1
31.03.2022, 09:54Lektura na 5 minut

Test klawiatury MSI Vigor GK71 Sonic. Prawdziwa ozdoba biurka

Choć konkurencja wśród producentów klawiatur jest mordercza, na rynku pojawiają się też modele firm kojarzonych przede wszystkim z innymi rodzajami sprzętu. Taką właśnie propozycją jest MSI Vigor GK71 Sonic.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to konstrukcja całkiem odważna i pod wieloma względami wymykająca się typowemu obrazowi klawiatury mechanicznej. Siłą rzeczy więc przyciągnie tych, którzy szukają oryginalności.


To, co najważniejsze – klawisze

Vigor GK71 Sonic wyróżnia się nietypowymi – bo dwuczęściowymi – nakładkami. Góra to klasyczny, czarny plastik z matowymi mlecznymi oznaczeniami podświetlanymi od spodu. Dolna część jest z kolei zupełnie przezroczysta. Całość wygląda więc, jakby klawisze przykrywały jedynie krótkie, wierzchnie nakładki. Przezroczysty plastik u dołu ma jeszcze tę zaletę, że bardzo fajnie przepuszcza światło, dając mu jednocześnie okazję do licznych odbić – iluminacja wygląda więc zjawiskowo i jest bezsprzecznie jedną z największych zalet sprzętu. 

Przełączniki MSI Sonic Red mają 4 mm skoku, aktywacja następuje po 1,9 mm, wymagają zaś ledwie 35 g nacisku. W grach – rewelacja, śmigało mi się bardzo przyjemnie, szczególnie w FPS-ach, gdzie sprzęt sprawiał wrażenie bardzo responsywnego. Pisanie – cóż, kwestia gustu. W praktyce przyzwyczaiłem się dość szybko. Dość powiedzieć, że niniejszy tekst klepię właśnie na Vigorze i... nie narzekam. Ale do tak czy inaczej trzeba się do tego modelu z początku przyzwyczaić.

MSI Vigor GK71 Sonic

Dodatki

Jeśli chodzi o wyposażenie dodatkowe, to za dużo tego nie ma: ot, panel multimedialny z pokrętłem głośności i podstawka pod nadgarstki. Regulacja natężenia dźwięku przyjęła tu interesującą formę. Mamy bowiem grzybek, który możemy wcisnąć – co odpowiada za wyciszenie komputera – lub nim kręcić, a przez to zmieniać głośność. Tę ostatnią czynność ułatwimy sobie, robiąc użytek ze zintegrowanego z rzeczonym grzybkiem pierścienia, który jest niemal w całości schowany w obudowie klawiatury, a wystaje poza jej obrys jedynie w prawym górnym rogu urządzenia przez odpowiednie wycięcie w korpusie. Wygodna rzecz: nie ma najmniejszego problemu z szybką zmianą ustawień niezależnie od tego, z której sposobności korzystamy. Byłoby idealnie, gdyby owa regulacja cechowała się stabilnością – niestety, potencjometr jest bardzo chwiejny, czuć duży luz niezależnie od miejsca nacisku.

MSI Vigor GK71 Sonic

Podstawka pod nadgarstki jest szalenie wygodna – widać, że MSI zapatrzyło się na dokonania Razera, gdyż przyjęła ona formę miękkiej, pokrytej syntetyczną skórą poduchy. Szkoda tylko, że jest dostawiana – nie przewidziano tu żadnych zaczepów, ani mechanicznych, ani magnetycznych. Na szczęście pod jej spodem znajdziemy aż osiem stopek antypoślizgowych, w praktyce jest więc bardzo stabilnie i całość dobrze się sprawdza tak podczas grania, jak i pisania dłuższych tekstów.


Oprogramowanie

Widać, że w obecnej postaci MSI Center, który odpowiada za obsługę klawiatury, jest nie tyle kompletnym i funkcjonalnym kawałkiem kodu, co raczej wersją rozwojową. MSI ma zaś ambitne plany stworzenia kombajnu do zarządzania komputerem. Soft opiera się na instalowanych z osobna modułach i znajdziemy tam m.in. opcję monitorowania sprzętu, ruchu sieciowego, dostosowania wyświetlania i wiele innych. W kwestii obsługi klawiatury jest jednak skromnie. Mogłem jedynie dostosować profile i nagrać makra o długości do 100 znaków z interwałami. Być może braki te to kwestia faktu, że zainstalowałem soft z oficjalnej strony, a późniejsze próby jego aktualizacji – już przez Microsoft Store – spełzły na niczym. Update po prostu w pewnym momencie się zawieszał. Próbowałem również natywnej wersji ze sklepu Microsoftu – bez zmian.

MSI Vigor GK71 Sonic

Niestety, MSI nad obsługą programową sprzętu musi jeszcze popracować, a przede wszystkim naprawić błędy powodujące niemożność przeprowadzenia aktualizacji. Na szczęście podświetlenie możemy ustawić z poziomu klawiatury, przebierając w różnych schematach, kolorach i stopniach jasności. Ogółem pod względem wizualnym Vigor kojarzy mi się najbardziej z Vulcanami Roccata. Słowem – jest dobrze. Tym bardziej że płyta wierzchnia została wykonana ze świetnie wyglądającego aluminium lotniczego.


Czy warto?

Za MSI Vigor GK71 Sonic trzeba zapłacić pięć stówek. Za tę kwocie kupimy już nie tylko tańsze, może nieco bardziej skromne w formie mechaniki, ale i sporą część „średniaków” producentów, którzy na tworzeniu klawiatur zjedli zęby, a ich soft pozwala na dużo więcej (przynajmniej w zakresie obsługi samej klawiatury). Propozycja MSI ogółem jednak wypada naprawdę nieźle: dobrze wygląda, sprawia wrażenie solidnej i będzie ozdobą biurka. Jeśli jednak chodzi o szczegóły, to tu i ówdzie trzeba jeszcze zaszpachlować.

MSI Vigor GK71 Sonic

Cena: 500 zł | MSI

PARAMETRY • Dodatkowe klawisze: pokrętło głośności, klawisze multimedialne • Programowalne klawisze: wszystkie • Długość kabla: 180 cm • Sposób podłączenia: USB • Przełączniki: liniowe MSI Sonic Red, 1,9/4 mm, 35 g, trwałość 70 mln naciśnięć • Podstawka pod nadgarstki: dostawiana, miękka poducha pokryta syntetyczną skórą • NKRO: 6KRO/wszystkie; automatyczne przełączanie • Inne: wyłączane podświetlenie RGB MSI Mystic Light, rynny do prowadzenia kabli pod spodem, pamięć na profile, w zestawie klucz do ściągania nakładek • Wymiary: 443 x 138 x 41 mm • Waga: 854 g

Ocena

Nietypowa, odważna konstrukcja, która w wielu aspektach jest dobra lub bardzo dobra. Sprzęt będzie ozdobą biurka dzięki zjawiskowemu podświetleniu i da odpocząć nadgarstkom, bo poducha sprawdza się rewelacyjnie. Niestety soft obecnie kuleje. 

8
Ocena końcowa

Plusy

  • zjawiskowy wygląd i wrażenie solidności
  • bardzo wygodna podstawka pod nadgarstki
  • spore możliwości dostosowania z poziomu klawiatury świetnie wyglądającego podświetlenia 
  • lekko pracujące przełączniki – wyśmienite do grania
  • ogólna stabilność konstrukcji

Minusy

  • brak magnetycznego lub mechanicznego mocowania podstawki pod nadgarstki
  • problematyczny soft, skromny, jeśli chodzi o obsługę klawiatury
  • pokrętło regulacji głośności, choć wygodne, sprawia wrażenie tandetnego, bo jest chwiejne
  • dość droga, jak na swoje możliwości


Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów683

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze