około 5 godzin temuLektura na 5 minut

HyperX Cloud Mini – test. Gamingowe słuchawki dla młodszych użytkowników

Kto powiedział, że dzieciaki nie mogą korzystać ze sprzętu gamingowego? Ano w sumie to nikt. Z tego też względu HyperX stworzył headset dla najmłodszych. Co ważne, taki, w którym ograniczono maksymalną głośność.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Bez obaw jednak – nie przekłada się to na kwestię użyteczności. Rzeczony próg to 85 dB, w praktyce więc usłyszenie tego, co dobiega z laptopa czy konsoli, nie sprawi najmłodszym problemu, a równocześnie będziemy mieć pewność, że nadmierny poziom hałasu nie uszkodzi ich wrażliwego zmysłu słuchu. A starsi? Cóż, to raczej nie są słuchawki dla nich, o czym świadczą choćby rozmiary.


HyperX Cloud Mini – gaming junior

To nie będzie typowy test – na przedstawione poniżej wrażenia złożyły się bowiem tym razem spostrzeżenia wszystkich domowników, zwłaszcza zaś tych, dla których powstał zestaw HyperX Cloud Mini. I nie ma w tym niczego dziwnego: to stosunkowo niewielkie, kolorowe słuchawki zaprojektowane z myślą o dziecięcych głowach. I nawet jeśli już trafią na dorosłą, pełnowymiarową łepetynę, to wówczas będą co najwyżej „na styk” w przypadku bardziej filigranowych kobiet, a dla mężczyzn mogą okazać się po prostu zbyt małe. Trudno to oczywiście uznać za wadę: headset siłą rzeczy został stworzony właśnie w ten sposób, żeby nie przeciążać najmłodszych – duże rozmiary by w tym zwyczajnie przeszkadzały, a zbicie wagi do poziomu osiągniętych tutaj przez projektantów 130 gramów byłoby zapewne niemożliwe.

HyperX Cloud Mini 
HyperX Cloud Mini 

Trudno też przy takich założeniach przyczepić się do czegokolwiek innego. Jasne, to lekkie, dość delikatne słuchawki w całości wykonane z tworzywa, które nie umywają się do wybajerzonych headsetów za parę stówek – tylko że wcale nie miały z nimi konkurować. Cloud Mini zaprojektowano tak, by ważyły niedużo, zapewniały wygodę, oszczędzały słuch i przyciągały oko najmłodszych atrakcyjną formą. A przy tym, dzięki muszlom zamocowanym na obrotowym łączniku i możliwości złożenia konstrukcji „na płasko”, z łatwością wrzucimy je do plecaka.


Jak grają?

Nie zaskoczę chyba nikogo stwierdzeniem, że w przypadku jakości dźwięku nie jest to wysoka półka. Słuchawki… cóż, grają, dość przeciętnie, ale jednocześnie akceptowalnie, jeśli chodzi o szeroko pojmowaną konsumpcję mediów wszelakich, z powodzeniem sprawdzając się w grach i podczas oglądania filmów. Okazjonalnie muzyki posłuchać też się da, brak tu jednak „oddechu” czy ciężkości basów.

Niemniej najmłodszym użytkownikom to zupełnie nie przeszkadzało. Na pierwszy plan wybijał się tutaj fakt, że to słuchawki skrojone pod nich, a nie jakieś przyciężkawe ustrojstwo, w którym stary siedzi na co dzień przed komputerem. Ta kwestia niezmienne dominowała nad wszystkimi innymi, więc w ostatecznym rozrachunku nie przykładałbym do przeciętnej jakości dźwięku wielkiej wagi.

HyperX Cloud Mini 
HyperX Cloud Mini 

Pochwalić za to trzeba mikrofon: jest niewielki, można go wyciszyć poprzez podniesienie wysięgnika, na którym się znajduje, i sprawdza się w komunikacji bez większego problemu. Trzeba tylko pamiętać, żeby go jednak oddalić w miarę możliwości od ust – mocno moim zdaniem ściąga bowiem różnego rodzaju świsty i jest podatny na przenoszenie dalej efektu dmuchania w głowicę.


Czy kupić?

Jeśli chodzi o ocenę widoczną poniżej, to ja dałbym ósemkę – głównie ze względu na dobry, trafiający do dzieciaków projekt, atrakcyjny wygląd oraz wygodę połączoną z bezpieczeństwem. Najmłodsi jednak są zachwyceni – obserwując ich reakcje i słuchając opinii, śmiało dało się więc myśleć o dziewiątce. Tym samym wyciągam średnią i ostateczna nota to ósemka z plusem – również za cenę.

Obecnie słuchawki w wersji przewodowej można kupić za niecałe 120 złotych, co jest kwotą na niemal każdą kieszeń, a przy tym zauważalnie niższą niż w momencie premiery. Równocześnie jednak nie sposób nie zauważyć, że urządzenia mniej renomowanych marek z podobnym ograniczeniem głośności da się dostać taniej. Jeśli jednak szukacie prezentu, który bez wstydu można wręczyć najmłodszym, lub po prostu dobrego zestawu dla dzieci, to HyperX Cloud Mini powinien być strzałem w dziesiątkę. Zwłaszcza że do wyboru mamy aż trzy wersje kolorystyczne.

HyperX Cloud Mini 
HyperX Cloud Mini 

Cena: 120 zł

Dostarczył: HyperX

HYPERX CLOUD MINI – PARAMETRY

Przenoszone częstotliwości: 20 – 20 000 Hz • Typ słuchawek: nauszne/wokółuszne • System audio: stereo • Przetworniki: 30 mm, dynamiczne, neodymowe • Sposób podłączenia: przewód mini-jack 3,5 mm, 120 cm • Mikrofon: na elastycznym ramieniu, wyciszany przez podniesienie • Inne: możliwość obrócenia muszli, kompatybilność z PC, konsolami Xbox, PlayStation, Nintendo Switch, Steam Deckiem i smartfonami • Waga: 131 g

Ocena

Bardzo przyzwoite, przeznaczone dla najmłodszych słuchawki, których głośność została ograniczona do 85 dB. To plastikowa, ale dobrze wykonana i atrakcyjna wizualnie konstrukcja – Cloud Mini grają akceptowalnie i sprawdzą się z handheldami, smartfonami, konsolami i laptopami. W przypadku komputerów stacjonarnych trzeba jednak pomyśleć o przedłużeniu zbyt krótkiego kabla.

8+
Ocena końcowa

Plusy

  • atrakcyjny dla dzieciaków wygląd
  • nie najgorsza jakość wykonania
  • lekkie i wygodne
  • ograniczona maksymalna głośność
  • szeroka kompatybilność
  • atrakcyjnie wycenione
  • jakość dźwięku wystarczająco dobra

Minusy

  • kabel bez oplotu i za krótki, by korzystać ze słuchawek przy pececie – tutaj potrzebna jest przedłużka
  • brak regulacji głośności na kablu
  • tanie, ale mimo wszystko zauważalnie droższe od słuchawek „noname” z takim samym ograniczeniem głośności


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów681

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze