Jestem pewien, że Path of Exile 2 zatrzęsie światem gier action RPG [OPINIA]
W tym roku zadebiutuje pierwszy dodatek do Diablo 4, jednak zdecydowanie ważniejszym wydarzeniem dla fanów erpegów akcji jest premiera Path of Exile 2. To gra, która zaoferuje wszystko, czego brakuje w dziele Blizzarda, przypominając o niesamowitej sile przyciągania hardkorowych produkcji action RPG z dobrze przemyślanymi rozwiązaniami w rozgrywce.
Developerzy z Grinding Gear Games pokazują obecnie za sprawą pierwszego PoE, jak uzależniający może być złożony system rozwoju postaci wspierany porządną itemizacją oraz solidną mechaniką. Tytuł ten, rozwijany w świetny sposób od wielu lat, potrafi jednak zniechęcić nowych graczy. Niech rzuci kamieniem ten, kto nie poczuł się chociaż lekko przytłoczony, po raz pierwszy patrząc na drzewko talentów…
Sequel zapowiada się jednak na grę przystępniejszą i przejrzystszą. Przede wszystkim dlatego, że nie będzie obciążony bagażem wprowadzanych przez dekadę nowych systemów i dodatków. Wszyscy zaczną na tym samym poziomie, poznając Path of Exile 2 wspólnie z resztą społeczności.

Prawdziwy sequel
Twórcy pracują nad grą już kilka lat, lecz dopiero w 2023 ogłosili, że to odrębny produkt. Początkowo mieliśmy otrzymać po prostu dodatkową kampanię w ramach pierwszej części, ale na szczęście zrezygnowano z tego pomysłu. Dlaczego to dobra wiadomość? Ponieważ takie podejście pozwoli projektantom rozwinąć skrzydła, skupić się na ciekawych nowościach i nie przejmować się ograniczeniami, jak zresztą sami przyznali na zeszłorocznym evencie ExileCon.
Główną grupę odbiorców bez dwóch zdań stanowią ponownie – jak w przypadku poprzedniej odsłony – hardkorowi miłośnicy gatunku. Różne mechaniki i stojące za gameplayem systemy są tworzone tak, by oferować ogrom możliwości, co pozwoli graczom eksperymentować, wracać do zabawy regularnie i próbować nowych rozwiązań. Podobnie jak „jedynka”, Path of Exile 2 zapewni nam mnóstwo narzędzi i sposobów „budowania” swojej postaci, a więc kreowania całego stylu rozgrywki.
Wybór klasy ponownie nie wpłynie na dostępne dla nas zdolności, ale wyznaczy nasze miejsce startowe na ogromnym drzewku umiejętności. Podczas przygody będziemy zdobywać różne moce czy ataki i „wyposażać” je wedle uznania oraz potrzeb, jednocześnie rzecz jasna odpowiednio dopasowując do nich talenty pasywne. W sequelu jednak tzw. skill gemów nie zamontujemy w zbrojach czy broni.

Nie trzeba się już przejmować tym, że chcemy wymienić jakiś przedmiot, ale nie dysponuje on odpowiednimi – pod względem kolorów i połączeń – miejscami na szlachetne kamienie. Znajdziemy je po prostu w odrębnej zakładce wyposażenia, jakby stanowiły część naszego bohatera. Może klejnoty umiejętności montowane będą w ciele naszej postaci, co miałoby zresztą fabularne uzasadnienie. W każdym razie to z pewnością zmiana pozytywna z punktu widzenia nowych graczy, bo zarządzanie mocami zapowiada się po prostu na bardziej komfortowe zajęcie.
Przystępny nie znaczy łatwy
Większa przystępność nie oznacza, że gra stanie się łatwiejsza od poprzedniczki, jeśli chodzi o gameplay, tylko raczej zrozumialsza i bardziej intuicyjna. Zachowany zostanie jednak hardkorowy charakter rozgrywki, a twórcy znaleźli nowe sposoby na rozbudowanie oferowanych graczom możliwości. Chociażby za sprawą rozszerzenia drzewka talentów o system automatycznej zmiany jego fragmentów poprzez aktywowanie konkretnych mocy. Dzięki temu szczelne zamknięcie się w jednej specjalizacji nie będzie konieczne.
Path of Exile 2 na pewno przemówi do miłośników tradycyjnej formuły rozgrywki. To przygoda z wyraźnym podziałem na akty i oddzielne lokacje, stosunkowo małe. Pomoże to przyciągnąć do produkcji tych, którym z różnych powodów nie odpowiada otwarta struktura świata w Diablo 4.

W tej klasycznej formule otrzymamy jednocześnie większą różnorodność niż w dziele Blizzarda. Przede wszystkim chodzi tutaj o wrogów. Twórcy obiecują, że w samej tylko kampanii fabularnej zmierzymy się z ponad setką bossów – i nie będą to powielane metodą kopiuj-wklej modele tych samych złoli z innymi imionami. Do tego pojawi się aż 600 typów zwykłych przeciwników i 100 obszarów do zbadania. To niesamowicie ambitne, jak na standardy gatunku.
W te zapowiedzi naprawdę można uwierzyć. Szczególnie, że udostępnione do tej pory materiały z Path of Exile 2 ukazują więcej ciekawych przeciwników – przede wszystkim jeśli chodzi o design czy animacje – niż konkurencyjne tytuły. Projektanci z Grinding Gear Games to mistrzowie w dziedzinie wymyślania interesujących potworów. Natkniemy się oczywiście na zombiaki i szkielety, jakżeby inaczej, lecz oprócz nich zobaczymy też różne cudaczne okazy, jak choćby przerażające, monstrualne rozgwiazdy. Kiedy ostatnio spotkaliście takiego przeciwnika w grze wideo? No właśnie.
Sequel zaoferuje też więcej cutscenek (jak można wywnioskować ze zwiastunów) pozwalających łatwiej śledzić fabułę. To ważne z perspektywy nowych użytkowników, szczególnie że lore Path of Exile to rzecz szalenie interesująca. Co istotne, twórcy sugerowali w wywiadach, że znajomość „jedynki” nie jest niezbędna, bo nową historię budują jako samodzielną opowieść.

Najlepsze free-to-play
Tak jak pierwsza część, tak i druga będzie grą darmową. Path of Exile to przykład jednego z najlepiej zrealizowanych modeli free-to-play – i tego samego można spodziewać się w przypadku sequela. Żadnych „boostów” doświadczenia, przepustek sezonowych i innych tego typu zmor współczesnego gamingu, wywołujących często tzw. syndrom FOMO, który zmusza nas niejako, byśmy logowali się do gry codziennie, nawet jeśli nie mamy na to ochoty.
Zbyt wiele sieciowych produkcji sprawia poprzez stosowane strategie biznesowe, że czasem granie wydaje się niemal obowiązkiem. Zaoferowanie odbiorcom sprawiedliwego i niewysysającego z nich podstępem kasy systemu płatności powoduje, że chętnie wyrażą wdzięczność dobrowolnie, kupując skiny, zwierzątka czy różne wizualne efekty. Kto by pomyślał…
Podejście Grinding Gear Games działa. Twórcy rozumieją też, jak ważne jest dbanie o swój wizerunek w oczach graczy. Niezwykle łatwo byłoby wprowadzić w Path of Exile dodatkowe, zupełnie opcjonalne mikropłatności, np. w formie battle passa. Takie przepustki jednoznacznie kojarzą się z grindem, ale on przecież jest już obecny w fundamentach gatunku action RPG – i naprawdę nie potrzebujemy go więcej. Developerzy po prostu szanują fanów PoE, a ich podejście do monetyzacji powinno stanowić wzór dla innych.

Byle do czerwca!
Doskonale przemyślany świat i lokacje, nowe rodzaje broni i fabuła, lepszy system itemizacji (więcej potężnych i faktycznie przydatnych dropów), opcjonalne sterowanie postacią popularnym WSAD-em, niesamowicie szerokie możliwości rozwoju, ciekawsze starcia z bossami… Kiedy o tym wszystkim myślę, nie potrafię powstrzymać ekscytacji. Nawet gdybym nie znał Path of Exile, byłbym pod ogromnym wrażeniem tego, co szykują dla nas Nowozelandczycy.
Gry action RPG są najlepsze, kiedy dają nam mnóstwo narzędzi zwiększających różnorodność rozgrywki i pozwalających cieszyć się przygodą na nowo przy każdym powrocie. Tworzenie kolejnego bohatera w pierwszej części jest zawsze świetną zabawą, a sequel zaoferuje więcej elementów pozwalających wpływać na to, jak chcemy grać. To nie erpeg akcji na raz, tylko na lata. Czerwcowa premiera wersji beta będzie niesamowitym przeżyciem, bo wspólnie z innymi wskoczymy do tego oceanu możliwości i zajmiemy się jego eksploracją.
Nie wiem, co wydarzy się za te parę miesięcy, ale mnie na pewno znajdziecie wtedy w krainach Wraeclastu.
Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “Jestem pewien, że Path of Exile 2 zatrzęsie światem gier action RPG [OPINIA]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jak ja widzę coś takiego to aż parskam śmiechem:D no fajna reklama fajna, dissy na blizarda mocne. No i te Bardzo Duże Liczby Wow.
Jak chcecie pisać taki artykuł o tym dlaczego ta super gra jest najlepsza to wypadałoby może podać jakieś konkretne zderzenie z konkurencją a nie „blizzard zły” i „przystępna gra dla prawdziwych graczy”. Bo ja rozumiem jarać się, ale to można w jednym zdaniu napisać…
Już prawie na porządku dziennym z różnych źródeł słucham jaki to Blizzard zły mimo, że informacje zaczęły być powielane i kolejne filmiki na youtube nie wnoszą już nic nowego. Pewnie dobrze się klika i będą doić póki trend nie minie.
Firmy nie bronię, fakt, że dawno nie dali dobrej gry ale to już się robi równie męczące i wcale nie są tacy najgorsi na jakich się ich kreuje w porównaniu do innych firm.
Wokół PoE wytworzył się dosyć toksyczny kult nadludzi którzy teraz gardzą każdą inną grą.
Nie jestem fanem tych wielkich drzewek rozwoju wypełnionych punktami +5 do siły. Idą w ilość ponad jakość żeby się chwalić jaki to głęboki rozwój postaci. Wolę systemy z Diablo 2, WoW lub Cyberpunk gdzie jest to zrobione prościej, fajniej i milej dla oka. Wystarczy jeden przycisk np do Siły w który można inwestować zamiast dziesiątki pojedynczych dających ten sam efekt ale zaśmiecających ekran.
tzn też prawda, tylko ja się bardziej czepiam tego że to powinien być artykuł, a nie fanbojski post. Żeby czytać takie rzeczy wystarczy wejść na jakieś r/pathofexile
ale co mieli napisać jak ta gra jeszcze nie wyszła?
No właśnie, dobre pytanie
@Kaelos a to akurat prawda. Chwalą się tym drzewkiem, ale w praktyce mnie to odrzuciło. Chcę sobie pograć a nie spędzić tydzień na analizowaniu miliona pól na drzewku rozwoju.
to nie graj w arpg?
No super.
Najpierw niech wyjdzie.
O grze mowia już chyba od 5 lat i dalej kończy się na gadaniu.
Jedynka miała bardzo monotonna walkę I nisko zawieszona kamerę, bardzo szybko nudziła.
Dwójka raczej niewiele zmieni, bo tu potrzeba więcej akcji i ciekawych zadań, a nie tylko idż i bij, aż Ci się znudzi.
Jak ja czytam o zadaniach w h’n’s to mnie krew zalewa…
nie no ubij 187 goblinow jest zawsze „super”, no nie jest….