Xiaomi Pad 6S Pro 12.4 – test. Ten tablet naładujesz w przerwie na kawę
W krainie przytłamszonych smartfonami tabletów stosunkowo nieczęsto dzieje się coś interesującego. Tym ciekawszy jest więc Xiaomi Pad 6S Pro 12.4.
Tym razem Xiaomi postawiło na konstrukcję nietuzinkową, która bez wątpienia wyróżnia się na tle dotychczasowych tabletów tego producenta. I to pod wieloma względami – choć na pierwszy plan wybija się… szybkie ładowanie.
W 40 minut do pełna
Przyznaję się bez bicia: jestem zapominalski, a w przypadku tabletów ma to niekiedy dość irytujące konsekwencje. Na ogół nieużywane urządzenie tego typu kurzy się gdzieś na półce, a jak chcę po nie sięgnąć, to najczęściej okazuje się, że… cóż, z gniazdkiem widziało się jakiś czas temu. Wtedy trzeba po prostu pogodzić się z koniecznością „wiszenia” na kablu, co może trwać nieraz naprawdę długo. Zupełnie inaczej jest z tabletem Xiaomi Pad 6S Pro 12.4. Ku mojej radości został on bowiem wyposażony w ładowarkę 120 W – skutki wspomnianej wcześniej niefrasobliwości okazują się więc znacznie mniej odczuwalne. Sprzęt ładuje się „do pełna” w ok. 40 minut, do połowy zaś w mniej niż 20 minut. Mówiąc zaś obrazowo, wystarczy dziecko Xiaomi wpiąć do gniazdka i zrobić sobie przerwę na kawę, by urządzenie wróciło do świata żywych. Rewelacja!
Tak krótki czas wystarcza, żeby tablet działał cały dzień. Akumulator 10 000 mAh pozwala buszować po sieci przez ok. 10 godzin lub oglądać filmy przez pół doby. Oczywiście w sytuacjach awaryjnych nie trzeba „tankować” urządzenia do pełna – tutaj ledwie 10 minut „na kablu” przełoży się na dwie-trzy godziny pracy, co chyba najdobitniej pokazuje prawdziwą wartość zastosowania szybkiego ładowania. To nieoceniona wygoda i rozwiązanie, które przypadło mi do gustu w przypadku telefonów Xiaomi, tyle że tu przeniesione zostało na grunt tabletów, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
Co na zewnątrz?
Zacznijmy od rzeczy chyba najboleśniejszej: urządzenie kosztuje trzy tysiące złotych, a dostajemy ekran IPS. Niestety sporych rozmiarów matryca OLED najwyraźniej znacząco podbiłaby cenę Pada 6S Pro 12 i producent zdecydował się na zastosowanie technologii, która w świecie smartfonów pojawia się już w zasadzie jedynie w średniakach i sprzęcie z niższej półki. O dziwo, tu sprawdza się jednak dobrze. Kąty widzenia nie budzą zastrzeżeń, cieszą również bardzo dobra jakość kolorów oraz parametry techniczne matrycy. Do dyspozycji dostajemy duży ekran o przekątnej 12,4 cala i rozdzielczości 2032 × 3048, co przekłada się na wygodne do konsumpcji treści wszelakich proporcje 3:2 i zagęszczenie pikseli na poziomie 295 punktów na cal. Mamy też adaptacyjne odświeżanie ekranu 144 Hz oraz zgodność z HDR10 i Dolby Vision. Jasność? Szczytowo to 900 nitów – można więc śmiało zabierać ze sobą tablet na zewnątrz, także latem.
Ekran przykryto szkłem Gorilla Glass 5, obudowa zaś, włącznie z ramką, została wykonana z aluminium: całość prezentuje się estetycznie, rogi zostały zaokrąglone, a krawędzie (te przy wyświetlaczu) delikatnie ścięte. Sprzęt waży 590 g, co w połączeniu ze sporymi gabarytami sprawia, że jednak czuć go w łapie, zwłaszcza kiedy dorzucimy do niego magnetyczne etui. Niestety tablet nie cechuje się odpornością na kontakt z cieczą – rzecz jasna martwi to jednak zdecydowanie mniej niż w przypadku smartfonów. Po stronie minusów trzeba za to już na pewno zapisać brak gniazd na słuchawki oraz na karty pamięci. W tym ostatnim przypadku skazani jesteśmy więc wyłącznie na „pokładowe” 256 GB pamięci USF 4.0 na dane oraz, skoro już jesteśmy przy temacie pamięci, 8 GB RAM-u.
Nie zabrakło wyspy aparatów. Oczywiście w przypadku tabletów ma ona raczej drugorzędne znaczenie (prawdę mówiąc, czuję się idiotycznie, robiąc zdjęcia tego rodzaju urządzeniem), tym niemniej nie jest źle. Powiedziałbym, że zestaw, który dostajemy (50 Mpix, f/1.8 plus sensor głębi 2 Mpix), odpowiada możliwościami smartfonom ze średnio-niższej półki. Możecie więc liczyć na dobre zdjęcia za dnia i akceptowalne w nocy – ale jedynie w warunkach miejskich. Z przodu znajdziemy za to 32 Mpix f/2.2, co aż nadto starcza do wideokonferencji.
Co w środku?
O pamięci już wspomniałem, pora na procesor i dodatki. Za wydajność odpowiada układ, który po raz pierwszy został zaprezentowany pod koniec 2022, a parę miesięcy później napędzał już najwydajniejsze urządzenia na rynku. To ośmiordzeniowy Snapdragon 8 Gen2 z układem graficznym Adreno 740 – niby ponad rok na karku, ale wciąż zalicza się on do grona najlepszych. Niestety, jak nietrudno się domyślić, równocześnie jest to kawałek krzemu, który stawia spore wymagania, jeśli chodzi o chłodzenie.
Tutaj jednak nie jest tak źle: widać, że projektanci mieli do dyspozycji więcej przestrzeni wewnątrz, i choć procesor ostatecznie ukończył 3DMark Wild Life Stress Test z wynikiem 70%, a więc może i nie rewelacyjnym, ale i tak lepszym niż w wielu smartfonach, to krztusić się zaczął dopiero pod koniec trwającej 20 minut sesji. Do ideału mu więc brakuje, lecz nie zasługuje też na jakieś specjalne baty”. Jeśli zaś potrzebujecie liczb, to służę pomocą. W teście Solar Bay tablet Xiaomi „wykręcił” 4350 pkt, Wild Life Extreme zakończył z rezultatem 3013 pkt, GeekBench 6 zaś ocenił pracę pojedynczego rdzenia na 1903 pkt, a całości na 4948 pkt. W praktyce oznacza to, że bardziej wymagające gry nie będą dla Pada 6S Pro 12 stanowić problemu, o codziennej zaś pracy nie ma co nawet wspominać – sprzęt zachowuje się bez zarzutu i przycinek tu po prostu nie uświadczycie. Jeśli zaś chodzi o kwestie komfortu, nagrzewa się obszar nieco poniżej wyspy aparatów, nie jest to jednak nic dokuczliwego.
Cieszy, że tablet robi użytek z najnowszych technologii komunikacyjnych. Mamy zatem zgodność z Wi-Fi 7 i Bluetoothem 5.3. Szkoda tylko, że zabrakło GPS-a, odpadają więc nawigacja czy korzystające z geolokalizacji tytuły, jak choćby Pokémon GO. Próżno również szukać slotu na kartę SIM. Pochwalić trzeba za to możliwości audio – m.in. dzięki nim tablet rewelacyjnie nadaje się do oglądania filmów. Mamy tu zestaw sześciu głośników ukrytych za czterema maskownicami umieszczonymi po dwie na każdym krótszym boku urządzenia. Dźwięk okazuje się czysty i dobrze zbalansowany – choć niektórym na początku może trochę brakować basów. Siłą rzeczy w tak płaskiej obudowie jest za mało przestrzeni, by wygenerować mocniejsze łupnięcie, jednak na tle smartfonów Pad 6S Pro 12 i tak wypada lepiej, a to, co dostajemy, sprawia, że z satysfakcją da się oglądać filmy akcji. Dla porządku warto wspomnieć, że tablet może pochwalić się zgodnością z Dolby Atmos.
System i dodatki
Urządzenie śmiga pod kontrolą Androida 14 z nakładką HyperOS i warto tu zwrócić uwagę na opcje pracy wielowątkowej oraz możliwość współdziałania z telefonami z serii 14 – tutaj kluczem jest zalogowanie się na tym samym koncie Xiaomi i korzystanie z tych samych lokalnych sieci. Do dyspozycji mamy m.in. wspólny schowek czy udostępnianie ekranu. Przypomina to trochę w praktyce rozwiązania znane z ekosystemu firmy Huawei – ale sądzę, że w przypadku tego producenta funkcjonalności te mają większe znaczenie ze względu na szerszą dostępność urządzeń Xiaomi.
Szybkie ładowanie 120 W sprawia, że na co dzień to bardzo wygodny w użytkowaniu sprzęt.
Sam system jest w porządku. O dziwo, nie został aż tak bardzo nafaszerowany preinstalowanymi aplikacjami, jak można przypuszczać, a reklamy w narzędziach systemowych Xiaomi – mam wrażenie – atakują rzadziej niż w przypadku poprzedniej nakładki, choć oczywiście nie zniknęły zupełnie. Całość działa bez przycinek, co najwyżej dałoby się przyczepić do „rozepchanych” z rzadka polskimi napisami przycisków widocznych w interfejsie. Brawa należą się za to za trzymanie ręki na pulsie i aktualizacje poprawek bezpieczeństwa – ostatnia ich wersja pochodzi z tego miesiąca.
Nie można zapominać o dodatkach do samego urządzenia. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się bardzo fajnie działający stylus Focus Pen, ale mamy też do dyspozycji wygodne etui, które może również służyć za podstawkę, a także magnetyczną klawiaturę z touchpadem. Cena „długopisu” to ok. 350 zł, za pokrowiec zapłacimy poniżej stówki, najdroższa zaś jest ostatnia z wymienionych pozycji – tutaj z portfela trzeba wyciągnąć ponad 600 zł. Cóż, super, że są, szkoda, że płatne.
Czy kupić?
Na koniec słowo o opłacalności zakupu. Patrząc na samą kwotę – cóż, jest drogo i podejrzewam, że typowy, domowy użytkownik raczej skieruje wzrok w stronę tańszych konstrukcji, które może i wypadają pod wieloma względami gorzej, jednak do konsumpcji treści wystarczają tak czy inaczej. To urządzenie dla bardziej wymagających, którzy często i intensywnie korzystają z tego typu sprzętu – tacy też nie będą widzieć problemu w tym, aby dokupić do S6 Pro dodatkowe akcesoria.
Tablet na co dzień radzi sobie rewelacyjnie, a dzięki ładowaniu 120 W jest najwygodniejszym urządzeniem tego typu, jakie miałem przyjemność testować – już to, że można go przywrócić do życia w kilkanaście minut, zapewniając mu parę godzin działania, sprawia, iż odechciewa mi się patrzeć na konkurencję. A dodatkowo dostajemy przecież przyzwoitą konfigurację sprzętową i duży, wygodny do pracy czy oglądania filmów ekran. Bez wątpienia świetny sprzęt – ale zapłacicie za niego już jak za laptopa biurowego.
Cena: 2999 zł
Dostarczyło: Xiaomi
XIAOMI PAD 6S PRO 12.4 – PARAMETRY
System: Android 14 + HyperOS • Procesor: Snapdragon 8 Gen2 • Grafika: Adreno 740 • Ekran: IPS LCD, 12,4″, 2032 × 3048, adaptatywne 144 Hz, do 900 nitów, Corning Gorilla Glass 5 • Pamięć: 8 GB RAM-u, 256 GB flash USF 4.0 • SIM: brak • Komunikacja: Wi-Fi 7, Bluetooth 5.3, NFC (tylko transfer plików), USB-C 3.2 • Akumulator: 10 000 mAh, niewymienny • Aparat: tylny 50 Mpix, f/1.8 PDAF + czujnik głębi 2 Mpix, przedni 32 Mpix, f/2.4 • Czujniki: światła, akcelerometr, zbliżeniowy, żyroskop, magnetyczny, grawitacyjny, efektu Halla, czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania • Inne: obsługa stylusa Focus Pen i klawiatury z touchpadem, 6 × głośniki stereo, w zestawie ładowarka 120 W, szybkie ładowanie 100% w 40 minut • Wymiary: 278,7 × 191,6 × 6,3 mm • Waga: 590 g
Ocena
Ocena
Bardzo dobry sprzęt z wyższej półki, który został wyposażony w rewelacyjne szybkie ładowanie 120 W – co w świecie tabletów jest pozytywnym zaskoczeniem. Wrażenie robią świetny ekran, wyśmienita jakość dźwięku oraz współpraca z akcesoriami, w tym z wygodnym stylusem Focus Pen.
Plusy
- ogólna jakość wykonania
- aluminiowa obudowa
- bardzo dobry ekran 144 Hz
- świetny zestaw głośników
- ładowarka 120 W w zestawie
- wydajność
- obsługa stylusa
- Wi-Fi 7 i Bluetooth 5.3
Minusy
- brak gniazda mini-jack oraz GPS-a
- brak możliwości rozszerzenia pamięci kartą microSD
- stylus i inne akcesoria dostępne osobno
- szkoda, że ekran to nie OLED
- trochę trzeba za niego zapłacić
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.