Dead Island – zapowiedź

A wrażenia te są… Szkoda, że Techalnd wyskoczył z fenomenalnym trailerem (nie widziałeś? no coś ty…) przed naszą zapowiedzią, bo właściwie załatwili tym samym za nas trzy czwarte roboty. Bo te wrażenia są właśnie takie, jak emocje rozbudzane przez ów trailer. Najważniejsze – to będzie kultowy tytuł, którym mnóstwo ludzi będzie się ekscytować, o którym będą „tłitować”, i do filmików z którego będą sobie wysyłać filmy na YT.
Dead Island – potwierdzone już teraz na X360, PS3, PC, z datą premiery w 2011 roku (a więc pewnie w jego drugiej połowie) – to, jak twierdzą twórcy, FPP Zombie Slasher. Tym samym robią jednak grze ogromną krzywdę. FPP oznacza perspektywę – akcję obserwujemy z perspektywy oczu bohatera – i taka ta gra jest w istocie. Ale „zombie slasher„? To kojarzy się z prostą, zręcznościową siekaniną, tymczasem Dead Island to gra bardziej złożona i obiecująca dużo więcej, niż tylko rąbanie i miażdżenie. Mnie urzekła właśnie tym „dużo więcej” – głównie zaskakująco wielką liczbą elementów charakterystycznych dla gatunku RPG, oraz obietnicą otwartego świata, który można z dużą swobodą odkrywać.
Akcja Dead Island rozgrywa się na wysepce Banoi, wzorowanej na tropikalny raj południowo-zachodniej Azji, na której nagle pojawiły się zombie. To na tę wyspę przybywa czwórka bohaterów gry, spośród których wybierzemy tego jednego, jakim będziemy kierować. Podczas prezentacji w Techlandzie pokazywano nam Sama B., nieco przygasłego gwiazdora rapu – udostępnione przez studio screeny (TUTAJ), nieco inaczej, niż przyzwyczaili nas zachodni wydawcy, dbający o to, by pokazywany fragment gry miał odbicie w materiałach graficznych, koncentrują się jednak na postaci Xian Mai, recepcjonistki w jednym z lokalnych hoteli. Dwie kolejne postaci to Logan i Purna, jednak poza ich imionami (i sylwetkami dostępnymi na oficjalnej stronie gry), nie możemy więcej wyjawić na temat tego, kim są. Możemy natomiast napisać, że każda z postaci to swego rodzaju „archetyp” bohatera gry RPG – Sam B. to na przykład rodzaj „tanka”; wielkiego, silnego, odpornego na ciosy, ale niezbyt szybkiego twardziela. Każda będzie też miała swoje unikatowe drzewko umiejętności, choć wszystkie podzielone będą na skille powiązane z walką, przetrwaniem albo furią (o niej, nieco więcej, niżej).
Dla każdej z tych postaci fabuła będzie toczyła się właściwie identycznie, wszystkie rozpoczną grę w tych samych okolicznościach. Niezbyt ciekawych – oto budzimy się po ataku zombie, a ktoś (inny ocalały) chce nam rozbić głowę bejsbolem. Na szczęście furiat daje wiarę, że nie jesteśmy zombiakiem, dzięki czemu bohater może stanąć na własne nogi i rozejrzeć dookoła. Okazuje się, że leżymy w szopie, w której skryło się kilku innych ocalałych – doprowadził ich tu ratownik, który został na plaży i wciąż odgania żywe trupy. Trzeba mu pomóc.
Wyjście na plażę pozwala niemal natychmiast dostrzec najważniejsze atuty Dead Island – brutalność (nagle wyskakuje na nas brzydki, śmierdzący i bardzo agresywny truposz); niezły system walki (trzeba sobie z nim przecież poradzić); oraz bogactwo świata gry (wokół pełno jest przedmiotów, które można podnieść i wykorzystać do walki wręcz). System walki, przy podstawowych ustawieniach, jest dość prosty – „patrzymy” na tę część ciała, którą chcemy zaatakować i wciskamy prawy trigger, a gra dobiera najlepszą animację ataku.
Twórcy myślą jednak o tym (mają taki system właściwie od początku prac nad tytułem), by wprowadzić także alternatywną metodę wyprowadzania ataków, w ramach której ruch prawą gałką z wciśniętym triggerem będzie dokładnie wskazywał grze, jak chcemy uderzyć. Niezależnie od ustawień (i tego, czy znajdą się one rzeczywiście w Dead Island) system walki ma jeszcze kilka dodatkowych niuansów – powalone zombiaki można np. dobić kopniakiem, zebranymi przedmiotami można również rzucać. W grze korzystać można również z „furii”, czyli krótkotrwałego napadu szału, w trakcie którego jesteśmy bardziej odporni na ciosy, zadajemy większe obrażenia, itd. Ponieważ na „furię” przeznaczono całą grupę (jedną z trzech) drzewek umiejętności, możemy spodziewać się, że będzie to ważny element rozgrywki.
Możliwości system walki poszerza kolejny mechanizm wprowadzony do Dead Island – konstruowanie własnych broni ze znalezionych w świecie gry przedmiotów. Nóż połączony z zegarkiem elektronicznym i ładunkiem wybuchowym zmienia się w „granat” (który eksploduje po odegraniu melodyjki); kij bejsbolowy owinięty drutem podpiętym do baterii dodaje do obrażeń obuchowych także te związane z elektrycznością. Własne bronie składa się w konkretnych miejscach na mapie, w których na bohatera czeka specjalny stół roboczy. Jeśli wydaje się to wam znajome, to…. zapomnijcie o tym. Techland twierdził w rozmowie z nami, że system tworzenia broni jest tylko dodatkiem i nie będzie nawet wymieniany wśród cech gry (choć… na oficjalnej stronie jest właśnie wśród najważniejszych „features”, na wysokim trzecim miejscu). Bronie będzie można też znaleźć w świecie gry, a przy ich tworzeniu zastosowano znany z wielu RPG-ów system „rzadkości” – będą więc znajdźki normalne, rzadkie, epickie, itd. – wszystkie oznaczone odpowiednimi kolorami.
Na pewno jednak ważniejszą cechą gry jest coś zupełnie innego – co-op. Całe Dead Island można przejść w kooperacji (nawet w cztery osoby, tylko online), dodatkowo w każdym momencie będzie można dołączyć się (lub odłączyć) od dostępnej w sieci sesji. Jedynym kryterium będzie stopień zaawansowania w fabule, a dokładniej w questach z głównej osi scenariusza (który ma zająć około 25 godzin gry!!!). Granie „u kogoś” pozwala przejść z nim fragment gry, co zapisuje się i na naszym koncie, więc uruchamiając ją po takiej sesji i znów grając w pojedynkę, będziemy już bardziej zaawansowani w historii.
Dead Island to, rodzimy tytuł, na który czekam najbardziej, spośród tych, znajdujących się w produkcji. Ma wszystko to, co lubię w grach – otwartość, swobodę, mocne, dosadne treści i wyjątkowy klimat. No i ten fenomenalny trailer…
Czytaj dalej
140 odpowiedzi do “Dead Island – zapowiedź”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Długo, bardzo długo o Dead Island nic nie było wiadomo. Wielu podejrzewało nawet, że projekt ten został zawieszony. A tym czasem, zupełnie znienacka, niczym ręką zombiaka, spod ziemi wyskoczył trailer, który porwał połowę graczy na świecie (druga połowa jeszcze go nie widziała…). My zaś widzieliśmy grę na własne oczy. I dzielimy się wrażeniami.
Jezusmaria CO ZA GENIUSZ.
@Berlin 😀 niezły koment 😀 a z grą wiąże wielkie nadzieje 🙂
Trailer naprawdę świetny!
Zapowiada się dobra POLSKA gra
Oby było lepsze niż to rozdmuchane Bulletstorm…
Ta gra już mi się podoba 😀
Ale ja w to będę cisnął! 😀
Miód i malina ale nie podoba mi się to „tworzenie broni”… zbyt zerżnięte z DR2
Druga najbardziej oczekiwana przez mnie gra. Zaraz po Rage’u, ale wyprzedziła takie produkcje jak Crysis 2 i Bulletstorm.
To będzie świetne! To będzie lepsze od Dead Rising 2!P.S Nie za dużo ostatnio gier o zombie?
Mam tylko nadzieję, że w postacie w grze nie będą się bały użyć słowa „zombie” bo kolejnych 'walking dead’ czy 'walkers’ nie zniosę, a nienazywanie ich 'zombie’ to jedna z najbardziej nienaturalnych rzeczy w takich produkcjach.
TO będzie super! Widać że gra rozbudowana i aż 25 h to tyle co 5 „kodów”. Wróże tej grze sukces. Polska zaczyna podbijać świat gier 🙂
Cieszę się że ten projekt nie został zawieszony 🙂
A i świetnie zrobiona zapowiedź
Ok, mam nadzieję, że będzie dobra gra, ale Hut, pliz, daj sobie na luz z tym huraoptymizmem. Ile razy już to przerabialiśmy?
Polak po prostu potrafi!
Trailer mnie kompletnie powalił. Czekam, czekam i jeszcze raz czekam.
Dzisiaj wieczorem pewnie reaktywuję bloga i umieszczę pewną ciekawostkę dotyczącą gry… 😉
Mam nadzieję, że będą to powolne, mocne zombiaki i akcje w stylu pełznie za mną horda, wbijam do chatki, szybka barykada, szukanie amunicji i odparcie ataku, po czym biegnę dalej
Piękna sprawa 😉
czyli na ogół wychodzi taki miks left 4 dead( 4 ocalałych) i Dead rising 2( modyfikacje broni) podlane słodkim sosem RPGowym z nutą sandboksa i wspaniałą/ głęboka wisienką fabularną. I jak tu na takie coś nie czekać??
Oj szczerze, to po tej zapowiedzi to ja straciłem trochę zapału do tego tytułu. Może rzeczywiście trzeba zobaczyć aby uwierzyć… Zwiastun mnie zmiażdżył, al ez tego co tu Hut pisze, to będzie po prostu gra…jak gra. Zobaczymy.
@truvneeck – mam bardzo podobne odczucia… Po przeczytaniu „to będzie kultowy tytuł, którym mnóstwo ludzi będzie się ekscytować, o którym będą „tłitować”, i do filmików z którego będą sobie wysyłać filmy na YT” spodziewałem się ZNACZNIE więcej… Dalsza część zapowiedzi nie argumentuje nawet w połowie tych wielkich słów… Trzeba cierpliwie czekać na jakiś gameplay i szerszy dev diary.
Byłem przekonany, że ten projekt nie zostanie sfinalizowany a tu taka niespodzianka. A ten trailer jest po prostu bardzo klimatyczny. Czekam z niecierpliwością na więcej informacji.
Zapowiedź genialna:). Niesamowity klimacik. Ciekawe czy gra będzie taka jak zapowiadają…
@Moondhield – phi… „kultowy tytuł”, po obejrzeniu trailera miałem cichą nadzieję że to może być coś naprawdę ciekawego, poważniejszego i głębszego, a tu tylko trochę bardziej rozbudowana siepanka. bardzo podobne odczucia
@acho – na razie w tekście jest ukazana głównie jak będzie ogólnie wyglądać mechanika. Z fabuły wiadomo praktycznie nic (bo i pewnie redakcja zdradzić jej nie może). To, że podkreślona został system walki nie wyklucza głębokiej i poważnej fabuły. Ja osobiście wierzę w ten tytuł i mam nadzieję, że faktycznie będzie miał poważniejszą, w porównaniu z innymi grami z zombiakami, fabułę.
@TheMe, dokładnie. Już się przyzwyczaiłem że zombaik = wolno chodzący, umarły który żyje, mało wytrzymały i pełza.
Z tekstu nie wynika nic, na razie. Trailer wypas choc wiadomo, że to render i gra tak nie wygląda. Czekam na pierwsze urywki z realnej gry..
FE-NO-ME-NAL-NE! Trzeba koniecznie śledzić temat. Jak dobrze pójdzie to i Wieśka przebije w tym roku.
Śmierdzi tu Borderlands i Dead Rising, ale i tak jest fajnie:D.
O dzięki Jezusie Nazareński!!! – WRESZCIE!!!!!! Już straciłem nadzieje. Wybaczcie wybuch euforii…
ahahaha mówiłem już o polskiej [beeep]istosci – będzie hit
Śmieszy mnie jedno: Bulletstorm aktakuje reklamami z każdej strony, w tym strasznie głupimi i nieśmiesznymi, wręcz żałosnymi. A tutaj Techland wyskakuje z jednym trailerem i już cały internet o tym gada 😀
wydaję się NIESAMOWICIE ZAJE***** MOŻE BYĆ CIEKAWIE:D
Triggery triggery a co z klawiaturą i myszką ja sie pytam? oj coś mi sie zdaje, że w wersje na PC będzie się grało zdziebko gorzej
chcemy gameplay !
Aż chce się mordować te zombie
Mam nadzieje że to będzie hit 🙂 Zapowiada się bardzo interesująco jeśli dojdzie do tego jeszcze ciekawa i w miarę rozbudowana fabuła …. to sami wiecie co będzie ;]
@Vinnie_Bloodsucker – masz w zupełności rację, tylko mam przeczucia po tych screenach i tekście że będzie raczej prosto i płytko, eksterminacja zombiaków będzie tak fajna, złożona i wogóle w pyte że hej … dla mnie to nic, a trailer kompletnie na innych falach nadaje (przynajmniej takie sprawia wrażenie w stosunku do zapowiedzi i screenów) jest wzorowo przemyślany i naprawdę działa na wyobraźnię o wyjątkowej grze
Masz racje
Polak potrafi – tyle powiem
ja pitole oczywiście cd action musi spoilerowac
Rany, nie widziałem lepszego Trailera od czasów Call of Duty MW jedynki. Ehh oby gra była tak klimatyczna jak ten filmik….
Mmm nakręcio mnie na tą gre chce jakiś gameplay jeśli po gameplayach bedzie widac, że spelnili chociaz 80% tego co obiecywali to must have oby komp tylko pociagnal choc mysle ze bedzie to nieco ulepszony chrome engine 4. Jak sie przeczyta Sam B. to wychodzi Sam bie ^^ ciekawe czy to przypadek czy celowe zagranie twórcow.
@Ciasteczko – Co?
Niejaki geoff z roosterteeth zle sie wypowiada na temat gry i dodatkowo wyzywa polakow assholi.kij mu w oko. zreszta sami zobaczcie. co za mięczak 🙂 |http:www.youtube.com/watch?v=rv-SQc6LA2E
Zwiastun w kolejności „chronologicznej” zrobiony przez serwis IGN.|http:www.youtube.com/watch?v=Bwtr_-4vz6g&feature=player_embedded
@Hut: pewnie mu chodziło o fragment opisu początku gry… A przecież „spoilerowanie” początku gry to mega zbrodnia!! Pomijam, że niespecjalnie to zdradza jakieś ważne szczegóły albo zdradza nagłe zwroty akcji w środku fabuły ale co tam… pewnie się nie znam