Genesis Nitro 710 – test fotela różowego jak landrynka

Zacznijmy zatem od wyglądu, bo w przypadku tego modelu jest on dość charakterystyczny. Zaraz po rozpakowaniu wita nas oparcie oraz siedzenie w przyjemnym dla oka, pastelowym różu z pomniejszymi białymi wykończeniami. Jest to miła w dotyku skóra ekologiczna, czy jak kto woli – poliester, który pokryty jest polichlorkiem winylu, dzięki czemu materiał przypomina prawdziwą skórę. Wszelkie obszycia są wykonane precyzyjnie, nie natknęłam się na żadne wystające nitki, odkształcone kawałki materiału i inne skazy. Fotel robi bardzo dobre pierwsze wrażenie, ale jak sami pewnie dobrze wiecie, rozważając zakup, nie wolno opierać się tylko na tym. 

Tutaj już pojawiły się pierwsze problemy. Przede wszystkim dołączony do zestawu klucz imbusowy wykonany jest ze średniej jakości stali. W trakcie montażu, po wkręceniu kilku śrub, dość mocno się odkształcił (a nie należę do silnych osób), więc warto posiłkować się własnym narzędziem. Poza tym małym mankamentem składanie fotela było banalnie proste. 

Genesis Nitro 710

Większy problem stanowi regulacja wysokości fotela oraz blokowanie i odblokowywanie funkcji bujania. Do obu tych czynności używamy tej samej wajchy, co jest bardzo nieintuicyjne. Dla przykładu: w celu odblokowania bujania trzeba wykonać nią serię ruchów przypominających jakieś wyzwanie zręcznościowo-logiczne. Najpierw musimy upewnić się, że wajcha nie jest „wbita”. Jeżeli jest, to musimy ją wyciągnąć w prawo, a następnie unieść do momentu poczucia oporu. Zdecydowanie szybciej by to szło, gdyby odpowiadał za to osobny element mebla. Natomiast sam fotel buja się bardzo płynnie i w tej kwestii nie mogę się do niczego przyczepić.

Nie polubiłam się natomiast z podłokietnikami, które są dość krótkie, przez co łokcie wesoło dyndają sobie poza nimi przy próbie oparcia całych przedramion. Regulacja podłokietników ogranicza się jedynie do wygięcia na boki oraz w osi góra-dół, więc trudno je dostosować w pełni do swoich potrzeb. Brakuje tutaj opcji wysunięcia ich, dzięki której można by było znaleźć idealną pozycję do wygodnego ułożenia rąk.   

Genesis Nitro 710

Razem z fotelem dostajemy dwie poduszki – zagłówek oraz wsparcie odcinka lędźwiowego. Nie są one wykonane z wysokiej jakości pianki z funkcją memory i po dłuższym siedzeniu mocno się spłaszczają. Z biegiem czasu może to doprowadzić do powstania „naleśnika”, który nie zapewnia już żadnego komfortu.

Oparcie fotela zbudowane jest na metalowej ramie, która jest wyraźnie wyczuwalna po zewnętrznych stronach konstrukcji. Obicie tutaj nie pomaga i jeżeli chcemy obrócić się na fotelu lekko w bok, to spotykamy się z bólem ręki, w które wbija się rama. Siedzisko wpasowuje się natomiast w kategorię tych twardszych, w związku z czym po całym dniu pracy można odczuć wyraźny dyskomfort. Wiadomo, w którym miejscu… 

Genesis Nitro 710

Ostatnim punktem w kwestii komfortu Nitro 710 jest jego waga. Ten fotel jest lekki – niecałe 20 kg. Sporo oczywiście zależy od rodzaju podłogi, na której jest ustawiony, jednak jeśli ktoś ma w tej materii pecha, to wystarczy niewielki ruch, by nagle wpaść w poślizg i przejechać przez połowę pokoju. Nie ma możliwości zablokowania kół, więc kiedy chcemy zmienić pozycję, trzeba po prostu kurczowo trzymać się biurka.

Fotel Genesis Nitro 710 jest porządnie wykonany i prezentuje się zjawiskowo, zwłaszcza dla zwolenników pogodnej kolorystyki. Niestety ograniczona funkcjonalność i umiarkowany komfort psują jego wizerunek. Mebel najtaniej można znaleźć w cenie 839 zł, typowo zaś kosztuje lekko ponad 900 zł. W przypadku takich kwot oczekiwałabym jednak czegoś więcej niż tylko ładnego wyglądu. 

Genesis Nitro 710

Cena: 839 zł

Dostarczył: Genesis

Materiał: Skóra ekologiczna • Zalecany wzrost: 160-195 cm • Maksymalne obciążenie: 150 kg • Głębokość/szerokość siedziska: 50/62 cm • Wysokość/szerokość oparcia: 83/60 cm • Wysokość siedzenia: 47,5 – 54,5 cm • Inne: funkcja bujania, odchylane siedzenie (do 135°), nylonowe kółka i podstawa • Wysokość fotela: 129-136 cm • Waga: 19 kg