Anno 117: Pax Romana niczym Asteriks i Obeliks: Osiedle bogów! Oto najważniejsza nowość w serii [WRAŻENIA Z GAMESCOMU]
![Anno 117: Pax Romana niczym Asteriks i Obeliks: Osiedle bogów! Oto najważniejsza nowość w serii [WRAŻENIA Z GAMESCOMU]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2024/08/28/c0912f7d-45a5-48d8-84a0-8b5029ecf132.jpeg)
Po eksplorowaniu czasów nowożytnych oraz snuciu wizji o życiu ludzi pod wodą czy na Księżycu Ubisoft Mainz wykonuje imponujący skok w zamierzchłą przeszłość. Podobno fani od dawien dawna prosili o łacińską odsłonę Anno. Nie będę ukrywał, że ja akurat nigdy nie fantazjowałem na temat Imperium Rzymskiego w ramach tej serii. Zawsze kojarzyła mi się z drugim tysiącleciem i najbardziej marzyłem o jakimś powrocie do epoki wielkich odkryć geograficznych. Oraz możliwości budowania olbrzymich miast na wielkich kontynentach.

Istnieje szansa, że to pierwsze zobaczę w przyszłości. Tego drugiego raczej nigdy nie uświadczę. Podczas pokazu Anno 117: Pax Romana na Gamescomie wprost poruszyłem temat z twórcami. „Dla nas Anno zawsze oznaczało formułę skupioną wokół wysp i przewożenie między nimi towarów statkami”, usłyszałem. Cóż, wykreślam jedno pytanie ze swoich notatek i słucham dalej.
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu?
Mój apetyt na Imperium Romanum z pewnością został stępiony przez niezliczoną ilość rzymskich city builderów, które wychodziły na przestrzeni nastu lat i wychodzą dalej. Anno jednak nigdy w pełni nie reprezentowało tego gatunku. Tu zawsze liczył się tak aspekt mikro-, jak i makroekonomiczny, należało łączyć ze sobą kilka ośrodków produkcji oraz doglądać zaopatrzenia w magazynach, by zadowolić stale rosnące potrzeby arystokracji. Nie inaczej będzie teraz.

Naczelna zmiana zawiera się w szekspirowskim pytaniu: romanizować czy nie romanizować? W Anno 117: Pax Romana po raz pierwszy w historii staniemy na czele jednej, ale rozwijanej na dwa sposoby cywilizacji. Zatrzymajmy się tu na chwilę, żeby przypomnieć sobie, co było dotychczas. W najstarszych częściach pojawili się tubylcy, z którymi dało się jedynie handlować. Anno 1404 rozbudowano o równolegle prowadzoną przez nas kulturę orientu, a twórcy utrzymali ten patent aż do ostatniej odsłony. Mieliśmy obywateli na kole podbiegunowym, skorupie ziemskiego satelity czy na wschodnim wybrzeżu Ameryki – ale to zawsze była „ta druga” osada.
Jak Anno wygląda teraz? Możemy zacząć grę w części rzymskiej lub celtyckiej (te dwa biomy, łatwiejszy i trudniejszy, zostały przedstawione w pierwszej zapowiedzi gry) od stawiania chat dla najniższej warstwy społecznej (Waders). Następnie dokonujemy wyboru, czy pójść całkowicie w stronę łacińską, czy barbarzyńską, ale i tak na danej wyspie kolejnym stadium rozwoju obywatelskiego może być grupa rzemieślników (Smiths), czyli wariant celtycki, albo handlarzy (Mercators), oznaczający drogę romanizacji społeczeństwa.

Przez odzienie do serca
Pax Romana bardzo przypomina mi lekturę komiksów o Asteriksie. Ten nieustający sen Juliusza Cezara i jego akolitów, by cały świat skupiał się wokół jednego cesarstwa, oraz ta jedna osada, która stawia opór. Pamiętacie zeszyt lub film „Osiedle bogów” i budowę rzymskiego osiedla, aby zachęcić dzielnych bohaterów serii do porzucenia kraciastych portek na rzecz jasnych tog? Dokładnie TO SAMO wydarzy się w Anno 117, bowiem pierwszym wyborem, przed jakim staniemy, będzie właśnie zdecydowanie się na odzież dla mieszkańców.
{„alt” => „”, „caption” => „”, „imageUrls” => [„/wp-content/uploads/2024/08/28/7292d117-1393-4be2-8d77-2f56c25089e1.webp”, „/wp-content/uploads/2024/08/28/19dd3f7d-a5a9-45f3-b850-34c61fed5860.webp”], „isStretched” => false}
Jeśli zdecydujemy się na łańcuch produkcji tog, czeka nas więcej zabawy: założenie plantacji lnu, wybudowanie wytwórni tkanin czy chaty zbieraczy ślimaków (ich śluzu na obszarach śródziemnomorskich faktycznie używano w antyku do barwienia). Dzięki temu zyskamy kolorowe szaty dla pełnoprawnych mieszkańców rzymskich. Z kolei hodowla owiec oraz posłanie w pole zbieraczy odpowiednich ziół dadzą właśnie kraciaste portki i otworzą ścieżkę do rozwinięcia pełnoprawnej cywilizacji celtyckiej.
Dwa światy
Poza aspektem ściśle związanym z rozgrywką widać tu jak na dłoni drogę przebytą tak przez Anno, jak i po trosze przez całą kulturę. W latach 90. wrzucało się osadę dzikusów z dzidami i nikt nie miał z takim stereotypowym wizerunkiem problemu. Z każdą kolejną częścią ci „inni” zyskiwali podmiotowość, stawali się częścią opowieści, a nie ozdobą czy tokenem. Anno 117 okaże się więc całkiem mądrym historical fiction. W końcu zdobywcy nowych ziem zawsze mierzyli się z tym, na ile mogą narzucać swoje obyczaje, ryzykując bunty i powstania, a na ile powinni przyjąć lokalne tradycje i sposób myślenia, aby zyskać przewagę w regionie (patrzcie: wszystkie seriale o wikingach i Wielkiej Brytanii wyprodukowane w ostatnich latach).

Przedstawiony dualizm to najważniejsza i niestety jedyna istotna cecha, jaką zdradzili twórcy na temat Anno 117: Pax Romana. Pokazali ikonki wspominanych wyżej materiałów i jeden model domu, ale bez żadnego konkretnego zapisu rozgrywki bądź screena. Spytałem, czy romanizacja wpłynie znacząco na kampanię, a odpowiedź brzmiała „tak”. Czyżby nadszedł kres liniowości i pierwszy w historii powód, by skończyć główny wątek więcej niż raz? Mam taką nadzieję.
Oczywiście poza kampanią dostaniemy liczne dodatkowe scenariusze i losowo generowane mapy. Wydaje się też nie ulegać wątpliwości, że Ubisoft Mainz zapewni nam stały dopływ rozszerzeń, jak w przypadku kaskady DLC do Anno 1800. Kiedy jednak sama gra? Gdzieś w 2025 roku. Znając Ubisoft, pewnie szykuje nam się jesienna premiera, poprzedzona dużym pokazem w przyszłe lato albo właśnie na Gamescomie.
Gamescom 2024 w CD-Action napędza Fantasyexpo, wiodąca grupa agencji gamingowych. Sprawdź, co oferujemy – https://www.fantasyexpo.pl/.
Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “Anno 117: Pax Romana niczym Asteriks i Obeliks: Osiedle bogów! Oto najważniejsza nowość w serii [WRAŻENIA Z GAMESCOMU]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Serio cieszy mnie ta zapowiedź, uwielbiam Anno, a po powrocie do formy w 1800 liczę, że i 117 będzie wciągająca jak diabli.
Dziękuję, ja mimo wszystko też się jaram, bo ta seria towarzyszy mi od 10 roku życia, traktuje ją emocjonalnie i nadal jest dla mnie jednocześnie i świetną zabawą, i takim komfortowym safe-spacem, „eskapistyczną przystanią”.
Mimo wszystko czekam, czy tam się zadzieje coś więcej niż nowe budynki i towary. Przydałoby się popracować nad kampanią, nad mini-misjami, a przede wszystkim nad dyplomacją. Marzy mi się to ostatnie w wydaniu zdecydowanie bardziej złożonym, ale nadal cholernie casualowym.
Mam bardzo podobną historię z tą serią, zacząłem od 1602, 1503 mnie ominęło (zawsze miałem też wrażenie, że to była ta „dziwna” część serii, bardzo odstająca klimatem i grafiką), ale od 1701 jestem stałym klientem. 2070 i 2205 były imho dużymi błędami, szczególnie ta druga, pozbawiona sandboxa – dla mnie to jest zawsze główne danie.
Man, ja po Anno 1602 byłem tak zajarany nową częścią, że zrobiłem o niej stronę w HTML-u. A że była brzydka i niezoptymalizowana, finalnie dołączyłem do innej redakcji :D.
Natomiast po premierze 1503 też miałem zjazd, bardzo mi się nie podobała. Ale wróciłem do niej parę lat temu z nowym podejściem i, kurcze, spodobało mi się. Ten patent z rajem podatkowym i kupowaniem na standach mi siadł, plus doszła jakaś ekscytacja z odkrywaniem tych różnych biomów i kultur. Pograłem z 5h, zarzuciłem, planuję wrócić.
No i co? No i narobiłeś mi pan smaku na powrot do klasyki, a ja nie mam czasu, zarobiony jestem!
Zawsze można kupić/zainstalować grę, a potem jej nie odpalić, ale człowiek ma poczucie, jakby chwilę jednak pograł!
Brzmi jak plan!
🎶Hello GOG my old friend🎶
Spędziłem kiedyś dłuuugie godziny z Anno 1602, później mój kontakt z serią się urwał, aż w końcu w zeszłym roku kupiłem na wyprzedaży 1800 wraz ze wszystkimi dodatkami. Po kilkudziesięciu minutach poczułem się tak bardzo przytłoczony ogromem dostępnych możliwości, że uciekłem z krzykiem, a później zwróciłem grę w sklepie Steam. Cytując kosmitę z animacji Walaszka: „Za wysokie progi”. Z Pax Romana nie popełnię tego samego błędu – zagram na premierę, zanim obrośnie w dziesiątki DLC. 😉
Strasznie się jaram. Mam ogromną nostalgie do anno 1503, ale to 1800 było częścią która sprawiła, że wróciłem do serii. Osadzenie gry w 117r. u szczytu potęgi imperium daję duże pole do popisu jeżeli chodzi o zróżnicowaniem kulturowe w rodzajach koloni jakie będziemy mogli tworzyć. Jeżeli bazowa gry jako kolonie dostanie coś na wzór starożytnej Brytanii, to duża szansa że dostaniemy inne odległe granice imperium jak Baetica w dzisiejszej Analuzji czy Babilionia 😉