Huawei Watch GT 3 SE – test. Sportowo, ale całkiem niedrogo

To zegarek z linii GT, a więc zdecydowanie tańszy od urządzeń z głównej linii Pro i co za tym idzie – z wyglądu też mniej ekskluzywny. Producent jednak fakt ten maskuje sportowymi zastosowaniami.

Lekko i plastikowo

To całkiem rozsądne podejście: dla aktywnych użytkowników nie liczy się wszak porcelana czy tytan, nad powszechnym zastosowaniem tworzywa można więc przejść do porządku dziennego (choć do garnituru GT 3 SE raczej nie pasuje). Zegarek niemal w całości wykonano ze wspomnianego plastiku, a dzięki temu jest on lekki – z paskiem waży ok. 55 gramów. Do dyspozycji mamy dwa kolory – zielony lub czarny – wodoodporna obudowa (5 ATM) nie przeszkodziła zaś producentowi w wyposażeniu sprzętu w mikrofon i głośnik do rozmów przez Bluetooth.

Ekran to AMOLED 1,43 cala, 466 × 466, czyli standard dla tego typu urządzeń. Cieszy poprawna automatyczna regulacja jasności, z kolei tarcze oczywiście możemy wymieniać zarówno w apce Huawei Zdrowie, jak i w menu zegarka. Obsługa jest bezproblemowa: odbywa się za pomocą kombinacji dwóch przycisków (bez obrotowej korony), ekranu dotykowego i aplikacji, z poziomu której np. przeglądamy i eksportujemy zapisy z treningów, instalujemy dodatkowy soft i konfigurujemy odpowiedzi na powiadomienia (nie ma możliwości wstukiwania na wyświetlaczu zegarka własnych tekstów, dysponujemy tylko predefiniowanymi przez nas „gotowcami”). Nie zabrakło za to ładowania bezprzewodowego. A skoro już o tym mowa…

Świetna żywotność i możliwości

Brawa należą się za akumulator – producent deklaruje 14 dni bez ładowania i… nie myli się grubo. Podczas testów sprzęt rozładowałem dwukrotnie: za pierwszym razem zajęło mi to 8 dni, a za drugim – 11. Spory wpływ ma więc tutaj intensywność użytkowania, która u mnie raczej była wysoka. Supersprawa, tym bardziej że wspomniana żywotność nie zależy od „kruczków” w postaci chociażby trybu oszczędzania baterii, jak to nieraz bywa.

Zegarek zmierzy ponad 100 aktywności sportowych, w tym również pływanie. GPS działa dobrze, w pięciu systemach (niejednocześnie, rzecz jasna), ponadto mamy do dyspozycji szereg dodatkowych funkcji związanych ze zdrowiem, m.in. świetny monitoring snu, stresu czy natlenienia krwi. Są też ćwiczenia oddechowe, dziennik aktywności z panelem Zdrowe życie, a z bardziej zaawansowanych bajerów – strefy tętna, udostępnianie tras i funkcja ich eksportu w formatach GPX, TCX i KML (trzeba się jednak trochę natrudzić, by ją znaleźć). Do zegarków choćby Garmina oczywiście konstrukcji Huaweia daleko – m.in. z racji tego, że Huawei Zdrowie to w istocie aplikacja na telefon, a nie żaden poważny serwis dla aktywnych, więc treningi (jako całość – nie chodzi tu o samą trasę GPS) wyeksportujemy jedynie w postaci infografiki.

Bez wątpienia jednak Huawei Watch GT 3 SE to ciekawy sprzęt, którego największą zaletą jest dobry stosunek ceny do jakości i możliwości – mówimy bowiem o zegarku w cenie poniżej tysiąca złotych. I choć profesjonalni sportowcy(*) nawet na niego nie spojrzą, to cała reszta powinna być zadowolona, włącznie z niedzielnymi spacerowiczami i osobami nieco bardziej zaangażowanymi w ruch na świeżym powietrzu.

(*) No, oni i może jeszcze bywalcy bankietów, bo jednak atrapa obrotowego pierścienia na kopercie jest w tej sytuacji nazbyt krzykliwa.

Cena: 799 zł (w przedsprzedaży, potem 899 zł)

Dostarczył: Huawei

HUAWEI WATCH GT 3 SE – PARAMETRY

Ekran: AMOLED 1,43″, 466 × 466, dotykowy, automatyczna jasność • Czujniki: akcelerometr, żyroskop, magnetyczny, pulsometr, barometr, GPS (5 systemów) • Inne: wodoszczelność ATM 5, mikrofon, głośnik, możliwość instalacji aplikacji, najważniejsze funkcje: pomiar snu, tętna, natlenienia krwi, rejestrowanie ponad 100 dyscyplin, ćwiczenia oddechowe, pomiar stresu, funkcje monitoringu Zdrowe życie, powiadomienia, nawigacja i udostępnianie tras, plan biegowy, możliwość prowadzenia rozmów • Wymiary koperty: 46,4 × 46,4 × 11 mm • Obwód nadgarstka: 140-210 mm • Waga: 35,6 g (bez paska)

[Block conversion error: rating]