JBL Flip 6 – głośnik pełen mocy i przydatnych rozwiązań
Jeśli przenośny głośnik ma służyć do tego, by zrobić plenerową imprezę, to JBL trafiło w dziesiątkę. Ale do codziennego, domowego użytku Flip 6 to również sprzęt jak znalazł.
JBL to już w zasadzie instytucja, jeśli chodzi o słuchawki i przenośne głośniki. Kiedy widzimy ekipę na wakacjach czy młodzież okupującą ławki i częstującą przy tej okazji siebie oraz innych muzyką, istnieje duża szansa, że dźwięk wydobywa się właśnie ze sprzętu tej firmy. W swej ofercie JBL ma całkiem szerokie spektrum urządzeń, ale mnie najbardziej interesowało coś pomiędzy tymi za 2000 zł a tanimi „maluchami”, które najczęściej są zbyt ciche. Padło na model Flip 6.
JBL Flip 6 – cechy i wykonanie
W pudełku znajdziemy przede wszystkim walcowaty, wodoodporny głośnik o długości 18 cm i wadze przekraczającej nieco pół kilograma. Flip 6 może nie jest na tyle lekki, by wpakować go do kieszeni spodni i nie czuć, że coś nam ciąży – ale przy jego możliwościach 0,55 kg to wciąż niewiele. Poza tym zmieści się zarówno w dużej, przedniej kieszeni bluzy, jak i w tej bocznej w plecaku. Jeśli chodzi o użytek stacjonarny, gumowa podpórka sprawia, że urządzenie będzie posłusznie stało i raczej nam się nie stoczy. W ostateczności ustawimy też głośnik pionowo.
JBL zadbało o słuszny minimalizm, żebyśmy nie utonęli w morzu przycisków. Tuż obok wspomnianej podpórki znajduje się belka z wklęsłymi guzikami zasilania i Bluetootha, gniazdem USB-C, wskaźnikiem poziomu naładowania oraz zagłębieniem, w którym można zamocować pasek na rękę. Nieco dalej umieszczono cztery spore przyciski o oczywistym zastosowaniu: play/pauza, głośniej, ciszej, a także Party Boost (o tej funkcji na koniec).
JBL Flip 6 jest solidnie i naprawdę ładnie wykonany. Do mnie trafiła wersja szara, której główna część ma atrakcyjny, metaliczny sznyt, z kolei twarde, gumowe zakończenia obudowy mogą choć trochę zamortyzować ewentualny upadek głośnika. W pudełku znajdziemy też kabel z końcówkami USB-A na USB-C i krótką instrukcję obsługi – ale ta ostatnia okazała się kompletnie niepotrzebna.
JBL Flip 6 – podłącz i graj
Na przestrzeni lat przez moje ręce przewinęła się masa grających sprzętów, ale całkiem szczerze przyznam, że mało który był tak intuicyjny, jak Flip 6. Intuicyjny i, co równie ważne, sprawnie działający. Użycie go wygląda następująco: klikamy raz przycisk power (żadnego przytrzymywania przez kilka sekund), następnie wciskamy guzik od Bluetootha (jw.), znajdujemy sprzęt na smartfonie i koniec. Parowałem z Flipem kilka urządzeń, za każdym razem akcja przebiegała bezproblemowo i trwała kilka sekund – a nie jest to wcale takie oczywiste, bo przy wielu głośnikach albo proces ten zajmuje więcej czasu (niby to niewiele, ale nawet 30 s zwyczajnie irytuje), albo występują problemy z połączeniem.
Mamy zatem wyjątkowo szybką fazę „od zapłonu do startu”. Teraz czas na próbę głośności. Podłączyłem smartfona, odpaliłem Bandcampa i wybrałem kilka różnorodnych stylistycznie utworów z listy polecanych. Jak na przenośnego „grajka”, dźwięk był zaskakująco czysty i klarowny. Spodziewałem się trochę zbitej masy nutek, a JBL Flip 6 przywitał mnie ładnym, selektywnym brzmieniem. Można więc uczynić z niego domowy głośnik, z którym bez problemu przemieścimy się między pokojami. Ale to mimo wszystko próba z rodzaju tych łatwiejszych.
Kolejny test wykonałem w przestrzennym biurze o superwysokim suficie (4 m) oraz w plenerze, podłączając już nie telefon, a przenośny odtwarzacz Cayin N3 o zdecydowanie lepszym wzmacniaczu niż te smartfonowe. I tu efekt już przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jeszcze niedawno nie tak małe (za to masywne) głośniki przenośne nie były w stanie porządnie przebić się z muzyką na kilka, a co dopiero kilkanaście metrów (mowa oczywiście o sytuacji, w której mamy gadających ludzi i odgłosy otoczenia). Tymczasem JBL Flip 6 generuje bardzo solidny “hałas” rozchodzący się z powodzeniem na ponad 25 m – a do tego nawet na „najwyższych obrotach” dźwięk jest poprawny, akceptowalny, nie chodzi w rejony rzężenia i przesteru.
JBL Flip 6 – dodatkowe bajery
Tak naprawdę powyższe cechy są dla mnie wystarczającym powodem, żeby gorąco ten model polecić (i błagać, żeby jednak służył w innych miejscach niż tramwaj czy ławka pod czyimś oknem). Ale Flip 6 ma w rękawie jeszcze dwa asy.
Pierwszy z nich to możliwość sparowania z głośnikiem… dwóch smartfonów naraz. Cóż, w sytuacjach imprezowych to norma, że ktoś chce przejąć dowodzenie nad oprawą muzyczną i zaproponować własną playlistę – i przy Flipie 6 jest to możliwe bez odłączania sprzętu przez gospodarza. W praktyce wygląda to tak, że druga osoba po prostu włącza utwór i ten aktualnie grający zostaje spauzowany. Gdy osoba numer jeden stwierdzi, że już starczy, wciska play u siebie i już słychać inną muzykę. Cóż, patent działa, ale czy jest faktycznie użyteczny, czy też zmieni imprezę w nieznośne „YouTube party” i wzajemne stopowanie cudzych kawałków – oceńcie sami.
As numer dwa, tym razem z gatunku atutów jakościowych, a nie popisowych sztuczek, to wspomniany przycisk Party Boost. Wbrew pozorom, jakie wywołuje nazwa (i skojarzenie wychowanego w latach 90. człowieka, gdy każda wieża stereo miała fikuśny napis na guziku od sztucznego podbicia dźwięków), to funkcja łączenia – teraz nie smartfonów, ale innych głośników JBL, o ile również posiadają tę funkcję. Dzięki temu możemy zrobić sobie prawdziwe stereo czy – przede wszystkim – poszerzyć obszar, w którym muzyka będzie nam towarzyszyła.
W detalicznej cenie 659 zł mamy więc dźwiękowego killera, który nie jest brzydki, łączy się szybko i bez typowych dla głośniczków problemów czy lagów, a w dodatku można go postawić wszędzie. Ponadto sprawdza się i jako domowe „radio”, i jako sprzęt ożywiający imprezę dźwiękiem nietonącym w morzu rozmów.
Cena: 659 zł, pl.jbl.com
JBL FLIP 6 – PARAMETRY
Przenoszone częstotliwości: 63 Hz – 20 kHz • Moc muzyczna: 20 W • Sposób podłączenia: Bluetooth, USB-C (zasilanie) • Wyjście słuchawkowe: brak • Wejście AUX: brak • Inne: diody sygnalizujące zasilanie, połączenie Bluetooth oraz stan baterii; przyciski regulacji głośności • Akumulator: 4800 mAh • Czas pracy (dane producenta): 12 h • Wymiary: 178 × 68 × 72 mm • Waga: 550 g
Ocena
Ocena
Średnia półka pod względem ceny i wagi, wysoka, jeżeli chodzi o praktyczność i jakość dźwięku. JBL Flip 6 to idealny sprzęt, jeśli szukamy zarówno przenośnego głośnika do domu, jak i czegoś, co rozkręci imprezę poza nim.
Plusy
- przyjemne granie w domu, potężny łomot w plenerze
- szybkie, bezproblemowe łączenie
- mało krzykliwy design
Minusy
- 659 zł to niby średnia półka, ale jednak spore pieniądze
Czytaj dalej
Jestem szefem działów online w CD-Action. O gierkach piszę od 20 lat od gazetki szkolnej i fansite'ów, przez Playa, Komputer Świat Gry, Gamezillę, Gamikaze, Rzeczpospolitą, Gazeta.pl, Pixel, gry.wp.pl, po bycie redaktorem naczelnym Polygamii. Poza grami pielęgnuję kolekcję kilku tysięcy CD, winyli i kaset, piszę recenzje do magazynu Jazz Forum i prowadzę muzycznego peja The Seventies.