Anno 117: Pax Romana niczym Asteriks i Obeliks: Osiedle bogów! Oto najważniejsza nowość w serii [WRAŻENIA Z GAMESCOMU]

Anno 117: Pax Romana niczym Asteriks i Obeliks: Osiedle bogów! Oto najważniejsza nowość w serii [WRAŻENIA Z GAMESCOMU]
Barnaba "Bside" Siegel
Tak naprawdę trudno mówić o rewolucji. Twórcy Anno 117 po prostu dokonali kolejnej iteracji patentu, który uskuteczniają od czasów części z cyferkami 1404. Ale mimo to bardzo mi się podoba.

Po eksplorowaniu czasów nowożytnych oraz snuciu wizji o życiu ludzi pod wodą czy na Księżycu Ubisoft Mainz wykonuje imponujący skok w zamierzchłą przeszłość. Podobno fani od dawien dawna prosili o łacińską odsłonę Anno. Nie będę ukrywał, że ja akurat nigdy nie fantazjowałem na temat Imperium Rzymskiego w ramach tej serii. Zawsze kojarzyła mi się z drugim tysiącleciem i najbardziej marzyłem o jakimś powrocie do epoki wielkich odkryć geograficznych. Oraz możliwości budowania olbrzymich miast na wielkich kontynentach.

Anno 117: Pax Romana

Istnieje szansa, że to pierwsze zobaczę w przyszłości. Tego drugiego raczej nigdy nie uświadczę. Podczas pokazu Anno 117: Pax Romana na Gamescomie wprost poruszyłem temat z twórcami. „Dla nas Anno zawsze oznaczało formułę skupioną wokół wysp i przewożenie między nimi towarów statkami”, usłyszałem. Cóż, wykreślam jedno pytanie ze swoich notatek i słucham dalej.

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu?

Mój apetyt na Imperium Romanum z pewnością został stępiony przez niezliczoną ilość rzymskich city builderów, które wychodziły na przestrzeni nastu lat i wychodzą dalej. Anno jednak nigdy w pełni nie reprezentowało tego gatunku. Tu zawsze liczył się tak aspekt mikro-, jak i makroekonomiczny, należało łączyć ze sobą kilka ośrodków produkcji oraz doglądać zaopatrzenia w magazynach, by zadowolić stale rosnące potrzeby arystokracji. Nie inaczej będzie teraz.

Anno 117: Pax Romana

Naczelna zmiana zawiera się w szekspirowskim pytaniu: romanizować czy nie romanizować? W Anno 117: Pax Romana po raz pierwszy w historii staniemy na czele jednej, ale rozwijanej na dwa sposoby cywilizacji. Zatrzymajmy się tu na chwilę, żeby przypomnieć sobie, co było dotychczas. W najstarszych częściach pojawili się tubylcy, z którymi dało się jedynie handlować. Anno 1404 rozbudowano o równolegle prowadzoną przez nas kulturę orientu, a twórcy utrzymali ten patent aż do ostatniej odsłony. Mieliśmy obywateli na kole podbiegunowym, skorupie ziemskiego satelity czy na wschodnim wybrzeżu Ameryki – ale to zawsze była „ta druga” osada.

Jak Anno wygląda teraz? Możemy zacząć grę w części rzymskiej lub celtyckiej (te dwa biomy, łatwiejszy i trudniejszy, zostały przedstawione w pierwszej zapowiedzi gry) od stawiania chat dla najniższej warstwy społecznej (Waders). Następnie dokonujemy wyboru, czy pójść całkowicie w stronę łacińską, czy barbarzyńską, ale i tak na danej wyspie kolejnym stadium rozwoju obywatelskiego może być grupa rzemieślników (Smiths), czyli wariant celtycki, albo handlarzy (Mercators), oznaczający drogę romanizacji społeczeństwa.

Anno 117: Pax Romana

Przez odzienie do serca

Pax Romana bardzo przypomina mi lekturę komiksów o Asteriksie. Ten nieustający sen Juliusza Cezara i jego akolitów, by cały świat skupiał się wokół jednego cesarstwa, oraz ta jedna osada, która stawia opór. Pamiętacie zeszyt lub film „Osiedle bogów” i budowę rzymskiego osiedla, aby zachęcić dzielnych bohaterów serii do porzucenia kraciastych portek na rzecz jasnych tog? Dokładnie TO SAMO wydarzy się w Anno 117, bowiem pierwszym wyborem, przed jakim staniemy, będzie właśnie zdecydowanie się na odzież dla mieszkańców.

{„alt” => „”, „caption” => „”, „imageUrls” => [„/wp-content/uploads/2024/08/28/7292d117-1393-4be2-8d77-2f56c25089e1.webp”, „/wp-content/uploads/2024/08/28/19dd3f7d-a5a9-45f3-b850-34c61fed5860.webp”], „isStretched” => false}

Jeśli zdecydujemy się na łańcuch produkcji tog, czeka nas więcej zabawy: założenie plantacji lnu, wybudowanie wytwórni tkanin czy chaty zbieraczy ślimaków (ich śluzu na obszarach śródziemnomorskich faktycznie używano w antyku do barwienia). Dzięki temu zyskamy kolorowe szaty dla pełnoprawnych mieszkańców rzymskich. Z kolei hodowla owiec oraz posłanie w pole zbieraczy odpowiednich ziół dadzą właśnie kraciaste portki i otworzą ścieżkę do rozwinięcia pełnoprawnej cywilizacji celtyckiej.

Dwa światy

Poza aspektem ściśle związanym z rozgrywką widać tu jak na dłoni drogę przebytą tak przez Anno, jak i po trosze przez całą kulturę. W latach 90. wrzucało się osadę dzikusów z dzidami i nikt nie miał z takim stereotypowym wizerunkiem problemu. Z każdą kolejną częścią ci „inni” zyskiwali podmiotowość, stawali się częścią opowieści, a nie ozdobą czy tokenem. Anno 117 okaże się więc całkiem mądrym historical fiction. W końcu zdobywcy nowych ziem zawsze mierzyli się z tym, na ile mogą narzucać swoje obyczaje, ryzykując bunty i powstania, a na ile powinni przyjąć lokalne tradycje i sposób myślenia, aby zyskać przewagę w regionie (patrzcie: wszystkie seriale o wikingach i Wielkiej Brytanii wyprodukowane w ostatnich latach). 

Anno 117: Pax Romana

Przedstawiony dualizm to najważniejsza i niestety jedyna istotna cecha, jaką zdradzili twórcy na temat Anno 117: Pax Romana. Pokazali ikonki wspominanych wyżej materiałów i jeden model domu, ale bez żadnego konkretnego zapisu rozgrywki bądź screena. Spytałem, czy romanizacja wpłynie znacząco na kampanię, a odpowiedź brzmiała „tak”. Czyżby nadszedł kres liniowości i pierwszy w historii powód, by skończyć główny wątek więcej niż raz? Mam taką nadzieję.

Oczywiście poza kampanią dostaniemy liczne dodatkowe scenariusze i losowo generowane mapy. Wydaje się też nie ulegać wątpliwości, że Ubisoft Mainz zapewni nam stały dopływ rozszerzeń, jak w przypadku kaskady DLC do Anno 1800. Kiedy jednak sama gra? Gdzieś w 2025 roku. Znając Ubisoft, pewnie szykuje nam się jesienna premiera, poprzedzona dużym pokazem w przyszłe lato albo właśnie na Gamescomie.

Gamescom 2024 w CD-Action napędza Fantasyexpo, wiodąca grupa agencji gamingowych. Sprawdź, co oferujemy – https://www.fantasyexpo.pl/.

9 odpowiedzi do “Anno 117: Pax Romana niczym Asteriks i Obeliks: Osiedle bogów! Oto najważniejsza nowość w serii [WRAŻENIA Z GAMESCOMU]”

  1. Serio cieszy mnie ta zapowiedź, uwielbiam Anno, a po powrocie do formy w 1800 liczę, że i 117 będzie wciągająca jak diabli.

    • Barnaba „b-side” Siegel 28 sierpnia 2024 o 16:34

      Dziękuję, ja mimo wszystko też się jaram, bo ta seria towarzyszy mi od 10 roku życia, traktuje ją emocjonalnie i nadal jest dla mnie jednocześnie i świetną zabawą, i takim komfortowym safe-spacem, „eskapistyczną przystanią”.

      Mimo wszystko czekam, czy tam się zadzieje coś więcej niż nowe budynki i towary. Przydałoby się popracować nad kampanią, nad mini-misjami, a przede wszystkim nad dyplomacją. Marzy mi się to ostatnie w wydaniu zdecydowanie bardziej złożonym, ale nadal cholernie casualowym.

    • Mam bardzo podobną historię z tą serią, zacząłem od 1602, 1503 mnie ominęło (zawsze miałem też wrażenie, że to była ta „dziwna” część serii, bardzo odstająca klimatem i grafiką), ale od 1701 jestem stałym klientem. 2070 i 2205 były imho dużymi błędami, szczególnie ta druga, pozbawiona sandboxa – dla mnie to jest zawsze główne danie.

    • Barnaba „b-side” Siegel 29 sierpnia 2024 o 08:24

      Man, ja po Anno 1602 byłem tak zajarany nową częścią, że zrobiłem o niej stronę w HTML-u. A że była brzydka i niezoptymalizowana, finalnie dołączyłem do innej redakcji :D.

      Natomiast po premierze 1503 też miałem zjazd, bardzo mi się nie podobała. Ale wróciłem do niej parę lat temu z nowym podejściem i, kurcze, spodobało mi się. Ten patent z rajem podatkowym i kupowaniem na standach mi siadł, plus doszła jakaś ekscytacja z odkrywaniem tych różnych biomów i kultur. Pograłem z 5h, zarzuciłem, planuję wrócić.

    • No i co? No i narobiłeś mi pan smaku na powrot do klasyki, a ja nie mam czasu, zarobiony jestem!

    • Barnaba „b-side” Siegel 30 sierpnia 2024 o 07:17

      Zawsze można kupić/zainstalować grę, a potem jej nie odpalić, ale człowiek ma poczucie, jakby chwilę jednak pograł!

    • Brzmi jak plan!

      🎶Hello GOG my old friend🎶

  2. Spędziłem kiedyś dłuuugie godziny z Anno 1602, później mój kontakt z serią się urwał, aż w końcu w zeszłym roku kupiłem na wyprzedaży 1800 wraz ze wszystkimi dodatkami. Po kilkudziesięciu minutach poczułem się tak bardzo przytłoczony ogromem dostępnych możliwości, że uciekłem z krzykiem, a później zwróciłem grę w sklepie Steam. Cytując kosmitę z animacji Walaszka: „Za wysokie progi”. Z Pax Romana nie popełnię tego samego błędu – zagram na premierę, zanim obrośnie w dziesiątki DLC. 😉

  3. Strasznie się jaram. Mam ogromną nostalgie do anno 1503, ale to 1800 było częścią która sprawiła, że wróciłem do serii. Osadzenie gry w 117r. u szczytu potęgi imperium daję duże pole do popisu jeżeli chodzi o zróżnicowaniem kulturowe w rodzajach koloni jakie będziemy mogli tworzyć. Jeżeli bazowa gry jako kolonie dostanie coś na wzór starożytnej Brytanii, to duża szansa że dostaniemy inne odległe granice imperium jak Baetica w dzisiejszej Analuzji czy Babilionia 😉

Dodaj komentarz