaming, grafika: Asus ROG Strix RTX 3080 Gaming, pamięć: G.Skill Trident Z5 Neo 2 x 16 GB 6000 MHz, XPG Spectrix D60G DDR4 4140 MHz, Kingston Fury Renegade 2 TB PCIe 4.0, chłodzenie: Cooler Master MasterLiquid ML360 Illusion, zasilacz: Chieftronic PowerPlay 1050 W


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów681

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze