1
9.09.2023, 06:00Lektura na 7 minut

Logitech G502 X Plus – test. Popularny gryzoń w odświeżonym wydaniu

Sztandarowy gryzoń ze stajni Logitecha doczekał się nowej odsłony. Jednak czy jest ona warta uwagi i swojej wysokiej ceny?


Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Jak podaje firma, model G502 X Plus został zaprojektowany od podstaw, a na jego pokładzie znalazły się najnowocześniejsze technologie uprzyjemniające granie. Ile w tym prawdy? Po dłuższym korzystaniu z myszy jestem w stanie powiedzieć, że całkiem sporo, aczkolwiek nie obyło się bez paru bolączek.


Stary, ale nowy

Osoby mające swego czasu kontakt z myszkami komputerowymi firmy Logitech z serii G502 prawdopodobnie już po pierwszym rzucie oka wiedzą, czego się spodziewać. Ja do ich grona nie należałem, więc do modelu G502 X Plus podchodziłem bez wygórowanych oczekiwań i z pewną dozą sceptycyzmu, jako że spory rozmiar gryzonia początkowo wzbudził we mnie wątpliwości. Te jednak ustąpiły w momencie położenia na urządzeniu dłoni – okazało się ono niezwykle ergonomiczne i wygodne w obsłudze.

Logitech G502 X Plus
Logitech G502 X Plus

W parze z niemałymi gabarytami, które, jak już zostało napomknięte, nie stanowią żadnej przeszkody w komfortowym użytkowaniu myszy, idzie dość duża masa. Logitech G502 X PLUS waży 106 g, co niestety jest odczuwalne, szczególnie w przypadku przesiadki z niemal o połowę lżejszego sprzętu. Nie wykluczam, iż dla części osób ciężar tego modelu nie będzie problemem, a wręcz zaletą – ja jednak nie potrafiłem się do niego przyzwyczaić, mimo że spędziłem na obcowaniu z testowanym urządzeniem sporo czasu.


Do wyboru, do koloru

Jak w znacznej większości produktów kierowanych do graczy, tak i w przypadku G502 X Plus nie mogło zabraknąć podświetlenia RGB. Podzielone zostało na osiem stref, którymi możemy zarządzać z poziomu aplikacji Logitech G Hub. A skoro już o tym mowa, chciałbym zaznaczyć, że po uruchomieniu softu przeżyłem niemal identyczną karuzelę emocjonalną, co po wyjęciu omawianej myszy z pudełka. Początkowo oprogramowanie zdawało się wręcz puste, atakując moje oczy sporymi połaciami czarnej przestrzeni. Parę minut wystarczyło jednak, abym docenił urok prostoty projektu G Huba – jest on zwyczajnie czytelny.

Logitech G502 X Plus
Logitech G502 X Plus

Za sprawą rzeczonego softu możemy zdefiniować progi dpi przełączane „w locie” za pomocą ulokowanych pod kciukiem przycisków, zmienić przypisanie pozostałych guzików oraz pobawić się ustawieniami wspomnianego już podświetlenia, dobierając jeden z dostępnych trybów oraz definiując wyświetlane barwy. Na pochwałę zasługuje przy tym fakt, że wszelkie wprowadzone zmiany możemy zapisać w pamięci wewnętrznej gryzonia, dzięki czemu będziemy mogli cieszyć się spersonalizowanym doznaniem po podpięciu myszy do dowolnej „maszyny”, bez potrzeby wgrywania na nią softu.


Moc światła

To, co rzuciło mi się w oczy podczas zapoznawania się z dokumentacją G502 X Plus, to wręcz graniczące z obsesją umiłowanie producenta do słowa „light”. Mysz łączy się z komputerem za pomocą technologii bezprzewodowej Lightspeed, wyposażona została w hybrydowe przełączniki Lightforce, a odpowiednich wrażeń estetycznych na płaszczyźnie wizualnej dostarcza podświetlenie Lightsync RGB. Ważniejszy jest jednak sensor, który znalazł się na pokładzie G502 X Plus. To HERO 25K, funkcjonujący w rozdzielczości z przedziału od 100 do 25 600 dpi, przy maksymalnym przyspieszeniu rzędu 40 g i szybkości na poziomie 400 ips. Nie korzysta on przy tym ani z wygładzania, ani z filtrowania, ani z przyspieszania. Pomimo tego, że na papierze HERO 25K nieco ustępuje znanemu z produktów Razera Focusowi Pro 30K, w przypadku standardowego użytkowania nie zauważyłem wyraźnej różnicy między nimi – w końcu chyba nikt nie korzysta z gamingowych gryzoni na dostępnych dziś maksymalnych poziomach czułości.

Logitech G502 X Plus
Logitech G502 X Plus

Przyciski i bateria

Logitech G502 X PLUS wyposażony został w 13 programowalnych przycisków, warto jednak zaznaczyć, że funkcję trzech z nich pełni rolka. Oprócz możliwości wciśnięcia jej (do czego mam największe zastrzeżenia, ale o tym później), wychylamy ją także na boki. Ciekawostką jest również to, że może ona funkcjonować w dwóch trybach – standardowym oraz „ultraszybkim” – pomiędzy którymi przełączamy się poprzez mocne wduszenie znajdującego się pod rolką guzika, co wiąże się z nieprzyjemnym dla uszu chrupnięciem.

Logitech G502 X Plus
Logitech G502 X Plus

Fanów starannego dopasowywania sprzętu do własnych wymagań ucieszy z kolei fakt, że znajdujący się na lewym boku gryzonia przycisk zmiany czułości dpi może zostać dowolnie obrócony, a nawet całkowicie zdjęty i zastąpiony załączoną w zestawie zaślepką. Kolejnym istotnym z punktu widzenia użytkownika aspektem jest bateria urządzenia. Wedle zapewnień producenta może ona wytrzymać nawet 130 godzin pracy, jednak należy mieć na uwadze, że przesadne korzystanie z podświetlenia RGB potrafi zredukować ten czas niemal czterokrotnie, do zaledwie 37 godzin.

Logitech G502 X Plus
Logitech G502 X Plus

Na pochwałę zasługuje także umieszczenie na spodzie myszy schowka na adapter USB niezbędny do pracy bezprzewodowej. Ponadto opisywany gryzoń jest zgodny z technologią Powerplay (zgadza się, tym razem obyło się bez słowa „light”). Dzięki niej, o ile dysponujemy odpowiednią podkładką (a te również do najtańszych nie należą), Logitech G502 X PLUS potrafi ładować swoje baterie nawet w trakcie pracy.

Logitech G502 X Plus
Logitech G502 X Plus

Logitech G502 X PLUS – podsumowanie

W ogólnym rozrachunku testowany gryzoń wywarł na mnie naprawdę dobre wrażenie. Jakość materiałów, z których został wykonany, jest pierwszorzędna, a jego gabaryty nie wpływają negatywnie na komfort użytkowania – wręcz przeciwnie, pomimo nieco „kosmicznego” kształtu mysz świetnie leży w ręce, choć tu warto zaznaczyć, że odczucia te mogą być zgoła odmienne w przypadku osób o drobniejszych dłoniach.

Logitech G502 X Plus
Logitech G502 X Plus

Do czego bym się przyczepił? Przede wszystkim do wagi, aczkolwiek może to wynikać z mojego przyzwyczajenia do lżejszych myszy. Kolejnym mankamentem jest wspomniany „klik” rolki – wymaga ona naprawdę solidnego wciśnięcia, co irytuje w przypadku zarówno przeglądania sieci i otwierania stron w nowych kartach, jak i grania. Podczas rozgrywki w Baldur’s Gate 3 niejednokrotnie musiałem skupić się na tym, aby ową rolkę wręcz wbić w podkładkę celem swobodnego obrócenia kamery.

Zdecydowanie nie spodobało mi się także chrupnięcie towarzyszące przełączeniu trybu pracy nieszczęsnej rolki. Początkowo obawiałem się, że służący do tego przycisk poniósł śmierć z mojej ręki (a raczej palca), na szczęście okazało się, że byłem w błędzie, a gryzoń nie wróci do producenta z dołączoną kartką z przeprosinami.

Niemniej Logitech G502 X Plus to kawał solidnego sprzętu – mogę z czystym sumieniem polecić go osobom, którym nie przeszkadzają spore gabaryty oraz masa urządzenia. Dobra jakość wykonania, świetny czujnik, multum programowalnych przycisków oraz długi czas pracy na baterii – wszystko to przekłada się jednak na wysoką cenę, która plasuje się w okolicach niespełna 600 złotych. Dużo? Zależy od tego, na ile wyceniamy swoją potrzebę komfortu podczas korzystania z myszy. A jestem w stanie zapewnić, że Logitech G502 X PLUS zaspokoi ją z nawiązką.

Logitech G502 X Plus
Logitech G502 X Plus

Cena: 529 zł

Dostarczył: Logitech

Logitech G502 X PLUS – PARAMETRY

Liczba przycisków: 13 (wszystkie programowalne) • Rodzaj sensora: HERO 25K, optyczny, do 25 600 dpi, 400 ips, 40 g, brak wygładzania/przyspieszania/filtrowania • Częstotliwość aktualizacji: 1000/500/250/125 Hz • Sposób podłączenia: bezprzewodowy, kabel USB typu C • Długość dołączonego kabla: 210 cm • Inne: hybrydowe optyczno-mechaniczne przełączniki Lightforce, osłona przycisku zmiany czułości dpi, kabel USB-C do ładowania, odbiornik USB-A Lightspeed, adapter do przedłużacza USB, dokumentacja, naklejka • Wymiary: 131,4 × 79,2 × 41,1 mm • Waga: 106 g

Ocena

Kolejna świetna mysz marki Logitech. Wrażenie robią możliwości konfiguracyjne, wygoda oraz mocna bateria. To gryzoń z gatunku tych większych, co znalazło swoje odzwierciedlenie w wadze przekraczającej 100 g. Jeśli można się do czegoś przyczepić, to do twardo pracującej rolki i towarzyszącego jej przycisku zmiany trybu pracy.

9
Ocena końcowa

Plusy

  • ergonomiczny kształt
  • długi czas pracy na baterii
  • ogromna liczba programowalnych przycisków
  • przyjemne dla oka i nieinwazyjne podświetlenie
  • dwa tryby pracy rolki
  • wysokiej klasy ślizgacze
  • proste w obsłudze oprogramowanie
  • możliwość zapisania ustawień w pamięci wewnętrznej myszki

Minusy

  • twardy „klik” rolki
  • dla niektórych – waga
  • mimo wszystko cena


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.

Profil
Wpisów831

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze