Razer Viper V3 Pro White Edition – test. Najszybszy gryzoń na Dzikim Zachodzie
No dobra, w tytule trochę przesadziłem: na rynku można już znaleźć oczywiście gryzonie 8000 Hz. Viper jednak wyróżnia się tym, że w zestawie dostajemy wszystko, co trzeba, by korzystać ze wspomnianego kosmicznego raportowania, i jest wręcz szalenie lekki przy braku dziur w obudowie. Zaintrygowani?
Jeśli tak, to szykujcie siedem stówek – na tyle bowiem Razer wycenił to cudeńko. A czy warto? Cóż, poczytajcie.
Razer Viper V3 Pro White Edition – mysz lekka jak piórko
Ledwie 54 gramy – wagę tego urządzenia niewątpliwie należy zaliczyć w poczet jego zalet. Dodam, że mówimy o gryzoniu bez kabla i dziur w obudowie, tym bardziej więc trudno nie być pod wrażeniem. Tak duża redukcja masy nie pociągnęła za sobą jednak żadnych ubytków w jakości: konstrukcja odznacza się sztywnością, całość została świetnie spasowana i bardzo fajnie leży pod palcami. Kształt obudowy sprawdzi się przede wszystkim w przypadku chwytów claw oraz palm i choć większe dłonie spokojnie się tu „zmieszczą”, przeznaczony jest raczej dla ręki średniej wielkości.
W oczy rzucają się dość długie i – jak to u tego producenta – lekko wypuszczone poza krawędź obudowy przyciski główne, które w dodatku zostały zawieszone dość wysoko nad podstawą. To jednak tylko złudzenie: znajdujące się pod nimi przełączniki optyczne Razera trzeciej generacji o trwałości 90 mln kliknięć umieszczono tak, że myszka pracuje bardzo szybko. Klawisze są sprężyste i cechują się przyjemnym, średniotwardym klikiem. Wrażenie robi jednak co innego.
Błyskawiczne raportowanie
Zdolne do okiełznania 8000 Hz myszki Razera na ogół radziły sobie z tą funkcją dopiero po tym, jak gracz dokupił dodatkową, specjalnie do tego przystosowaną przystawkę – tu jest inaczej i wszystko, co trzeba, od razu znajdziemy w pudełku. Gryzoń potrafi więc bez problemu przeskoczyć we wspomniany tryb raportowania po kliknięciu odpowiedniej pozycji w sofcie. Oczywiście to jak najbardziej zaleta, tyle że pozostałe aspekty konfiguracji urządzenia sprawiają, iż korzystanie z tej funkcji wiąże się jednak z ograniczeniami. Już tłumaczę, o co chodzi.
Viper V3 Pro może łączyć się z pecetem na dwa sposoby: w trybie przewodowym lub korzystając z przekaźnika wpinanego w kabel USB. Niestety rzeczone 8000 Hz jest dostępne wyłącznie w tym drugim przypadku – z „ogonkiem” mamy do dyspozycji jedynie standardowe 1000 Hz. Gdzie zatem problem? Cóż, w żywotności wbudowanego akumulatora. Jeśli zechcecie przyhardkorzyć, to ten wystarczy według Razera na 17 godzin zabawy, a w praktyce, powiedzmy, na dwa dni. W porównaniu z 95 godzinami wolności od kabla podczas korzystania z 1000 Hz to znacząco gorszy wynik, siłą rzeczy przekładający się na wygodę użytkowania. Myszka oczywiście tak czy inaczej zalicza się do urządzeń bardzo precyzyjnych i sensor nie daje żadnych powodów do narzekań – tym niemniej wyciskając z Vipera maksimum możliwości, będzie musieli pamiętać o znacznie częstszym ładowaniu.
Software
Gryzoń pracuje pod kontrolą kombajnu Razer Synapse. Ten miewa swoje humory (u mnie problem stabilności rozwiązała dopiero reinstalacja) i jest nieco skomplikowany w użyciu, daje jednak spore możliwości. Możemy dostosować opcje związane z oszczędzaniem energii czy tryb pracy diody powiadomień znajdującej się na nadajniku USB. Pobawimy się makrami, zmianą obłożenia klawiszy czy nawet… dynamiczną czułością. Razer wpadł na pomysł zmiany ustawień dpi w zależności od szybkości poruszania myszką – po co? Ano da się dzięki temu np. grać na niskiej czułości, a gdy gwałtownie szarpniemy gryzoniem, wówczas urządzenie „przeskoczy na wyższe obroty”, umożliwiając nam tym samym szybsze odwrócenie się postacią o 180 stopni bez potrzeby machania łapą po całym biurku. Pomysł intrygujący, podejrzewam jednak, że hardkory i tak nie będą darzyć tej funkcji zaufaniem – no ale jak ktoś zechce się pobawić, to nic nie stoi na przeszkodzie.
Sięgać po portfel?
To gryzoń niesztampowy, lecz także… bardzo niepozorny. Na pierwszy rzut oka w ogóle nie widać, za co tu płacimy te siedem stówek – no ale to zasadniczy problem wszystkich konstrukcji esportowych, które kierowane są do aspirujących cyberatletów. Tym niemniej trudno jest mi polecić go z czystym sumieniem – jak za myszkę, to przecież kolosalna kasa, nie? Sądzę jednak, że z czasem stanieje, co już niejednokrotnie się zdarzyło w tym segmencie. Jeśli wiecie, że bardzo dobrze gracie i po prostu potrzebujecie sprzętu z najwyższej półki, możecie rozważyć zakup, to bezkompromisowe, jeśli chodzi o konfigurację i stworzone pod kompetytywną grę, urządzenie. Pozostałym zarekomendowałbym coś znacznie tańszego. Wszyscy zaś bez wyjątku muszą pamiętać, że choć Razer Viper V3 Pro oferuje kosmiczną częstotliwość raportowania prosto z pudełka, to odbywa się to kosztem ograniczonej żywotności akumulatora.
Cena: 700 zł
Dostarczył: Razer
RAZER VIPER V3 PRO WHITE EDITION – PARAMETRY
PARAMETRY • Liczba przycisków: 6 + rolka (wszystkie programowalne) • Rodzaj sensora: Focus Pro 35K Gen-2, optyczny, do 35 000 dpi, 750 ips, 70 g, brak wygładzania/przyspieszania/filtrowania • Częstotliwość aktualizacji: do 8000 Hz w trybie bezprzewodowym, do 1000 Hz z kablem • Sposób podłączenia: bezprzewodowo lub kabel USB typu C • Długość dołączonego kabla: 190 cm (w oplocie) • Inne: przełączniki Razer Optical Mouse Switches Gen-3 o trwałości 90 mln kliknięć, oprogramowanie Razer Synapse, przycisk Power / zmiany profili na spodzie, akumulator do 95 h dla 1000 Hz i do 17 h dla 8000 Hz • Wymiary: 127 × 64 × 40 mm • Waga: 53,8 g
Ocena
Ocena
Myszka stworzona pod esport, która zapewnia obsługę raportowania 8000 Hz bez konieczności dokupowania przystawki. Odbywa się to jednak kosztem żywotności akumulatora, a funkcja ta dostępna jest wyłącznie w trybie bezprzewodowym. Jeśli jednak pogodzicie się z częstszym ładowaniem gryzonia, nie pożałujecie zakupu – to jedno z najlepszych urządzeń tego typu na rynku.
Plusy
- 8000 Hz bez potrzeby dokupywania przystawki
- wygodna
- jakość wykonania
- bardzo lekka!
- spore możliwości softu
- precyzja
- wyśmienita żywotność akumulatora w trybie 1000 Hz
Minusy
- tryb 8000 Hz dostępny jedynie bezprzewodowo…
- …do tego myszka wtedy rozładowuje się po kilkunastu godzinach
- cena
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.